Asiu, iguany są dosyć płochliwe. Nigdy nie widziałam jej atakującej.
Papuas, żararaka jest na samym końcu parku, tuz przy wyjściu. To była ostatnia atrakcja ..
Na razie jednak mamy inne zwierzaki do oglądania. Zbieramy się pomału z plaży, ale widzimy małe zbiegowisko przy drzewie . Idę zobaczyć , co tam sie dzieje.
Okazuje się,że wysoko na drzewie siedzą leniwce , dorosły i maluszek. Siedzą i pięknie pozują
widzicie jak się maluszek słodko złapał za łapkę ?
piekne zdjęcia i widać że czujesz aparat.Ja tylko liznołem dzungli w Dominice.Widoczki piękne ale zwierzątek tam było mało.Podczas Twojej wyprawy jest wszystkiego ful....Piękne zdjęcia z mariny i te wspaniałe jaszczury.Ja zawsze mam dylemat podczas rejsów czy focić,czy filmować.Czym teraz fotografujesz?Ja chyba zaczynam zastanawiać na hybrydą,bo moja lustrzanka i obiektywy zaczynają mnieb męczyć.Coraz częściej zamiast aparatu biorę tylko komórkę, iwtedy żałuję,że nie miałem przy sobie aparatu.
Kostaryka jest piękna i jeszcze dzika,a ty ją pięknie nam przedstawiasz.Mi się podobają też takie zdjęcia.
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Janjus, dziekuje za miłe słowa . Tak, Kostaryka jest jeszcze dzika i na szczęscie to nie rząd Brazylii, który niszczy swoja przyrodę. W Kostaryce bardzo się dba o zwierzaki i dżungle. Mają świadomość,że bez tego turystyka im padnie i wielu ludzi straci jedyny dochód.
Zdjęcia robie fonem i Olympusem. To akurat , ktore wkleiłeś jest z fona. Mam kilka obiektywów i zmieniam je w zależności od potrzeby
Filmików robię tez trochę( ale niedużo) ale tylko fonem. Niby aparat też ma tą funkcję,ale telefonem jakoś szybciej.
Rejsik po Karaibkach mam nadzieję pokażesz ? Dominiki nie znam,ale słyszałam ,że bardzo ucierpiała podaczas jednych z ostatnich huraganów
no, żadna iguana mnie jeszcze nie goniła, ale ... w Meksyku samiec iguany leżał na sporej łączce przed ruinami i w stosunku do zbyt blisko przechodzących jego zdaniem ludzi był agresywny; gdy ktoś przechodząc zbliżał się na jakieś 15m unosił się, robił dwa kroczki w kierunku intruza i syczał ... jakoś tak nie próbowałem podchodzić
Wspaniała ta sesja zdjęciowa z leniwcami i wcale jak widać nie takie leniwe - ruszały się. Na drzewie wiszą dwa leniwce, wiszą i wiszą. Po dwóch dniach jeden odwraca głowę i na to ten drugi - Józek, co ty taki nerwowy jesteś.
Nel, ja to Ci zazdroszczę wszystkiego na tej Kostaryce! i ptaszków i goniących iguan, i tych fal i skał i chmur i słońca i kwiatów i tak mogę wymieniac do jutra.... , no cała przyroda jest tam urzekająca, no ale te leniwce....... - a ten słodziak z tą łapką- jest przesłodki!
Papuas, he he dobre z tymi leniwcami..to nawet angielska flrgma wysiada
Piea, powiem ci tak, to był idealny strzał w idealnym momencie ( majówka), Teraz juz bym chyba bała się wybrać poza Europę..A ma Kostarykę wrócę jeszcze zobaczyć inne parki, bo bardzo mi sie tam podobało
Mabro, wklejaj więcej zdjęc męża.. przyda się inne spojrzenie
Przy wyjściu z plaży spotykamy jeszcze kolejne kapucynki..
Ostatni juz rzut oka na plaże i niestety pora wracać ..
Po drodze jeszcze kraby , kolejne iguany
przechodzimy nad lasem namorzynowym
i na koniec czeka nas jeszcze jedna niespodzianka..
Lokalny przewodnik woła nas szybko. Oczywiscie jestem ciekawa co to za znalezisko. okazuje sie,że wypatrzył węża
Nie jest to jednak taki sobie zwykły wąż tylko żararaka, bardzo jadowita odmiana. Bez szybkiej pomocy lekarskiej ukąszenie często kończy sie śmiercia i to w męczarniach . Jad żararaki osłabia krzepliwośc krwi, następuje dręwtwienie konczyn, niewydolnośc nerek a potem krwawe łzy..
To cale szczęście, że sam zwierzak wiedział że nie należy się narzucać, ja mam zawsze obawy, czy to zwierzątko "bezpieczne" czy może zaatakować.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
a ja cały czas czekam na zapodaną (dzień 7) żararakę - wygląda że blisko była
papuas
Asiu, iguany są dosyć płochliwe. Nigdy nie widziałam jej atakującej.
Papuas, żararaka jest na samym końcu parku, tuz przy wyjściu. To była ostatnia atrakcja ..
Na razie jednak mamy inne zwierzaki do oglądania. Zbieramy się pomału z plaży, ale widzimy małe zbiegowisko przy drzewie . Idę zobaczyć , co tam sie dzieje.
Okazuje się,że wysoko na drzewie siedzą leniwce , dorosły i maluszek. Siedzą i pięknie pozują
widzicie jak się maluszek słodko złapał za łapkę ?
No trip no life
Nel, potwierdzam, że gadzina była towarzyska bo Mojego Osobistego też odwiedziła Oto dowód:
Nel.
piekne zdjęcia i widać że czujesz aparat.Ja tylko liznołem dzungli w Dominice.Widoczki piękne ale zwierzątek tam było mało.Podczas Twojej wyprawy jest wszystkiego ful....Piękne zdjęcia z mariny i te wspaniałe jaszczury.Ja zawsze mam dylemat podczas rejsów czy focić,czy filmować.Czym teraz fotografujesz?Ja chyba zaczynam zastanawiać na hybrydą,bo moja lustrzanka i obiektywy zaczynają mnieb męczyć.Coraz częściej zamiast aparatu biorę tylko komórkę, iwtedy żałuję,że nie miałem przy sobie aparatu.
Kostaryka jest piękna i jeszcze dzika,a ty ją pięknie nam przedstawiasz.Mi się podobają też takie zdjęcia.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Janjus, dziekuje za miłe słowa . Tak, Kostaryka jest jeszcze dzika i na szczęscie to nie rząd Brazylii, który niszczy swoja przyrodę. W Kostaryce bardzo się dba o zwierzaki i dżungle. Mają świadomość,że bez tego turystyka im padnie i wielu ludzi straci jedyny dochód.
Zdjęcia robie fonem i Olympusem. To akurat , ktore wkleiłeś jest z fona. Mam kilka obiektywów i zmieniam je w zależności od potrzeby
Filmików robię tez trochę( ale niedużo) ale tylko fonem. Niby aparat też ma tą funkcję,ale telefonem jakoś szybciej.
Rejsik po Karaibkach mam nadzieję pokażesz ? Dominiki nie znam,ale słyszałam ,że bardzo ucierpiała podaczas jednych z ostatnich huraganów
No trip no life
no, żadna iguana mnie jeszcze nie goniła, ale ... w Meksyku samiec iguany leżał na sporej łączce przed ruinami i w stosunku do zbyt blisko przechodzących jego zdaniem ludzi był agresywny; gdy ktoś przechodząc zbliżał się na jakieś 15m unosił się, robił dwa kroczki w kierunku intruza i syczał ... jakoś tak nie próbowałem podchodzić
Wspaniała ta sesja zdjęciowa z leniwcami i wcale jak widać nie takie leniwe - ruszały się. Na drzewie wiszą dwa leniwce, wiszą i wiszą. Po dwóch dniach jeden odwraca głowę i na to ten drugi - Józek, co ty taki nerwowy jesteś.
papuas
Nel, ja to Ci zazdroszczę wszystkiego na tej Kostaryce! i ptaszków i goniących iguan, i tych fal i skał i chmur i słońca i kwiatów i tak mogę wymieniac do jutra.... , no cała przyroda jest tam urzekająca, no ale te leniwce....... - a ten słodziak z tą łapką- jest przesłodki!
Piea
Papuas, he he dobre z tymi leniwcami..to nawet angielska flrgma wysiada
Piea, powiem ci tak, to był idealny strzał w idealnym momencie ( majówka), Teraz juz bym chyba bała się wybrać poza Europę..A ma Kostarykę wrócę jeszcze zobaczyć inne parki, bo bardzo mi sie tam podobało
Mabro, wklejaj więcej zdjęc męża.. przyda się inne spojrzenie
Przy wyjściu z plaży spotykamy jeszcze kolejne kapucynki..
No trip no life
Ostatni juz rzut oka na plaże i niestety pora wracać ..
Po drodze jeszcze kraby , kolejne iguany
przechodzimy nad lasem namorzynowym
i na koniec czeka nas jeszcze jedna niespodzianka..
Lokalny przewodnik woła nas szybko. Oczywiscie jestem ciekawa co to za znalezisko. okazuje sie,że wypatrzył węża
Nie jest to jednak taki sobie zwykły wąż tylko żararaka, bardzo jadowita odmiana. Bez szybkiej pomocy lekarskiej ukąszenie często kończy sie śmiercia i to w męczarniach . Jad żararaki osłabia krzepliwośc krwi, następuje dręwtwienie konczyn, niewydolnośc nerek a potem krwawe łzy..
" Nasza " żararaka na szczęście śpi ..
No trip no life