Kapitanem podczas naszego rejsu był Andrzej Ziajko.Tak się złożyło,że Kapitana mieliśmy swojaka.Pochodzi z Głogowa i tu spędził część życia zanim zaczął żeglowac.Zna moją miejscowość i miał w okolicy znajomych.Co tu dużo mówić wspaniały człowiek ,kapitan przyjaciel żeglarzy.
Trzeba sobie przypomnieć które liny są od poszczególnych żagli no i jakiej siły trzeba użyc.
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Zanim Pogoria wyjdzie z portu trwa intensywne szkolenie.Trzeba poznać żagle liny do tych żagli,węzły.Trzeba spróbować wejść na reje i stwierdzić czy się nie boję i nadaję do pracy na wysokości.W porcie jest to łatwiejsze,bo podczas rejsu wieje i mocno kołysze.Bespieczeństwo jest na pierwszym miejscu,i nikt nikogo nie zmusza do prac na wysokości .Jest to własna wola.Tak więc czasu na zwiedzanie i wyjście poza pokład jest mało.Port w Genui i miejsce cumowania Pogorii tym bardziej wyjsciom nie służyło,bo było bardzo daleko do centrum.Na miejscu kilka knajpek sklep i plac targowy .
Jedne z nielicznych zdjęć grupowych
I oficer Darek pokazuje wiązanie węzłów ,a nie wszystkie są łatwe
Nasza Starsza Wachty Agnieszka zna się na tym i nie ma problemów.
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
cieszę się że są osoby które się interesują żeglowaniem na żaglowcach,bo to trochę odmienne żeglowanie jak na jachtach.Wciąga bardzo,choć nie jest to tylko odpoczynek,ale swój urok ma.Ja po pierwszym rejsie powiedziałem,ze to był ostatni,ale po tym jak sie porządnie wyspałem zmieniłem zdanie i już teraz wiem ,że to ciągnie niezaleznie od trudu.
Bosman Heniu.Osoba która wie wszystko o Pogorii i portach do któtrych Pogoria wpływa.
Trenowanie rzutką ,Taką linką z ciężarkiem trzeba trafić w nabrzeże ay pobrać z brzegu cumy.
Tak wyląda ekran komputera z pozycją i przebiegiem rejsu.Teraz stoimy w Genui.
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Ostatnio jak plynęłam na cruiserze, to mozna było popatrzeć na mostek kapitanski, bo był przeszkolony.Czasem więc podchodziłam i patrzyłam sobie na te monitory..
Szkolenia było dużo a i ja aparat miałem więcej czasu dlatego zdjęć trochę........zrobiłem.
W Kamizelce Bosman Heniu,bardzo znana osoba wśród żeglarzy
Bcie szklanek.
Pierwszy oficer na Pogori Darek i oświadczam z wielką radością już drugi raz był moim oficerem.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Kapitanem podczas naszego rejsu był Andrzej Ziajko.Tak się złożyło,że Kapitana mieliśmy swojaka.Pochodzi z Głogowa i tu spędził część życia zanim zaczął żeglowac.Zna moją miejscowość i miał w okolicy znajomych.Co tu dużo mówić wspaniały człowiek ,kapitan przyjaciel żeglarzy.
Trzeba sobie przypomnieć które liny są od poszczególnych żagli no i jakiej siły trzeba użyc.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Ja zeglarzem nie jestem,ale megaciekawa sprawa zobaczyc jak taki rejs wyglada "od kuchni".
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Jakie odbijacze olbrzymy he he
ile ich było na Pogorii ?
No trip no life
Huragan moze sie zarazisz
Nelcia,kilkanaście i opony,Trzeba ich było pilnować szczególnie przy dużych pływach.
Mieliśmy na pokładzie dwóch Włochów którzy odbywali praktyke na Pogorii.
Oto jeden z nich.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Zanim Pogoria wyjdzie z portu trwa intensywne szkolenie.Trzeba poznać żagle liny do tych żagli,węzły.Trzeba spróbować wejść na reje i stwierdzić czy się nie boję i nadaję do pracy na wysokości.W porcie jest to łatwiejsze,bo podczas rejsu wieje i mocno kołysze.Bespieczeństwo jest na pierwszym miejscu,i nikt nikogo nie zmusza do prac na wysokości .Jest to własna wola.Tak więc czasu na zwiedzanie i wyjście poza pokład jest mało.Port w Genui i miejsce cumowania Pogorii tym bardziej wyjsciom nie służyło,bo było bardzo daleko do centrum.Na miejscu kilka knajpek sklep i plac targowy .
Jedne z nielicznych zdjęć grupowych
I oficer Darek pokazuje wiązanie węzłów ,a nie wszystkie są łatwe
Nasza Starsza Wachty Agnieszka zna się na tym i nie ma problemów.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Janjus, ....oniemialem
nie sądziłem ,że będzie mi dane tak od środka zobaczyć Pogorie w akcji i codzienne życie na niej
Coż moge powiedzieć ? jestem absolutnie zauroczony, zachwycony i chłone każde zdjęcie, każde twoje słowo
I bardzo ci zazdroszcze,że brałeś udział w tym wspaniałym wydarzeniu.
Wiktor,
cieszę się że są osoby które się interesują żeglowaniem na żaglowcach,bo to trochę odmienne żeglowanie jak na jachtach.Wciąga bardzo,choć nie jest to tylko odpoczynek,ale swój urok ma.Ja po pierwszym rejsie powiedziałem,ze to był ostatni,ale po tym jak sie porządnie wyspałem zmieniłem zdanie i już teraz wiem ,że to ciągnie niezaleznie od trudu.
Bosman Heniu.Osoba która wie wszystko o Pogorii i portach do któtrych Pogoria wpływa.
Trenowanie rzutką ,Taką linką z ciężarkiem trzeba trafić w nabrzeże ay pobrać z brzegu cumy.
Tak wyląda ekran komputera z pozycją i przebiegiem rejsu.Teraz stoimy w Genui.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
To juz wyzsza szkoła jazdy he he
Ostatnio jak plynęłam na cruiserze, to mozna było popatrzeć na mostek kapitanski, bo był przeszkolony.Czasem więc podchodziłam i patrzyłam sobie na te monitory..
No trip no life
Janusz, faktycznie te twoje wspaniałe foty ukazujące życie na żaglowcu "od podszewki" są zachwycająco-pouczające!!!!
Może bym się nawet skusiła, ale chyba w innej porze roku...
Nie myślałeś raczej o wypłynięciu w bardziej pogodowo przyjemnym okresie????
Mariola