Zwiedzając wioskę mogliśmy zobaczyć jak kobiety Himba przygotowują posiłek czyli rozcierają między dwoma kamieniami kukurydzę by uzyskać mąkę. Mąka i kaszka kukurydziana to, oprócz mleka i masła, podstawa wyżywienia Himba. W ich ubogim jadłospisie są też kurze jajka, olej, dziki miód i zioła. Mięso hodowanych zwierząt spożywane jest tylko od święta.
Himba są niesamowite... od zawsze "intrygowały " mnie te kobiety.... a szczególnie to ich "mycie dymem" ; faktycznie- jak na tak ubogą dietę, od której raczej trudno przytyc - kobitki są nad wyraz "zbyt korpulentne"
Chociaż kobiety Himba są bardzo obciążone rozmaitymi obowiązkami to zawsze znajdują czas na pielęgnację swojego ciała
Dzień rozpoczynają od porannej toalety i skomplikowanych zabiegów upiększających, do których nie używają wody bo jest ona zbyt cenna Na włosy i całe ciało nanoszą otjize czyli własnoręcznie robioną mieszankę masła, wonnych ziół/żywicy i ceglasto-czerwonej ochry - mocnego, naturalnego pigmentu. Mikstura jest tłusta i poza upiększaniem ma za zadanie pielęgnować skórę (ma również działanie antybakteryjne), chronić ją przed palącym słońcem i insektami. Kolor ochry symbolizuje czerwony kolor ziemi i krew czyli esencję życia dlatego według Himba jest wyrazem piękna.
Poza codziennym smarowaniem otjize, kobiety zażywają „kąpieli” dymnych – szczególnie dotyczy to miejsc intymnych, których także nie myją wodą W chatach rozpalają małe ognisko a nad nim umieszczają miseczkę z aromatycznymi ziołami/żywicą. Gdy zioła/żywica zaczynają dymić, kobiety kucają lub nachylają się nad ogniskiem, otulają się szczelnie derką i wchłaniają w siebie cały wonny dym. „Pranie” ubrań polega również na okadzaniu czyli powieszeniu ich nad specjalnym „kominkiem zapachowym”.
Mężczyźni nie używają otjize – kąpią się gdy przyprowadzą zwierzęta do wodopoju.
W jednej z chat w wiosce pani demonstruje nam jak się przyrządza otjize i wykonuje zabiegi higieniczne
Na tym ostatnim zdjęciu widać sporą szczelinę pomiędzy jedynkami - to też jeden z kanonów piękna Himba. Przednie zęby specjalnie się spiłowuje lub wręcz wybija kamieniem by dodać atrakcyjności kobiecie
Oglądam te zdjęcia...i tak sie zastanawiam, jak to jest. W naszej kulturze, gdzie kobiety mają zwykle zakryte biusty, panowie chętni są by je w pewnych sytuacjach oglądać To jest rodzaj kobiecego sekretu, niedostępny dla wszystkich. A tam? Czy to nie działa jak antyafrodyzjak?
Hm... bardzo ciekawe te zabiegi pielęgnacyjno- upiększające
jeszcze to wybijanie zęba z samego przodu dla urody. Niesamowite jak rózne są kanony piękna w różnych kulturach i jak się zmieniaja na przestrzeni wieków
Małgosiu! Od kilku miesięcy obserwujemy Twoje relacje z Namibii. Cudne widoki, wspaniali mieszkańcy Afryki i egzotyczne zwierzęta wprawiają nas w zachwyt. Chyba wśród wszystkich miejscowych stworzeń gruchnęła wieść, że wybierasz się na safari, bo ich ilość i różnorodność jest imponująca. Czekamy na więcej... MJ.
To kwestia przyszłości... Póki co od czterech miesięcy nie pracuje
Dana Mam nadzieję, że znajdziesz pracę i znowu wyruszysz na egzotyczną wycieczkę
Zwiedzając wioskę mogliśmy zobaczyć jak kobiety Himba przygotowują posiłek czyli rozcierają między dwoma kamieniami kukurydzę by uzyskać mąkę. Mąka i kaszka kukurydziana to, oprócz mleka i masła, podstawa wyżywienia Himba. W ich ubogim jadłospisie są też kurze jajka, olej, dziki miód i zioła. Mięso hodowanych zwierząt spożywane jest tylko od święta.
Hm...jak na taką ubogą dietę, kształty mają dośc obfite
Tak,tak ja jestem zdecydowanie chętna na Namibię Mabro a powiedz ile dziennie robiliście średnio km ?
Co do diety, to rzeczywiscie niezbyt bogata,ale pewnie to jedzenie jest duzo zdrowsze od tego co my na co dzien wcinamy , napompowanego chemią
No trip no life
Himba są niesamowite... od zawsze "intrygowały " mnie te kobiety.... a szczególnie to ich "mycie dymem" ; faktycznie- jak na tak ubogą dietę, od której raczej trudno przytyc - kobitki są nad wyraz "zbyt korpulentne"
Piea
Chociaż kobiety Himba są bardzo obciążone rozmaitymi obowiązkami to zawsze znajdują czas na pielęgnację swojego ciała
Dzień rozpoczynają od porannej toalety i skomplikowanych zabiegów upiększających, do których nie używają wody bo jest ona zbyt cenna Na włosy i całe ciało nanoszą otjize czyli własnoręcznie robioną mieszankę masła, wonnych ziół/żywicy i ceglasto-czerwonej ochry - mocnego, naturalnego pigmentu. Mikstura jest tłusta i poza upiększaniem ma za zadanie pielęgnować skórę (ma również działanie antybakteryjne), chronić ją przed palącym słońcem i insektami. Kolor ochry symbolizuje czerwony kolor ziemi i krew czyli esencję życia dlatego według Himba jest wyrazem piękna.
Poza codziennym smarowaniem otjize, kobiety zażywają „kąpieli” dymnych – szczególnie dotyczy to miejsc intymnych, których także nie myją wodą W chatach rozpalają małe ognisko a nad nim umieszczają miseczkę z aromatycznymi ziołami/żywicą. Gdy zioła/żywica zaczynają dymić, kobiety kucają lub nachylają się nad ogniskiem, otulają się szczelnie derką i wchłaniają w siebie cały wonny dym. „Pranie” ubrań polega również na okadzaniu czyli powieszeniu ich nad specjalnym „kominkiem zapachowym”.
Mężczyźni nie używają otjize – kąpią się gdy przyprowadzą zwierzęta do wodopoju.
W jednej z chat w wiosce pani demonstruje nam jak się przyrządza otjize i wykonuje zabiegi higieniczne
Na tym ostatnim zdjęciu widać sporą szczelinę pomiędzy jedynkami - to też jeden z kanonów piękna Himba. Przednie zęby specjalnie się spiłowuje lub wręcz wybija kamieniem by dodać atrakcyjności kobiecie
Oglądam te zdjęcia...i tak sie zastanawiam, jak to jest. W naszej kulturze, gdzie kobiety mają zwykle zakryte biusty, panowie chętni są by je w pewnych sytuacjach oglądać To jest rodzaj kobiecego sekretu, niedostępny dla wszystkich. A tam? Czy to nie działa jak antyafrodyzjak?
Hm... bardzo ciekawe te zabiegi pielęgnacyjno- upiększające
jeszcze to wybijanie zęba z samego przodu dla urody. Niesamowite jak rózne są kanony piękna w różnych kulturach i jak się zmieniaja na przestrzeni wieków
No trip no life
Małgosiu! Od kilku miesięcy obserwujemy Twoje relacje z Namibii. Cudne widoki, wspaniali mieszkańcy Afryki i egzotyczne zwierzęta wprawiają nas w zachwyt. Chyba wśród wszystkich miejscowych stworzeń gruchnęła wieść, że wybierasz się na safari, bo ich ilość i różnorodność jest imponująca. Czekamy na więcej... MJ.