Bry.... Badzia to mam nadzieję, na wasze wakacje będzie już wszystko dobrze. Zdecydowaliście się lecieć???
Magduniu, to musisz leżakować , popijać herbatkę z rumem a nie martinii z colą hi hi
Ja dzisiaj miałam pobudkę skoro świt, bo przecież skoro to SOBOTA, dzień relaksu i wypoczynku to tuzin chłopa od siódmej rano kosił trawniki za oknem , drąc przy tym japy jak na mundialu i to na meczu finałowym. Czy kurna takie prace muszą być wykonywane w sobotę nad ranem?? Ludzka wyobrażnia naprawdę nie zna granic.
No to wstałam, wypiłam kawę, pojechałam na myjnię, oddałam auto do wypucowania, w międzyczasie zrobiłam zakupy i jestem do tyłu ze dwie stówki, a mogłabym je wrzucić do skarbonki
A teraz piekę pierożki ze szpinakiem i fetą więc chetnych zapraszam
Swierszczu Kreta jest juz w całosci zapłacona 28 czerwiec fruuuu.Ubezpieczenie wykupione jesli beda przeciwwskazania zdrowotne to nie polecimy.
Z tym koszeniem udreka....ja juz jestem uodporniona poprostu śpię ....ale lata minęły az sie nauczyłam spać w hałasie. Moj mąż wiekszosci spi w dzień, bo w nocy pracuje.A my funkcjonujemy normalnie, dzieci hałasuja ja mogę nawet odkurzac mężowi koło nosa a on śpi. Pytałam męża jak on tak umi spać.....lata praktyki juz sie nauczył i jedna zasada jak sie jest bardzo zmęczonym to sie spi i nic nie przeszkadza. Wiec Iwonko skoro cie kosiarze budzą to znaczy ze jesteś juz wyspana a tak poważnie to mogli by kosic troszku później. Mnie np. Wkurzaja psy od sąsiadów, ktore sa w kojcach, glodne i wyja i szczekaja jak k**** nawet nic nie chodzi.Wzasadzie to mnie sasiedzi wkurzaja a nie te biedne psy. Niestety nic nie jestem wstanie poradzić bo jak nosiłam jedzenie tym psa to sasiedzi sobie tego nie życzyli. A ujadanie i smrud z niesprzatanych kolców to muszę wachac. Choc musze przyznać ze teraz mi to juz mniej przeszkadza ale poczatki jak tu zamieszkałam to ani jednej nocy w całości nieprzespałam przez to ich szczekanie.
Badzia, o psach w kojcach to mi nawet nie pisz Nie nawidzę ludzi, którzy trzymają psy w budach, kojcach itd. Po co im wogóle zwierzęta??? Sami niech się zawieszą na łańcuchu i zamkną w takim kojcu. Tak tak, to my ludzie jesteśmy totalnie powaleni. Ja wczoraj poszłam do sklepu na zakupy, patrzę, a pod sklepem siedzi piękny wilczur: bez smyczy i kagańca i tęsknie patrzy w drzwi. Ja się bałam wysiąśc z auta bo zwierz może być niebezpieczny, wokół pełno ludzi a pies raczej zdenerowany. Ludzie wogóle nie reagowali, w końcy wylazł ze sklepu upasiony czterdziestolatek i sennie się poruszając odszedł z psiakiem.
A chwilę potem byłam świadkiem jak kobieta prowadziła wilczura na smyczy, który na widok małego pieska który szedł z innym właścicielem tak szarpnął do przodu i zaatakował małego,że je właścicielka wilczura skręciła nogę i nie mogła się ruszyć. Pies oczywiście nie miał kagańca, zrobił się krzyk, właścicielka małego zaczęła wołać dlaczego wilczur nie ma kagańca ale właścicielka jego chyba raczej ma ograniczoną wyobraźnie.
A jeszcze bardziej mnie wkurza jak wielkie psy bez kagańców wyprowadzają dzieci, bywam tego świadkiem i doprowadza mnie to do histerii, to jest totalna nieodpowiedzialność dorosłych!!! W życiu dziecko nie utrzyma takiego psa gdyby chciał kogoś zaatakować. Większość ludzi nie pwonna posiadać zwierzat i tyle, no może rybki w akwarium no ale przecież o nie tez tzreba dbać !!
Ja dziś wyjazdowo, gościnnie u koleżanki. U mnie też słonko, ale dalej chłodno.
Świerszczyku- ulubione barraquito w ulubionej restauracji .
Badzia- ja w tym roku tylko raz wypiłam kawę na tarasie. Na razie albo deszcz albo wiatrzysko, wrrrr.
Co do piesków, to mam to na co dzień, bo jeziorko przed domem i ścieżka naokoło to miejsce spacerowe całej okolicy. W kółko spotykamy z Truskawą pieski bez smyczy i bez kagańca po drodze do przedszkola. Ale z tydzień temu idziemy, biegnie wielki bydlak no i tak nieśmiało obok niego przeszłyśmy, a przed przedszkolem czai się straż miejska i udaje, że próbuje coś zrobić. Jak wyszłam doznałam olśnienia i dzwonię do kolegi, czy im czasami pies nie uciekł. On, że tak , już z godzinę temu. Zasuwał po uciekinierkę aż się kurzyło. Mam nadzieję, że będą teraz suni bardziej pilnować.
W końcu wyszło słoneczko i zrobiło sie cieplutko, akurat na dzień dziecka, oby zabawy plenerowe były udane
W Rynku już pełno wycieczek i imprez dla dzieci, ja juz z tego "wyrosłam" i tego rodzaju zabawy podglądam tylko z daleka
Jak sie "bawicie" ze swoimi Dziateczkami ? Ja swoją Młodzież zabieram po południu na lody i słodkości no a może się nadarzy jeszcze lampka wina albo coś w ten deseń
Magduniu, ja jestem wychowana na wsi i wiem co to bezpańskie psy, ja sie takowych niestety boje bo nie raz bywały agresywne a przynajmniej na takie wyglądały. teraz we Wrocku jest to rzadki widok, juz predzej kotki są bezpańskie ale na szczęście dokarmiane przez społecznośc. Niech sobie funkcjonują bo przynajmniej choc troche wlaczą z gryzoniami. szczurów niestety w mieście jest sporo, wczoraj z poziomu swojego drugiego pietra glądałam takiego jednego z ogonkiem jak latał po podwórku. Co roku miasto przeprowadza deratyzację ale chyba na niewiele sie to zda
A Wy dostaliście jakis prezent na dzień dziecka?? Ja tam zamierzam kupic go sobie sama, a co
Dzień dobry,
weekend weekendem, ale czas wstawać . U mnie bez słonka. Czuję się marnie. Chorowanie latem to nie jest fajna rzecz.
Miłego dnia.
Dzień dobry
Mnie gardło tez boli i to cholernie. Małemu gips sciagli a założyli mu teraz szyne i za 10 dni do kontroli.
Bry.... Badzia to mam nadzieję, na wasze wakacje będzie już wszystko dobrze. Zdecydowaliście się lecieć???
Magduniu, to musisz leżakować , popijać herbatkę z rumem a nie martinii z colą hi hi
Ja dzisiaj miałam pobudkę skoro świt, bo przecież skoro to SOBOTA, dzień relaksu i wypoczynku to tuzin chłopa od siódmej rano kosił trawniki za oknem , drąc przy tym japy jak na mundialu i to na meczu finałowym. Czy kurna takie prace muszą być wykonywane w sobotę nad ranem?? Ludzka wyobrażnia naprawdę nie zna granic.
No to wstałam, wypiłam kawę, pojechałam na myjnię, oddałam auto do wypucowania, w międzyczasie zrobiłam zakupy i jestem do tyłu ze dwie stówki, a mogłabym je wrzucić do skarbonki
A teraz piekę pierożki ze szpinakiem i fetą więc chetnych zapraszam
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
Swierszczu Kreta jest juz w całosci zapłacona 28 czerwiec fruuuu.Ubezpieczenie wykupione jesli beda przeciwwskazania zdrowotne to nie polecimy.
Z tym koszeniem udreka....ja juz jestem uodporniona poprostu śpię ....ale lata minęły az sie nauczyłam spać w hałasie. Moj mąż wiekszosci spi w dzień, bo w nocy pracuje.A my funkcjonujemy normalnie, dzieci hałasuja ja mogę nawet odkurzac mężowi koło nosa a on śpi. Pytałam męża jak on tak umi spać.....lata praktyki juz sie nauczył i jedna zasada jak sie jest bardzo zmęczonym to sie spi i nic nie przeszkadza. Wiec Iwonko skoro cie kosiarze budzą to znaczy ze jesteś juz wyspana a tak poważnie to mogli by kosic troszku później. Mnie np. Wkurzaja psy od sąsiadów, ktore sa w kojcach, glodne i wyja i szczekaja jak k**** nawet nic nie chodzi.Wzasadzie to mnie sasiedzi wkurzaja a nie te biedne psy. Niestety nic nie jestem wstanie poradzić bo jak nosiłam jedzenie tym psa to sasiedzi sobie tego nie życzyli. A ujadanie i smrud z niesprzatanych kolców to muszę wachac. Choc musze przyznać ze teraz mi to juz mniej przeszkadza ale poczatki jak tu zamieszkałam to ani jednej nocy w całości nieprzespałam przez to ich szczekanie.
Dobra juz konec marudzenia
Ide sobie relaks w ogrodzie zrobić
/mod/
Badzia, o psach w kojcach to mi nawet nie pisz Nie nawidzę ludzi, którzy trzymają psy w budach, kojcach itd. Po co im wogóle zwierzęta??? Sami niech się zawieszą na łańcuchu i zamkną w takim kojcu. Tak tak, to my ludzie jesteśmy totalnie powaleni. Ja wczoraj poszłam do sklepu na zakupy, patrzę, a pod sklepem siedzi piękny wilczur: bez smyczy i kagańca i tęsknie patrzy w drzwi. Ja się bałam wysiąśc z auta bo zwierz może być niebezpieczny, wokół pełno ludzi a pies raczej zdenerowany. Ludzie wogóle nie reagowali, w końcy wylazł ze sklepu upasiony czterdziestolatek i sennie się poruszając odszedł z psiakiem.
A chwilę potem byłam świadkiem jak kobieta prowadziła wilczura na smyczy, który na widok małego pieska który szedł z innym właścicielem tak szarpnął do przodu i zaatakował małego,że je właścicielka wilczura skręciła nogę i nie mogła się ruszyć. Pies oczywiście nie miał kagańca, zrobił się krzyk, właścicielka małego zaczęła wołać dlaczego wilczur nie ma kagańca ale właścicielka jego chyba raczej ma ograniczoną wyobraźnie.
A jeszcze bardziej mnie wkurza jak wielkie psy bez kagańców wyprowadzają dzieci, bywam tego świadkiem i doprowadza mnie to do histerii, to jest totalna nieodpowiedzialność dorosłych!!! W życiu dziecko nie utrzyma takiego psa gdyby chciał kogoś zaatakować. Większość ludzi nie pwonna posiadać zwierzat i tyle, no może rybki w akwarium no ale przecież o nie tez tzreba dbać !!
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
Dzień dobry
Swierszczu o włascicielach psów dużo by gadać ...to co widze to mi ciśnienie na maksa podnosi
W czoraj relaks w ogrodzie deszcz mi przerwał i do domu pogonił.Dzis na razie słonecznie.
Miłej niedzieli
Dzień dobry w niedzielę, słonko świeci ale za ciepło niestety to nie jest. Na szczęście dzisiaj poranek bez ekscesów i nawet udało się pospać
To kawka na dzień dobry. Udanego dnia
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
Hej,
Ja dziś wyjazdowo, gościnnie u koleżanki. U mnie też słonko, ale dalej chłodno.
Świerszczyku- ulubione barraquito w ulubionej restauracji .
Badzia- ja w tym roku tylko raz wypiłam kawę na tarasie. Na razie albo deszcz albo wiatrzysko, wrrrr.
Co do piesków, to mam to na co dzień, bo jeziorko przed domem i ścieżka naokoło to miejsce spacerowe całej okolicy. W kółko spotykamy z Truskawą pieski bez smyczy i bez kagańca po drodze do przedszkola. Ale z tydzień temu idziemy, biegnie wielki bydlak no i tak nieśmiało obok niego przeszłyśmy, a przed przedszkolem czai się straż miejska i udaje, że próbuje coś zrobić. Jak wyszłam doznałam olśnienia i dzwonię do kolegi, czy im czasami pies nie uciekł. On, że tak , już z godzinę temu. Zasuwał po uciekinierkę aż się kurzyło. Mam nadzieję, że będą teraz suni bardziej pilnować.
No to spokojnej nocki.
Magduniu, sorki....ale życzę Ci naj naj naj ,spóźnione
Poza tym Wszystkm buziaki
Ja już dziś walizę wyjęłam, jutro się będę pakować
dzień dobry w poniedziałek.
W końcu wyszło słoneczko i zrobiło sie cieplutko, akurat na dzień dziecka, oby zabawy plenerowe były udane
W Rynku już pełno wycieczek i imprez dla dzieci, ja juz z tego "wyrosłam" i tego rodzaju zabawy podglądam tylko z daleka
Jak sie "bawicie" ze swoimi Dziateczkami ? Ja swoją Młodzież zabieram po południu na lody i słodkości no a może się nadarzy jeszcze lampka wina albo coś w ten deseń
Magduniu, ja jestem wychowana na wsi i wiem co to bezpańskie psy, ja sie takowych niestety boje bo nie raz bywały agresywne a przynajmniej na takie wyglądały. teraz we Wrocku jest to rzadki widok, juz predzej kotki są bezpańskie ale na szczęście dokarmiane przez społecznośc. Niech sobie funkcjonują bo przynajmniej choc troche wlaczą z gryzoniami. szczurów niestety w mieście jest sporo, wczoraj z poziomu swojego drugiego pietra glądałam takiego jednego z ogonkiem jak latał po podwórku. Co roku miasto przeprowadza deratyzację ale chyba na niewiele sie to zda
A Wy dostaliście jakis prezent na dzień dziecka?? Ja tam zamierzam kupic go sobie sama, a co
To miłego popołudnia wszystkim !!!
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."