Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
Wietnam musieliśmy odłożyć przez pandemię ale,że mogliśmy teraz tam polecieć w innym terminie niż planowany wcześniej musieliśmy też pozmieniać plany na Wietnam .Pierwotnie w marcu mieliśmy robić północ zaczynając podróż z Hanoi a ostatecznie w listopadzie wylądowalismy w rejonie gdzie pogoda była lepsza i zrobiliśmy szybki Sajgon z "wypoczynkiem" na Phu Quoc
Wyjazd mimo nieprzewidzianej przygody był bardzo udany chiciaż nie do końca zrealizowany
ale wszystko po kolei ))
Lecieliśmy w 8 osób -prawie grupa z organizowana
Bilety kupowaliśmy oddzielnie bo dwie pary do końca nie mogły się zdecydowac na wyjazd.My upolowaliśmy bilety w termininie konkretnie nas interesującym na Qatar za 3400 zł a znajomi niestety najniższą cenę jaką potem znalezli to Emirates za 4000 tys z dniem różnicy od nas.
Lot z Warszawy,wszystko punktualnie ,krótka przesiadka w Doha ale lotnisko zdążyli oblecieć bo chcielismy zaobaczyć jak przygotowania to mundialu je zminiły
Część lotniska było jeszcze w remoncie ale to co zostalismy juz na powrót to było wielkie WOW.
Qatar serwis niezmiennie od lat na wysokim poziomie ,jedzonko jak na samolot bardzo dobre,obsługa cały czas krążyła z napojami a na fotelach tradycyjnie zestaw pasażera.Znajomi bardzo narzekali na standard Emirates wiec cieszę się,że teraz również wybraliśmy niezawodny Qatar.
Szybki trip po lotnisku w drodze do Sajgonu
Uwielbiam to lotnisko))
Po 15-to godzinnej podrózy lądujemy w Sajgonie a właściwie w Ho Chi Minh ale ,ze sami Wietnamczycy nie lubia tej nazwy to zostaje nam używać słowa Sajgon ))
Już zza okna samolotu wita nas smog przeokrutny.
Na lotnisku wymieniamy walutę - -kurs bardzo dobry i zostajemy milionerami
za 500 euro dostalismy coś około 12 milonów dongów .Kupujemy jeszcze 30-dniowa kartę sim bo dostępne są albo takowe albo siedmiodniowe i płacimy 250 tys. ale prosimy od razu o uruchomienie karty bo różnie z tymi kartami bywa.
Na lotnisku zaczyna się prawdziwy Sajgon i namawianie na taxi.My uparcie udajemy się na minibus ,którym za 15 tys dongów dojedziemy do naszego hotelu znajdującego sie w district 1 -potem wyjaśnię dlaczego właśnie tam
Autobusiki stoją zaraz przy wyjściu z lotniska i odjeżdzaja mniej więcej co 15-20 mimut.Nasz to jeden z tych niebieskich po prawej stronie
Ależ "zawiało " pięknym lazurkami
Super !!!!
Niestety, bilety bardzo mocno podrożały w stosunku do tego co było przed pandemią i niestety rosną. Wyczailiście więc niezłą cenkę vs znajomi
No trip no life
heee, ale się zapowiada "uczta" !!! ; )
fajnie że chwalisz Qatar Airways bo bieżemy go "pod uwagę" w planowanym wylocie na Bali ; )))
p.s. my Vietnam mielismy namierzony kilkalat wstecz ale zniechęciły nas visy...
...teraz ,podobno,wszystko mozna załatwić nalotnisku po przylocie
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Radek nie wiem jak u Was to jest ale my lecąc z Polski musielismy wyrabiac wizy online i tylko taka opcja wchodzi teraz w grę-inaczej nie można a na wize czeka do tygodnia a niekiedy nawet dłużej
ale co tam -jesteśmy juz wprawieni w tą papierologię bo przez Covid sporo różnych papierów trzeba było wypełniać.
Nel masz racje co do cen bitelów-jakiś koszmar .Zrozumiałe,że jak wszystko drożeje to bitety tez ale żeby te ceny aż tak z kosnosu były
No ale cóż-podrózować się chce 
Według mapy google do hotelu mieliśmy dotrzeć w 50 minut.Tak też było.Autobus w korkach sajgońskich przemieszczał się nawet sprawnie i na naszym przystanek dojechaliśmy w pół godziny.Z przystanku do hotelu zostało nam jakieś 800 metrów
ale odległośc ta nie równa się odległości u nas
większośc drogi ,po której szliśmy nie nadawała się do ciągniecia walizek a do tego Sajgon przywitał nas deszczem ale faktycznie w ciągu 20 mitut jakie nam zostały a apki do hotelu dotarliśmy
no nie kłamią te mapy 
Pierwsze pstryki w drodze do hotelu)) nawet przyjemne miejsca mijaliśmy
taki nowoczesny Sajgon))
Nasz pierwszy hotel w tej podróży -ICON Saigon - LifeStyle Design Hotel -podobnie jak odstatni znajdował się w dzielnicy pierwszej-district 1.Miasto jest podzielone na 22 dzielnice z czego dzielnica 1 ma najlepszy dostęp do wszystkich atrakcji. Hotele ,które wybraliśmy były jedne z tańszych ale w dosyć dobrym standardzie.
Póki co jesteśmy w Icon Saigon Hotel. Wybrałam go dlatego,bo oprócz położenia bardzo podobał mi się jego design ,śniadania były od szóstej rano co nam bardzo pasowało bo musieliśmy rano szybko wyjechac na lotnisko ,żeby zdążyć na samolot na Phu Quoc , popołudniowy lunch w cenie i mały basen na dachu gdzie wieczorkiem mogliśmy się zrelaksować.
Meldunek w hotelu bardzo sprawny a pokoje dostaliśmy zaraz po zameldowaniu.Hotelowe lobby przyjemne a wystrój i obsługa tworzyły cudowny nastrój.
Pokój wybraliśmy najtańszy bo był praktycznie tylko na przespanie i mimo tego,ze był bez okna -znaczy się z oknem bez
widoku to bardzo nam się spodobał.Był funkcjonalny,miał wszystkie udogodnienia ,cudownie wygodne łóżko i rewelacyjnie gatunkową pościel-zresztą jak pozostałe hotele ,w których mieszkaliśmy ,owoce na powitanie,napoje w minibarku w cenie a wszystko to za 230 zł 
Po szybkim prysznicu i kawce zdążyliśmy jeszcze na lunch a raczej popołudniwe przekąski,które były serwowane w restauracji przy lobby.Nie było to niewiadomo jaki serwis ale zawsze cos mozna było przkąsić
i to w jakim ładnym klimacie 
Potem jeszcze tylko szybki rekonesans basenu
No i mogliśmy ruszyć na zwiedzanie i poczuc sajgon w Sajcgonie na własnej skórze
Na szczęście przestało padać 
Zapowiada się bardzo fajnie... Czekam na ciąg dalszy. Pozdrawiam.