Aga, super, że piszesz świetna z Was parka, no i przygody są
ta rzeka w Xcaret naprawdę ma 10km? to ja nie dam rady, bo bardzo boję się takich grot
Dziubku dasz radę, można z niej wyjść wcześniej ..bardziej bym się obawiała zimnej wody w tej rzece, pamiętam ze była mega lodowata no ale chlapniesz sobie coronę niejedną i juz będzie git
A ta rzeeka to tam głeboka? ale widze,ze kapoki dali to i może ja na takie cos bym sie skusiła No i co tam w tej rzece mozna zobaczyc ,ze sie w z rurka i w brylach płynie ????
Jestem - dzis troche wczesniej zacznę bo raczej wieczorny ze mnie marek, ale widze że sie podoba więc lecimy dalej:)
Bepi- autobus ADO BUS ma swój przystanek odrazu po wyjściu z lotniska, dosłownie 5 kroków w prawo- tam jest cała duża zajezdnia, odjeżdżaja z tamtąd tez inne autobusy trochę
tańsze, a co do wejścia na COBE- to ja weszłam tylo do połowy, bo już dalej to bym sie roztopiła pewnie, mój Łukasz tak zgłupiał że wchodził i schodził pare razy
dzioby125- dzieki za super słowa, człowiekowi odrazu milej na serduchu jak taka pozytywnie jest oceniany Co do tej rzeki w XCARET to nie bój żaby- taka panikara jak ja dała radę to napewno i ty dasz! bepi trafne spostrzeżenie zapodała-woda jest lodowata*shok*, weszłam sobie na luziku bo na poczatku sie wszyscy ustawiają do głównego zdjecia, atu kurwaś zamrazalnik*shok*, a jeszcze usmiechać sie trzeba zeby pamiatka ładna była, hahahaha. Dobrze, że nie wiedziałam co mnie dalej czeka bo bym pewnie spękała, a tak przynajmniej juz musiałam płynąć do przodu! Najgorzej było w tych ciemnościach, a głupi mój Łukasz za nogi mnie łapał, kwiczałam jak niemadra, a potem ze strachu dostałam takiego spida, że mnie wołał, bo nie nadążał*lol*. Co jakis czas sa przystanki, więc mozna wyjść na powierzchnie i nie płynąć dalej, ale napewno ci sie spodoba i popłyniesz dalej *dance4*, stoja ratownicy na przystankach i pytaja czy wszystko ok, więc naprawde nie ma się az tak czego bać! a przygoda super!!
Jak obejżałam w Tajlandii tą wyprawę kajakową do zatoki PHANG NGA co wpływaja do tych grot-co sie trzeba połozyć na kajak to dopiero się wystraszyłam- i nie wiem czy dam radę*shok*, zalezy jak długo to trwa, bo niestety tez mam lęki klaustrofobiczne !
Żelek- w tej rzece pływaja kolorowe rybki, i dno fajne do poogladania, potem płynie sie pod otwartym niebem w takiej zatoczce z rybkami i jest bardzo fajnie- weszłam wczoraj na strone Xcaret i widze duze zmiany, otworzyli jakis nowy park z cenotami i wiele innych atrakcji
Malaria- staramy sie usmiechać codziennie, nawet jak cos idzie nie tak, bo pesymizm szkodzi urodzie!!!
ja już jestem spanikowana a dopiero co tydzień temu oglądałam film "Sanctum" i stwierdziłam, że za milion $ do takiej groty nie wejdę i masz ci babo placek, jestem teraz rozdarta
Rano prysznic, sniadako, dzis juz bez niespodzianek, wędrujemy na luzaku na dworzec, Nie ma naszej Pani:(, no ale git, napewno jeszcze sie spotkamy!
Odjazd o 9 rano, jakąś godzinkę trwała podróż, bilety po 16 zł za osobe w 2 strony + wstęp do zoona archeologica 57 peso
Po wyjsciu z autobusu, skromny przystaneczek, Pani siedziała z wiatraczkiem- że niby klima *biggrin*, namówiłam Łukasza żeby kupił mi kapelusz pleciony ze słomki od babcinki co z wnuczkami siedziała i wypłatała- dalismy jej tyle co chciała że by nie było że takie z nas sknery- nich sobie babcinka tez zarobi!
Odrazu atak naganiaczy- taki, riksza, rower-od wyboru do koloru, ale MAPKA GRATIS -PYTAMY czy to daleko- No bardzo!!!!!! tak a jakże sciema na maksa, przejdziemy sie, piękna alejką, niech sobie amerykańce dupska wioza kolejką- a my focie postrzelamy na trasie
i stali bywalce:
dochodzimy po 15 minutkach do wejścia na ruiny- juz troche autobusów sie nazjeżdżało z wycieczkami z hotelii, ale nie jest jeszcze zle!
tu sie kupuje bilety na ruiny
mapka obiektu
droga do ruin niebiańsko piękna, prawdziwie rajska, do tego odgłosy tych wszystkich ptaszków- rewelacja- o małao co sie nie posikałam z wwrażenia tak mi sie podobało- to była moja najlepsza wycieczka w Mexico!! mogłabym tam wracać bez końca
Schodkami do góry i wejście na teren ruin:
moja kolezanka "mariolka"
Po wejsciu na sama góre i oblukaniu ruin, czas na pierwsze lazurki
ja już jestem spanikowana a dopiero co tydzień temu oglądałam film "Sanctum" i stwierdziłam, że za milion $ do takiej groty nie wejdę i masz ci babo placek, jestem teraz rozdarta
Sanktum to raczej nie jest- spoko kochana *biggrin*, jaki grunt???? toz to głeboka dośc jaskinia, ja głupia sie tak wydarłam jak mnie za nogi chwycił Łukasz, że reszta ludków patrzyła o co camon?? hahaha, ja tez patrzyłam o co im chodzi i co to było, kto to zrobił??
dziobus masz tu linka do filmiku www.youtube.com/watch?v=Ge-dCTOA15g- nie ma niestety kadru z samej juz jaskini krytej, tylko gościu sobie krecił z góry widok na otwarte powierzchnie! jak zainsirował cie sanktum i chcesz sobie zafundowac podobne wrazenie to musisz w Tulu Udac sie do GRAND CENOTE- tam to juz bym w zyciu nie zeszła
ja już tu zaglądam chyba 20x Aga dawaj ciąg dalszy
Aga jest już jutro a wiadomo czego ja już wypatruję
Dziubku dasz radę, można z niej wyjść wcześniej ..bardziej bym się obawiała zimnej wody w tej rzece, pamiętam ze była mega lodowata no ale chlapniesz sobie coronę niejedną i juz będzie git
A ta rzeeka to tam głeboka? ale widze,ze kapoki dali to i może ja na takie cos bym sie skusiła No i co tam w tej rzece mozna zobaczyc ,ze sie w z rurka i w brylach płynie ????
Wy zawsze tacy uśmiechnięci, czy tylko jak obiektyw widzicie Czekam na cd.
Jestem - dzis troche wczesniej zacznę bo raczej wieczorny ze mnie marek, ale widze że sie podoba więc lecimy dalej:)
Bepi- autobus ADO BUS ma swój przystanek odrazu po wyjściu z lotniska, dosłownie 5 kroków w prawo- tam jest cała duża zajezdnia, odjeżdżaja z tamtąd tez inne autobusy trochę
tańsze, a co do wejścia na COBE- to ja weszłam tylo do połowy, bo już dalej to bym sie roztopiła pewnie, mój Łukasz tak zgłupiał że wchodził i schodził pare razy
dzioby125- dzieki za super słowa, człowiekowi odrazu milej na serduchu jak taka pozytywnie jest oceniany Co do tej rzeki w XCARET to nie bój żaby- taka panikara jak ja dała radę to napewno i ty dasz! bepi trafne spostrzeżenie zapodała-woda jest lodowata*shok*, weszłam sobie na luziku bo na poczatku sie wszyscy ustawiają do głównego zdjecia, atu kurwaś zamrazalnik*shok*, a jeszcze usmiechać sie trzeba zeby pamiatka ładna była, hahahaha. Dobrze, że nie wiedziałam co mnie dalej czeka bo bym pewnie spękała, a tak przynajmniej juz musiałam płynąć do przodu! Najgorzej było w tych ciemnościach, a głupi mój Łukasz za nogi mnie łapał, kwiczałam jak niemadra, a potem ze strachu dostałam takiego spida, że mnie wołał, bo nie nadążał*lol*. Co jakis czas sa przystanki, więc mozna wyjść na powierzchnie i nie płynąć dalej, ale napewno ci sie spodoba i popłyniesz dalej *dance4*, stoja ratownicy na przystankach i pytaja czy wszystko ok, więc naprawde nie ma się az tak czego bać! a przygoda super!!
Jak obejżałam w Tajlandii tą wyprawę kajakową do zatoki PHANG NGA co wpływaja do tych grot-co sie trzeba połozyć na kajak to dopiero się wystraszyłam- i nie wiem czy dam radę*shok*, zalezy jak długo to trwa, bo niestety tez mam lęki klaustrofobiczne !
Żelek- w tej rzece pływaja kolorowe rybki, i dno fajne do poogladania, potem płynie sie pod otwartym niebem w takiej zatoczce z rybkami i jest bardzo fajnie- weszłam wczoraj na strone Xcaret i widze duze zmiany, otworzyli jakis nowy park z cenotami i wiele innych atrakcji
Malaria- staramy sie usmiechać codziennie, nawet jak cos idzie nie tak, bo pesymizm szkodzi urodzie!!!
HOLI- jade dalej, moze dotre dzis GRAND BAHII:)
życie to nieustająca podróż
Aga, a jak tam jest głęboko? miałaś tam grunt?
ja już jestem spanikowana a dopiero co tydzień temu oglądałam film "Sanctum" i stwierdziłam, że za milion $ do takiej groty nie wejdę i masz ci babo placek, jestem teraz rozdarta
Dzis wyprawa do ruin Tulum i piekną Playa Paraiso
Rano prysznic, sniadako, dzis juz bez niespodzianek, wędrujemy na luzaku na dworzec, Nie ma naszej Pani:(, no ale git, napewno jeszcze sie spotkamy!
Odjazd o 9 rano, jakąś godzinkę trwała podróż, bilety po 16 zł za osobe w 2 strony + wstęp do zoona archeologica 57 peso
Po wyjsciu z autobusu, skromny przystaneczek, Pani siedziała z wiatraczkiem- że niby klima *biggrin*, namówiłam Łukasza żeby kupił mi kapelusz pleciony ze słomki od babcinki co z wnuczkami siedziała i wypłatała- dalismy jej tyle co chciała że by nie było że takie z nas sknery- nich sobie babcinka tez zarobi!
Odrazu atak naganiaczy- taki, riksza, rower-od wyboru do koloru, ale MAPKA GRATIS -PYTAMY czy to daleko- No bardzo!!!!!! tak a jakże sciema na maksa, przejdziemy sie, piękna alejką, niech sobie amerykańce dupska wioza kolejką- a my focie postrzelamy na trasie
i stali bywalce:
dochodzimy po 15 minutkach do wejścia na ruiny- juz troche autobusów sie nazjeżdżało z wycieczkami z hotelii, ale nie jest jeszcze zle!
tu sie kupuje bilety na ruiny
mapka obiektu
droga do ruin niebiańsko piękna, prawdziwie rajska, do tego odgłosy tych wszystkich ptaszków- rewelacja- o małao co sie nie posikałam z wwrażenia tak mi sie podobało- to była moja najlepsza wycieczka w Mexico!! mogłabym tam wracać bez końca
Schodkami do góry i wejście na teren ruin:
moja kolezanka "mariolka"
Po wejsciu na sama góre i oblukaniu ruin, czas na pierwsze lazurki
życie to nieustająca podróż
Sanktum to raczej nie jest- spoko kochana *biggrin*, jaki grunt???? toz to głeboka dośc jaskinia, ja głupia sie tak wydarłam jak mnie za nogi chwycił Łukasz, że reszta ludków patrzyła o co camon?? hahaha, ja tez patrzyłam o co im chodzi i co to było, kto to zrobił??
życie to nieustająca podróż
dziobus masz tu linka do filmiku www.youtube.com/watch?v=Ge-dCTOA15g- nie ma niestety kadru z samej juz jaskini krytej, tylko gościu sobie krecił z góry widok na otwarte powierzchnie! jak zainsirował cie sanktum i chcesz sobie zafundowac podobne wrazenie to musisz w Tulu Udac sie do GRAND CENOTE- tam to juz bym w zyciu nie zeszła
życie to nieustająca podróż