ale wypasik na tym statku , fajnie Kiwi,że opisujesz dokładnie statek,bardzo mi się to przyda
Ufff dzięki karisss ,już myślałam że przynudziłam i kompletnie wszyscy uciekli .Opisuję ,jak my mieliśmy płynąć to wszelkie info na wagę złota było.Cicho i głucho w temacie.
Muszę,winna jeszcze jestem wyjaśnienie.Wiem ,może dokuczać i to bardzo ( mnie do szewskiej pasji doprowadzał )ten ,,babol "na lustrze aparatu po lewej stronie zdjęć.I nie szło się go na różne sposoby pozbyć podczas całego wyjazdu.Uczepił się nas jak rzep psiego ogona i już .Dziś po nim wspomnienie tylko zostało . Za niedogodności spowodowane w/w delikwentem przepraszamy
Kiwi jakie dzieciaki fajne :-). Palermo mi sie podobało pomimo, że niezadbane i zniszczone. Fajnie, że mogłam u Ciebie zobaczyć miejsca do których my nie dotarliśmy
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Kiwi jakie dzieciaki fajne :-). Palermo mi sie podobało pomimo, że niezadbane i zniszczone. Fajnie, że mogłam u Ciebie zobaczyć miejsca do których my nie dotarliśmy
Nie wiem dokąd my dotarliśmy ale to miejsce było porażką pomimo tego że staraliśmy się doszukać jego piękna .Ja się tak łatwo nie poddaję.Jak będę miała okazję tam wrócić ,obieram azymut w przeciwnym kierunku i szukam dalej .
Ty się tu KIwusia na nas nie ogladaj tylko pisz ile w paluchach siły - ja tu nie mam czasu na pisanie, bo plan układam jak tu się na rejs załapać, a póxnije pod osłoną nocy te kryształki ze schodów wydłubać i sprzedać Algidzie, albo gdzie na czarnym rynku, bo nie wierze, że kazdy kryształek mają policzony..... plan zacny teraz tylko musze w życie wprowadzić......i wakacje sie zwrócą, a jeszcze zostanie na jakies skromne Bora Bora... więc kazde info - ile wind, wyjscia ewakuacyjne, rozmieszczenie kamer i jak daleko do brzegu - sobie zapisuje
Ty się tu KIwusia na nas nie ogladaj tylko pisz ile w paluchach siły - ja tu nie mam czasu na pisanie, bo plan układam jak tu się na rejs załapać, a póxnije pod osłoną nocy te kryształki ze schodów wydłubać i sprzedać Algidzie, albo gdzie na czarnym rynku, bo nie wierze, że kazdy kryształek mają policzony..... plan zacny teraz tylko musze w życie wprowadzić......i wakacje sie zwrócą, a jeszcze zostanie na jakies skromne Bora Bora... więc kazde info - ile wind, wyjscia ewakuacyjne, rozmieszczenie kamer i jak daleko do brzegu - sobie zapisuje
momita weź mnie ze sobą będę stała na czatach oczywiśćie z kijkiem
fajnie, ze piszesz tak dokladnie o statku ,bo to moze byc przydatna wiedza dla ludków, którzy na rejsie nigdy nie byli. Ja czytając twoje opisy, czuje w 100% ten klimacik i jak bym była z toba . A propos Palermo to ja mialam podobne ważenia o Bastii na Korysce, na która popłynelismy tuż przed naszym rejsem z Genui. Bastia jak Palermo im dalej od portu tym gorzej i biedniej
Muszę,winna jeszcze jestem wyjaśnienie.Wiem ,może dokuczać i to bardzo ( mnie do szewskiej pasji doprowadzał )ten ,,babol "na lustrze aparatu po lewej stronie zdjęć.I nie szło się go na różne sposoby pozbyć podczas całego wyjazdu.Uczepił się nas jak rzep psiego ogona i już .Dziś po nim wspomnienie tylko zostało . Za niedogodności spowodowane w/w delikwentem przepraszamy
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Kiwi jakie przynudzanie Super, że tak dokładnie wszystko opisujesz
Kiwi jakie dzieciaki fajne :-). Palermo mi sie podobało pomimo, że niezadbane i zniszczone. Fajnie, że mogłam u Ciebie zobaczyć miejsca do których my nie dotarliśmy
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Ty się tu KIwusia na nas nie ogladaj tylko pisz ile w paluchach siły - ja tu nie mam czasu na pisanie, bo plan układam jak tu się na rejs załapać, a póxnije pod osłoną nocy te kryształki ze schodów wydłubać i sprzedać Algidzie, albo gdzie na czarnym rynku, bo nie wierze, że kazdy kryształek mają policzony..... plan zacny teraz tylko musze w życie wprowadzić......i wakacje sie zwrócą, a jeszcze zostanie na jakies skromne Bora Bora... więc kazde info - ile wind, wyjscia ewakuacyjne, rozmieszczenie kamer i jak daleko do brzegu - sobie zapisuje
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
momita weź mnie ze sobą będę stała na czatach oczywiśćie z kijkiem
Kiwi,
fajnie, ze piszesz tak dokladnie o statku ,bo to moze byc przydatna wiedza dla ludków, którzy na rejsie nigdy nie byli. Ja czytając twoje opisy, czuje w 100% ten klimacik i jak bym była z toba . A propos Palermo to ja mialam podobne ważenia o Bastii na Korysce, na która popłynelismy tuż przed naszym rejsem z Genui. Bastia jak Palermo im dalej od portu tym gorzej i biedniej
No trip no life
Tak, tak opisuj stateczek.
Kilkoma udało mi się płynąć ale były jak karły przy koszykarzu.
Palermo chyba podobne do innych włoskich miast poza nieodłącznym kojarzeniem z mafią.
Widok z pagórka cudeńko.
No KIWI plyniemy dalej ? Jaki kolejny port ? Domyslam się ,ze Tunis ?
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...