Mam taką prywatną prośbę, czy mogłabyś napisać kilka przykładowych cen jedzonka w bahtach? (takiego w knajpce ale i z bazarku... oraz cenę piwka w knajpkach i w hotelach, ceny w sklepach wody?:) Prosiłbym także o podzielenie się obecnym kursem dolara i euro w kantorach w Thai.
Aga idziesz jak burza z relacją ! Świetnie wszystko i szczegółowo i zabawnie nam opisujesz , czuję się jakbym tam była razem z Tobą Współczuje długiej męczącej podróży na Phangan i choróbska po niej, kolejny raz się utwierdzam że tylko Bangkok Airways w moim przypadku aby dostać się na Samui, Phangan, Tao. A tu jeszcze czytam takie przygody niefajne z hotelem Long Bay, można się wkurzyć, człowiek miesiącami wybiera lokum , nakręca się analizuje .. a potem Ja pewnie też po takiej podróży byłabym wykończona i mega chora przez kilka dni , że by mi się wszystkiego odechciało , od razu mi się przypomniała wycieczka w Egipcie z Hurghady do Gizy , totalna masakra , też mnie klimą tam załatwili ...chyba ze 6 godzin mnie mrozili w autokarze , a ja bez swetra.. , w topie i spodenkach , na drugi dzień 40 st gorączki i angina , antybiotyk i brak moźliwośći od tego czasu minęło 12 lat i nigdy nie pokusiłam się już na fakulteta dłuższego niż 3-4 godziny jazdy autobusem i chyba nigdy się nie pokuszę No może wyjątek to było safari w Keni, ale tam klimy na szczęście nie mieliśmy tylko wiatr we włosach ..
Szacun dla Twojego męża za konsumcję robali wrrr ... za nic bym tego paskudztwa nie wzieła do ust
Dzis była krótka przerwa od pisania, ale jutro obiecuje naskrobać cosik:). Dzis była u mnie przyjaciółka i oglądalismy nasze filmiki i wspomnienia z Taj, a apotem jeszcze kino i 50 twarzy Greja, hehehe, dobrze bedzie mi sie spało
Dziekuje wszystkim za wyrazy współczucia odnosnie sytuacji z hotelem, była to dla nas bardzo niemiła przygoda, ale na szczęscie dobrze się skończyła. Odnośnie hotelu Long Bay Resort na Had Yao mam mieszane uczucia, gdyż parę dni po nas przyjechali tam nasi znajomi i mieli tą samą sytuację, tyle tylko, że nie mieli opłaconego pobytu, a jedynie rezerwację przez booking. O tyle im się przyfarciło, że przeniesiono ich do droższego domku na terenie hotelu, a po paru dniach do innego hotelu, ale na plazy Had Yao.
Kolka- bylismy cały tydzień w tym hotelu który nam dano w zamian. Wiesz o czym piszesz odnośnie górek i ja też na czworakach prawie tam chodziłam, hehe. Było juz z górki jak skuter wypożyczyliśmy, wtedy to juz bylismy goście, bo 3 górki robilismy w 1 minutkę:):):). Przez twój hotelik schodzilismy na plażę na początku:)
Bepi - *good*, never, ever transportów autobusami. Polecam tez linie THAI Smile- rewelacja, poprostu super czyściutko, ale o tym dalej będzie bo z nimi wracalismy do BKK
Dawid- kursów w kantorach ci nie podam, nie pamietam po ile było, bo wszystko w Bkk odrazu wymienilismy, zreszta jest to kwestia zmienna, zapewno jak polecisz będą juz inne kursy:)
Odnosnie cen-wiadomo w Bkk jest najtaniej, żarcie różnie: od 3 zł za nalesniki z ulicy, 2 zł za soki, 4-5 zł za padthaya, springrolsy , smazony ryz, Jesli chodzi o ceny na wyspach zdecydowanie drożej. Na kazdej wyspie inaczej, Na PHangan chyba było najdrożej, ale to zalezy gdzie sie zatrzymujesz i co jesz. My w knajpach raczej tylko wieczorami jadalismy na plazy kolacje, więc tam szło najwiecej kasy, od 12- do 40 zł za osobę. Pozatym sniadania mielismy w hotelach, ale na miescie w granicach 10-15 zł. Njataniej było w porcie Tongsala, tam podobnie jak w Bkk, bo to juz większe miasteczko takie było na Phangan które miało swój targ. Będe jeszcze o cenach pisała dalej.
tymczasem uciekam dzis juz spać i taki widoczek wam zapodam jako zapowiedź na dalsze opisy
Aga ja ani nowa , ani TWA ..moze 3 grupa osob zajetych , ale nie wazne....ja nadrabiam zaleglosci rzadko ale bardzo lubie czytac o Taj....Bkk jak piszesz i pachnacy i smierdzacy i necacy ...i albo sie kocha albo nienawidzi ale jak w kazdym temacie zeby miec zdanie trzeba zobaczyc....c,d, z hotelem na wyspie nie fajny , nikt takich atrakcji na wczasach nie oczekuje ...ale ciekawa jestem oceny koncowej
hmmm, dziwna sytuacja z tym Long Bay overbooking czy co współczuję newra tak na dzień dobry, bo takie cos potrafi popsuć krew i od razu nastawienie do miejsca robi się negatywne, ale za to śniadaniowy widoczek z tarasu w See Gardens bajka
to choróbsko też jeszcze w całej tej sytuacji nie pomogło no to zrówka
Aga, niesamowite "złe" wrażenia... dobrze, że byawalców Taj jest wielu i realacji wiele. Ale czuję, że dalej było juz tylko lepiej!
Bea
Relacje dobrze sie czyta , tej sytuacji z hotelem nie zazdroszcze , ja zawsze mocno planuje miejsce zakwaterowania ,
a tu nagle zmiana , pewnie też by mnie nerw złapał .... taki na chwilę
Świetne filmiki pokazujące klimat Khaosan road...
Mam taką prywatną prośbę, czy mogłabyś napisać kilka przykładowych cen jedzonka w bahtach? (takiego w knajpce ale i z bazarku... oraz cenę piwka w knajpkach i w hotelach, ceny w sklepach wody?:) Prosiłbym także o podzielenie się obecnym kursem dolara i euro w kantorach w Thai.
Aga idziesz jak burza z relacją ! Świetnie wszystko i szczegółowo i zabawnie nam opisujesz , czuję się jakbym tam była razem z Tobą Współczuje długiej męczącej podróży na Phangan i choróbska po niej, kolejny raz się utwierdzam że tylko Bangkok Airways w moim przypadku aby dostać się na Samui, Phangan, Tao. A tu jeszcze czytam takie przygody niefajne z hotelem Long Bay, można się wkurzyć, człowiek miesiącami wybiera lokum , nakręca się analizuje .. a potem Ja pewnie też po takiej podróży byłabym wykończona i mega chora przez kilka dni , że by mi się wszystkiego odechciało , od razu mi się przypomniała wycieczka w Egipcie z Hurghady do Gizy , totalna masakra , też mnie klimą tam załatwili ...chyba ze 6 godzin mnie mrozili w autokarze , a ja bez swetra.. , w topie i spodenkach , na drugi dzień 40 st gorączki i angina , antybiotyk i brak moźliwośći od tego czasu minęło 12 lat i nigdy nie pokusiłam się już na fakulteta dłuższego niż 3-4 godziny jazdy autobusem i chyba nigdy się nie pokuszę No może wyjątek to było safari w Keni, ale tam klimy na szczęście nie mieliśmy tylko wiatr we włosach ..
Szacun dla Twojego męża za konsumcję robali wrrr ... za nic bym tego paskudztwa nie wzieła do ust
Nie zazdroszczę przygody z hotelem
Aga gdzie jesteś
Explore. Dream. Discover.
bkk ja wciagnął;)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Ufff doczytałam Aga dawaj dalej bo super się czyta i ogląda.
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Witam nowych czytających oraz ludków z TWA
Dzis była krótka przerwa od pisania, ale jutro obiecuje naskrobać cosik:). Dzis była u mnie przyjaciółka i oglądalismy nasze filmiki i wspomnienia z Taj, a apotem jeszcze kino i 50 twarzy Greja, hehehe, dobrze bedzie mi sie spało
Dziekuje wszystkim za wyrazy współczucia odnosnie sytuacji z hotelem, była to dla nas bardzo niemiła przygoda, ale na szczęscie dobrze się skończyła. Odnośnie hotelu Long Bay Resort na Had Yao mam mieszane uczucia, gdyż parę dni po nas przyjechali tam nasi znajomi i mieli tą samą sytuację, tyle tylko, że nie mieli opłaconego pobytu, a jedynie rezerwację przez booking. O tyle im się przyfarciło, że przeniesiono ich do droższego domku na terenie hotelu, a po paru dniach do innego hotelu, ale na plazy Had Yao.
Kolka- bylismy cały tydzień w tym hotelu który nam dano w zamian. Wiesz o czym piszesz odnośnie górek i ja też na czworakach prawie tam chodziłam, hehe. Było juz z górki jak skuter wypożyczyliśmy, wtedy to juz bylismy goście, bo 3 górki robilismy w 1 minutkę:):):). Przez twój hotelik schodzilismy na plażę na początku:)
Bepi - *good*, never, ever transportów autobusami. Polecam tez linie THAI Smile- rewelacja, poprostu super czyściutko, ale o tym dalej będzie bo z nimi wracalismy do BKK
Dawid- kursów w kantorach ci nie podam, nie pamietam po ile było, bo wszystko w Bkk odrazu wymienilismy, zreszta jest to kwestia zmienna, zapewno jak polecisz będą juz inne kursy:)
Odnosnie cen-wiadomo w Bkk jest najtaniej, żarcie różnie: od 3 zł za nalesniki z ulicy, 2 zł za soki, 4-5 zł za padthaya, springrolsy , smazony ryz, Jesli chodzi o ceny na wyspach zdecydowanie drożej. Na kazdej wyspie inaczej, Na PHangan chyba było najdrożej, ale to zalezy gdzie sie zatrzymujesz i co jesz. My w knajpach raczej tylko wieczorami jadalismy na plazy kolacje, więc tam szło najwiecej kasy, od 12- do 40 zł za osobę. Pozatym sniadania mielismy w hotelach, ale na miescie w granicach 10-15 zł. Njataniej było w porcie Tongsala, tam podobnie jak w Bkk, bo to juz większe miasteczko takie było na Phangan które miało swój targ. Będe jeszcze o cenach pisała dalej.
tymczasem uciekam dzis juz spać i taki widoczek wam zapodam jako zapowiedź na dalsze opisy
życie to nieustająca podróż
Aga ja ani nowa , ani TWA ..moze 3 grupa osob zajetych , ale nie wazne....ja nadrabiam zaleglosci rzadko ale bardzo lubie czytac o Taj....Bkk jak piszesz i pachnacy i smierdzacy i necacy ...i albo sie kocha albo nienawidzi ale jak w kazdym temacie zeby miec zdanie trzeba zobaczyc....c,d, z hotelem na wyspie nie fajny , nikt takich atrakcji na wczasach nie oczekuje ...ale ciekawa jestem oceny koncowej
Aguś, Sigma - dzięki za info w sprawie nóżek
hmmm, dziwna sytuacja z tym Long Bay overbooking czy co współczuję newra tak na dzień dobry, bo takie cos potrafi popsuć krew i od razu nastawienie do miejsca robi się negatywne, ale za to śniadaniowy widoczek z tarasu w See Gardens bajka
to choróbsko też jeszcze w całej tej sytuacji nie pomogło no to zrówka
zapowiedź widoczkowa