Nasz pobyt na Phu Quoc dobiega końca.Rano śniadanko i hotelowa limuzyna "na wypasie"wiezie nas na lotnisko a transport mamy w cenie noclegów
Robimy sobie jeszcze ostatnie zdjęcie na pożegnanie Phu Quoc i ruszamy na odprawę))
Bilety mamy wykupione w Vietjet.Air.com a linie te lubią się spozniac albo być odwołane mieliśmy szczęście -nasz lot odwołany niej był a opozniony tylko godzinę no jak się potem okazało dwie ))) był zatem czas na kilkurazowe obejście terminala Czytałam,że ostatnio grupa wracająca z Rainbowa do Polski koczowała na tym terminalu 18 godzin ale nie z winy Vietjet tylko sił wyższych znienawidziła bym chyba lotniska
Jesli ktos chciał się zrelaksować to cenowo tragedii nie było ))
Był jeszcze czas na kawkę i przekąski))) nie wiem jak to się dzieje ale zawsze na lotnisku jesteśmy głodni
No i nadszedł czas naszego upragnionego powrotu do Sajgonu ))
Na lotnisku w Sajgonie, chociaż lądowaliśmy tutaj przecież drugi raz zadziwił mnie ogrom wózków poczułam się jak bym była na najbardziej zatłoczonym lotnisku)) chyba pokochałam Sajgon
ponieważ prawie planowo wracamy do kraju no to ogromne dzięki za relację myślę, że teraz, nie chcący nikomu wchodzić w paradę, Radek też się zmobilizuje i skrobnie jakąś relacyjkę z wojaży
ponieważ prawie planowo wracamy do kraju no to ogromne dzięki za relację myślę, że teraz, nie chcący nikomu wchodzić w paradę, Radek też się zmobilizuje i skrobnie jakąś relacyjkę z wojaży
Hhaha)) papuas jeszcze przed nami Sajgon ale na relację Radka czekam z niecierpliwością
No to co witamy Sajgon ponownie )) Tym razem z lotniska do hotelu bierzemy Taxi bo lot był opozniony a my trochę na popołudnie i wieczór mieliśmy w planie .Przed lotniskiem jest stanowisko gdzie ustawia się kolejka i pani z obsługi ogarnia auta.My dostajemy dwa większe bo do małego nie zmiescimy się z bagażami. Jazda do hotelu trwała teraz dłużej mimo tego,że hotel mieliśmy tez w district 1 ale chyba trafiliśmy na najgorszy moment dnia -jesli inny tam jest mozliwy -i do hotelu jechalismy ponad pół godziny.
W hotelu szybki meldunek )) my i jedni znajomi pokoje dostajemy od razu ale dwie pary niestety na pokój musiały zaczekać więc miałam troszkę czasu do ogarniecia hotelu
Cochin Zen Hotel tutaj teraz jest nasze lokum to całkiem kameralny hotel z niewielką ilością pokoi.My mamy wykupiony Cochin Signature Suit znajdujący się na najwyzszym piętrze hotelu no i tym razem z oknem a nawet balkonem )) Bardzo nam się podobał wystrój na korytarzach a przy tym przepięknie tam pachniało od kadzidełek i lampek zapachowych.Zresztą lampki zapachowe były równiez w apartamentach-nie wiem czy we wszystkich ale w naszym tak )))
Pokój sporych rozmiarów z fajnym minimalistyznym wystrojem ,sporawą łazienką i dodatkową wanną z "widokiem" Bardzo lubie taki design Na wyposażeniu oczywiście wszystko co powinno się znaleść do relaksu po zwiedzaniu Łożko i pościel jak juz pisałam przy innych hotelach to w Wietnamie rzeczy do których przywiązują wielka uwagę
Nasz pobyt na Phu Quoc dobiega końca.Rano śniadanko i hotelowa limuzyna "na wypasie"wiezie nas na lotnisko a transport mamy w cenie noclegów
Robimy sobie jeszcze ostatnie zdjęcie na pożegnanie Phu Quoc i ruszamy na odprawę))
Bilety mamy wykupione w Vietjet.Air.com a linie te lubią się spozniac albo być odwołane mieliśmy szczęście -nasz lot odwołany niej był a opozniony tylko godzinę no jak się potem okazało dwie ))) był zatem czas na kilkurazowe obejście terminala Czytałam,że ostatnio grupa wracająca z Rainbowa do Polski koczowała na tym terminalu 18 godzin ale nie z winy Vietjet tylko sił wyższych znienawidziła bym chyba lotniska
Jesli ktos chciał się zrelaksować to cenowo tragedii nie było ))
Był jeszcze czas na kawkę i przekąski))) nie wiem jak to się dzieje ale zawsze na lotnisku jesteśmy głodni
No i nadszedł czas naszego upragnionego powrotu do Sajgonu ))
Na lotnisku w Sajgonie, chociaż lądowaliśmy tutaj przecież drugi raz zadziwił mnie ogrom wózków poczułam się jak bym była na najbardziej zatłoczonym lotnisku)) chyba pokochałam Sajgon
ponieważ prawie planowo wracamy do kraju no to ogromne dzięki za relację myślę, że teraz, nie chcący nikomu wchodzić w paradę, Radek też się zmobilizuje i skrobnie jakąś relacyjkę z wojaży
papuas
Hhaha)) papuas jeszcze przed nami Sajgon ale na relację Radka czekam z niecierpliwością
no to się pospieszyłem, co nie zmienia faktu jakoś tak info o koczujących i czekających na powrót chyba mi namieszało a jak jeszcze cd to świetnie
papuas
No to co witamy Sajgon ponownie )) Tym razem z lotniska do hotelu bierzemy Taxi bo lot był opozniony a my trochę na popołudnie i wieczór mieliśmy w planie .Przed lotniskiem jest stanowisko gdzie ustawia się kolejka i pani z obsługi ogarnia auta.My dostajemy dwa większe bo do małego nie zmiescimy się z bagażami. Jazda do hotelu trwała teraz dłużej mimo tego,że hotel mieliśmy tez w district 1 ale chyba trafiliśmy na najgorszy moment dnia -jesli inny tam jest mozliwy -i do hotelu jechalismy ponad pół godziny.
W hotelu szybki meldunek )) my i jedni znajomi pokoje dostajemy od razu ale dwie pary niestety na pokój musiały zaczekać więc miałam troszkę czasu do ogarniecia hotelu
...he,he,he ten azjatycki styl ozdabiania pojazdów ; ))))
ze zdziwieniem widzę wodę "Evian" sygnowaną jako ..."Perrier" ???
...swoja relację zacznę jak obiecałem,gdy dziewczyny zakończą swoje wspominki ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Kurcze,ale autko transferowe mieliście na wypasie
No fakt, czekanie a w zasadzie koczowanie 18 godzin na lotnisku może skutecznie zniechęcić do podróży.Na jakiś czas oczywiscie
No trip no life
Cochin Zen Hotel tutaj teraz jest nasze lokum to całkiem kameralny hotel z niewielką ilością pokoi.My mamy wykupiony Cochin Signature Suit znajdujący się na najwyzszym piętrze hotelu no i tym razem z oknem a nawet balkonem )) Bardzo nam się podobał wystrój na korytarzach a przy tym przepięknie tam pachniało od kadzidełek i lampek zapachowych.Zresztą lampki zapachowe były równiez w apartamentach-nie wiem czy we wszystkich ale w naszym tak )))
Pokój sporych rozmiarów z fajnym minimalistyznym wystrojem ,sporawą łazienką i dodatkową wanną z "widokiem" Bardzo lubie taki design Na wyposażeniu oczywiście wszystko co powinno się znaleść do relaksu po zwiedzaniu Łożko i pościel jak juz pisałam przy innych hotelach to w Wietnamie rzeczy do których przywiązują wielka uwagę
Wanna z super widoczkiem
czy takie kapciuszki też były na wyposażeniu ?
No trip no life