Edzia.. zdjęcia nocne wymagają nawet 120 minut... choć można szybciej
Ostatni pełny dzień w Siem Reap przeznaczamy na świątynie, których nie widzieliśmy wcześniej. Jako pierwsza Banteay Samre
traktujemy ją trochę po macoszemu, bo nie dość , że słabe światło, to przed nami jeszcze kawał drogi (30 km) do Banteay Srey... po drodze robimy jeszcze kilka zdjęć dzieciaczkom idącym do szkoły... takie maluchy już bardzo dobrze komunikują się po angielsku
niestety... tłumy, tłumy i jeszcze raz tłumy.... musiałem się nieźle nagimnastykować, żeby zdjęcia były takie jakie jakie są
po drodze na parking kupujemy przepysznego obranego już ananasa i mango i jedziemy do kolejnej świątyni Kbal Spean. Świątynia znajduje się w dżungli, na szczycie góry. Co 100 metrów są tabliczki ile już za nami , a do przejścia trasa bodajże 1600 metrów - "spacerek" do niej zajmuje około 30-40 minut Łatwo nie jest, tym bardziej, że cały czas wspinamy się pod górę, upał daje się mocno we znaki, a wilgoć tylko potęguje odczucie gorąca. Wejście możliwe jest tylko do godz. 15.00.
po drodze
nie spodziewajcie się typowej świątyni... to płaskorzeźby wyrzeźbione w piaskowcu w korycie rzeki...
moja córa zachwycona jest motylami, których na górze jest naprawdę sporo...
Lordziu pieknie wszystko wygląda, oglądając czuje sie jakbym tam była...czekam na wrażenia z Ao Nang...bo mnie zaskoczyłeś , że aż tak żle sie zrobiło ..
Edi no zazdroszcze wam takiego fotografa na wakacjach w Indonezjii...będą wspaniałe pamiątki.
Tak mam czas w deficycie,ze nie zauwazyłem ,ze Ty piszesz relacje.Wielka przyjemność oglądac takie fotki
Kolory,ostrzysz tak jak chcesz .Miejsca godne Twojego obiektywu .Mi bardzo podobaja sie ludzie, portrety,no i motylki,ale tak jak Tomek zauwazył i podkreślił rewelacyjne są też zdjęcia zabytków.Znam Twoje zdjęcia z niejednej relacji,ale zawsze mimo tego jestem ponownie oczarowany zdjęciami
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
no musiałam ci trochę podokuczać:)
Ładne te zdjęcia twoje, ładne...takie żyleta niebo...takie nasycone kolory ...;)
Wojtku obyś ty się nie zdziwił:) wiesz że ja mam motorek:) nie ma robienia 1 foty przez 15 minut;) mamy tam tylko 3 tygodnie;)
Nawet statywu nie zabieraj, chyba że do przeganiania chińczyków bo ja ich w kadrze nie lubię;)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Edzia.. zdjęcia nocne wymagają nawet 120 minut... choć można szybciej
Ostatni pełny dzień w Siem Reap przeznaczamy na świątynie, których nie widzieliśmy wcześniej. Jako pierwsza Banteay Samre
traktujemy ją trochę po macoszemu, bo nie dość , że słabe światło, to przed nami jeszcze kawał drogi (30 km) do Banteay Srey... po drodze robimy jeszcze kilka zdjęć dzieciaczkom idącym do szkoły... takie maluchy już bardzo dobrze komunikują się po angielsku
a tutaj wspomniana wcześniej Banteay Srey
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
niestety... tłumy, tłumy i jeszcze raz tłumy.... musiałem się nieźle nagimnastykować, żeby zdjęcia były takie jakie jakie są
po drodze na parking kupujemy przepysznego obranego już ananasa i mango i jedziemy do kolejnej świątyni Kbal Spean. Świątynia znajduje się w dżungli, na szczycie góry. Co 100 metrów są tabliczki ile już za nami , a do przejścia trasa bodajże 1600 metrów - "spacerek" do niej zajmuje około 30-40 minut Łatwo nie jest, tym bardziej, że cały czas wspinamy się pod górę, upał daje się mocno we znaki, a wilgoć tylko potęguje odczucie gorąca. Wejście możliwe jest tylko do godz. 15.00.
po drodze
nie spodziewajcie się typowej świątyni... to płaskorzeźby wyrzeźbione w piaskowcu w korycie rzeki...
moja córa zachwycona jest motylami, których na górze jest naprawdę sporo...
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
po zejściu na dół ruszamy do kolejnej świątyni East Mebon
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
to moja ulubiona światynia
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Lordziu pieknie wszystko wygląda, oglądając czuje sie jakbym tam była...czekam na wrażenia z Ao Nang...bo mnie zaskoczyłeś , że aż tak żle sie zrobiło ..
Edi no zazdroszcze wam takiego fotografa na wakacjach w Indonezjii...będą wspaniałe pamiątki.
życie to nieustająca podróż
Wojtek,
Tak mam czas w deficycie,ze nie zauwazyłem ,ze Ty piszesz relacje.Wielka przyjemność oglądac takie fotki
Kolory,ostrzysz tak jak chcesz .Miejsca godne Twojego obiektywu .Mi bardzo podobaja sie ludzie, portrety,no i motylki,ale tak jak Tomek zauwazył i podkreślił rewelacyjne są też zdjęcia zabytków.Znam Twoje zdjęcia z niejednej relacji,ale zawsze mimo tego jestem ponownie oczarowany zdjęciami
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
aga sądzę ze tu kazdy bedzie chcial swoje foty ...wiesz my sie kochamy na swoj sposób hahaha
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Pieknie uchwyciłeś te motyle !! co za kolory i jaka żyleta
najmniejsze kropki na skrzydełkach widać..
No trip no life
Do Kbal Spean nie dotarliśmy, ale widzę, że chyba aż tak bardzo nie ma czego żałować. Was chyba nie rzuciła na kolana?
Fajnie dzięki kolejnej relacji ponownie połazikować po świątyniach . To gdzie teraz idziemy?
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/