Koktajl z Emiratów + Oman na deser
Koktajl z Emiratów +Oman na deser
Podróz do przyszlości a w zasadzie miasta XXV wieku ,chodziła za mną już od jakiegoś czasu. Ciekawa byłam jak wygląda ten melanż nowoczesności z kulturą arabską... Udało się w końcu dopasować urlop w majówce z promo lotniczą a znalezienie hotelu w Dubaju i przygotowanie wstępnej trasy to już była sama przyjemność.
Na początek więc kilka fotek z róznych kontrastowych miejsc tej podrózy:
Kochani, ciesze się że jest już tylu widzów, w takim towarzystwie przyjemnie będzie mi wspominać.....
Zwiedzanie ZEA zaczynamy od stolicy i drugiego co do wielkości miasta Emiratów - Abu Dhabi. Wykupujemy dwu dniową opcję zwiedzania piętrusem czyli Big Busem. Pierwszy dzień przeznaczamy na stolicę, drugi na Dubaj.
Do Abu Dhabi transportuje nas ze stolicy shuttle bus. Przejezdzamy przez Dubaj główną ulicą, głowy wiec nam z wrażenia latają na prawo i lewo , bo to przecież pierwszy kontakt z miastem ( no oprocz nocnego dojazdu z lotniska). Pierwsze nasze wrażenia to mnóstwo . różnych kształtów wieżowców i super drogi ...
( zdjęcia robione z busu,więc delikatnie mówiąc slabej jakości..)
No trip no life
największego w Emiratach meczetui i najbardziej luxusowego na świecie hotelu
My zaczynamy od Meczetu, jednego z najpiękniejszych na świecie....rzeczywiście już z oddali robi duże wrażenie ...a im bliżej tym wrażenie to potęguje się...
No trip no life
Meczet jest nie tylko piękny ,ale i olbrzymi . Ma 82 kopuły,1000 marmurowych kolumn.znajduje sie tam też największy na świecie kandelabr i znowu największy ręcznie tkany przez 1200 artystów z Iranu dywan .
Wejście do srodka meczetu dla kobiety jest dosyć sporym wyzwaniem. Otóż nie ma siły trzeba ubrac sie na czarno od stóp do głów i zdjąć obuwie .Zakładamy więc na swoje ciuchy czarne cudo i mało nie umieramy z gorąca, bo zakryte mamy nawet głowy. Po wejściu jednak do środka jest ulga, bo trochę chłodniej . Szczególnie przyjemnie chodzi się bosą stopą po chłodnej marmurowej podłodze. W środku meczet cudeńko, robi na nas kolosalne wrażenie... Niestety chodzenie w nowym stroju i robienie zdjęć sprawia mi trochę trudności więc zdarza się że spada mi lekko kaptur albo wychodzi spod sukni kawałek kolana. Natychmiast zostaje mi grzecznie ,ale stanowczo zwrócona uwaga . Niezły ubaw ...
Poniżej wejście do meczetu- część dla kobiet.Niektóre już przebrane .....
Jeszcze rzut oka największy na świecie kandelabr i dywan...
No trip no life
No dobra , pożegnamy nasz piękny meczet kilkoma zdjeciami i wsiadamy do Big Busa na dalsze zwiedzanie Abu Dhabi.
No trip no life
Jest tak strasznie gorąco ,że siedzimy w części klimatyzowanej busa - na szczęscie jest taka część na górnym pokładzie .Ratuje nas też zimna woda z lodówki busa ( niestety tej przyjemności już nie ma w busach w Dubaju a szkoda...).Oglądamy wiec stolicę z busa , nie mając na razie siły na spotkanie się z żarem na zewnątrz....Róznorodnośc olbrzymia od nowoczesnych budynków przez "arabską wersje Luwru " po irański market....
No trip no life
Z jednej strony historia a po drugiej stronie wody już "atakuje" współczesność czyli masa wieżowców.
Z tęsknotą patrzymy na wodę , byłoby super się wykąpać...ale ograniczamy się do zamoczenia nóg do kolan, woda ciepła jak zupa
No trip no life
Ja skorzystałam z opcji Dubaj+ Abu Dhabi i bardzo sobie chwalę ta forme zwiedzania. Do Big busa w Abu Dhabi dowozi specalny shuttle bus- wygodny, klimatyzowany. W obu miastach bus dowozi do szeregu miejsc, gdzie miejska kominikacja nie dociera ,więc warto .Aha jeszcze w ramach biletów sa rózne wejściówki za darmo oraz godzinny rejs arabskim stateczkiem Dhow
Nasz kolejny stop podrózy busem to Emirate Palace Hotel- podobno najbardziej luxuxowy hotel na świecie i jeden z największych.
No trip no life
Zbudowany jest w stylu arabskim, co bardzo odróznia go od większości super nowowczesnych hoteli wieżowców w Dubaju. Takim typowym palacowym elementem arabskim sa kopuły, których jest ponad 100 a głowna osłaniajaca atrium jest pokryta mozaikami ze zlota i srebra....brzmi to rzeczywiście jak pałac z bajki... Myślałam że bedzie problem z wejściem, bo czytałam że jest tylko dla gości hotelowych ewentualnie mozna zwiedzać w ramach zorganizowanej wycieczki. Niemniej postanowilismy "zaryzykować" i ....udało sie nam. Wnetrza robią wrażenie...
A po drugiej stronie ulicy dominują wieżowce....
No trip no life
No trip no life
Wycieczka jest w pakiecie razem z nocnym tourem po Dubaju , cena całkiem przyzwoita bo 60 USD za obydwie wycieczki, Safari trwa całe popołudnie i wieczór . Składa sie z dwóch częsci.Pierwsza to jazda jeepami po wydmach, druga część artystyczna z kolacją/barbecue przy zachodzie słońca.
Byłam już na kilku safari tego typu w innych krajach i podchodziłam trochę sceptycznie do kolejnej takiej wyprawy,ale nie żałuję . Zarówno jazda po wydmach dostarczyła fajnych wrażeń i druga częśc też była bardzo ciekawa.
No trip no life