jeszcze tego samego dnia - prosto z Bayreuth pojechalismy do przeuroczego Bambergu
Bamberg to miasto (a tam zaraz miasto!- to małe miasteczko!) ale z serii tych doprawdy czarujących.... ; dziejowym fartem udało się Bambergowi uniknąć alianckich bombardowań, a wcześniej miasto też jakoś szczęśliwie ocalało unikając plag, pożarów i wszelkich innych katastrof tamtych czasów; zatem wszystko tutaj jest autentyczne, stareńkie , prawdziwe, piękne.... więc nie powinno nikogo zdziwić, że miasteczko znalazło się na zaszczytnej liście Unesco , no i jak to w takich miejscach- niestety w gratisie miasto dostało też tłumiszcze turystów
spacerkiem po Bambergu.....
Bamberg - podobnie jak Rzym - położone jest na siedmiu wzgórzach, więc często będzie tu pod górkę...
Klasztor św. Michała (Michaelsberg) na Wzgórzu o tej samej nazwie; sam klasztor- no wiekowy... stareńki... założony w 1015 roku za zgodą Henryka II, ale oczywiscie dzisiejszy kształt kompleksu to efekt neogotyckiej przebudowy
przez najstarszą część miasta przepływa rzeka Regnitz
jednym z najprzyjemniejszych widoków w Bambergu jest tzw. Mała Wenecja (niem. Klein Veneding), ; (hmm... która to już moja "wenecja" ? ) , szczerze mówiąc wkurzają mnie trochę te "wenecjopodobne" określenia każdego miasta nad wodą i z mosteczkami.... mam wrażenie, że to takie "na siłę przyciąganie turystów samą nazwą" ! no ale tutaj w Bambergu Klein-Veneding to naprawdę urocze miejsce i wcale nie potrzebuje tego rodzaju "przyciągaczy" ; sami popatrzcie jak tu sielsko i anielsko....
Klein Veneding - to rządkiem przy nabrzeżu, bezpośrednio nad rzeką - dawne domki tutejszych rybaków; niskie, kolorowe budyneczki wyróżniają się pięknymi, drewnianymi fasadami ; niektóre cukierkowo śliczne, inne nieco mniej, ale razem do kupy tworzą widoczek wręcz idylliczny...
nad rzeczką przycupnął domeczek, pełen kwiatowych skrzyneczek, ciekawa z niego chałupka, a elewacja - jest chyba z łupka?
no BA! tutaj to już Wenecja pełną gębą!
są gondole i nawet gondolierzy w koszulkach w paski.....
Hurra! mam okienko na nowego posta! , więc piszę dalej ...
no to dalszy ciąg Bambergu....
spacerkiem do centralnego miejsca w tym mieście
bamberskie stare miasto od 1993 roku znajduje się na liście światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO; sami popatrzcie jak tu klimatycznie....
spacerując po wąskich uliczkach starego miasta raz po raz natrafimy na charakterystyczne przykłady muru pruskiego lub inne, często barokowe fasady budynków - pieknych kamienic, dawnych patrycjuszowskich rezydencji, itd
uroczy, bawarski damski dirdl
albo męskie portki- lederhose
muzeum szopek?
z taką uroczą witrynką
i dochodzimy do tętnniącego serca Bambergu
widok od strony katedry na plac katedralny, który jest najpopularniejszym miejscem w całym mieście ; Domplatz, czyli Plac Katedralny, który usytuowano na jednym z siedmiu wzgórz, zwanym Wzgórzem Katedralnym, okalają najważniejsze budowle w mieście: takie jak Katedra, stary kompleks pałacowy (Stary Dwór) i Rezydencja biskupa.
Od XI wieku miejsce to stanowiło epicentrum najważniejszych wydarzeń w mieście
Bamberg- takie małe miasto...a Katedra za to Wielka!
Najważniejszą bamberską świątynia jest oczywiście Katedra (niem. Bamberger Dom), której oficjalna nazwa to Archikatedra św. Piotra i św. Jerzego (niem. Bamberger Dom St. Peter und St. Georg); Świątynia w tym miejscu powstała już na początku XI wieku, a jej fundatorami byli cesarz Henryk II Święty wraz z małżoną Kunegundą, którzy założyli w tym mieście biskupstwo; katedra ma 4 wysokie wieże (dwie przednie na powyższej fotce i dwie z tyłu, te poniżej; nijak nie szło objąć tej wielkiej Katredry w całości!)
zanim wejdziemy do środka kręcimy się trochę po Domplatz
z widokiem na Nową Rezydencję - Neue Residenz
i Stary Dwór
tutaj na makiecie fajnie widać cały plac i rozmieszczone wokół najważniejsze jego budowle ( no i w końcu widać stąd wszystkie 4 katedralne wieże )
to teraz do Katedry...
zanim wejdziemy do środka, podziwiamy kilka pieknych portali
tutaj tzw. Brama Łaski – widok na tympanon i wieżę
wspaniały Portal Książęcy (Fürstenportal), wykonany w latach 1225-1237- przedstawiający Sąd Ostateczny w tympanonie;
na rzeźbach obok w ościeżach portalu stoją anioły z Arma Christi; a poniżej w kolumnadach figury apostołów i proroków
i kolejne cudo: Brama Adama (Adamspforte) z figurami Adama i Ewy (po prawej stronie) - goluśkimi jak ich Pan Bóg stworzył
Trzeba wiedzieć, że to co oglądamy tu po wejściu do środka katedry powstało w XIII wieku; w tym miejscu istniała juz wcześniej świątynia wzniesiona na początku XI wieku, która jednak spłonęła ; podobnie jak kolejny zbudowany tu kościół sto lat później; Dzisiejszy widok tej romańsko-gotyckiej katedry jest bardzo surowy ale jednocześnie i dość klimatyczny .; a jej istnienie zawdzięczamy fundatorom: cesarzowi Henrykowi II Świętemu wraz z żoną Kunegundą, którzy założyli w Bambergu biskupstwo
w katedrze jest masa ciekawych i cennych zabytków, jak to w takich miejscach....
wspaniałe, dwurzędowe gotyckie stalle; czas ich powstania datuje się na początek XIV w.
jednym z najcenniejszych jest – późnogotycki Ołtarz Salwatora (tzw. ołtarz Bamberski) - to tryptyk wykonany przez Wita Stwosza, z którym spotkamy się w czasie tej podrózy jeszcze nie raz
stare, wielowiekowe organy zastąpiono nowymi
piękna kazalnica
najcenniejszym zabytkiem tej Katedry jest XIII-wieczna rzeźba Jeźdźca Bamberskiego (niem. Der Bamberger Reiter), która tak do końca wiadomo kogo przedstawia?
prawdopodobnie jest to węgierski król Stefan lub jednen z niemieckich Cesarzy ? ale nie jest to jednoznacznie zbadane do dziś....
mnie najbardziej podobał się przepiękny nagrobek fundatorów tej katedry - króla Henryka II i Kunegundy - dzieło Tilmana Riemenschneidera, który pracował nad tym nagrobkiem aż 14 lat!
katedra jak katedra; piekna, ogromna, bardzo stara i cenna i pełna zabytków.... ale Bamberg czeka....
jeszcze ciekawe rzeźby na zewnątrz:
Synagoga, ) stojąca przy portalu Książęcym z bizantyjską koroną nad głową- to jedna dwóch kobiet (drugą była Eklezja) , personifikujących Stary i Nowy Testament; Synagogę przedstawia się z zawiązanymi oczami co ma obrazować ją jako osobę zaślepioną
no i diabełek, a raczej .... ciągnął jeden drugiego, - diabeł Żyda, albo Żyd diabła.... cos niedosłyszałam.... i juz nie pamietam o co z nimi chodziło
to teraz Stary Dwór
Na dziedziniec Starego Dworu prowadzi renesansowa brama nazywana Piękną Bramą (Schöne Pforte). Warto rzucić okiem na zdobienia w jej górnej części
Alte Hofhaltung - Stary Dwór to kompleks pałacowy w którego wnętrzach można podziwiać oryginalne, historyczne fasady z czasów średniowiecznych; W dzisiejszych czasach budynki te należą do rządu, a w głównej części dworu powstało Muzeum Historyczne, w którym można szczegółowo zapoznać się z bogatą historią miasta od prehistorii aż po dzień dzisiejszy
Historię tego miejsca zapoczątkował Henryk II, który w 1003 roku zlecił budowę nowej rezydencji. Cztery lata później władca przekazał kompleks pierwszemu biskupowi Bamberga na jego nową siedzibę. Przez kolejne wieki cały budowlę wielokrotnie przebudowywano i rozbudowywano
i dalej Nowa Rezydencja
Najbardziej okazałym budynkiem w mieście jest bamberska Nowa Rezydencja (niem. Neue Reidenz), która aż do sekularyzacji Bawarii w 1802 roku była siedzibą księcia biskupa
cały budynek jest ogromny
Pierwsza część rezydencji w stylu renesansowym powstała w latach 1604-1612, a około 100 lat później - dwa barokowe skrzydła od strony Placu Katedralnego.
Pałac podzielono na dwie części: prywatne pomieszczenia księcia biskupa oraz pomieszczenia imperialne, które przeznaczone były do prywatnego użytku cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego podczas odwiedzin miasta
mamy bilety - to idziemy pozwiedzać wnętrza, dostępne do obejrzenia wyłacznie z przewodnikiem ;
razem do zobaczenia jest tu kilkanaście pomieszczeń; ale w porównaniu z zamkami Ludwika - te wnętrza wypadają wyjątkowo blado ; na szcżęście kolejność zwiedzania jest tonowana w sposób "narastający doznania"
ja uwielbiam piece kaflowe, zwłaszcza takie zabytkowe, więc przykuły moją uwagę na dłużej....
najbardziej wyróżnia się tutaj pokryta pieknymi freskami Melchiora Steidla - Sala Imperialna (Kaisersaal). Artysta pochodzący z austriackiego Innsbrucka pracował nad swym dziełem dwa lata (1707-1709) i nawiązał w swojej pracy zarówno do postaci antycznych, jak i do historii regionu, władców czy wątków religijnych
na uwagę zasługują tu tez wspaniałe żyrandole wykonane w tutejszych pracowniach , ale z czeskiego szkła
w pozostałych, mniejszych salach moją uwage przyciągały głównie sufity (poza piecami ) , ozdobione stiukowymi sztukateriami i malowidłami.... doprawdy piękna, misterna robota....
dla wyrównania naprężenia mięśni karku od ciagłego gapienia się na sufity, warto tez spojrzeć w kierunku przeciwnym- na podłogi - również prawdziwe dziela sztuki....
po 45 minutach zwiedzania i słuchania zbyt szczegółowych moim zdaniem opowieści przewodniczki , których i tak nikt nie spamiętał - wychodzimy....
Na tyłach tej Rezydencji znajdziemy lekko ukryte niewielkie barokowe ogrody różane (niem. Rosengarten), pełne uroku, mitologicznych rzeźb i dopracowanego układu rabatek zachęcają do odpoczynku ; jest to idealne miejsce na krótki relaks i chwilę oddechu od zwiedzania zabytków Bambergu
z Ogrodu Rózanego, z tarasów - rozciagają się też przyjemne widoki na dachy Bambergu
prosto z Rezidenz udajemy się w stronę słynnego bamberskiego Ratusza, ale zanim tam dotrzemy - po drodze migawki z uroczych bamberskich zakamarków....
dom "pod Krabem" albo rakiem....
na fasadzie XVI wiecznej kamienicy (rozbudowanej w XVIII w) tabliczka z informacja, ze zamieszkiwał tu Hegel (znany niemiecki filozof; choć pewnie nie wszystkim znany)
docieramy do mostu....
malowniczy jaz (albo jakaś inna hydrotechniczna ciekawostka... (nie znam się) na rzece Regnitz
no i oto i on- Stary Ratusz... pocztówkowa budowla na wodzie..., taki bamberski landmark z ciekawą historią...
ten piękny, XIV-wieczny tzw. Altes Rathaus- Stary Ratusz, którego mieszkańcy nazywają "Ratuszem Niezgody" był wyjątkowym miejscem "sporu i waśni" ; a dlaczego niezgody? jak w wielu innych miastach tego okresu dochodziło tu do kłótni i sporów między władzą świecką i duchowną.; czego kwintesencją jest właśnie to cudo - Altes Rathaus i to niecodzienne miejsce, na którym go wybudowano – tuż nad samą rzeką ; było to, bowiem jedyne miejsce, które nie należało do roszczącego sobie prawa do wszelkich własności - biskupa.
Dzięki tej waśni - powstał budynek doprawdy unikatowy w skali światowej! ; wzniesiony na specjalnych palach wbitych w rzekę Regnitz, z częścią budynku "wiszącą" nad wodą ! Altes Rathaus był takim właśnie wyrazem buntu mieszkańców przeciwko dominacji władzy ówczesnego biskupa; ów kapłan bowiem nie chciał oddać w ręce świeckie ani kawałka swojej ziemi ( no jaki chytry! ), ale nieustępliwi obywatele wbili w dno rzeki drewniane bale, usypali na nich piach i wybudowali sobie Ratusz na gruncie, nad którym kościół nie miał już władzy...
ta szachulcowa dobudówka Ratusza nazywana jest Domkiem Rotmistrza
zresztą nie tylko Ratusz wisi tu nad wodą.....
ale wracając do Ratusza.....
piękna fasada; ale miejsce kumuluje tutaj prawdziwe tłumy
Ratusz powstał w czasach gotyckich... jednak w XVIII wieku został częściowo przebudowany w stylu barokowym i rokokowym... i składa się z trzech, niezbyt spójnych architektonicznie części...
boczne fasady są bogato zdobione kolorowymi, barokowymi freskami
W ramach zabawy - na ścianach trzeba odszukać nóżki aniołka, która wystaje z muru ; Wszyscy zatem wypatrują pulchnej nóżki aniołka
oto i ta tajemnicza nóżka
ale mnie zachwycił bardziej niż nóżka- znajdujący się nad nią - taki różowy, pulchniutki kupidynek ; małe , tłuściutkie putto
Alte Rathaus otoczony jest dwoma mostkami, i z każdego są fajne widoczki...
to niezwykle fotogeniczne miejsce....; można tam tak stać i focić bez końca.... , ale czas ruszac dalej....
tutaj - prawdopodobnie najpiękniejszy dom w Bambergu (zaraz po Starym Ratuszu); to miejsce urodzenia Josepha Hellera (1798-1849) - mieszczanina z Bambergu, który całe życie zbierał przeróżne ryciny, grafiki i rysunki; stworzył kolekcje dość pokaźną i niecodzienną, co można dziś zobaczyć w tutejszym Muzeum Budynek wyróżnia się uroczą niebieską fasadą z pięknymi i pięknie obramowanych oknach z artystycznymi "koronkami"
widok na historyczny budynek rzeźni (Altes Schlachthaus)
Nel ; fakt, tych atrakcjuffff w tym Bambergu całkiem sporo ; ja wprawdzie słyszałam już o tym mieście wcześniej, ale dopiero teraz przekonałam się jaka to perełeczka! ; miateczko jest doprawdy przeurocze !
no to idziemy na to piwo!
Bamberg to prawdziwy raj dla koneserów piwa ! Historia browarnictwa sięga tu początków XI wieku... więc już całkiem długo..... ; zresztą tu w Bawarii, w ogóle w Niemczech - nikogo to chyba nie zaskoczy? wszak tutaj piwo leje się wszędzie strumieniami..... i to wcale nie tylko w czasie Octoberfest ; a co drugi szyld to browar z XVI, XVII, XVIII... itd... wieku!
ciekawostka: Miasto podpisało piwne Prawo Czystości Bambergu i to 27 lat przed ogólnym Bawarskim Prawem Czystości! ajest to naprawdę najwyższy poziom dbałości o jakość piwa!!!
Robi się tu mnóstwo piw, bo i browarów jest całe multum , a najsłynniejsze jest tu piwo dymione/ wędzone, oprócz tego piwo, marcowe, wszelkie frankońskie lagery, piwa pszeniczne, w stylu pilzneńskim oraz bock i kilka innych pysznych klasyków jak np. Weiβbier
Najsłynniejsze piwo Bambergu- to właśnie to wędzone, zwane tutaj Rauchbier ; powstało w średniowieczu, można by rzec, że he, he... z rozsądku , ziarna celowo podwędzano, by nic się nie psuło; smak wędzenia przy warzeniu piwa pozostawał, ale zwolennikom tegoż trunku wcale to nie przeszkadzało i tak zostało do dziś...
(Obecnie w Bambergu wędzone piwa produkują dwa browary: Schlenkerla i Spezial-Keller) ; my zmierzamy w wolnym czasie do tego najsłynniejszego szynku
to właśnie ta piwiarnia Schlenkerla
Wielu turystów przybywa do tego miasta tylko w celu samej turystyki piwnej w ogóle Górna Frankonia - będąca częścią Bawarii- słynie z tego, że jest regionem o największym zagęszczeniem browarów na świecie, a sami mieszkańcy Bamberga lubią określać swoje miasto jako piwną stolicą tego regionu ; i choć mieszkańcy okolicznych bawarskich miast - wcale nie do końca popierają ten pogląd a nawet uważają Bamberczyków z tym ich słynnym dymionym piwem, za co najmniej "staroświeckich dziwolągów"
Kiedyś w czasach dawniejszych w samym Bambergu działało 65 browarów ! , obecnie zostało ich tylko 11 (tych w samym mieście) oraz ok. 60 browarów w okolicznych, pobliskich wioskach, które oferują - 400 różnych gatunków piw!!! czy przyjeżdżając tu do Bawarii - na pewno będziecie na to gotowi? - ja nie byłam...
na zewnątrz nie ma stolików (za ciasna ta uliczka) ; upał jest zresztą i tak taki, że ciężko stać z tym piwem w ręku na zewnątrz , bo... za szybko sie zagrzeje (ja nie umiem pić piwa szybko!) ; ale udaje nam się wejsć do środka... i nawet nie czekamy za długo na wolny stolik...
róznie o tym piwie mówią... jednym bardzo smakuje, innym mniej lub wcale.... ; faktycznie "zajeżdża nieco wędzonką" ma taki posmak jakby serka górskiego z szynką szzwarcwalską ; ale mnie (kompletnemu nie-piwoszowi!) smakowało!
do tego precelek - i jest pysznie!
nawet przytargałam to piwko moim panom do domu do kompletu z kufelkiem ; też im smakowało, stwierdzili, że "coś innego" , i że na raz można... ale jednak wolą TRADYCJĘ!
co do kufelków - to coś co z Bawarii przywieźć trzeba ... a przynajmniej wypada! jeśli nie dla siebie, to jako prezent dla jakiegoś piwosza ; u mnie nie ma z tym problemu - mając męża i dwóch synów (wszyscy piwosze!) - któremuś się przyda z pewnością!
wybór kufli we wszystkich miejscach w Bawarii jest przeogromny! jest to najczęściej i najchetniej kupowana tutaj pamiątka; wiele z nich to tylko takie "kurzozbieracze" do postawienia, za malutkie do picia piwa , takich rzeczy to już nie kupuje..., ale co innego taki duży kufelek , który normalnie słuzy do picia do piwa! ; niestety te najładniejsze - ceny mają chore! od 40-do nawet 100 EUR to jednak lekka przesada.... ; fakt, większość to limitowane edycje hand-made z przepieknej ceramiki , ale mimo wszystko jest to cenowy szok! (mój był sporo tańszy, za to bez tej charakterystycznej przykrywki! , choć mój Małż i tak uznał, że zwariowałam, żeby za takie g... tyle zapłacić! , oj tam! nie zna się...
te piekne kufle to głównie dzieło znanej w Niemczech Manufaktury Ceramiki; spod ich "ręki" wychodzą prawdziwe dzieła sztuki;
Manufaktura zwie się jak niżej i jak widać ich sieć ma zasięg w całym kraju
Fakt, opera robi wrażenie....Co za niesamowity przepych , szok po prostu
No trip no life
A ile pracy i pomyślunku i precyzji - są teraz tacy fachowcy?
jeszcze tego samego dnia - prosto z Bayreuth pojechalismy do przeuroczego Bambergu
Bamberg to miasto (a tam zaraz miasto!- to małe miasteczko!) ale z serii tych doprawdy czarujących....
; dziejowym fartem udało się Bambergowi uniknąć alianckich bombardowań, a wcześniej miasto też jakoś szczęśliwie ocalało unikając plag, pożarów i wszelkich innych katastrof tamtych czasów; zatem wszystko tutaj jest autentyczne, stareńkie , prawdziwe, piękne.... więc nie powinno nikogo zdziwić, że miasteczko znalazło się na zaszczytnej liście Unesco
, no i jak to w takich miejscach- niestety w gratisie miasto dostało też tłumiszcze turystów 
spacerkiem po Bambergu.....
Bamberg - podobnie jak Rzym - położone jest na siedmiu wzgórzach, więc często będzie tu pod górkę...
Klasztor św. Michała (Michaelsberg) na Wzgórzu o tej samej nazwie; sam klasztor- no wiekowy... stareńki... założony w 1015 roku za zgodą Henryka II, ale oczywiscie dzisiejszy kształt kompleksu to efekt neogotyckiej przebudowy
przez najstarszą część miasta przepływa rzeka Regnitz
jednym z najprzyjemniejszych widoków w Bambergu jest tzw. Mała Wenecja (niem. Klein Veneding), ; (hmm... która to już moja "wenecja" ?
) , szczerze mówiąc wkurzają mnie trochę te "wenecjopodobne" określenia każdego miasta nad wodą i z mosteczkami.... mam wrażenie, że to takie "na siłę przyciąganie turystów samą nazwą" ! no ale tutaj w Bambergu Klein-Veneding to naprawdę urocze miejsce i wcale nie potrzebuje tego rodzaju "przyciągaczy"
; sami popatrzcie jak tu sielsko i anielsko....
Klein Veneding - to rządkiem przy nabrzeżu, bezpośrednio nad rzeką - dawne domki tutejszych rybaków; niskie, kolorowe budyneczki wyróżniają się pięknymi, drewnianymi fasadami ; niektóre cukierkowo śliczne, inne nieco mniej, ale razem do kupy tworzą widoczek wręcz idylliczny...
nad rzeczką przycupnął domeczek,
pełen kwiatowych skrzyneczek,
ciekawa z niego chałupka,
a elewacja - jest chyba z łupka?
no BA! tutaj to już Wenecja pełną gębą!
są gondole i nawet gondolierzy w koszulkach w paski.....
ale co by nie mówić jest uroczo....
Piea
Hurra!
mam okienko na nowego posta!
, więc piszę dalej ...
no to dalszy ciąg Bambergu....
spacerkiem do centralnego miejsca w tym mieście
bamberskie stare miasto od 1993 roku znajduje się na liście światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO; sami popatrzcie jak tu klimatycznie....
spacerując po wąskich uliczkach starego miasta raz po raz natrafimy na charakterystyczne przykłady muru pruskiego lub inne, często barokowe fasady budynków - pieknych kamienic, dawnych patrycjuszowskich rezydencji, itd
uroczy, bawarski damski dirdl
albo męskie portki- lederhose
muzeum szopek?
z taką uroczą witrynką
i dochodzimy do tętnniącego serca Bambergu
widok od strony katedry na plac katedralny, który jest najpopularniejszym miejscem w całym mieście ; Domplatz, czyli Plac Katedralny, który usytuowano na jednym z siedmiu wzgórz, zwanym Wzgórzem Katedralnym, okalają najważniejsze budowle w mieście: takie jak Katedra, stary kompleks pałacowy (Stary Dwór) i Rezydencja biskupa.
Od XI wieku miejsce to stanowiło epicentrum najważniejszych wydarzeń w mieście
Bamberg- takie małe miasto...a Katedra za to Wielka!
Najważniejszą bamberską świątynia jest oczywiście Katedra (niem. Bamberger Dom), której oficjalna nazwa to Archikatedra św. Piotra i św. Jerzego (niem. Bamberger Dom St. Peter und St. Georg); Świątynia w tym miejscu powstała już na początku XI wieku, a jej fundatorami byli cesarz Henryk II Święty wraz z małżoną Kunegundą, którzy założyli w tym mieście biskupstwo; katedra ma 4 wysokie wieże (dwie przednie na powyższej fotce i dwie z tyłu, te poniżej; nijak nie szło objąć tej wielkiej Katredry w całości!)
zanim wejdziemy do środka kręcimy się trochę po Domplatz
z widokiem na Nową Rezydencję - Neue Residenz
i Stary Dwór
tutaj na makiecie fajnie widać cały plac i rozmieszczone wokół najważniejsze jego budowle ( no i w końcu widać stąd wszystkie 4 katedralne wieże
)
to teraz do Katedry...
zanim wejdziemy do środka, podziwiamy kilka pieknych portali
tutaj tzw. Brama Łaski – widok na tympanon i wieżę
wspaniały Portal Książęcy (Fürstenportal), wykonany w latach 1225-1237- przedstawiający Sąd Ostateczny w tympanonie;
na rzeźbach obok w ościeżach portalu stoją anioły z Arma Christi; a poniżej w kolumnadach figury apostołów i proroków
i kolejne cudo: Brama Adama (Adamspforte) z figurami Adama i Ewy (po prawej stronie) - goluśkimi jak ich Pan Bóg stworzył
to teraz do środka...
cdn...
Piea
Fajne to miasteczko, aż nabralam ochoty na wycieczkę.
[quote=Asia-A]
Fajne to miasteczko, aż nabralam ochoty na wycieczkę.
[/quote
Asia

Piea
Trzeba wiedzieć, że to co oglądamy tu po wejściu do środka katedry powstało w XIII wieku; w tym miejscu istniała juz wcześniej świątynia wzniesiona na początku XI wieku, która jednak spłonęła ; podobnie jak kolejny zbudowany tu kościół sto lat później; Dzisiejszy widok tej romańsko-gotyckiej katedry jest bardzo surowy ale jednocześnie i dość klimatyczny .; a jej istnienie zawdzięczamy fundatorom: cesarzowi Henrykowi II Świętemu wraz z żoną Kunegundą, którzy założyli w Bambergu biskupstwo
w katedrze jest masa ciekawych i cennych zabytków, jak to w takich miejscach....
wspaniałe, dwurzędowe gotyckie stalle; czas ich powstania datuje się na początek XIV w.
jednym z najcenniejszych jest – późnogotycki Ołtarz Salwatora (tzw. ołtarz Bamberski) - to tryptyk wykonany przez Wita Stwosza, z którym spotkamy się w czasie tej podrózy jeszcze nie raz
stare, wielowiekowe organy zastąpiono nowymi
piękna kazalnica
najcenniejszym zabytkiem tej Katedry jest XIII-wieczna rzeźba Jeźdźca Bamberskiego (niem. Der Bamberger Reiter), która tak do końca wiadomo kogo przedstawia?
prawdopodobnie jest to węgierski król Stefan lub jednen z niemieckich Cesarzy ? ale nie jest to jednoznacznie zbadane do dziś....
mnie najbardziej podobał się przepiękny nagrobek fundatorów tej katedry - króla Henryka II i Kunegundy - dzieło Tilmana Riemenschneidera, który pracował nad tym nagrobkiem aż 14 lat!
katedra jak katedra; piekna, ogromna, bardzo stara i cenna i pełna zabytków.... ale Bamberg czeka....
jeszcze ciekawe rzeźby na zewnątrz:
Synagoga, ) stojąca przy portalu Książęcym z bizantyjską koroną nad głową- to jedna dwóch kobiet (drugą była Eklezja) , personifikujących Stary i Nowy Testament; Synagogę przedstawia się z zawiązanymi oczami co ma obrazować ją jako osobę zaślepioną
no i diabełek, a raczej .... ciągnął jeden drugiego, - diabeł Żyda, albo Żyd diabła.... cos niedosłyszałam....
i juz nie pamietam o co z nimi chodziło 
to teraz Stary Dwór
Na dziedziniec Starego Dworu prowadzi renesansowa brama nazywana Piękną Bramą (Schöne Pforte). Warto rzucić okiem na zdobienia w jej górnej części
Alte Hofhaltung - Stary Dwór to kompleks pałacowy w którego wnętrzach można podziwiać oryginalne, historyczne fasady z czasów średniowiecznych; W dzisiejszych czasach budynki te należą do rządu, a w głównej części dworu powstało Muzeum Historyczne, w którym można szczegółowo zapoznać się z bogatą historią miasta od prehistorii aż po dzień dzisiejszy
Historię tego miejsca zapoczątkował Henryk II, który w 1003 roku zlecił budowę nowej rezydencji. Cztery lata później władca przekazał kompleks pierwszemu biskupowi Bamberga na jego nową siedzibę. Przez kolejne wieki cały budowlę wielokrotnie przebudowywano i rozbudowywano
i dalej Nowa Rezydencja
Najbardziej okazałym budynkiem w mieście jest bamberska Nowa Rezydencja (niem. Neue Reidenz), która aż do sekularyzacji Bawarii w 1802 roku była siedzibą księcia biskupa
cały budynek jest ogromny
Pierwsza część rezydencji w stylu renesansowym powstała w latach 1604-1612, a około 100 lat później - dwa barokowe skrzydła od strony Placu Katedralnego.
Pałac podzielono na dwie części: prywatne pomieszczenia księcia biskupa oraz pomieszczenia imperialne, które przeznaczone były do prywatnego użytku cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego podczas odwiedzin miasta
mamy bilety - to idziemy pozwiedzać wnętrza, dostępne do obejrzenia wyłacznie z przewodnikiem ;
razem do zobaczenia jest tu kilkanaście pomieszczeń; ale w porównaniu z zamkami Ludwika - te wnętrza wypadają wyjątkowo blado
; na szcżęście kolejność zwiedzania jest tonowana w sposób "narastający doznania" 
ja uwielbiam piece kaflowe, zwłaszcza takie zabytkowe, więc przykuły moją uwagę na dłużej....
najbardziej wyróżnia się tutaj pokryta pieknymi freskami Melchiora Steidla - Sala Imperialna (Kaisersaal). Artysta pochodzący z austriackiego Innsbrucka pracował nad swym dziełem dwa lata (1707-1709) i nawiązał w swojej pracy zarówno do postaci antycznych, jak i do historii regionu, władców czy wątków religijnych
na uwagę zasługują tu tez wspaniałe żyrandole wykonane w tutejszych pracowniach , ale z czeskiego szkła
w pozostałych, mniejszych salach moją uwage przyciągały głównie sufity (poza piecami
) , ozdobione stiukowymi sztukateriami i malowidłami.... doprawdy piękna, misterna robota....
dla wyrównania naprężenia mięśni karku od ciagłego gapienia się na sufity, warto tez spojrzeć w kierunku przeciwnym- na podłogi - również prawdziwe dziela sztuki....
po 45 minutach zwiedzania i słuchania zbyt szczegółowych moim zdaniem opowieści przewodniczki , których i tak nikt nie spamiętał - wychodzimy....
Na tyłach tej Rezydencji znajdziemy lekko ukryte niewielkie barokowe ogrody różane (niem. Rosengarten), pełne uroku, mitologicznych rzeźb i dopracowanego układu rabatek zachęcają do odpoczynku ; jest to idealne miejsce na krótki relaks i chwilę oddechu od zwiedzania zabytków Bambergu
z Ogrodu Rózanego, z tarasów - rozciagają się też przyjemne widoki na dachy Bambergu
i idziemy dalej zwiedzać klimatyczny Bamberg.....
tutaj mijamy muzeum diecezjalne
a to co najładniejsze w tym miescie- już jutro
cdn
Piea
no to kontynuacja Bambergu...
prosto z Rezidenz udajemy się w stronę słynnego bamberskiego Ratusza, ale zanim tam dotrzemy - po drodze migawki z uroczych bamberskich zakamarków....
dom "pod Krabem" albo rakiem....
na fasadzie XVI wiecznej kamienicy (rozbudowanej w XVIII w) tabliczka z informacja, ze zamieszkiwał tu Hegel (znany niemiecki filozof; choć pewnie nie wszystkim znany)
docieramy do mostu....
malowniczy jaz (albo jakaś inna hydrotechniczna ciekawostka... (nie znam się) na rzece Regnitz
no i oto i on- Stary Ratusz... pocztówkowa budowla na wodzie..., taki bamberski landmark z ciekawą historią...
ten piękny, XIV-wieczny tzw. Altes Rathaus- Stary Ratusz, którego mieszkańcy nazywają "Ratuszem Niezgody" był wyjątkowym miejscem "sporu i waśni" ; a dlaczego niezgody? jak w wielu innych miastach tego okresu dochodziło tu do kłótni i sporów między władzą świecką i duchowną.; czego kwintesencją jest właśnie to cudo - Altes Rathaus
i to niecodzienne miejsce, na którym go wybudowano – tuż nad samą rzeką
; było to, bowiem jedyne miejsce, które nie należało do roszczącego sobie prawa do wszelkich własności - biskupa.
Dzięki tej waśni - powstał budynek doprawdy unikatowy w skali światowej!
; wzniesiony na specjalnych palach wbitych w rzekę Regnitz, z częścią budynku "wiszącą" nad wodą !
), ale nieustępliwi obywatele wbili w dno rzeki drewniane bale, usypali na nich piach i wybudowali sobie Ratusz na gruncie, nad którym kościół nie miał już władzy...
Altes Rathaus był takim właśnie wyrazem buntu mieszkańców przeciwko dominacji władzy ówczesnego biskupa; ów kapłan bowiem nie chciał oddać w ręce świeckie ani kawałka swojej ziemi ( no jaki chytry!
ta szachulcowa dobudówka Ratusza nazywana jest Domkiem Rotmistrza
zresztą nie tylko Ratusz wisi tu nad wodą.....
ale wracając do Ratusza.....
piękna fasada; ale miejsce kumuluje tutaj prawdziwe tłumy
Ratusz powstał w czasach gotyckich... jednak w XVIII wieku został częściowo przebudowany w stylu barokowym i rokokowym... i składa się z trzech, niezbyt spójnych architektonicznie części...
boczne fasady są bogato zdobione kolorowymi, barokowymi freskami
W ramach zabawy - na ścianach trzeba odszukać nóżki aniołka, która wystaje z muru
; Wszyscy zatem wypatrują pulchnej nóżki aniołka 
oto i ta tajemnicza nóżka
ale mnie zachwycił bardziej niż nóżka- znajdujący się nad nią - taki różowy, pulchniutki kupidynek
; małe , tłuściutkie putto 
Alte Rathaus otoczony jest dwoma mostkami, i z każdego są fajne widoczki...
to niezwykle fotogeniczne miejsce....; można tam tak stać i focić bez końca....
, ale czas ruszac dalej....
tutaj - prawdopodobnie najpiękniejszy dom w Bambergu (zaraz po Starym Ratuszu); to miejsce urodzenia Josepha Hellera (1798-1849) - mieszczanina z Bambergu, który całe życie zbierał przeróżne ryciny, grafiki i rysunki; stworzył kolekcje dość pokaźną i niecodzienną, co można dziś zobaczyć w tutejszym Muzeum
Budynek wyróżnia się uroczą niebieską fasadą z pięknymi i pięknie obramowanych oknach z artystycznymi "koronkami"
widok na historyczny budynek rzeźni (Altes Schlachthaus)
no to teraz idziemy na piwo.....
cdn....
Piea
Piea, no powiem ci ,że przeuroczy ten Bramberg
Miasto zupełnie mi nieznane nawet z nazwy a tu takie cudeńko i tyle atrakcji. Nic dziwnego,że turystów multum
Bardzo mi się ten ratusz na wodzie podoba
No trip no life
Nel
; fakt, tych atrakcjuffff w tym Bambergu całkiem sporo
; ja wprawdzie słyszałam już o tym mieście wcześniej, ale dopiero teraz przekonałam się jaka to perełeczka!
; miateczko jest doprawdy przeurocze
!
no to idziemy na to piwo!
Bamberg to prawdziwy raj dla koneserów piwa !
Historia browarnictwa sięga tu początków XI wieku... więc już całkiem długo.....
; zresztą tu w Bawarii, w ogóle w Niemczech - nikogo to chyba nie zaskoczy? wszak tutaj piwo leje się wszędzie strumieniami..... i to wcale nie tylko w czasie Octoberfest ; a co drugi szyld to browar z XVI, XVII, XVIII... itd... wieku! 
ciekawostka: Miasto podpisało piwne Prawo Czystości Bambergu i to 27 lat przed ogólnym Bawarskim Prawem Czystości!
ajest to naprawdę najwyższy poziom dbałości o jakość piwa!!!
Robi się tu mnóstwo piw, bo i browarów jest całe multum
, a najsłynniejsze jest tu piwo dymione/ wędzone, oprócz tego piwo, marcowe, wszelkie frankońskie lagery, piwa pszeniczne, w stylu pilzneńskim oraz bock i kilka innych pysznych klasyków jak np. Weiβbier 
Najsłynniejsze piwo Bambergu- to właśnie to wędzone, zwane tutaj Rauchbier ; powstało w średniowieczu, można by rzec, że he, he... z rozsądku
, ziarna celowo podwędzano, by nic się nie psuło; smak wędzenia przy warzeniu piwa pozostawał, ale zwolennikom tegoż trunku wcale to nie przeszkadzało i tak zostało do dziś...
(Obecnie w Bambergu wędzone piwa produkują dwa browary: Schlenkerla i Spezial-Keller) ; my zmierzamy w wolnym czasie do tego najsłynniejszego szynku
to właśnie ta piwiarnia Schlenkerla
Wielu turystów przybywa do tego miasta tylko w celu samej turystyki piwnej
w ogóle Górna Frankonia - będąca częścią Bawarii- słynie z tego, że jest regionem o największym zagęszczeniem browarów na świecie, a sami mieszkańcy Bamberga lubią określać swoje miasto jako piwną stolicą tego regionu
; i choć mieszkańcy okolicznych bawarskich miast - wcale nie do końca popierają ten pogląd
a nawet uważają Bamberczyków z tym ich słynnym dymionym piwem, za co najmniej "staroświeckich dziwolągów" 
Kiedyś w czasach dawniejszych w samym Bambergu działało 65 browarów ! , obecnie zostało ich tylko 11 (tych w samym mieście) oraz ok. 60 browarów w okolicznych, pobliskich wioskach, które oferują - 400 różnych gatunków piw!!!
czy przyjeżdżając tu do Bawarii - na pewno będziecie na to gotowi?
- ja nie byłam... 
na zewnątrz nie ma stolików (za ciasna ta uliczka) ; upał jest zresztą i tak taki, że ciężko stać z tym piwem w ręku na zewnątrz , bo... za szybko sie zagrzeje
(ja nie umiem pić piwa szybko!) ; ale udaje nam się wejsć do środka...
i nawet nie czekamy za długo na wolny stolik...
róznie o tym piwie mówią... jednym bardzo smakuje, innym mniej lub wcale.... ; faktycznie "zajeżdża nieco wędzonką"
ma taki posmak jakby serka górskiego z szynką szzwarcwalską
; ale mnie (kompletnemu nie-piwoszowi!) smakowało! 
do tego precelek - i jest pysznie!
nawet przytargałam to piwko moim panom do domu do kompletu z kufelkiem
; też im smakowało, stwierdzili, że "coś innego" , i że na raz można... ale jednak wolą TRADYCJĘ! 
co do kufelków - to coś co z Bawarii przywieźć trzeba
... a przynajmniej wypada!
jeśli nie dla siebie, to jako prezent dla jakiegoś piwosza
; u mnie nie ma z tym problemu - mając męża i dwóch synów (wszyscy piwosze!) - któremuś się przyda z pewnością! 
wybór kufli we wszystkich miejscach w Bawarii jest przeogromny! jest to najczęściej i najchetniej kupowana tutaj pamiątka; wiele z nich to tylko takie "kurzozbieracze" do postawienia, za malutkie do picia piwa
, takich rzeczy to już nie kupuje..., ale co innego taki duży kufelek , który normalnie słuzy do picia do piwa! ; niestety te najładniejsze - ceny mają chore! od 40-do nawet 100 EUR
to jednak lekka przesada....
; fakt, większość to limitowane edycje hand-made z przepieknej ceramiki , ale mimo wszystko jest to cenowy szok! (mój był sporo tańszy, za to bez tej charakterystycznej przykrywki! , choć mój Małż i tak uznał, że zwariowałam, żeby za takie g... tyle zapłacić! , oj tam! nie zna się... 
te piekne kufle to głównie dzieło znanej w Niemczech Manufaktury Ceramiki; spod ich "ręki" wychodzą prawdziwe dzieła sztuki;
Manufaktura zwie się jak niżej i jak widać ich sieć ma zasięg w całym kraju
i czas pożegnać uroczy i klimatyczny Bamberg.....
Piea