Radek, jeśli chodzi o "kołkopłotki", jak je fajnie nazwałeś, to mają one chyba zabezpieczać przed dzikimi zwierzętami. Płoty, szczególnie te "rzadkie" wzmocnione są drutem więc może to rodzaj elektrycznego pastucha? Niestety, jak pisałam na początku, nasza pilotka niewiele nam opowiadała...
Huragan, Piea - powiem Wam, że te pięknie kwitnące na żółto drzewa nie dawały mi spokoju. Zaczęłam szperać w necie i okazało się, że podobnie wyglądają różne mimozy i akacje ale mają one podłużne strąki, zwykle brązowa a "moje" drzewo ma strąki w kształcie półksiężyca i na dodatek w szarym kolorze
Najbardziej prawdopodobne wydaje się, że sfotografowałam Vachellia (acacia) erioloba. Nie wiem jak to będzie po polsku ale popularnie nazywa się to drzewo cierniem żyrafy albo cierniem wielbłąda. Jako jedyne, ma właśnie takie szare strąki, przypominające ucho albo półksiężyc. Te strąki są chętnie spożywane przez bydło i inne zwięrzęta roślinożerne np. słonie. Nasiona natomiast, po uprażeniu, mogą zastępować ziarna kawy. Zresztą całe drzewo ma wiele różnych zastowań i jest bardzo odporne na suszę. Ja, widziałam je również rosnące pośród wydm na południu Namibii
Dojeżdżamy do pierwszej atrakcji, zaplanowanej na dzisiejszy dzień. Jest to atrakcja o charakterze przyrodniczo-historycznym czyli... baobab
Na północy Namibii jest wiele starych i bardzo dużych baobabów. Największy znajduje się przy granicy z Angolą, w miejscowości Outapi i nazywa się Ombalantu Baobab Tree (ma jakieś 700-800 lat, ok. 20 m wysokości, ok. 25 m obwodu i wnękę, która może pomieścić 20 osób). Ombalantu i "nasz" Okahao to dwa najbardziej znane namibijskie baobaby
Okahao Baobab w 2011 roku został uznany za obiekt dziedzictwa narodowego ponieważ podczas walk o wyzwolenie Namibii pod tym drzewem byli torturowani i wieszani członkowie oraz zwolennicy SWAPO (przez wojska południowoafrykańskie, które miały tu swoją bazę). Do dziś widnieją na nim napisy i rysunki więźniów pochodzące z tego okresu.
Pod względem przyrodniczym baobab stanowi wspaniały okaz. Najwyższy, stojący pień ma ok. 16 m wysokości. Pozostałe pnie przewróciły się jakieś 100 lat temu. Obwód pni (łącznie z leżącymi) to ok. 25 m.
Warto tu powiedzieć, że baobaby to drzewa, które mogą być wszechstronnie wykorzystywane:
- stanowią zbiornik wody pitnej w okresie suszy (magazynują nawet do 120 000 litrów wody )
- z wewnętrznej, włóknistej kory sporządza się liny i ubrania
- liście, owoce oraz nasiona są cennym pokarmem i surowcem medycznym
- skorupy owocu wykorzystuje się do produkcji np. naczyń
Podczas mojej wycieczki Okahao Baobab miał dużo owoców:
A tak wygląda z bliska owoc baobabu:
Może on osiągnąć 1,5 kg wagi. Na drzewie dojrzewa 6 miesięcy by stać się bardzo odżywczym.
Pilotka prezentuje nam właśnie jak wygląda wewnątrz taki owoc:
Miąższ, biały i suchy, o kwaskowatym smaku może być spożywany na surowo (próbowałam ). Po rozdrobnieniu i wymieszaniu z wodą tworzy orzeźwiający napój. Natomiast suszony i sproszkowany służy do przygotowywania różnych potraw m. in. deserów a nawet piwa Ci, którzy byli w Kenii jedli zapewne kwaskowate, pudrowe cukierki z baobabu, z nasionkiem w środku Brązowe, okrągłe nasiona są również jadalne a wytłaczany z nich olej jest cenionym kosmetykiem.
Od 2008 roku sproszkowane owoce baobabu są dopuszczone do obrotu w Europie ze względu na właściwości lecznicze i odżywcze. Zawierają one dużo minerałów i np. mnóstwo witaminy C (więcej niż cytrusy)
Czas ruszać w dalszą drogę, w kierunku Opuwo, gdzie dzisiaj będziemy nocować. Ale zanim tam dojedziemy to czeka Was kolejna duuuża porcja fotek z okna jadącego autokaru
Posterunek policji
Widać, że zbliżamy się do Opuwo bo pojawiają się pierwsze panie Himba i Herero
Mabro, ta część wycieczki tez bardzo ciekawa, Czekam na ciąg dalszy.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
...ciekawe są te..."kołkopłotki" !!!
a jeszcze ciekawsze,że lokalesi "wierzą w moc" takiego ogrodzenia !???
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
To sa jakies owoce czy tylko tak ladnie kwitnie?
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Mabro, ale piękne zdjęcie wyciągnął Huragan!
wygląda mi to na jakąś kwitnącą mimozę; to kwiatki zdecydowanie;
mam podobną mimozę cyknieta na Sycylii; o taką:
Piea
Chwilkę mnie nie było ale już wracam do pisania
Radek, jeśli chodzi o "kołkopłotki", jak je fajnie nazwałeś, to mają one chyba zabezpieczać przed dzikimi zwierzętami. Płoty, szczególnie te "rzadkie" wzmocnione są drutem więc może to rodzaj elektrycznego pastucha? Niestety, jak pisałam na początku, nasza pilotka niewiele nam opowiadała...
Huragan, Piea - powiem Wam, że te pięknie kwitnące na żółto drzewa nie dawały mi spokoju. Zaczęłam szperać w necie i okazało się, że podobnie wyglądają różne mimozy i akacje ale mają one podłużne strąki, zwykle brązowa a "moje" drzewo ma strąki w kształcie półksiężyca i na dodatek w szarym kolorze
Najbardziej prawdopodobne wydaje się, że sfotografowałam Vachellia (acacia) erioloba. Nie wiem jak to będzie po polsku ale popularnie nazywa się to drzewo cierniem żyrafy albo cierniem wielbłąda. Jako jedyne, ma właśnie takie szare strąki, przypominające ucho albo półksiężyc. Te strąki są chętnie spożywane przez bydło i inne zwięrzęta roślinożerne np. słonie. Nasiona natomiast, po uprażeniu, mogą zastępować ziarna kawy. Zresztą całe drzewo ma wiele różnych zastowań i jest bardzo odporne na suszę. Ja, widziałam je również rosnące pośród wydm na południu Namibii
Mabro...i co było dalej?
Dojeżdżamy do pierwszej atrakcji, zaplanowanej na dzisiejszy dzień. Jest to atrakcja o charakterze przyrodniczo-historycznym czyli... baobab
Na północy Namibii jest wiele starych i bardzo dużych baobabów. Największy znajduje się przy granicy z Angolą, w miejscowości Outapi i nazywa się Ombalantu Baobab Tree (ma jakieś 700-800 lat, ok. 20 m wysokości, ok. 25 m obwodu i wnękę, która może pomieścić 20 osób). Ombalantu i "nasz" Okahao to dwa najbardziej znane namibijskie baobaby
Okahao Baobab w 2011 roku został uznany za obiekt dziedzictwa narodowego ponieważ podczas walk o wyzwolenie Namibii pod tym drzewem byli torturowani i wieszani członkowie oraz zwolennicy SWAPO (przez wojska południowoafrykańskie, które miały tu swoją bazę). Do dziś widnieją na nim napisy i rysunki więźniów pochodzące z tego okresu.
Pod względem przyrodniczym baobab stanowi wspaniały okaz. Najwyższy, stojący pień ma ok. 16 m wysokości. Pozostałe pnie przewróciły się jakieś 100 lat temu. Obwód pni (łącznie z leżącymi) to ok. 25 m.
A tak wygląda Okahao Baobab w całej okazałości:
Nasza urocza, miejscowa przewodniczka:
Fajna wnęka w pniu drzewa:
Warto tu powiedzieć, że baobaby to drzewa, które mogą być wszechstronnie wykorzystywane:
- stanowią zbiornik wody pitnej w okresie suszy (magazynują nawet do 120 000 litrów wody )
- z wewnętrznej, włóknistej kory sporządza się liny i ubrania
- liście, owoce oraz nasiona są cennym pokarmem i surowcem medycznym
- skorupy owocu wykorzystuje się do produkcji np. naczyń
Podczas mojej wycieczki Okahao Baobab miał dużo owoców:
A tak wygląda z bliska owoc baobabu:
Może on osiągnąć 1,5 kg wagi. Na drzewie dojrzewa 6 miesięcy by stać się bardzo odżywczym.
Pilotka prezentuje nam właśnie jak wygląda wewnątrz taki owoc:
Miąższ, biały i suchy, o kwaskowatym smaku może być spożywany na surowo (próbowałam ). Po rozdrobnieniu i wymieszaniu z wodą tworzy orzeźwiający napój. Natomiast suszony i sproszkowany służy do przygotowywania różnych potraw m. in. deserów a nawet piwa Ci, którzy byli w Kenii jedli zapewne kwaskowate, pudrowe cukierki z baobabu, z nasionkiem w środku Brązowe, okrągłe nasiona są również jadalne a wytłaczany z nich olej jest cenionym kosmetykiem.
Od 2008 roku sproszkowane owoce baobabu są dopuszczone do obrotu w Europie ze względu na właściwości lecznicze i odżywcze. Zawierają one dużo minerałów i np. mnóstwo witaminy C (więcej niż cytrusy)
Mam sentyment do baobabów przez Stasia i Nel
Czas ruszać w dalszą drogę, w kierunku Opuwo, gdzie dzisiaj będziemy nocować. Ale zanim tam dojedziemy to czeka Was kolejna duuuża porcja fotek z okna jadącego autokaru
Posterunek policji
Widać, że zbliżamy się do Opuwo bo pojawiają się pierwsze panie Himba i Herero