Asiu, to fajne wakacje były skoro trochę szkoły uciekło he he . Basia pewnie zachwycona była ?Czy wąwóz wam sie podobał ? W sierpniu to pewnie mega upał był..
A przed nami kolejny intensywny dzień zwiedzania a zaczynam go na tarasie z herbatką , oglądając wschód słońca
Opisywała i pokazywała Piea i zachwyciłam sie tym miejscem. Żałowałam wtedy ,że będąc na Lazurowym nie dotarłam tam. Ale po latach udało się
Eze jest średniowiecznym miasteczkiem bardzo malowniczo położonym na szczycie wzgórza. Nazwa pochodzi od egipskiej bogini Izydy, na jej cześć Fenicjanie zbudowali tu kiedyś światynię.
Miasteczko jest plątaniną ślicznych wąskich uliczek . Jesteśmy rano i po sezonie ,turystów więc jest na szczęście mało. Podobno latem są tu dzikie tłumy.
Parkujemy autko i idziemy kwałeczke do góry do bram miasteczka Eze Village.
Już widać labirynt pięknych, wąskich uliczek i budyneczków , ukwieconych , kolorowych. Super to wygląda.
Czas jakby sie ty zatrzymał, tylko jakieś sklepiki,no może bardziej galerie czy knajpki dają znać o współczesności. Innym takim elementem jest hotel i to nie byle jaki, bo 5 * Chevre d'or . Jego nazwa nawiązuje do złotej kozy, która według legendy miała gubić intruzów próbujących wykraść zamkowe kosztowności. Mieszkało tu wiele znanych osób..W.Disney, F.Nietzche, J. Cocteau. Jest przepięknie połozony i oferuje cune widoki.
Oczywiście nie mogłabymzajrzeć do środka czy na taras, choćby na chwilkę
W logo hotelu jest nawet koza, o której mowa w legendzie
luksusowe hotele z 5 gwiazdkami niekoniecznie są moim hobby ale takie kamienne zakamarki są super a wiadomo widoki z góry muszą być piękne zastanawia mnie tylko co??? z samocodami hotelowych gości?
Papuas, ten hotelik to naprawdę mega klimatyczne cudeńko a nie jakiś nowoczesny ,wielopiętrowy , bezduszny moloch. Składa się z wielu kamiennych kamieniczek/domków, kupowanych jeden po drugim i modernizowanych od środka, Przed tą częścią miasteczka jest kilka dużych parkingów, więc na pewno jest gdzie trzymać bezpiecznie autko.
Piea, czy widzisz te cudne uliczki Eze viilage, poznajesz ? To dzięki twojej relacji to miejsce było dla mnie must see na tym wyjeżdzie , dziekuję . Absolutnie warto było ..
To zapraszam na dalszy spacerek prześlicznym "labiryntem" pokręconych wąskich dróżek
Na górnej fotce widać jakie są klimatyczne, maleńkie galerie
Aż się chce wwejść, choćby popatrzeć na te wnętrza
I w końcu dochodzimy do jednej z atrakcji Eze vilage jakim jest Ogród Egzotyczny czyli Jardin exotique d’Èze.
Niestety nie jest za free, za wstęp trzeba zapłacić 8 E .
Ogród usytuowany jest w najwyższej części miasteczka tj 430 m n.p.m. ,gdzie kiedyś znajdowal sie warowny zamek. Stąd rozpościera się cudowny widok na okolicę. W ogrodzie jest mnóstwoo przepięknych roślin egzotycznych, są tu setki oryginalnych gatunków roślin. Robią wrażenie ...
Ogród jest stosunkowo nowy , powstał zaraz po II wojnie światowej przez tego samego pana, który stworzył słynny ogród egzotycznego w pobliskim Monako. Znacie, widzieliście ?
Uwaga, uwaga .. zaczyna się kaktusowe szaleństwo
Chętnie bym widziała takie piekne okazy u siebie w ogródku ..
Asiu, to fajne wakacje były skoro trochę szkoły uciekło he he . Basia pewnie zachwycona była ?Czy wąwóz wam sie podobał ? W sierpniu to pewnie mega upał był..
A przed nami kolejny intensywny dzień zwiedzania a zaczynam go na tarasie z herbatką , oglądając wschód słońca
No trip no life
Kanion w jesienny wydaniu -cudeńko))
no super i zacytuję - "jak dobrze, rano wstać ..." a nawet jeszcze wcześniej
papuas
Przed nami cudowne ,skalne miasteczko
EZE
Opisywała i pokazywała Piea i zachwyciłam sie tym miejscem. Żałowałam wtedy ,że będąc na Lazurowym nie dotarłam tam. Ale po latach udało się
Eze jest średniowiecznym miasteczkiem bardzo malowniczo położonym na szczycie wzgórza. Nazwa pochodzi od egipskiej bogini Izydy, na jej cześć Fenicjanie zbudowali tu kiedyś światynię.
Miasteczko jest plątaniną ślicznych wąskich uliczek . Jesteśmy rano i po sezonie ,turystów więc jest na szczęście mało. Podobno latem są tu dzikie tłumy.
Parkujemy autko i idziemy kwałeczke do góry do bram miasteczka Eze Village.
Brama do Eze Village
No trip no life
Już widać labirynt pięknych, wąskich uliczek i budyneczków , ukwieconych , kolorowych. Super to wygląda.
Czas jakby sie ty zatrzymał, tylko jakieś sklepiki,no może bardziej galerie czy knajpki dają znać o współczesności. Innym takim elementem jest hotel i to nie byle jaki, bo 5 * Chevre d'or . Jego nazwa nawiązuje do złotej kozy, która według legendy miała gubić intruzów próbujących wykraść zamkowe kosztowności. Mieszkało tu wiele znanych osób..W.Disney, F.Nietzche, J. Cocteau. Jest przepięknie połozony i oferuje cune widoki.
Oczywiście nie mogłabymzajrzeć do środka czy na taras, choćby na chwilkę
W logo hotelu jest nawet koza, o której mowa w legendzie
Przepiękny taras hotelowy oferuje wspaniałe widoki
Wnoszenie bagaży nie jes łatwe ..
No trip no life
luksusowe hotele z 5 gwiazdkami niekoniecznie są moim hobby ale takie kamienne zakamarki są super a wiadomo widoki z góry muszą być piękne zastanawia mnie tylko co??? z samocodami hotelowych gości?
papuas
Papuas, ten hotelik to naprawdę mega klimatyczne cudeńko a nie jakiś nowoczesny ,wielopiętrowy , bezduszny moloch. Składa się z wielu kamiennych kamieniczek/domków, kupowanych jeden po drugim i modernizowanych od środka, Przed tą częścią miasteczka jest kilka dużych parkingów, więc na pewno jest gdzie trzymać bezpiecznie autko.
Piea, czy widzisz te cudne uliczki Eze viilage, poznajesz ? To dzięki twojej relacji to miejsce było dla mnie must see na tym wyjeżdzie , dziekuję . Absolutnie warto było ..
To zapraszam na dalszy spacerek prześlicznym "labiryntem" pokręconych wąskich dróżek
Na górnej fotce widać jakie są klimatyczne, maleńkie galerie
Aż się chce wwejść, choćby popatrzeć na te wnętrza
Nie zanudziłam was fotkami ?
No trip no life
Świetne te kamienne domki, a te „uliczki” między domkami wyglądają jak wewnętrzne prywatne obszary gdzie samochody nie mają dostępu.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
I w końcu dochodzimy do jednej z atrakcji Eze vilage jakim jest Ogród Egzotyczny czyli Jardin exotique d’Èze.
Niestety nie jest za free, za wstęp trzeba zapłacić 8 E .
Ogród usytuowany jest w najwyższej części miasteczka tj 430 m n.p.m. ,gdzie kiedyś znajdowal sie warowny zamek. Stąd rozpościera się cudowny widok na okolicę. W ogrodzie jest mnóstwoo przepięknych roślin egzotycznych, są tu setki oryginalnych gatunków roślin. Robią wrażenie ...
Ogród jest stosunkowo nowy , powstał zaraz po II wojnie światowej przez tego samego pana, który stworzył słynny ogród egzotycznego w pobliskim Monako. Znacie, widzieliście ?
Uwaga, uwaga .. zaczyna się kaktusowe szaleństwo
Chętnie bym widziała takie piekne okazy u siebie w ogródku ..
No trip no life
...zaciekawiło mnie że niektóre z Opuncji "obsypane owockami" a inne..."gołe"
to jedynie podobieństwo a w rzeczywistości różne gatunki !???
...p.s. można "zdegustować" czy..."jedzenie zabronione" ?!!! ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav