Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
Pomysł naszego wyjazdu do RPA zrodził się z momentem pojawienia się taniego przelotu czarterowego oferowanego przez RAINBOW TOURS.
Cena 1799 zł/ osobę - lot bezpośredni WAW - DURBAN - WAW - lecimy Dreamlinerem - wszystko pięknie...
Bukujemy razem z Kariss przelot - następnego dnia trochę się razem wkurzamy bo cena spada do 1599 zł... :/
Ale co dalej......
Relacji z tego kraju jak na lekarstwo, opis Madziary z forum skierował mnie częściowo na tory, którymi chciałam podążać za co jeszcze raz dziękuję.
Wyjazd: 18.12. - 01.01. - zaliczamy Boże Narodzenie i Sylwestra w RPA
W pierwszej chwili euforia... później przyszła myśl - przecież to high high season i do tego lokalesi mają wtedy wakacje, urlopy itd...
Od momentu zakupów biletów do wylotu mieliśmy 6 DNI. Plan jaki poniżej przedstawię skleciliśmy do kupy z mężem w 3 nocki...
--> Czy był idealny?
--> W jakim stopniu udało Nam się go zrealizować...
Opowiem w relacji...
W każdym razie - RPA było dla mnie najtrudniejszym logistycznie wyjazdem. Ogromne odległości, jeszcze więcej miejsc, które chciałam zobaczyć, rodziły się dylematy czasowe, czy zdążymy? czy podołamy? czy w końcu nie padniemy na pysk - mając do zrobienia ok 3500 km autem...
Wróciłam - nie padłam jestem z Wami i relacją z wyjazdu chciałabym się podzielić zachęcając Was jednocześnie do wyjazdu w tę część świata.
Poniżej PLAN NASZEGO TRIPU:
18.12.2014 – wylot z Warszawy o 06:00 rano - przylot 18:20 i nocleg w GH - Shapes of Africa
+ odbiór z lotniska ok. 19:00 – tel. 0824325513
19.12.2014 – lot do CPT o 06:45 – 09:00 – zakwaterowanie w Hotel on St Georges – kupujemy jednodniowy bilet HOP HOP Bus i ruszamy - http://www.citysightseeing.co.za/capeTown.php
Tego dnia w planach wjazd na Górę Stołową i rekonesans miasta + Bo Kaap ( kolorowe domki ) – dzielnica muzułmańska + kolacja na Watterfront
20.12.2014 – od rana śmigamy na rekiny do Gansbaai ( nurkowanie w klatkach ) – później wspinaczka na Lion Head
21.12.2014 – bierzemy auto na 2 dni i zaczynamy dzień od wycieczki na Seal Island, następnie jedziemy do ogrodów - Kirstenbosch National Botanical Garden ( Mon-Sun 08h00-19h00 ) i odwiedzamy WINIARNIE w Stellenbosch
22.12.2014 – jedziemy mega drogą Chapman's Peak Drive w stronę Przylądka Dobrej Nadziei à zahaczając o Noordhoek Beach ( punkt widokowy ) docieramy dalej na Cape Point, Cape Of Good Hope i na Boulders Beach ( odwiedziny kolonii pingwinów )
Wracając oglądamy domki na plaży St James
23.12.2014 – lot do Johannesburga o 06:15 – 08:20 – wypożyczamy autko na 10 dni i jedziemy najpierw do Lesedi Village – zwiedzamy, zostawiamy bagaże i jedziemy do Ann van Dyk Cheetah Centre – spotkać się z GEPARDAMI, a następnie wracamy do Lesedi Village – dalsza część programu i nocujemy w tej wiosce.
24.12.2014 – wizyta u lewków i jaskinie w Rhino & Lion Nature Reserve – przejazd na Wigilię do internetowych znajomych
25.12.2014 – przejazd do Kubu Safari Lodge trasą PANORAMA ROUTE
Rozpoczynamy przejazd od God’s Window, Bourke’s Luck Potholes, Three Rondavels (trzy chaty), Blyde River Dam, Black River Canyon
26.12.2014 – poranne bush walk safari – basenowy relaks – popołudniowy game drive safari
27.12.2014 – wczesnym rankiem przejazd na baobaby i do hipopotamicy Jessiki – ok. 09:30 na miejscu. Tego dnia odwiedzamy też miasteczko złota – Pillgrim Rest. Nocleg po trasie.
28.12.2014 – jedziemy w kierunku wybrzeża przez rozlewiska docierając do Hluhluwe Imfolozi Park – robimy self safari 7 godz. – nocleg w Hluhluwe
29.12.2014 – rozlewiska z hipopotamami w St. Lucia, farma serów i przejazd w kierunku Durbanu
30.12.2014 – Oribi Gorge Park i Leopards Rock
31.12.2014 – Przejazd do Durbanu – plaża, oceanarium, Sylwester i nocleg w Garden Court Marine Parade ***
01.12.2014 – od rana trasa Valley Of 1000 Hills i wizyta u Zulusów.
Przejazd naszym autkiem na lotnisko i wylot do Warszawy o 20:50
Auto wypożyczamy 2 razy:
a) W Cape Town na 2 dni 21 – 23 grudnia 2014
b) na Lotnisku w Johannesburgu 23 grudnia – 01.01.2014
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
melduję się i rączki zacieram i już gepardów i innych kociaków.. wypatruję
co prawda skrót 1,5 godzinny słyszałam przez tel ale fot to się najbardziej doczekać nie mogłam !!! Kaśka mam nadzieje,ze dodasz ich miliard !!!!!
Kasia.. Ty to jesteś MEGA !!!!
.
Wow ale trasa. Zasiadam na kanapie i czekam na dalej.
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Też przysiadam i czekam
Ja wiem, że było warto czekam na cd
Explore. Dream. Discover.
Ja też jestem ciekawa jak będzie dalej
No trip no life
RPA ma wyjątkowo kiepską reputację jeśli chodzi o turystykę i kwestie bezpieczeństwa.
Według powszechnych opinii czarni mieszkają w slumsach i zabijają każdego białego...
Te słowa są grubo przesadzone, jednak po wszystkim co widziałam, przeżyłam, poczułam na własnej skórze mogę uznać ten kraj jednak za dość NIEBEZPIECZNY.
.........
Co należy robić żeby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji?
- nie chodzimy po zmroku zwłaszcza małymi uliczkami, ale czyż w PL nie jest tak samo
- nie nosimy przy sobie żadnych dokumentów, ani większej ilości gotówki
- unikamy noszenia torebek czy plecaków
- podczas jazdy zamykamy się od środka - najgorsze są wszelkie skrzyżowania, gdzie złodziej może szybko otworzyć tylne drzwi i zabrać wszystko co na widoku
- nie kupujmy niczego od sprzedawców na krzyżówkach, w niejednym bukiecie, czy gazetach kryje się nóż albo broń lub jej replika
- nie zostawiajmy niczego w aucie na widoku, nawigacja itp...
- nie podróżujemy nocą
- parkujemy w miarę możliwości na strzeżonych prakingach
- bankomatów używajmy w dużych skupiskach ludzkich jak lotnisko, duża stacja benzynowa, supermarket
- starajmy się nie zwracać szczególnie na siebie uwagi - ogólny wygląd nie wrzeszczy „TURYSTA"
- NIE UFAJMY NIKOMU !!! - najczęstsza technika złodzieja z jaką się spotkałam, na tzw. "pomocną dłoń" - osoba oferuje Nam pomoc, mówi że mamy na siebie uważać itd... odwracając naszą uwagę od wszystkiego innego.
........
Żeby jednak nie straszyć na wstępie, napiszę dlaczego WARTO pojechać do RPA:
1) Zwierzęta - północ kraju jest jak jedno wielkie ZOO, zwierzęta można spotkać na każdym kroku, przy głównych drogach, na stacji benzynowej, w parku...
Ilość parków, gdzie można odbyć safari zorganizowane lub też pojechać na safari własnym autkiem jest OGROMNA.
W RPA znajdziemy 299 gatunków ssaków i 858 gatunków ptaków. W głębiach oceanów zobaczymy delfiny, rekiny i wieloryby, a na plaży obejrzymy pingwiny! Rozlewiska rzek natomiast są domostwem dla hipopotamów i krokodyli!
2) Piękno natury RPA to kraj naturalnego piękna, znajdziemy tu wspaniałe Góry Drakensberg, słynną Table Mountain w Cape Town, trzeci co do wielkości na świecie i jedyny zielony Blyde River Canyon i wiele wiele innych......
3) Wioski kulturowe
4) Klimat W RPA prawie cały czas świeci słońce!
5) Mnóstwo zajęć dla miłośników adrenaliny (w różnych dawkach)
6) Winnice i wino! RPA to kraj iście winem płynący.
7) Jedzenie - przeeeeepyszne owoce morza na wybrzeżu, w głebi lądu natomiast możemy posmakować mięsa każdego dzikiego zwierza, jeśli oczywiście nie mamy oporów przed zjedzeniem strusia, zebry czy krokodyla. W kuchni królują steki - ilość pastwisk dla krów oszałamia
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Ok kilka słów tytułem wstępu już było a zatem lecimy...
Lot o czasie, Dreamliner bardzo komfortowo - większa przestrzeń w kabinie, więcej miejsca na nogi, większe okna z funkcją elektronicznego ściemniania... wszystko pozytywnie, poza faktem iż na lotach czarterowych nie podadzą Nam nawet szklanki wody, o czym już była mowa w innym wątku.
Wszystko płatne, zatem warto na loty czarterowe z RAINBOW zaopatrzyć się w prowiant i % na drogę, co by Nam lot szybko minął.
Lot bezpośredni trwał 10,5 godz.
Lądujemy nawet przed czasem, walizki są, idziemy do bankomatu i do wyjścia....
Patrzymy rozglądamy się, nikt na Nas nie czeka.
Ludki rozeszły się po pilotach z Rainbow, którzy czekali na swoje grupy i okazało się, że z całego wielkiego samolotu zaledwie 9 osób przyleciało tak jak my - na własną rękę.
Gadamy, wymieniamy się planami, może spotkamy się po drodze....
Pierwszą noc spędzamy z 3 Polaków zapoznanych internetowo - nasz nocleg to 6 osoby dorm - spimy w piątkę.
Dzwonimy do hostelu - mówią że już jadą, zatem czekamy... - są
Jedziemy zatem na kwaterę.
Pierwsze pozytywne zaskoczenie - jak czysto, jak jasno, jest 19:00 i jest ok, w Azji o 17:30 już szaruga o tej porze.
Hostel Shapes od Africa nie należał do górnolotnych hosteli - ale wybraliśmy go ze względu na odległość od lotniska - 5 min.
Cena jak na te warunki wcale niemała - płacimy R600 za 2 osoby z transferami = 60$ - tak możecie przyjmować przelicznik
Kwatera backpackerska - pierwsza noc zdecydowanie udana, upłynęła na rozmowach z gospodarzami i innymi turystami.
http://www.shapesofafrica.co.za/index.html
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
czekałam na relację z Ko Chang, ale RPA też może być