Nel Dana była szczepiona AstraZenecą a ta daje podobno takie objawy. Mój tato i teściowie już zaszczepieni dwoma dawkami i nie było objawów ubocznych, a to ludzie starsi i szczególnie teściowa posiada wiele chorób więc Nel, nie namartw się będzie dobrze. My niestety jeszcze długo będziemy musieli poczekać na szczepienie.
Chlebek czwartkowy został pochłonięty. Jeszcze ciepły smakował najlepiej z masełkiem. Piekłam rano bo poprzedniego dnia nikt nie kupił chlebka, może i dobrze dziś piekę serniczek z nowego przepisu – zobaczymy czy będzie dobry
u mnie wczoraj był prawdziwy marcowy garnec ( w marcu jak w garncu) ; co 10 minut była inna pogoda: juz słonko, juz snieżyca; za chwilę słoneczko i wszystko wokół się topi kap..kap.., a za moment znów śniezyca i biało za oknem i tak cały dzień ; dzis narazie słoneczko i juz 5C! na plusie;
Asia , a tesciowie zaszczepieni Pfizerem?
Dana, tylko pogratulować! dzieki szczepieniu - masz juz jakoby "paszport na świat" he he ; my niestety musimy jeszcze sporo poczekać....
Nel, jak dla mnie te ruinki - to Czersk he he, zdaje się że mam gdzieś prawie identyczna fotkę
Asiu,mam też nadzieję,że będzie ok z tym szczepieniem mamy . Ciekawe czy nam się uda zaszczepić w tym roku w kontekscie ciagle odwoływanych dostaw szczepionek ,
Ja planuję chlebek piec jutro., ciekawe czy wyjdzie . Będzie z żurawiną , taki lubię.
Piea, jasne , to oczywiscie piękny zamek w Czersku który miał wele wspólnego z królową Boną Sforzą.Na stokach zamku uprawiała winorośl a w przyzamkowym ogródku marchewkę, pietruszkę ,pory, selery . Nie wiem czy wiecie, że to właśnie Bonie zawdzięczamy min. włoszczyznę w Polsce. Piea coś na żąb dla ciebie w nagrodę..
fotka z netu
Radek, co słychać , wszystko ok ? pokażesz nam kawałek irlandzkiej wiosny
Basia, to mija tydzień od wyjścia ze szpitala , jak się czujesz ?
W piątek minęło już dwa tygodnie od wyjścia ze szpitala i czuję się ... normalnie. Może jeszcze poziom sił nie taki jak był, ale już zdecydowanie nie przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu, ani niczym innym
alez ten czas leci.. a mi się wydawało ,że to dopiero w zeszły piątek wyszłaś..To w sumie szybko doszłaś do siebie. Pewnie domowa kuchnia Asi pomogła i codzienne spacerki
witam was w niedzielę. U mnie bardzo, bardzo wietrznie i zimno . Ma nawet padać więc przysłowie " w marcu jak w garncu " idealnie się sprawdza
Alamed, w Zieleńcu chyba śniegu raczej nie zabraknie. Poszalejsz na stoku
Radek, super te wasze zielone, wypady weekendowe , też tak lubię. U nas znowu zimnica, trzeba przeczekać ..Kawociastko na wynos czy nie było ? Dobrze,że zdrówko dopisuje i niech tak zostanie ..
Asia, jak tam serniczek ? wyszedł , poczęstujesz nas ?
Słyszeliście o nietypowym locie z kotem w tle ? kot wdarł się do kabiny pilota i był agresywny. Samolot zawrócił
Oj, u mnie tak jak i u Nel- wieje od rana strasznie.... na poddaszu słychać jak wiatr hula i wszystko dudni...
Czytałam wczoraj o tym kocie w samolocie; no niezły z niego zawodnik .... , a tak swoja drogą - dla mnie to trochę niedopuszczalne, żeby jakiś zwierz mógł tak sobie beztrosko wkroczyć na pokład... dobrze, że to nie jakis rotwailer
Nel, zagadkę znam! wiem! bo osobiście łaziłam po tym placyku 2 lata temu i nawet opisałam i wkleiłam do tej Relacji sporo fotek z tego miejsca , więc milczę jak grób - niech pogłówkują inni
Miłej i leniwej niedzieli, odpoczywajcie, bo jutro - do roboty!!!
Nel Dana była szczepiona AstraZenecą a ta daje podobno takie objawy. Mój tato i teściowie już zaszczepieni dwoma dawkami i nie było objawów ubocznych, a to ludzie starsi i szczególnie teściowa posiada wiele chorób więc Nel, nie namartw się będzie dobrze. My niestety jeszcze długo będziemy musieli poczekać na szczepienie.
Chlebek czwartkowy został pochłonięty. Jeszcze ciepły smakował najlepiej z masełkiem. Piekłam rano bo poprzedniego dnia nikt nie kupił chlebka, może i dobrze dziś piekę serniczek z nowego przepisu – zobaczymy czy będzie dobry
Pozdrawiam i zmykam „do roboty”.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Witajcie sobotnio;
u mnie wczoraj był prawdziwy marcowy garnec ( w marcu jak w garncu) ; co 10 minut była inna pogoda: juz słonko, juz snieżyca; za chwilę słoneczko i wszystko wokół się topi kap..kap.., a za moment znów śniezyca i biało za oknem i tak cały dzień ; dzis narazie słoneczko i juz 5C! na plusie;
Asia , a tesciowie zaszczepieni Pfizerem?
Dana, tylko pogratulować! dzieki szczepieniu - masz juz jakoby "paszport na świat" he he ; my niestety musimy jeszcze sporo poczekać....
Nel, jak dla mnie te ruinki - to Czersk he he, zdaje się że mam gdzieś prawie identyczna fotkę
Miłej soboty
Piea
Asiu,mam też nadzieję,że będzie ok z tym szczepieniem mamy . Ciekawe czy nam się uda zaszczepić w tym roku w kontekscie ciagle odwoływanych dostaw szczepionek ,
Ja planuję chlebek piec jutro., ciekawe czy wyjdzie . Będzie z żurawiną , taki lubię.
Piea, jasne , to oczywiscie piękny zamek w Czersku który miał wele wspólnego z królową Boną Sforzą.Na stokach zamku uprawiała winorośl a w przyzamkowym ogródku marchewkę, pietruszkę ,pory, selery . Nie wiem czy wiecie, że to właśnie Bonie zawdzięczamy min. włoszczyznę w Polsce. Piea coś na żąb dla ciebie w nagrodę..
fotka z netu
Radek, co słychać , wszystko ok ? pokażesz nam kawałek irlandzkiej wiosny
Basia, to mija tydzień od wyjścia ze szpitala , jak się czujesz ?
No trip no life
W piątek minęło już dwa tygodnie od wyjścia ze szpitala i czuję się ... normalnie. Może jeszcze poziom sił nie taki jak był, ale już zdecydowanie nie przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu, ani niczym innym
alez ten czas leci.. a mi się wydawało ,że to dopiero w zeszły piątek wyszłaś..To w sumie szybko doszłaś do siebie. Pewnie domowa kuchnia Asi pomogła i codzienne spacerki
No trip no life
siemanko wieczorkowe Wszystkim !!! : )
Basia i Radek "mają sie dobrze", jak na razie ; )
w weekendy "kiwamy się" po oklicy starając sie przechytrzyć Garda,ę ; )))
thx za pamięć ; ))
mix z wiosennych migawek...
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Dzięki za wiosenne migawki. Najważniejsze, że jesteście zdrowi.
Dziś jest Sobota 7 MARZEC 2021
znak zodiaku: RYBY
Imieniny obchodzą:
Felicyta, Teresa, Tomasz
A do końca astronomiczej zimy pozostało 11 dni
Zmiana w czołówce ...Na prowadzeniu jest DANA !
Dana - 257 dni - Buenos Dias Cuba
Radek - 220 dni do Hong Kongu w ..."W Hong Kong"-
Bajka - 178 dni -widokówka pod Sandomierzem
Dana - 164 dni - Jak nie daleko, to blisko - Kornwalia
Margerytka - 146 dni - powrót do źródeł, czyli Kenia z odrobiną Tanzanii
Bajka - 133 dni - Powrót do AgroAlpaka - Mrągowo, tym razem w letnim wydaniu
Bajka-96 dni - rowerowy Hel
Margerytka-87 dni-niespodzianka dla męża ,czyli rowerkiem po Bieszczadach i sprawdzenie co kondycją
Bajka - 70 dni - Naxos i Amorgos - odkrycie kolejnych , mniej znanych wysepek greckich
Radek- 69 dni-"cień wielkiej góry",czyli wakacje na Mauritiusie
Margerytka -53 dni - wypad rowerowy w Bieszczady w poszukiwaniu..."straconego czasu"
NOWOŚĆ ! Alamed - 3 dni - nartowanie w Zieleńcu
Wszystkie zdjęcia na odliczance pochodzą z internetu
No trip no life
Dzień dobry,
witam was w niedzielę. U mnie bardzo, bardzo wietrznie i zimno . Ma nawet padać więc przysłowie " w marcu jak w garncu " idealnie się sprawdza
Alamed, w Zieleńcu chyba śniegu raczej nie zabraknie. Poszalejsz na stoku
Radek, super te wasze zielone, wypady weekendowe , też tak lubię. U nas znowu zimnica, trzeba przeczekać ..Kawociastko na wynos czy nie było ? Dobrze,że zdrówko dopisuje i niech tak zostanie ..
Asia, jak tam serniczek ? wyszedł , poczęstujesz nas ?
Słyszeliście o nietypowym locie z kotem w tle ? kot wdarł się do kabiny pilota i był agresywny. Samolot zawrócił
Kot zaatakował pilota w kokpicie. Samolot musiał awaryjnie lądować - Radio ZET
Zgadula niedzielna, ktoś skojarzy tą lokalizację na mapie świata ?
Trzymajcie się cieplutko w tą zimną niedzielę
No trip no life
Witajcie niedzielnie,
Oj, u mnie tak jak i u Nel- wieje od rana strasznie.... na poddaszu słychać jak wiatr hula i wszystko dudni...
Czytałam wczoraj o tym kocie w samolocie; no niezły z niego zawodnik .... , a tak swoja drogą - dla mnie to trochę niedopuszczalne, żeby jakiś zwierz mógł tak sobie beztrosko wkroczyć na pokład... dobrze, że to nie jakis rotwailer
Nel, zagadkę znam! wiem! bo osobiście łaziłam po tym placyku 2 lata temu i nawet opisałam i wkleiłam do tej Relacji sporo fotek z tego miejsca , więc milczę jak grób - niech pogłówkują inni
Miłej i leniwej niedzieli, odpoczywajcie, bo jutro - do roboty!!!
Piea