Dzięki za zainteresowanie, ale nie dam rady dziś kontynouwać, na ciąg dalszy zapraszam więc na bloga, tam zdjęcia są większe (?), a ja niestety nie umiem wstawiać tu równie dużych... no nie umiem!!!
Peru, to miejsce, do którego chcialabym zdecydowanie pojechac . Kiedyś juz nawet byłam całkiem blisko.ale nie wyszło*biggrin*.Z przyjemnością poczytam twoja relacje
Dzięki za zainteresowanie, ale nie dam rady dziś kontynouwać, na ciąg dalszy zapraszam więc na bloga, tam zdjęcia są większe (?), a ja niestety nie umiem wstawiać tu równie dużych... no nie umiem!!!
chociaż przeczytałem całą pomoc
Carpe diem !
http://tripbyship.blogspot.com/
Super, że piszesz, że uzupełniasz braki w relacjach . Czekam na więcej
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Maczu-Piczu ?
ależ czemu nie
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Peru, to miejsce, do którego chcialabym zdecydowanie pojechac . Kiedyś juz nawet byłam całkiem blisko.ale nie wyszło*biggrin*.Z przyjemnością poczytam twoja relacje
No trip no life
Machu Picchu to marzenie mojego męża... więc zasiadam i śledzę....
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Asiu.. relację skończyłasz.. teraz przed wyjazdem chwilka na knucie wyprawy do Peru
mi powietrza brakowało dopiero powyżej 4300.. w Quito na 2800 nie odczuwałem żadnej róznicy między Ekwadorem a Wawą..
I ja jestem....., ja nie tylko lazurkowa... ja wszedzie tam gdzie ciekawie, pieknie, egzotycznie i nie tylko
Lordziu, masz na mysli Cotopaxi ?
No trip no life
dokładnie... na parkingu rozebrałem się do t-shirta i wlazłem do schroniska.. a potem jeszcze troszkęwyżej.. tylko że to było 25 kg przede mną...
Kurcze to cie podziwiam... ja niestety nie doszłam nawet do schroniska nie dałam rady, powietrza mi brakowalo,ale widoki byly zajefajne
No trip no life