Trochę o pracy na reji.Żagiel aby rozwinąć trzeba rozwiązać i w tym celu trzeba wejść na reję.Te linki po których się chodzi nazywają się pertami.Linki którymi jest związany nazywają się krawatami lub sejzingami.Przygotowanie zagla jest w miarę proste i nie wymaga większej siły.Jednak ponowne sklarowanie już wymaga większych umiejętności i siły.Żagiel trzeba zwinąć w taki sposób,ze najpierw robi się jakby kieszeń i w tą kieszeń się go zwija i upycha, ale tak aby szczelina była skierowana w dół ,aby podczas deszczu nie zamoczył się.Jest to ciężka praca a szczególnie naq morzu jak mocno buja i wieje.
Te zdjęcia przedstawiają prace na rejach podczas rejsu na morzu.
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Ale fajnie,że delfiny wam towarzyszyły przez caly rejs . Turyści czesto słono płacą za rejsy ,aby zobaczyć delfiny a na Pogorii to było "w pakiecie"
Mam jeszcze pytanie a propos pracy na rejach. Czy tam pracuje każdy z załogi ? Czy jest jakas okreslona hierarchia w tym zakresie ? a może bardziej pod katem kto nie ma leku wysokości ?
Na rejach pracuję się tylko na ochotnika i tylko gdy się czujemy dobrze i na siłach.
Naszym miejscem docelowym jest Zatoka Saint -Tropez i docieramy do celu.Przepływamy obok Saint-Tropez i rzucamy kotwicę obok tak zwanej Francuskiej Wenecji.Miasteczko nazywa się Port Gmaud.Jest póżno ale jeszcze przed snem krótka biesiada w mesie naszej wachty.
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Rano po apelu płynie motorówka do miasteczka na rozeznanie jak wygląda dostępność transportu między Port Grmaud a Sant Tropez.Kapitan Andrzej zaproponował aby zwiedzić Port Grimaud,przejechać autobusem do Sant Tropez,a oni przepłyną Pogorią pod Sant tropez i tam wieczorem nas podejmą motorówką,a my będziemy mieli cały dzień na zwiedzanie.
Tak wygląda Port Grimaud z lotu ptaka.
Większość załogi płynie motorówką do poru,zostajątylko ci co mają wachtę.
Pogoria widziana z portu stojąca na kotwicy.
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
O tej porze roku jest martwy sezon i wszystkie jachty cumują szczelnie wypełniając kanały.Kolega Krzysiek jest zapalonym żeglarzem i bardzo go interesuje to co cumuje.Jest ciepło,nie pada ale pogoda nie jest zdjeciowa,więc niebo szare.
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Wsiadamy do autobusu liniowego i jedziemy do Sant Tropez
Jedziemy około 20 minut.
Z przystanku tylko kilka kroków i jesteśmy w słynnym miejscu miasteczka.Jest to posterunek policji gdzie był kręcony słynny żandarm .Niestety wszystko jest w remoncie.
Idziemy w miasteczko.
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
To ja tez troche ponudzę.. ujęcia rewelacja
No trip no life
Trochę o pracy na reji.Żagiel aby rozwinąć trzeba rozwiązać i w tym celu trzeba wejść na reję.Te linki po których się chodzi nazywają się pertami.Linki którymi jest związany nazywają się krawatami lub sejzingami.Przygotowanie zagla jest w miarę proste i nie wymaga większej siły.Jednak ponowne sklarowanie już wymaga większych umiejętności i siły.Żagiel trzeba zwinąć w taki sposób,ze najpierw robi się jakby kieszeń i w tą kieszeń się go zwija i upycha, ale tak aby szczelina była skierowana w dół ,aby podczas deszczu nie zamoczył się.Jest to ciężka praca a szczególnie naq morzu jak mocno buja i wieje.
Te zdjęcia przedstawiają prace na rejach podczas rejsu na morzu.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Odwiedzały nas kilka razy dziennie delfiny.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Dzień się zaczyna kończyć ,blisko zachodu słońca.
Kapitan i Bosman.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Ale fajnie,że delfiny wam towarzyszyły przez caly rejs . Turyści czesto słono płacą za rejsy ,aby zobaczyć delfiny a na Pogorii to było "w pakiecie"
Mam jeszcze pytanie a propos pracy na rejach. Czy tam pracuje każdy z załogi ? Czy jest jakas okreslona hierarchia w tym zakresie ? a może bardziej pod katem kto nie ma leku wysokości ?
No trip no life
Nelcia
Na rejach pracuję się tylko na ochotnika i tylko gdy się czujemy dobrze i na siłach.
Naszym miejscem docelowym jest Zatoka Saint -Tropez i docieramy do celu.Przepływamy obok Saint-Tropez i rzucamy kotwicę obok tak zwanej Francuskiej Wenecji.Miasteczko nazywa się Port Gmaud.Jest póżno ale jeszcze przed snem krótka biesiada w mesie naszej wachty.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Rano po apelu płynie motorówka do miasteczka na rozeznanie jak wygląda dostępność transportu między Port Grmaud a Sant Tropez.Kapitan Andrzej zaproponował aby zwiedzić Port Grimaud,przejechać autobusem do Sant Tropez,a oni przepłyną Pogorią pod Sant tropez i tam wieczorem nas podejmą motorówką,a my będziemy mieli cały dzień na zwiedzanie.
Tak wygląda Port Grimaud z lotu ptaka.
Większość załogi płynie motorówką do poru,zostajątylko ci co mają wachtę.
Pogoria widziana z portu stojąca na kotwicy.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Zwiedzamy kanały Port Grimaud.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
O tej porze roku jest martwy sezon i wszystkie jachty cumują szczelnie wypełniając kanały.Kolega Krzysiek jest zapalonym żeglarzem i bardzo go interesuje to co cumuje.Jest ciepło,nie pada ale pogoda nie jest zdjeciowa,więc niebo szare.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Wsiadamy do autobusu liniowego i jedziemy do Sant Tropez
Jedziemy około 20 minut.
Z przystanku tylko kilka kroków i jesteśmy w słynnym miejscu miasteczka.Jest to posterunek policji gdzie był kręcony słynny żandarm .Niestety wszystko jest w remoncie.
Idziemy w miasteczko.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.