--------------------

____________________

 

 

 



Zające w Indiach luty 2015. Cz.I Mumbaj-Pune-Aurangabad-Ajanta-Ellora-Nasik-Mumbay

172 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 5 godzin 42 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Zajączku, no jasne ,masz racje !! zakręciłam sie i pokreciłam Dash 3

Mea Culpa ! choc trochę chyba podobne ..

No trip no life

Zajac1
Obrazek użytkownika Zajac1
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Nelciu, nie dziwię się pomyłce. Mauzolea są podobne Yes 3

Zanim rozpoczniemy kolejny dzień zwiedzania, małe info o hotelach.

Wspominałam, że przy organizowaniu wyjazdu korzystaliśmy z pośrednictwa lokalnego biura. Wysłaliśmy im plan naszego wyjazdu i napisaliśmy co chcemy od nich (czyli hotele i samochód z kierowcą). Biuro zaproponowało nam ofertę, delikatnie napiszę " trochę stromą "cenowo. Oczywiście wszystkie hotele z górnej półki. Tylko czy my potrzebujemy aż takich wypasów? Wracamy wieczorem, wyjeżdżamy rano. Spanie w 5* hotelach jest ogromnym komfortem i przyjemnością, ale można spokojnie zejść z gwiazdek i ostatecznej ceny oferty. Zabrałam się więc za wyszukiwanie spanek.

Podczas naszego poprzedniego pobytu Itaka kwaterowała uczestników, w/g mnie w świetnych hotelach (trzy razy mieliśmy przyjemność spać w dawnych pałacach maharadżów) zazwyczaj 4*. Przez przypadek miałam okazję przekonać się, że 4* mają w Indiach różną "moc" (zresztą nie tylko w Indiach), przez 20 min byłam bowiem  w 4*, przeznaczonym raczej tylko dla Indusów hotelu. No powiem, że wszystkim nam szczęka opadła po zobaczeniu tego miejsca, a skorzystanie z toalety raczej nie było komfortem Crazy.  Mając w pamięci obraz tamtej miejscówki, bardzo ostrożnie podeszłam do wyszukiwania ewentualnych zamienników na ten wyjazd. Tym bardziej, że w niektórych miejscach zdecydowaliśmy się na 3* Przyznam,  że trochę czasu i nerwów straciłam, każdą propozycję przedyskutowaliśmy z DZ bardzo dokładnie (bo jednak obojgu nam spanko ma odpowiadać, a nie tylko mi Yes 3) ,wzięliśmy wszystkie za i przeciw i wysłaliśmy propozycje do biura.  Oczywiście biuro miało swoje…. I tak korespondencja trwała i trwała….. Ostatecznie jednak udało się osiągnąć kompromis i zarezerwować wszystkie hotele. Niestety w jednym przypadku musieliśmy ustąpić i zarezerwować hotel, który w zamian za… zaproponowało nam biuro (miało transakcję wiązaną z właścicielem). Okazało się, że 3* hotele też mogą być super i miło zaskoczyć Good. Poniżej przyzwoitych 3* gwiazdek raczej bym nie zeszła, jednak mają to być wakacje, a nie jakieś tam hartowanie stali Training 1. Oczywiście każdy ma prawo do własnego wyboru i preferencji, ale jakoś spanie z robaczkami i gryzoniami jako sąsiadami chyba nie jest miłe.

W Aurangabad hotel już pokazałam. Nie napisałam jednak co nas spotkało. Wracaliśmy z jaskiń Ellora do miasta. Przed jedną z trzynastu bram wjazdowych jakieś straszliwe zatwardzenie. Sanjay mówi, że korek na godzinę stania, wbija się gdzieś bokami, podjeżdża bliżej i okazuje się, że jakiś magik wyładowaną po brzegi ciężarówką „położył” słup z elektryką. Na szczęście kable wiszą na wysokości, pod którą nasz samochód się mieści, przejeżdżamy (choć przyznam, że popampersowana byłam nieźle jak nasz diabełek odważył się przejechać pod tą elektryką) i jedziemy do pokazywanego wcześniej mauzoleum, a potem do hotelu. No i tu zaskoczenie, w mieście nie ma prądu i nie wiadomo kiedy naprawią awarię,(czytaj ustawią słup i popodłączają kable). Po zachodzie słońca na ulicach zrobiło się ciemno   Dash 1

 Na szczęście dojeżdżamy do Vits, a tam światełka w oknach. Hotel ma własny generator. Będziemy mogli się lekko odświeżyć, pójść na kolację, po powrocie napić się kawki  i wykąpać w ciepłej wodzie, może i pooglądać jakieś Bollywood przed snem Preved. Może to drobny szczegół, ale po całym dniu spędzonym w upale i kurzu może sprawić ogromną przyjemnośćPreved.

 

http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/

Zajac1
Obrazek użytkownika Zajac1
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Rano zjadamy śniadanko, ja takie różne ichnie

, DZ tradycyjne angielskie i jedziemy zobaczyć powstałe pomiędzy II w p.n.e., a VII w n.e. buddyjskie jaskinie Ajanta.

Do pokanania mamy 107 km, a droga wygląda tak ROFL

http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/

Bea37
Obrazek użytkownika Bea37
Offline
Ostatnio: 10 miesięcy 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Taka droga to wypraw na pół dnia?!

Bea

Zajac1
Obrazek użytkownika Zajac1
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Bea, nie przy naszym mega kierowcy Good. Pewnie z Piętaszkiem by tak było (ale o nim później) *dash1*.

Sanjay był takim młodym wilczkiem, synem wojskowego. Bardzo chciał się pokazać z najlepszej strony. Na początku był bardzo ostrożny (obserwował nasze reakcje, o numerze ze zwiedzaniem jaskiń pisałam), jeżdził zachowawczo, ale jak zobaczył, że my nie hamerykanie tylko normalne człowieki( może nie dla wszystkich ROFL) to naprawdę super wszystko ogarniał i można było w miarę szybko dojechać wszędzie Good . Dodam, że nie przekraczał granic bezpieczeństwa w naszym poczuciu.

http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/

Aga24
Obrazek użytkownika Aga24
Offline
Ostatnio: 4 lata 5 miesięcy temu
Rejestracja: 01 lip 2014

Ania droga wypas- aż poczułam ten kurz na własnej skurze- ale widoki bezcenne Good

z tym prądem w hotelu to ja cie doskonale rozumiem Lol

życie to nieustająca podróż

Zajac1
Obrazek użytkownika Zajac1
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Docieramy na miejsce, a właściwie na ogromny parking Biggrin. Teraz musimy przejść pomiędzy straganami typu mydło i powidło żeby dojść do autobusu, którym podjedziemy do kas. Oczywiście można tę trasę przejść na piechotę, ale w tym upale naprawdę nie warto oszczędzać tych parę złoty na bilet. Autobus taki typowo ichni, trochę rozklekotany bez klimy, ale jedzie.

 

Zatrzymujemy się przed sporym budynkiem, w którym są kasy, restauracja, jakiś sklepik z pamiątkami i toalety. Jest to ostatnie miejsce, w którym można kupić coś do picia  i skorzystać z toalet. Po wspięciu się na górę już nic nie ma.

Kupujemy bilety po 250 wariatów i idziemy w kierunku schodów. Oczywiście proponują nam „podwózkę” Biggrin, ale dziękujemy. Idziemy za sporą grupą Indusów na górę.

http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/

Zajac1
Obrazek użytkownika Zajac1
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Czytamy info o jaskiniach

oglądamy plan

i idziemy zobaczyć te cuda Preved

Troszkę jestem zaskoczona bo miał być wodospad spływający do rzeki Waghora, a tu ani wodospadów, ani rzeki. Jesteśmy w porze suchej więc jest troszkę inaczej niż na zdjęciach w necie Crazy. Troszkę szkoda bo byłam ciekawa tego widoczku na żywoCrazy

Na szczęście widać ślady, po wodospadach. Resztę muszę sobie wyobrazić

http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/

Zajac1
Obrazek użytkownika Zajac1
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Po przeminięciu świetności buddyzmu w Indiach, wihary zostały opuszczone przez mnichów , a jaskinie „zabrała” jungla. Ponownie odkryte zostały dopiero na początku XIX wieku przez Jona Smitha, który zapuścił się w te rejony na polowanie na tygrysa i przypadkowo odkrył jedno z wejść. Przez wiele lat jaskinie nie były udostępnione do zwiedzania. Teraz jednak wszyscy możemy podziwiać  sztukę buddyjską tamtego okresu.

http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/

Zajac1
Obrazek użytkownika Zajac1
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Najcenniejsze w jaskiniach są odkryte przez włoskich archeologów na początku XX wieku fragmenty fresków. Tam, gdzie zachowały się najlepiej w jaskiniach utrzymywana jest stała temperatura,  są osuszane, panuje półmrok. Do tych miejsc wpuszczana jest tylko określona liczba odwiedzających. Następnie drzwi są zamykane i reszta grzecznie czeka na swoją kolej Yes 3.

http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/

Strony

Wyszukaj w trip4cheap