wiesz co Wojtek? bo my tak mamy...tempo:) niektórzy zostają w tyle;) nie ma co się roztkliwiać nad Jawą zaraz będzie trzeba pisać o innych miejscach...ja już na walizkach:) A poza tym musimy zrobić sami sobie jeszcze większą zachęte na kolejny etap Indonezji:) za rok:) już się doczekać nie możemy:)
Lord juz was zabrał do światy Mendut. Zatem ja tylko dokończe z perspektywy innych ujęć i juz lecimy do Prambanan, do hotelu i na masaż...a musze przyznać, ze masaże jawajskie są nieco lepsze od balijskich. Nie sądziłam, ze mi te oststnie coś przebije. A zatem miłe zaskoczeni. I tak prawie co dziennie biagalismy się oddawać rozkoszom, pomiędzy zwiedzaniem. tak też było tego dnia. Ale od początku...albo jakiejś części początku
Prambanan jest jednym z największych hinduistycznych kompleksów świątynnych w Indonezji. Początki świątyni datuje się na IX w.. Kompleks powstał jako trzy wielkie czworokąty zawierające 224 świątynie. Najważniejszym punktem jest wewnętrzny kwadrat, który zawiera m.in. najwyższe świątynie poświęcone Trimurti, czyli występującej w hinduizmie Wielkiej Trójcy Bogów: Brahma (Bóg Stworzyciel), Wisznu (Bóg utrzymujący Świat) oraz Śiwa (Bóg Niszczyciel).
My wynajęliśmy taxi- tzn Lord gdy ja się oddawałam masażom...poddawałam;) I tym sposobem mogliśmy szybko i sprawnie dotrzeć i wrócić.
Ale gdyby ktoś chciał inaczej - tez można i to bardzo łatwo. Okazuje się, że aby dotrzeć do kompleksu świątyń Prambanan wystarczy złapać autobus miejski TransYogya o numerze 1A, który jedzie w kierunku Prambanan. Z centrum Yogya (potoczna nazwa Yogyakarta) zajmuje to ok. 40 minut. Wysiadamy na pętli autobusowej i dalej spacerkiem wzdłuż murów idziemy parę minut do kasy biletowej.
oj nie uprzedzaj ja tu jeszcze foty z malutkich świątyń szykuję:)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
szykuj.. znaczy Mistera Psa goń, bo ja też ze dwie fotki na krzyż mam,,, ale nie chcę wychodzić przed szereg...
zastanawiam sie tylko po co my się tak z ta relacją spieszymy innym idzie to o wiele wolniej, ale nie chcę być niegrzeczny i wytykać palcami
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
wiesz co Wojtek? bo my tak mamy...tempo:) niektórzy zostają w tyle;) nie ma co się roztkliwiać nad Jawą zaraz będzie trzeba pisać o innych miejscach...ja już na walizkach:) A poza tym musimy zrobić sami sobie jeszcze większą zachęte na kolejny etap Indonezji:) za rok:) już się doczekać nie możemy:)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
ja zostałem w tyle, bo jeszcze Islandię obiecałem..... a o nieobecnych nie rozmawiamy
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
indonezyjska ekipo, nie zmniejszajcie tempa ..... relację wtedy czyta się dobrze, jak przy jej końcu, pamiętasz jeszcze początek
Super są te dzwonki !!
Super fotoski.
Taka nowa tradycja forumowa sie zrobiła, stadne pisanie relacji, podoba mi się, lubię to
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo ...
http://pieczatki-w-paszporcie.blogspot.com/
https://www.youtube.com/channel/UCf99mvhfOem4kTfGH5qBOGQ?sub_confirmation=1/
Edi, doczytane i dooglądane Psy, koty i inne stworzenia fajny z Was team . Indonezja jakiej nie znam, a którą chciałabym poznać
Lord juz was zabrał do światy Mendut. Zatem ja tylko dokończe z perspektywy innych ujęć i juz lecimy do Prambanan, do hotelu i na masaż...a musze przyznać, ze masaże jawajskie są nieco lepsze od balijskich. Nie sądziłam, ze mi te oststnie coś przebije. A zatem miłe zaskoczeni. I tak prawie co dziennie biagalismy się oddawać rozkoszom, pomiędzy zwiedzaniem. tak też było tego dnia. Ale od początku...albo jakiejś części początku
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Prambanan jest jednym z największych hinduistycznych kompleksów świątynnych w Indonezji. Początki świątyni datuje się na IX w.. Kompleks powstał jako trzy wielkie czworokąty zawierające 224 świątynie. Najważniejszym punktem jest wewnętrzny kwadrat, który zawiera m.in. najwyższe świątynie poświęcone Trimurti, czyli występującej w hinduizmie Wielkiej Trójcy Bogów: Brahma (Bóg Stworzyciel), Wisznu (Bóg utrzymujący Świat) oraz Śiwa (Bóg Niszczyciel).
My wynajęliśmy taxi- tzn Lord gdy ja się oddawałam masażom...poddawałam;) I tym sposobem mogliśmy szybko i sprawnie dotrzeć i wrócić.
Ale gdyby ktoś chciał inaczej - tez można i to bardzo łatwo. Okazuje się, że aby dotrzeć do kompleksu świątyń Prambanan wystarczy złapać autobus miejski TransYogya o numerze 1A, który jedzie w kierunku Prambanan. Z centrum Yogya (potoczna nazwa Yogyakarta) zajmuje to ok. 40 minut. Wysiadamy na pętli autobusowej i dalej spacerkiem wzdłuż murów idziemy parę minut do kasy biletowej.
to zdjcie poniżej Wojtki robili i robili..
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Ale Ty się Edzia spieszysz... ja właśnie wróciłem z grzybków - urodzaj w tym roku niesamowity
przed Prambanan byliśmy jeszcze w kompleksie świątynnym Plaosan... kilka pstryków z tego miejsca
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...