Aga...tak super wszystko opisujesz ,ze ja to bym chciala,zebys kazden dzien tak w kolejnosci opisała..... i wcale by mie sie to czytanie nie znudziło No a do tego takie szczególiki podajesz,cenki,drogowskazy i nne wazne pierdołki,ze az sie chce tam jechac z takim przewodnikiem ja to lubie takie szczególiki
znowu ta "mariola" wszędzie sie szwędała i pilnowała terenu
MOJA ULUBIONA FOCIA
tego miejsca nie odda żadne zdjecie, w hd, 3 d czy cos tam jeszcze- widok jest poprostu wart przezycia
nadciągnęły jakies dziwne chmury
Prosze nie patrzec na opny- to były takie specialnie wychodowane co by sie nie potopić
zeszliśmy na dół pomoczyć dupska woda miodzio- cieplutka, milutka, słona
A to ja - po wciagnięciu opony
ta chmura tylko tak wyglądała dziwnie, prawie nic z niej nie spadło, i szybko sie rozeszła
tak wyglądaja zadowolone ludki
to jeszcze jedna lanserska focia:)
Po kapieli idziemy dalej na Playa Paraiso
Przejscie do dalszej trasy
znajduja sie tu takie fajne małe cabany, wiekszość z nich była pozamykana bo to nie sezon, ale troche ludków tam widzielismy- spać tam to marzenie (słono kosztuje)
mogłabym tam nawet nic nie jeść przez tydzień- tylko widokami zyć
i znowu to paskudne chmursko
i doszlismy do Playa Paraiso- w tym barze zjedlismy pyszne buły z grilowanym kurczakiem, papryczkami chili i warzywami- mega duże porcje i pinacolady na deser
Niestety fotek dalej nie ma, bo padł aparat i nawet nie bede tego komentowała jakie obelgi leciały!!!!!!!!!! ale posiedzielismy tam jeszcze troche, pobujałam sie na hustawce, pokapalismy dupska i wrócilismy na autobus. Przyjechalismy późnym wieczorkiem, uderzylismy w miasto jeszcze sie poszwedać i spać
Żelku ja tez lubie takie szczegółowe relacje, bo potem jak człowiek jedzie to sie boi co i jak, a jak sie naczyta to sie jakoś pewniej czuje. Ja przed tym wyjadzem czytałam tylko relacje chyba HOLI na starym jeszcze forum i tez była fajnie, szczególowo opisana, skorzystałam z paru porad- teraz czytam wszystkie relacje z TAJ -bo mnie nosi w tamten region na luty, i niektórzy (to-gdynia0 bardzo fajnie wszystko opisuja, łącznie z cenami, wskazówkami, mapkami- to sie bardzo przydaje!!
Aga...tak super wszystko opisujesz ,ze ja to bym chciala,zebys kazden dzien tak w kolejnosci opisała..... i wcale by mie sie to czytanie nie znudziło No a do tego takie szczególiki podajesz,cenki,drogowskazy i nne wazne pierdołki,ze az sie chce tam jechac z takim przewodnikiem ja to lubie takie szczególiki
znowu ta "mariola" wszędzie sie szwędała i pilnowała terenu
MOJA ULUBIONA FOCIA
tego miejsca nie odda żadne zdjecie, w hd, 3 d czy cos tam jeszcze- widok jest poprostu wart przezycia
nadciągnęły jakies dziwne chmury
Prosze nie patrzec na opny- to były takie specialnie wychodowane co by sie nie potopić
zeszliśmy na dół pomoczyć dupska woda miodzio- cieplutka, milutka, słona
A to ja - po wciagnięciu opony
ta chmura tylko tak wyglądała dziwnie, prawie nic z niej nie spadło, i szybko sie rozeszła
tak wyglądaja zadowolone ludki
to jeszcze jedna lanserska focia:)
Po kapieli idziemy dalej na Playa Paraiso
Przejscie do dalszej trasy
znajduja sie tu takie fajne małe cabany, wiekszość z nich była pozamykana bo to nie sezon, ale troche ludków tam widzielismy- spać tam to marzenie (słono kosztuje)
mogłabym tam nawet nic nie jeść przez tydzień- tylko widokami zyć
i znowu to paskudne chmursko
i doszlismy do Playa Paraiso- w tym barze zjedlismy pyszne buły z grilowanym kurczakiem, papryczkami chili i warzywami- mega duże porcje i pinacolady na deser
Niestety fotek dalej nie ma, bo padł aparat i nawet nie bede tego komentowała jakie obelgi leciały!!!!!!!!!! ale posiedzielismy tam jeszcze troche, pobujałam sie na hustawce, pokapalismy dupska i wrócilismy na autobus. Przyjechalismy późnym wieczorkiem, uderzylismy w miasto jeszcze sie poszwedać i spać
życie to nieustająca podróż
Aga a jak pogoda przez te 3 tygodnie?
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Żelku ja tez lubie takie szczegółowe relacje, bo potem jak człowiek jedzie to sie boi co i jak, a jak sie naczyta to sie jakoś pewniej czuje. Ja przed tym wyjadzem czytałam tylko relacje chyba HOLI na starym jeszcze forum i tez była fajnie, szczególowo opisana, skorzystałam z paru porad- teraz czytam wszystkie relacje z TAJ -bo mnie nosi w tamten region na luty, i niektórzy (to-gdynia0 bardzo fajnie wszystko opisuja, łącznie z cenami, wskazówkami, mapkami- to sie bardzo przydaje!!
życie to nieustająca podróż
anusia pogoda była mega udana, raz tylko akurat w tym Tulum tak sie zachmurzyła, i raz padał w nocy , reszte dni lampa jak diabli
życie to nieustająca podróż
albo miłością...
Jukatan to kolejna wyprawa... jak mnie ponownie najdzie ochota na lazury
.
Lordziu widzę , że odwyk afrykański dobrze ci zrobi, jak wpadniesz w te lazury stęskniony to cie nie znajda przez tydzień
życie to nieustająca podróż
Mnie naszło teraz na TAJ- przez te wasze relacje wszystkie, ale głównie similany, ko surin, ko samui, ta chai-czyli lazury
życie to nieustająca podróż
.... a ja gópia c.... nie dotarlem do Tulum
Aga super z Was para Z przyjemnością sie ogląda i czyta
...nieważne gdzie, ważne z kim...