Przydzielony pokój w lodge nie jest zbyt duży ale na jedną, krótką noc w zupełności wystarczy.
Za to łazienka, oddzielona od łóżka murkiem, jest nieproporcjonalnie duża Jest też dobrze wyposażona.
Bierzemy szybki prysznic i odświeżeni idziemy na kolację. Po tak wyczerpującym dniu jesteśmy już bardzo głodni. Restauracja ma stoliki wewnątrz i na zewnątrz. Wybór jedzenia w postaci szwedzkiego stołu jest dla nas wystarczający a kuchnia afrykańsko-europejska nam smakuje
Kilka fotek z kolacji:
Najedzeni i solidnie zmęczeni idziemy wreszcie spać.
Nastaje kolejny dzień wycieczki. Jeśli policzyć również podróż to jest to już 4 dzień! Po śniadaniu zaczyna się robić widno więc wyruszm na mały obchód lodge. Teren jest spory i zadbany. Podobno są tu oswojone zwierzęta takie jak mangusty, guźce, wiewiórki a nawet antylopy
Recepcja
Tu jedliśmy posiłki
Tereny rekreacyjne
Ogrody
Niestety na dalsze zwiedzanie hotelowych terenów nie mam już czasu bo za chwilę będziemy wyruszać na kolejne safari.
Tu muszę Wam wyjaśnić, że tym razem na safari wybieramy się... autobusem Tak, tym autobusem, którym podróżowaliśmy z lotniska. Przyjechał on do naszej lodge w czasie, gdy odbywało się poprzednie safari i czekał na nas do rana. Zabieramy więc ze sobą wszystkie bagaże bo później pojedziemy w dalszą drogę, do następnego hotelu.
W oczekiwaniu na zebranie się grupy obserwuję pojazdy jakimi na safari wybierają się inni turyści.
Po chwili ruszamy i zaczynamy kolejną przygodę ze zwierzakami Ciekawe, czy i dzisiaj dopisze nam szczęście?
Mabro, Kobieto ja śledzę cały czas Twoją relację z zapartym tchem i wzdycham,że tak nieczęsto piszesz dalej.
Namibia to jedno z moich marzeń i przez tyle lat nie mogę odżałować że nie dałam się skusić Vojtasowi na ten jego priv wyjazd.
A Ty miałaś fuksa na max z ilością zwierzyny
Dalej będę czytać i podglądać, ale nie wiem czy zawsze pisać
ale jestem pod wrażeniem
Mabro, ja też caly czas czytam. Siedzę w pierwszym rzędzie
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Gosiaczku, zdjęcia są więcej niż rewelacyjne (jaki aparat?) A zebry nadzwyczaj eleganckie
Dzięki, że mnie zabrałaś w taką fantastyczną podróż
Jak tu nie oglądać... Dwa razy dziennie nawet
Jorguś
Wooow!!! Co za przemiła niespodzianka! Nie sądziłam, że aż tyle osób czyta moją relację Bardzo, bardzo dziękuję za wpisy
Elka, Ciebie na tripku to chyba ze 100 lat nie było... Wpadaj jak najczęściej i wybierz się do Namibii bo warto
Madga, bardzo dziękuję, że zdecydowałaś się na dołączenie do naszej tripkowej rodzinki Tu, na forum, jest mnóstwo ciekawych relacji - np. Nel teraz opisuje rejs na Antarktydę i pokazuje takie foty, że mowę odbiera... Tutaj jest link do tej relacji: http://www.trip4cheap.pl/forum/relacje-australia-oceania-i-antarktyda/antarktyda-jak-postawilam-stope-na-bialym-kontynencie Mam nadzieję, że zrobisz następny krok i pokażesz nam swoje ukochane Włochy
Co do aparatu to mamy zwykłe kompakty - Panasonic (Lumix).
Asia-A, Jorguś zaglądajcie jak najczęściej
Przydzielony pokój w lodge nie jest zbyt duży ale na jedną, krótką noc w zupełności wystarczy.
Za to łazienka, oddzielona od łóżka murkiem, jest nieproporcjonalnie duża Jest też dobrze wyposażona.
Bierzemy szybki prysznic i odświeżeni idziemy na kolację. Po tak wyczerpującym dniu jesteśmy już bardzo głodni. Restauracja ma stoliki wewnątrz i na zewnątrz. Wybór jedzenia w postaci szwedzkiego stołu jest dla nas wystarczający a kuchnia afrykańsko-europejska nam smakuje
Kilka fotek z kolacji:
Najedzeni i solidnie zmęczeni idziemy wreszcie spać.
Nastaje kolejny dzień wycieczki. Jeśli policzyć również podróż to jest to już 4 dzień! Po śniadaniu zaczyna się robić widno więc wyruszm na mały obchód lodge. Teren jest spory i zadbany. Podobno są tu oswojone zwierzęta takie jak mangusty, guźce, wiewiórki a nawet antylopy
Recepcja
Tu jedliśmy posiłki
Tereny rekreacyjne
Ogrody
Niestety na dalsze zwiedzanie hotelowych terenów nie mam już czasu bo za chwilę będziemy wyruszać na kolejne safari.
Tu muszę Wam wyjaśnić, że tym razem na safari wybieramy się... autobusem Tak, tym autobusem, którym podróżowaliśmy z lotniska. Przyjechał on do naszej lodge w czasie, gdy odbywało się poprzednie safari i czekał na nas do rana. Zabieramy więc ze sobą wszystkie bagaże bo później pojedziemy w dalszą drogę, do następnego hotelu.
W oczekiwaniu na zebranie się grupy obserwuję pojazdy jakimi na safari wybierają się inni turyści.
Po chwili ruszamy i zaczynamy kolejną przygodę ze zwierzakami Ciekawe, czy i dzisiaj dopisze nam szczęście?
Hotel bardzo fajny i super ,że macie drugi dzien safari w parku
Hm.. ciekawe tylko jak to safari będzie wyglądało z takiego busa ?
No trip no life
Oglądając zdjęcia prawie wyczuwam atmosferę wczesnego ranka i przygotowań do dalszej podróży. takie drugie dn zdjęcia.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
...heee, patrząc na hotelowy pokoik i łazienkę to bym ,chyba,...spał w łazience ; )
a motyw "autobusowego safari" rewelka !!!
...już mnie nie zdziwi jesli ktoś opisze przejażdzke "po sawannie"...tramwajem...
teraz widzisz ilu jeswt entuzjastów "Twojej Namibii",i super bo od pisania sie nie wymigasz ; ))))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav