Paros Maj 2023, kolejna grecka, cykladzka perełka

Dzięki fajnie ,że jesteście 

Lądujemy na Paros , chyba na najmniejszym lotnisku jakie widziałam, pas na walizki ma może z 5 metrów 

Lotnisko znajduje się w południowo-zachodniej części wyspy, a nasza baza po przeciwnej stronie czyli południowo-wschodnia strona. Z lotniska mamy 21km i ustalamy wcześniej z właścicielem apartamentów,że za niewielką opłatą po nas przyjedzie.

Mieszkamy na początku miejscowości Logaras, która płynnie przychodzi w Piso livadi. MieszkamyStavros Studios , które polecam , ma fajny duży ogródek, dużo ławek , huśtawki , stoliczki i blisko do plaży 100 metrów i do mieściny i plaży w Piso Livadi 500 metrów. Do przystanku też blisko , raz jechaliśmy komunikacją miejską do stolicy Paros , skąd braliśmy auto i wszystko było elegancko i na czas, myślę ,że da się zwiedzać wyspę komunikacją , jedynie ,że jak to bywa na wyspach zawsze trzeba dojechać do stolicy a potem stamąd w inne rejony.

Nasza kwatera i teren ogródka 

                                        Bardzo swojsko i bardzo Grecko 

                                          Widok z balkonu na gaj oliwny i morze 

                     Logaras i plaża gdzie za wzniesieniem widać miasteczko Piso Livadi , lubię takie obok siebie mieściny 

                       Na tej górze widać Monastyr Agios Antonios, który zwiedziliśmy , jest też z niego świetna panorama 

    To jeszcze samolot i wspomniana wcześniej " ogromna" taśma na bagaże 

To prawda ten rejon wyspy był miejscami dość skalisty, suchy , ale miescowość Piso Livadi wybrałam daaawno temu ,że jeśli kiedyś Paros ,to ona bedzie naszą bazą. Pewnego dnia wpadło mi w oko zdjęcie małej plaży, zatoczki ze stoliczkami wręcz przy samej wodzie , wydała mi się taka bardzo "słodka" i taka właśnie jest. Jak wróciliśmy z Sifnos, gdzie wiatr urywał głowę , podpytałam Polki , która wyszła za greka z Paros.Prowadzi ona stronę na facebooku , gdzie najmniej wieje ,ale jest fajnie na Paros i ona podpytała narzeczonego i powiedziała,że on mówi ,że tylko Piso Livadi ,że jest spokojnie, sielsko , nie wieje. Zatem po trzech latach od tej rozmowy zamieszkaliśmy w Piso Livadi.Miejscowość ma największy urok wg mnie wieczorem oraz fajnie się idzie tymi skałkami drogą wzdłuż linii morza pokonując z Logaras do Piso Livadi 

        Nasza ulubiona miejscówka na wieczorne kolacje i winko   

            Jednego wieczoru była nawet kolacja z .....kotem 

Nelu co do kapieli w wodzie w polowie maja, to w tym roku wiosna była wyjątkowo zimna, deszczowa na południu Europy, potem przedłużyło się to lato, ale my i tak się cieszyliśmy z pogody , mimo,że dwa pierwsze dni były takie ze słońcem za "mgłą". Kilku naszych znajomych było w podobnym okresie w Grecji i padało im np na Samos czy Kefalonia. Przez to woda była chlodniejsza, ale pod materac ok 

Rok wcześniej na Folegandros woda była przyjemna, kąpałam się kilka razy , a należe do zmarzluchów.

Miejscowość Piso Livadi to także mała zatoczkowa plażyczka i kościół z którego jest piękny widok na morze i skały. Znajdują się one jakby po przeciwnej stronie do głównej plaży.

                          W tle widać Wyspę Naxos