choć pogoda taka, że przydała by się emotka z parasolką u mnie właśnie oberwanie chmury poza tym już prawie czerwiec a ja nie dość, że śpię w zimowej piżamce to w nocy mi tak zimno, że wciąż korzystam z ciepła męża szkoda, że pies taki mały . Już zapomnałam jak słonko wygląda
Świerszczyku miałaś przywieźć trochę słonka z kanarków i co?
Poniewaz mam gigantycznego lenia i nie będę pisać żadnej "oficjalnej" relacji z Teneryfy to może tutaj skrobne pare słów o pobycie, hotelu i czasie spędzonym TAM! Jak ktoś zainteresowany to poczyta a jak nie to przejdzie do kolejnych wpisów
A było to tak: Acha!!! i OSWIADCZAM,że to MOJE opinie i odczucia i jak sie komus nie podoba to prosze by zechciał opuścic te strone i się nie wgłebiał w temat. jesli będzie mi ktos skakał do gardła to poprosze ADMINÓW o usunięcie komentarzy
Na poczatku będzie pare rzeczy negatywnych no ale żeby nie było, wakacje na Teneryfie były cudowne i juz mogłabym tam wrócić znowu.
14-21 maja 2015 Puerto de Santiago Hotel Bahia Flamingo 3*
Tym razem poleciały DWIE Ryczące ( jeszcze) czterdziestki: jedna z Wrocławia a druga z Bielska Białej
Wylot z Katowic o 1.20 w nocy (dwukronie przesuwany ale na korzyśc co spowodowało praktycznie 1,5 dnia dłużej na Tence od zakładanego). Linie lotnicze Small Planet, pierwszy raz z nimi leciałam. Standardowy czarter natomiast zaskoczył mnie tani SKy Bar w porównaniu np z Travel Service. Kanapki (wielkie) 12-14 złotych, Seven days 6 zł, kawa, herbata, czekolada 6 zł, sałatka grecka 15 zł, lazania 20 zł, porcja nugetsów z frytkami dla dzieci 15 zł,, generalnie jak na samolot ceny przystepne.
Lądowanie na Tence chybotliwe ale wiał silny wiatr, no ale udało się. na lotnisku o tej porze było totalnie pusto, poza rezydentami z Itaki i Wezyra bo klienci z tych biur lecieli jednym samolotem. Transfer do hotelu sprawny i szybki, do naszego około 45 minut z lotniska.
No to docieramy do Hotelu. Po zakupieniu oferty ( i nieco za późno) poczytałam sobie TAAAKIE opinie o hotelu że mi szczęka opadła, tz TAAAKIE złe Szczególnie te na Tripadvisorze i Holidachecku!. te na stronie Itaki oczywiście nie sa takie najgorsze. Mojej opinii póki co Itaka nie dodała i nie spodziewam się he he ..
No ale trudno: zakupiłam , trzeba iśc w zaparte.
Jestesmy w hotelu około 8 rano, przed hotelem widzimy gigantyczny remont: chodniki z jednej strony nie istnieją, będa połozone nowe a bezposrednio przed hotelem budowany jest jakiś plac/skwer/ nie wiem. Dojście do hotelu troche utrudnione no ale my nie babcie więc docieramy
Lobby i recepcja bardzo skromne i przestarzałe no ale na co nam one, przeciez tam czasu spędzać nie będziemy Tutaj działa darmowe wifi i jest sala do wieczornych animacji i pokazów ale nigdy na nich nie byłyśmy. Podczas zakwaterowania pobierane jest 50 Euro kaucji tytułem przyszłych wydatków w hotelu (miałysmy HB) oraz 10 euro kaucji za pilota. Papier toaletowy był za darmo
Czeka nas miła niespodzianka, bo od razu dostajemy klucze do pokoju a byłyśmy przygotowane na wielogodzinne oczekiwanie na kwaterunek. więc humorki sie nam poprawiaja : zaczynamy wakacje !!!
Pokój okazał sie być małym mieszkankiem, mamy bardzo ładna sypianię z nowiutkimi meblami , living room, łazienke i wielki balkon z 4 krzesłami i stolikiem. A jak jeździłysmy we 3 to zawsze na balkonie miałysmy 2 krzesełka, ot i nastapiła rekompensata Łazienka starszawa ale czysta, niestety mamy gości w pokoju: gdzieniegdzie pojawiają sie maleńkie mróweczki, nie były uciązliwe ale były. Niestety nie można na wierzchu pozostawic żadnego jedzenia, ja zapomniałam o małej, otwartej paczuszce "mieszanki studenckiej".... to sie mróweczki porzadziły, trza było wszystko wyrzucić.
Zwiedzam nasz domek na najbliższe dni : hurra: mamy 3 gniazdka (kontakty) i nasze urzadzenia do tych gniazdek psują / w opiniach wyczytałam,że sa ogromne problemy z prądem i gniazdkami i wlokłam z Polski "złodziejkę") W łazience nie ma suszarki ale my mamy swoje więc git .
jedyny mankamet pokoju to bardzo niskie okno w sypialni, niebezpieczne dla dzieci a także dla dorosłego który np pod wpływem % mógłby sie gibnąc i przez nie wypaść, więc polecam nie otwierac całkowicie ,żeby uniknąc niebezpiecznych sytuacji.
Acha, w pokojach nie ma klimatyzacji, sa tylko wentylatory, nam to zupełnie wystarczało a na noc nawet wyłączałymy wiatrak nad łózkiem bo było na chłodno. W pokoju miałysmy dodatkowe koce oraz pościel dla dwóch dodatkowych osób więc mogłysmy sobie urzadzić barłóg nie z tej ziemi
No to pokój jest spoko, jestesmy zadowolone, 2 pietro, pokój z widokiem na basen i na morze, nastrój idzie w góre
Teraz trzeba rzucic okiem na basen... i tu sie sprawdzaja wszelkie złe niestety opinie internautów: basen wybudowano w jakiejś zupełnie innej epoce, jest stary, płytki z niego odpadają i widac to wyraźnie, a płytki wokół basenu są cholernie śliskie, kto wpadł na cos takiego to nie wiem, na gazeta.pl ostrzegano mnie bym uważała na terenie basenu.. to uważałam ale i tak pare razy o mało orła nie wywinełam. Ale były osoby które sie przewracały. Podejrzewam,że min po to przy basenie siedzi pan lub pani :"Lifeguard" by udzialć pomocy osobie która łupnie.
Basen bez żadnej iluminacji świetlnej, wieczorem po prostu czarna dziura z jednym bocznym swiatełkiem, jak zyję to czegos takiego w hotelu nie widziałam, zonk i tyle. Iluminacja basenu jest w wiekszości hoteli sporym atutem i wpływa na wizerunek hotelu, w bahia Flamingo basen jest poniżej krytyki i dopóki nie będzie wyremontowany to standard hotelu nie poprawi sie i tyle. To moje zdanie bo widziałam ludzi, którzy całymi dniami przesiadywali przy basenie więc pewnie im pasował. W ciagu dnia przy basenie animacje typu : gimnastyka wodna, water polo, rzutki, mini golf i takie tam.... lezaków i parasoli teraz, poza sezonem nie brakowało.
Restauracja.... tzn chciałam powiedziec stołówka..... Ta..... nigdy nie wyszłam z niej głodna, zawsze znalazłam coś dla siebie, brzuszek był napełniony i nie burczał, było i na ciepło i na zimno, bufet raczej skromny i to bardzo, zdjęc wyschnietych parówek z rana o kolorze kupy wsadzac nie będę (chyba ) natomiast obsługa: nieprzyjemna, naburmuszona, znudzona (także Polka tam pracuje) . Całkowity zakaz wynoszenia jedzenia z restauracji, nawet dziecko próbujace wynieśc banana w ręce czy ciasteczko zostaje zatrzymane i pouczone ,że nie wolno, albo zostanie to doliczone do rachunku.
Oczywiście w każdym hotelu istnieje prośba /a nie nakaz/ o nie wynoszenie jedzenia ale tutaj kelnerzy zachowywali sie jak zomowcy i było to bardzo niesmaczne, nikt nie wynosił jedzenia na talerzach (choc w innych hotelach tak bywało i nie było problemu) a jak kelner starszemu Panu wyrwał kanapke przygotowaną na wycieczke, to naprawdę byłam zażenowana.
Oczywiście możena uznac ,że z powodu mrówek boją sie jedzenia w pokojach ale sposób egzekwowania był jak w obozie jakims a nie na wakacjach. Sprawe też opisano na wielu innych forach nazywając kelnerów z BF "gestapowcami".
To tyle o hotelu, w następnym poście opiszę parę przyjemnych aspektów pobytu na Teneryfie. Hotel nie byłby taki zły gdyby nie basen- ale to jeszcze mozna przezyc- natomiast restauracja, obsługa i stosunek do klienta to TRAGEDIA!!!!! COdziennie dyrektor jakiś ze swoim przydupasem biega po hotelu, sprawdza zakamarki, zagląda w katy i kąciki ale po co to nie wiem.
Ja na szczęście wiekszość dnia spędzałam poza hotelem więc staram sie puścic go w zapomnienie, a że pokoik był w miarę ładny, łóżko wygodne itd to dało się zyc
Jednak na pytanie czy chciałabym tam wrócic odpowiem :NIE. Bahia Flamingo wymazuję z pamięci i NIE POLECAM!!!! No chyba,że znajdziecie go w ofercie za 999 zł to wtedy może tak Po raz pierwszy mi się zdarza,że nie polecam hotelu w którym byłam, i mówiąc szczerze bardzo mi przykro z tego powodu. Bez względu na to czy to kanary czy inne kierunki to najsłabszy hotel w jakim byłam
Na szczęscie nie samym hotelem człowiek zyje więc CDN...:)
A to juz moje foty, nie jest ich zbyt wiele ale jakis pogląd dla zainteresowanych jest .
W pokojach nie ma niestety lodówek a to jest bardzo, bardzo kłopotliwe w upale, co chwile biegałysmy do sklepu po jakis zimny napój a dodam ,że w trakcie naszego pobytu była kalima czyli resztki burzy piaskowej znad Maroka, gorąc, gorąc, zamglone powietrze i gorąc Ale to już sprawa Boska,że się to nam trafiło więc nie podlega dyskusji.
I jeszcze jedno, osoby w hotelu które mają HB tez muszą nosić opaski/branzoletki. Inne dla All i inne dla HB .
Bereciku, nie pamietam czy pisałaś, ale oni maja niecodzienny sposób na pracę O 7mej rano łomotała jakaś maszyna/ubijacz a potem robiło się cicho i pusto na budowie. jeden gościu cos tam przerzucał łopata a po 14tej juz nie było nikogo i nic się nie działo. W tym tempie to oni tego nie skończą do usranej śmierci. Nie wiem co tam budują, czy jakis skwer czy cus ale to jakas masakra robotniczo chłopska
Same tu znawczynie Teneryfy. A ja zielona.Jaki region mam wybrać, zeby było najcieplej, jaki hotel polecacie.I jeszcze ja z tych co lubią sie bawić, czyli imprezownia a nie totalna cisza brak mozliwosci potanczenia. Pytam bo zaraziłyscie mnie i moze uda sie mi i mojemu M i naszym przyjaciołom wyskoczyc w wakacje na tydzień bez dzieci. Plan taki w nocy imprezujemy w dzień zwiedzamy i odpoczywamy na lezaczku.Tylko co wybrać.
Swierszczu ty leniuszku wzasadzie to my lubimy najbardziej jak w hotelu jest jakaś dyskoteka, tak zeby sie kulturalnie pobawić. Wielkie dyskoteki z młodzieżą to nie koniecznie....troszku juz z nas podstarzala młodzież. a jakis fajny w przystepnym przedziale cenowym hotel polecacie
Doberek
choć pogoda taka, że przydała by się emotka z parasolką u mnie właśnie oberwanie chmury poza tym już prawie czerwiec a ja nie dość, że śpię w zimowej piżamce to w nocy mi tak zimno, że wciąż korzystam z ciepła męża szkoda, że pies taki mały . Już zapomnałam jak słonko wygląda
Świerszczyku miałaś przywieźć trochę słonka z kanarków i co?
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Poniewaz mam gigantycznego lenia i nie będę pisać żadnej "oficjalnej" relacji z Teneryfy to może tutaj skrobne pare słów o pobycie, hotelu i czasie spędzonym TAM! Jak ktoś zainteresowany to poczyta a jak nie to przejdzie do kolejnych wpisów
A było to tak: Acha!!! i OSWIADCZAM,że to MOJE opinie i odczucia i jak sie komus nie podoba to prosze by zechciał opuścic te strone i się nie wgłebiał w temat. jesli będzie mi ktos skakał do gardła to poprosze ADMINÓW o usunięcie komentarzy
Na poczatku będzie pare rzeczy negatywnych no ale żeby nie było, wakacje na Teneryfie były cudowne i juz mogłabym tam wrócić znowu.
14-21 maja 2015 Puerto de Santiago Hotel Bahia Flamingo 3*
Tym razem poleciały DWIE Ryczące ( jeszcze) czterdziestki: jedna z Wrocławia a druga z Bielska Białej
Wylot z Katowic o 1.20 w nocy (dwukronie przesuwany ale na korzyśc co spowodowało praktycznie 1,5 dnia dłużej na Tence od zakładanego). Linie lotnicze Small Planet, pierwszy raz z nimi leciałam. Standardowy czarter natomiast zaskoczył mnie tani SKy Bar w porównaniu np z Travel Service. Kanapki (wielkie) 12-14 złotych, Seven days 6 zł, kawa, herbata, czekolada 6 zł, sałatka grecka 15 zł, lazania 20 zł, porcja nugetsów z frytkami dla dzieci 15 zł,, generalnie jak na samolot ceny przystepne.
Lądowanie na Tence chybotliwe ale wiał silny wiatr, no ale udało się. na lotnisku o tej porze było totalnie pusto, poza rezydentami z Itaki i Wezyra bo klienci z tych biur lecieli jednym samolotem. Transfer do hotelu sprawny i szybki, do naszego około 45 minut z lotniska.
No to docieramy do Hotelu. Po zakupieniu oferty ( i nieco za późno) poczytałam sobie TAAAKIE opinie o hotelu że mi szczęka opadła, tz TAAAKIE złe Szczególnie te na Tripadvisorze i Holidachecku!. te na stronie Itaki oczywiście nie sa takie najgorsze. Mojej opinii póki co Itaka nie dodała i nie spodziewam się he he ..
No ale trudno: zakupiłam , trzeba iśc w zaparte.
Jestesmy w hotelu około 8 rano, przed hotelem widzimy gigantyczny remont: chodniki z jednej strony nie istnieją, będa połozone nowe a bezposrednio przed hotelem budowany jest jakiś plac/skwer/ nie wiem. Dojście do hotelu troche utrudnione no ale my nie babcie więc docieramy
Lobby i recepcja bardzo skromne i przestarzałe no ale na co nam one, przeciez tam czasu spędzać nie będziemy Tutaj działa darmowe wifi i jest sala do wieczornych animacji i pokazów ale nigdy na nich nie byłyśmy. Podczas zakwaterowania pobierane jest 50 Euro kaucji tytułem przyszłych wydatków w hotelu (miałysmy HB) oraz 10 euro kaucji za pilota. Papier toaletowy był za darmo
Czeka nas miła niespodzianka, bo od razu dostajemy klucze do pokoju a byłyśmy przygotowane na wielogodzinne oczekiwanie na kwaterunek. więc humorki sie nam poprawiaja : zaczynamy wakacje !!!
Pokój okazał sie być małym mieszkankiem, mamy bardzo ładna sypianię z nowiutkimi meblami , living room, łazienke i wielki balkon z 4 krzesłami i stolikiem. A jak jeździłysmy we 3 to zawsze na balkonie miałysmy 2 krzesełka, ot i nastapiła rekompensata Łazienka starszawa ale czysta, niestety mamy gości w pokoju: gdzieniegdzie pojawiają sie maleńkie mróweczki, nie były uciązliwe ale były. Niestety nie można na wierzchu pozostawic żadnego jedzenia, ja zapomniałam o małej, otwartej paczuszce "mieszanki studenckiej".... to sie mróweczki porzadziły, trza było wszystko wyrzucić.
Zwiedzam nasz domek na najbliższe dni : hurra: mamy 3 gniazdka (kontakty) i nasze urzadzenia do tych gniazdek psują / w opiniach wyczytałam,że sa ogromne problemy z prądem i gniazdkami i wlokłam z Polski "złodziejkę") W łazience nie ma suszarki ale my mamy swoje więc git .
jedyny mankamet pokoju to bardzo niskie okno w sypialni, niebezpieczne dla dzieci a także dla dorosłego który np pod wpływem % mógłby sie gibnąc i przez nie wypaść, więc polecam nie otwierac całkowicie ,żeby uniknąc niebezpiecznych sytuacji.
Acha, w pokojach nie ma klimatyzacji, sa tylko wentylatory, nam to zupełnie wystarczało a na noc nawet wyłączałymy wiatrak nad łózkiem bo było na chłodno. W pokoju miałysmy dodatkowe koce oraz pościel dla dwóch dodatkowych osób więc mogłysmy sobie urzadzić barłóg nie z tej ziemi
No to pokój jest spoko, jestesmy zadowolone, 2 pietro, pokój z widokiem na basen i na morze, nastrój idzie w góre
Teraz trzeba rzucic okiem na basen... i tu sie sprawdzaja wszelkie złe niestety opinie internautów: basen wybudowano w jakiejś zupełnie innej epoce, jest stary, płytki z niego odpadają i widac to wyraźnie, a płytki wokół basenu są cholernie śliskie, kto wpadł na cos takiego to nie wiem, na gazeta.pl ostrzegano mnie bym uważała na terenie basenu.. to uważałam ale i tak pare razy o mało orła nie wywinełam. Ale były osoby które sie przewracały. Podejrzewam,że min po to przy basenie siedzi pan lub pani :"Lifeguard" by udzialć pomocy osobie która łupnie.
Basen bez żadnej iluminacji świetlnej, wieczorem po prostu czarna dziura z jednym bocznym swiatełkiem, jak zyję to czegos takiego w hotelu nie widziałam, zonk i tyle. Iluminacja basenu jest w wiekszości hoteli sporym atutem i wpływa na wizerunek hotelu, w bahia Flamingo basen jest poniżej krytyki i dopóki nie będzie wyremontowany to standard hotelu nie poprawi sie i tyle. To moje zdanie bo widziałam ludzi, którzy całymi dniami przesiadywali przy basenie więc pewnie im pasował. W ciagu dnia przy basenie animacje typu : gimnastyka wodna, water polo, rzutki, mini golf i takie tam.... lezaków i parasoli teraz, poza sezonem nie brakowało.
Restauracja.... tzn chciałam powiedziec stołówka..... Ta..... nigdy nie wyszłam z niej głodna, zawsze znalazłam coś dla siebie, brzuszek był napełniony i nie burczał, było i na ciepło i na zimno, bufet raczej skromny i to bardzo, zdjęc wyschnietych parówek z rana o kolorze kupy wsadzac nie będę (chyba ) natomiast obsługa: nieprzyjemna, naburmuszona, znudzona (także Polka tam pracuje) . Całkowity zakaz wynoszenia jedzenia z restauracji, nawet dziecko próbujace wynieśc banana w ręce czy ciasteczko zostaje zatrzymane i pouczone ,że nie wolno, albo zostanie to doliczone do rachunku.
Oczywiście w każdym hotelu istnieje prośba /a nie nakaz/ o nie wynoszenie jedzenia ale tutaj kelnerzy zachowywali sie jak zomowcy i było to bardzo niesmaczne, nikt nie wynosił jedzenia na talerzach (choc w innych hotelach tak bywało i nie było problemu) a jak kelner starszemu Panu wyrwał kanapke przygotowaną na wycieczke, to naprawdę byłam zażenowana.
Oczywiście możena uznac ,że z powodu mrówek boją sie jedzenia w pokojach ale sposób egzekwowania był jak w obozie jakims a nie na wakacjach. Sprawe też opisano na wielu innych forach nazywając kelnerów z BF "gestapowcami".
To tyle o hotelu, w następnym poście opiszę parę przyjemnych aspektów pobytu na Teneryfie. Hotel nie byłby taki zły gdyby nie basen- ale to jeszcze mozna przezyc- natomiast restauracja, obsługa i stosunek do klienta to TRAGEDIA!!!!! COdziennie dyrektor jakiś ze swoim przydupasem biega po hotelu, sprawdza zakamarki, zagląda w katy i kąciki ale po co to nie wiem.
Ja na szczęście wiekszość dnia spędzałam poza hotelem więc staram sie puścic go w zapomnienie, a że pokoik był w miarę ładny, łóżko wygodne itd to dało się zyc
Jednak na pytanie czy chciałabym tam wrócic odpowiem :NIE. Bahia Flamingo wymazuję z pamięci i NIE POLECAM!!!! No chyba,że znajdziecie go w ofercie za 999 zł to wtedy może tak Po raz pierwszy mi się zdarza,że nie polecam hotelu w którym byłam, i mówiąc szczerze bardzo mi przykro z tego powodu. Bez względu na to czy to kanary czy inne kierunki to najsłabszy hotel w jakim byłam
Na szczęscie nie samym hotelem człowiek zyje więc CDN...:)
Zdjęcia z Holidaychecka:
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
A to juz moje foty, nie jest ich zbyt wiele ale jakis pogląd dla zainteresowanych jest .
W pokojach nie ma niestety lodówek a to jest bardzo, bardzo kłopotliwe w upale, co chwile biegałysmy do sklepu po jakis zimny napój a dodam ,że w trakcie naszego pobytu była kalima czyli resztki burzy piaskowej znad Maroka, gorąc, gorąc, zamglone powietrze i gorąc Ale to już sprawa Boska,że się to nam trafiło więc nie podlega dyskusji.
I jeszcze jedno, osoby w hotelu które mają HB tez muszą nosić opaski/branzoletki. Inne dla All i inne dla HB .
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
Jestem i czytam...Bo Tenia mnie iteresi
Świerszczyku, czytam a chyba o tych remontach Ci pisałam ?
Pod nasze okno podeszli w dniu naszego wyjazdu
Bereciku, nie pamietam czy pisałaś, ale oni maja niecodzienny sposób na pracę O 7mej rano łomotała jakaś maszyna/ubijacz a potem robiło się cicho i pusto na budowie. jeden gościu cos tam przerzucał łopata a po 14tej juz nie było nikogo i nic się nie działo. W tym tempie to oni tego nie skończą do usranej śmierci. Nie wiem co tam budują, czy jakis skwer czy cus ale to jakas masakra robotniczo chłopska
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
Swierszczyku a bedzie cos dalej o Tence
Same tu znawczynie Teneryfy. A ja zielona.Jaki region mam wybrać, zeby było najcieplej, jaki hotel polecacie.I jeszcze ja z tych co lubią sie bawić, czyli imprezownia a nie totalna cisza brak mozliwosci potanczenia. Pytam bo zaraziłyscie mnie i moze uda sie mi i mojemu M i naszym przyjaciołom wyskoczyc w wakacje na tydzień bez dzieci. Plan taki w nocy imprezujemy w dzień zwiedzamy i odpoczywamy na lezaczku.Tylko co wybrać.
Nie jesteś sama Badziu też nie byłam i za dużo o niej nie wiem wiem tylko, że muszę wulkanos zaliczyć jak tam polece
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Badzia, już pisałam,że mam lenia i nienawiść do słów pisanych
Jeśli wybierzesz Tene i chcesz balować to tylko i wyłącznie hotel w Playa de Las Americas. Tam Ci rozrywek i atrakcji nie zabraknie
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
Swierszczu ty leniuszku wzasadzie to my lubimy najbardziej jak w hotelu jest jakaś dyskoteka, tak zeby sie kulturalnie pobawić. Wielkie dyskoteki z młodzieżą to nie koniecznie....troszku juz z nas podstarzala młodzież. a jakis fajny w przystepnym przedziale cenowym hotel polecacie