Między Niceą a Eze leży nasz kolejny cel. To miejsce , które znalazłam w necie i tak mi sie spodobało,że jeszcze w Wwie uznałam za "must see"
Villa Ephrussi de Rothschild
Położona jest przepięknie ,na samym szczycie przylądka Cap Ferrat . Należy do najwspanialszych arystokratycznych rezydencji wzniesionych kiedykolwiek na Lazurowym Wybrzeżu. Wypełniona dziełami sztuki oraz otoczona malowniczymi ogrodami willa powstała na poczatku zeszłego stulecia, w okresie Belle Époque.
Słynne nazwisko w nazwie willi nie jest oczywiscie przypadkowe.. Willa powstała na zamówienie baronowej Béatrice Ephrussi de Rothschild, która nie dość, że pochodziła z bankierskiego rodu Rothschildów, to wyszła jeszcze bogato za mąż za M.Ephrussiego, innego majętnego przedstawiciela branży bankowej. Jej majątek był więc przeogromny i wykorzystywała go na podróże po świecie ,ale inwestowała też w dzieła sztuki czy rzadką porcelanę.
Baronowa nie miala potomstwa i willę wraz z otaczającymi ogrodami w testamencie zapisała Akademii Sztuk Pięknych. Dzieki temu możemy to cudo zwiedzać i podziwiać po oplaceniu 17 Euro.
Już na parkingu , przed willą widoki na okolice są nieziemskie..nic dziwnego ,że baronowa zakochała sie w tym miejscu
Cap Ferrat nazywany jest przylądkiem milionerów i nic dziwnego patrząc na piękne wille dookoła
ale miejscówkę wyczaiłaś! rewelacyjna ta willa baronowej! ja uwielbiam architekturę z czasów Belle Epoque.... a jeszcze otoczenie w tych ogrodach... - sam miód dla oczu!
(podobna , zresztą chyba nawet autorstwa tego samego projektanta znajduje się w Nicei przy Promanadzie Anglików - Villa Massena)
absolutnie urzekające wnętrza; warto było odkryć taką perełkę,prawda? ja uwielbiam takie klimatyczne wnetrza z epoki....; a i te zdjecia fantastyczne! świettnie pokazałaś urodę tego miejsca
Willa otoczona jest dziewięcioma ogrodami - jeden główny oraz osiem mniejszych, każdy utrzymany w innej tematyce, w innym stylu. Największy to wypełniony fontannami ogród francuski, miał kształt... statku Ciekawostka ..trzydziestu ogrodników opiekujących się ogrodem przebranych było za marynarzy w czerwone berety z pomponami.
Co dwadzieścia minut, w ogrodzie tym rozpoczyna się malowniczy pokaz tańczących fontann, przy dźwięku muzyki klasycznej.
Zanim przejdziemy do dalszej częścu ogrodu , pokaże wam zdjęcie z netu baronowej Béatrice Ephrussi de Rothschild
Między Niceą a Eze leży nasz kolejny cel. To miejsce , które znalazłam w necie i tak mi sie spodobało,że jeszcze w Wwie uznałam za "must see"
Villa Ephrussi de Rothschild
Położona jest przepięknie ,na samym szczycie przylądka Cap Ferrat . Należy do najwspanialszych arystokratycznych rezydencji wzniesionych kiedykolwiek na Lazurowym Wybrzeżu. Wypełniona dziełami sztuki oraz otoczona malowniczymi ogrodami willa powstała na poczatku zeszłego stulecia, w okresie Belle Époque.
Słynne nazwisko w nazwie willi nie jest oczywiscie przypadkowe.. Willa powstała na zamówienie baronowej Béatrice Ephrussi de Rothschild, która nie dość, że pochodziła z bankierskiego rodu Rothschildów, to wyszła jeszcze bogato za mąż za M.Ephrussiego, innego majętnego przedstawiciela branży bankowej. Jej majątek był więc przeogromny i wykorzystywała go na podróże po świecie ,ale inwestowała też w dzieła sztuki czy rzadką porcelanę.
Baronowa nie miala potomstwa i willę wraz z otaczającymi ogrodami w testamencie zapisała Akademii Sztuk Pięknych. Dzieki temu możemy to cudo zwiedzać i podziwiać po oplaceniu 17 Euro.
Już na parkingu , przed willą widoki na okolice są nieziemskie..nic dziwnego ,że baronowa zakochała sie w tym miejscu
Cap Ferrat nazywany jest przylądkiem milionerów i nic dziwnego patrząc na piękne wille dookoła
a to juz rózowa willa baronowej
To co, wchodzimy dalej ?
No trip no life
Wchodzimy, wchodzimy - ale bilety chyba drogie
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
ale miejscówkę wyczaiłaś! rewelacyjna ta willa baronowej! ja uwielbiam architekturę z czasów Belle Epoque.... a jeszcze otoczenie w tych ogrodach... - sam miód dla oczu!
(podobna , zresztą chyba nawet autorstwa tego samego projektanta znajduje się w Nicei przy Promanadzie Anglików - Villa Massena)
Piea
Domki imponujace-wlasciciele jak sie domyslam raczej o wysokosc rat kredytow hipotecznych martwic sie nie musza;)
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Asiu, gdzieś tam pisałam ,że wstęp do willi i ogrodów to 17 E
Wchodzimy do środka tej pięknej willi..
W przepięknej kawiarni idziemy na kawkę
Z kawiarni wychodzimy do ogrodów
No trip no life
absolutnie urzekające wnętrza; warto było odkryć taką perełkę,prawda? ja uwielbiam takie klimatyczne wnetrza z epoki....; a i te zdjecia fantastyczne! świettnie pokazałaś urodę tego miejsca
Piea
warto być baronową super ogródek też pikny
papuas
Ogród piękny i bardzo klimatyczny, kojarzy mi się z Ogrodem Majorelle z Marrakeszu.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Willa otoczona jest dziewięcioma ogrodami - jeden główny oraz osiem mniejszych, każdy utrzymany w innej tematyce, w innym stylu. Największy to wypełniony fontannami ogród francuski, miał kształt... statku Ciekawostka ..trzydziestu ogrodników opiekujących się ogrodem przebranych było za marynarzy w czerwone berety z pomponami.
Co dwadzieścia minut, w ogrodzie tym rozpoczyna się malowniczy pokaz tańczących fontann, przy dźwięku muzyki klasycznej.
Zanim przejdziemy do dalszej częścu ogrodu , pokaże wam zdjęcie z netu baronowej Béatrice Ephrussi de Rothschild
No trip no life
Jeszcze kilka fotek z wnętrza willi i widoków na zewnątrz
Czyzby Titanic na starym zdjeciu ?
No trip no life