Kolejny dzień planujemy dopiero po przebudzeniu i ocenie sytuacji pogodowej...
Niestety nie jest różowo, fale ogromne, więc na nurkowanie nie popłyniemy. Siedzieć w hotelu też nie ma sensu, więc ruszamy spokojnie po śniadaniu w stronę DURBANU.
Dziś mamy 31 grudnia - spodziewaliśmy się dużego ruchu, jednak na autostradzie i samym dojeździe do miasta było bardzo spokojnie.
Docieramy do naszego hotelu Grand Court Marine Parade ok. 13:00.
..........
Bagaże rzucone, czas na mały spacer. Pogoda nadal kiepska, zdecydowanie nie był to plażowy dzień - udajemy się zatem do uShaka Marine World.
Bilet wstępu: R149 = 14,9$/os
Oceanarium robi wrażenie. Jak w każdym takim parku kilka razy dziennie odbywają się pokazy delfinów, fok, pingwinów i dodatkowo karmienie rekinów.
My osobiście uwielbiamy takie miejsca, także zdecydowanie Nam sie podobało
—
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Postanowiliśmy, że spędzimy ten dzień w Durbanie z jednej prostej przyczyny ... - wylot do Polski mieliśmy 1 stycznia - także, żeby uniknąć dalekich transportów w dniu wylotu padło właśnie na DURBAN.
Sama celebracja polega na tym, że wszyscy czarnoskórzy mieszkańcy RPA zjeżdżają się na główną plażę w Durbanie, żeby świętować. To nie jest zdecydowanie Sylwester dla białych.
Nawet w momencie kwaterowania, recepcjonista uprzedził o fakcie iż to jest Sylwester dla czarnych i lepiej zostańcie w pokoju.
Nasze auto od razu zostało skierowane na parking podziemny, w nocy doskonale rozumiałam dlaczego...
Jednym z elementów radości i świętowania Nowego Roku były skoki po dachach samochodów i turlanie się po maskach przejeżdżających aut. Jak ja się cieszyłam, że nie zaparkowaliśmy na ulicy
A tutaj kilka ujęć z okna naszego pokoju. Hotel był doskonale położony dzięki czemu mogliśmy oglądać dokładnie ten "spektakl".
Świętowaliśmy wspólnie z Polakami, z którymi rozpoczęliśmy nasz trip, także było wesoło...
Jednak jako miejsca do spędzenia Sylwestra - Durbanu zdecydowanie nikomu NIE POLECAM !!!
—
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Ponoć DURBAN może być piękny - ja jednak nie poczułam klimatu tego miasta...
Jeśli myślicie, że 31 grudnia było full ludzi to 1 stycznia było prawdziwe apogeum. Pogoda się zdecydowanie poprawiła, więc wszyscy wyleźli na ulice, aby dalej świętować.
Aparatu praktycznie nie wyciągaliśmy, kasy przy sobie tyle co na obiad, wszystkie dokumenty w hotelu, także zdjęć z ulicy będzie jak na lekarstwo.
Nasz "spacer" po plaży 1 stycznia był najdziwniejszym przeżyciem ever. Tak obserwowana i namierzana nie czułam się nigdy i nigdzie na świecie. Nic przyjemnego, kiedy czujesz na sobie wzrok setek ludzi mówiących - "White guys - what the fuck...?"
—
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Kasia - tylko nie mów, że gdyby nie pogoda to zjechałabyś na tej linie! Już od patrzenia kręci mi się w głowie
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Dlatego tym bardziej żałuję, że pogoda zrobiła Nam tego dnia psikusa...
Tego dnia chcieliśmy zajechać jeszcze koniecznie na Leopard rock.
I tutaj kto planuje kierunek i to miejsce niech zapamięta - PONIEDZIAŁKI I WTORKI --> ZAMKNIĘTE !!!
Czytałam o tym wcześniej, ale myślałam, że wpis dotyczy tylko restauracji, a nie skałki, która jest dziełem natury...
A jednak ta wystająca skałka leży na terenie prywatnym i odbijamy sie od bramy...
A teraz chcę Wam pokazać co Nas ominęło !!! ( zdjęcie pochodzi z Internetu - i to nie ja na nim jestem - Niestety !!! )
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Kolejny dzień planujemy dopiero po przebudzeniu i ocenie sytuacji pogodowej...
Niestety nie jest różowo, fale ogromne, więc na nurkowanie nie popłyniemy. Siedzieć w hotelu też nie ma sensu, więc ruszamy spokojnie po śniadaniu w stronę DURBANU.
Dziś mamy 31 grudnia - spodziewaliśmy się dużego ruchu, jednak na autostradzie i samym dojeździe do miasta było bardzo spokojnie.
Docieramy do naszego hotelu Grand Court Marine Parade ok. 13:00.
..........
Bagaże rzucone, czas na mały spacer. Pogoda nadal kiepska, zdecydowanie nie był to plażowy dzień - udajemy się zatem do uShaka Marine World.
Bilet wstępu: R149 = 14,9$/os
Oceanarium robi wrażenie. Jak w każdym takim parku kilka razy dziennie odbywają się pokazy delfinów, fok, pingwinów i dodatkowo karmienie rekinów.
My osobiście uwielbiamy takie miejsca, także zdecydowanie Nam sie podobało
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
jak mi się podoba!
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Kurcze szkoda ze ta pogoda taka kaprysna...widok ze skalki BOSKI!
http://www.addicted-to-passion.com
Słów kilka na temat samego SYLWESTRA.
Postanowiliśmy, że spędzimy ten dzień w Durbanie z jednej prostej przyczyny ... - wylot do Polski mieliśmy 1 stycznia - także, żeby uniknąć dalekich transportów w dniu wylotu padło właśnie na DURBAN.
Sama celebracja polega na tym, że wszyscy czarnoskórzy mieszkańcy RPA zjeżdżają się na główną plażę w Durbanie, żeby świętować. To nie jest zdecydowanie Sylwester dla białych.
Nawet w momencie kwaterowania, recepcjonista uprzedził o fakcie iż to jest Sylwester dla czarnych i lepiej zostańcie w pokoju.
Nasze auto od razu zostało skierowane na parking podziemny, w nocy doskonale rozumiałam dlaczego...
Jednym z elementów radości i świętowania Nowego Roku były skoki po dachach samochodów i turlanie się po maskach przejeżdżających aut. Jak ja się cieszyłam, że nie zaparkowaliśmy na ulicy
A tutaj kilka ujęć z okna naszego pokoju. Hotel był doskonale położony dzięki czemu mogliśmy oglądać dokładnie ten "spektakl".
Świętowaliśmy wspólnie z Polakami, z którymi rozpoczęliśmy nasz trip, także było wesoło...
Jednak jako miejsca do spędzenia Sylwestra - Durbanu zdecydowanie nikomu NIE POLECAM !!!
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
o żesz !!!!! w życiu nie widzialam na plaży tyle luda masakra jak kto sobie cały urlop zabukował w tym Durbanie
no ja cię proszę, może wczołgać i pełzać to bym mogła ,bo to do przodu ,ale jak do tyłu się wycofywać?
a jak usiąść na tym kawałku?
może tam pod tym jakaś siatka rozportarta?
Kasiu te ostatnie foto fajewerków mega fajowe , ten wystrzał wyglada jak palma kokosowa hehe a może to jest palemka?
Ponoć DURBAN może być piękny - ja jednak nie poczułam klimatu tego miasta...
Jeśli myślicie, że 31 grudnia było full ludzi to 1 stycznia było prawdziwe apogeum. Pogoda się zdecydowanie poprawiła, więc wszyscy wyleźli na ulice, aby dalej świętować.
Aparatu praktycznie nie wyciągaliśmy, kasy przy sobie tyle co na obiad, wszystkie dokumenty w hotelu, także zdjęć z ulicy będzie jak na lekarstwo.
Nasz "spacer" po plaży 1 stycznia był najdziwniejszym przeżyciem ever. Tak obserwowana i namierzana nie czułam się nigdy i nigdzie na świecie. Nic przyjemnego, kiedy czujesz na sobie wzrok setek ludzi mówiących - "White guys - what the fuck...?"
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney