Apisku ,ja do koi dotarłem ostatni z wiadomych powodów.Pode mną zajął miejsce najstarszy z nas drugą dolną też zajął kolega z kłopotami,a ja byłem szczęśliwy,że kolega zamienił się ze mną ,bo po przeciwnej stronie była jeszcze gorsza.To dla mnie akurat nie był duży problem,bo mnie najbardziej bolało jak leżałem lub byłem w bezruchu.NA pOGORI DLA ZAŁOGI MĘSKIEJ SĄ TYLKO DWIE 4-OSOBOWE KOJE,A RESZTA ŚPI WSPÓLNIE,CO POKAŻE W DALSZEJ RELACJI.Tak więc z koją akurat było ok
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Podczas tego rejsu zrobiłem bardzo dużo zdjęć i większość jest z załogą.Ta piękniejsza część załogi nie tylko pozowała do zdjęć,ale też ciężko pracowała na rejach.
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Jupi nasz WILK MORSKI powrócił . Jak fajnie, że znowu pokazujesz coś czego nigdy nie doświadczę. Współczuję, że miałeś takie przykre dolegliwości . Zapewne choroba nie pozwoliła Ci w pełni cieszyć się rejsem i nie raz musiałeś sobie coś odpuścić . Janjus pełen szacun, że nie odpuściłeś i dałeś radę . No to płyniemy
Ahoj nasz Żeglarzu! Płynę z Tobą Bardzo jestem ciekawa, czy na reje musieli wchodzić wszyscy załoganci, czy można się było wymigać? Z moim lękiem wysokości np. byłoby kiepsko, gdybym musiała się tam wspinać.
Podczas tego rejsu zrobiłem bardzo dużo zdjęć i większość jest z załogą.Ta piękniejsza część załogi nie tylko pozowała do zdjęć,ale też ciężko pracowała na rejach.
Domyslam się, że płeć piekna jest na takim rejsie nie tylko ozdobą i jestem pełna podziwu i uznania dla tycb kobitek
Zajączku,a wielka szkoda,ze twierdzisz,że nie popłyniesz.Byłabyś bardzo pięknym celem obiektywu .,a z tym wilkiem to mocno przesadziłaś.
Witaj na pokładzie.
Asiu,do wchodzenia na reje i maszty są tylko ochotnicy.Załoga liczy ponad 40 osób i chętnych nie brakuje do pracy na wysokosci.Ja właśnie z myślą o pracy na rejach płynąłem w ten rejs,ale byłem tylko zdolny do fotografowania z wysokości.
Nelcia,pięknych i odważnych pań i dziewczyn jeszcze trochę pokażę cv
Obok nas opróżniano tankowce i mogliśmy obserwować jak kolosa obracało kilka holowników.
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Co za koledzy!!!!
Już by ci zbolałemu dali parterową koję...
Mariola
Apisku ,ja do koi dotarłem ostatni z wiadomych powodów.Pode mną zajął miejsce najstarszy z nas drugą dolną też zajął kolega z kłopotami,a ja byłem szczęśliwy,że kolega zamienił się ze mną ,bo po przeciwnej stronie była jeszcze gorsza.To dla mnie akurat nie był duży problem,bo mnie najbardziej bolało jak leżałem lub byłem w bezruchu.NA pOGORI DLA ZAŁOGI MĘSKIEJ SĄ TYLKO DWIE 4-OSOBOWE KOJE,A RESZTA ŚPI WSPÓLNIE,CO POKAŻE W DALSZEJ RELACJI.Tak więc z koją akurat było ok
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
hmm pogoda na zdjęciach prawie jak u mnie na rejsie w maju
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Makono, jak wypłyneliśmy z Włoch pogoda była bardzo ładna,słonecznie,ciepło jak na tą pore roku ,tylko jedna noc na naszej wachcie była sztormowa.
Dalsze zdjecia z Genui.
Centrum sterowania sterowania Pogorią na pokładzie.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Jak dobrze ,że twoi koledzy i koleżanki zgodzili się na pokazanie fotek.
Dzieki temu możemy zobaczyc od środka życie na Pogorii , fascynujące
No trip no life
Nelcia,
Podczas tego rejsu zrobiłem bardzo dużo zdjęć i większość jest z załogą.Ta piękniejsza część załogi nie tylko pozowała do zdjęć,ale też ciężko pracowała na rejach.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Jupi nasz WILK MORSKI powrócił . Jak fajnie, że znowu pokazujesz coś czego nigdy nie doświadczę. Współczuję, że miałeś takie przykre dolegliwości . Zapewne choroba nie pozwoliła Ci w pełni cieszyć się rejsem i nie raz musiałeś sobie coś odpuścić . Janjus pełen szacun, że nie odpuściłeś i dałeś radę . No to płyniemy
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Ahoj nasz Żeglarzu! Płynę z Tobą Bardzo jestem ciekawa, czy na reje musieli wchodzić wszyscy załoganci, czy można się było wymigać? Z moim lękiem wysokości np. byłoby kiepsko, gdybym musiała się tam wspinać.
Domyslam się, że płeć piekna jest na takim rejsie nie tylko ozdobą i jestem pełna podziwu i uznania dla tycb kobitek
Zdjęcia, ujęcia wspaniałe
No trip no life
Zajączku,a wielka szkoda,ze twierdzisz,że nie popłyniesz.Byłabyś bardzo pięknym celem obiektywu .,a z tym wilkiem to mocno przesadziłaś.
Witaj na pokładzie.
Asiu,do wchodzenia na reje i maszty są tylko ochotnicy.Załoga liczy ponad 40 osób i chętnych nie brakuje do pracy na wysokosci.Ja właśnie z myślą o pracy na rejach płynąłem w ten rejs,ale byłem tylko zdolny do fotografowania z wysokości.
Nelcia,pięknych i odważnych pań i dziewczyn jeszcze trochę pokażę cv
Obok nas opróżniano tankowce i mogliśmy obserwować jak kolosa obracało kilka holowników.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.