Mara- dokładnie Tani bilet kupiony. Ma się tę żyłkę hazardzisty.... Jak mi sie lot opóźni i nie zdąże na taniego Liona to wyskoczę z kaski na późniejszy samolot albo na busa do Krabi. Postaram się tym już nie zamartwiać bo to przecie wakacje zasadniczo mają być, co nie? Swiat mi się wszak nie zawali
—
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
Mikka- tak bilety na trasie BKK- Siem Reap- BKK oraz Krabi-BKK kupowałam na stronie Air Asia ( bilet pwrotny z Krabi kupiłam w czerwcu za 590 bth ale musze dokupić jeszcze bagaż rejestrowany) bilet Bkk-Krabi na stronie Thai Lion. Tym oto sposobem hotele porezerwowane, loty kupione, relacje przeczytane i co ja będę robić do grudnia, ja sie pytam prze państwa?!
—
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
olletka- ale Ci zazdroszczę!!! Ja lece miesiąc wcześniej a nie mam jeszcze nic oprócz lotu , rezerwacji hoteli w Bankoku (na poczatek i na koniec) i jednego noclegu na Phi Phi (który cały czas jest moim dylematem, czy go zostawić, czy dołożyć jeszcze jeden). Porad dot. mojego planu od ekspertów-tajmaniaków nie za bardzo mogę się doczekać
mikka- chętni bym pomogła z Twoim planem ale cięzko mi wypowiadać się o miejscach w których nie byłam. Mnie pomogło kilka osób: Korolowa, Aga 24, Mara, Wojtek, Edyta i pare innych dobrych dusz ale największe wsparcie w ogarnieciu wyjazdu dostałam od Toma Gdynia i Marinika. Przywioze chłopakom chyba zgrzewke changa! Toma i Marinika dręczyłam także na priv i zawsze dostawałam błyskawiczną pomoc. Może spróbuj zagadać na priv? Wiem, ze nie taka jest istota forum ale może chłopakom gdzieś umknął Twój wątek? Widziałam, że na Phukecie były też Zające, może doradzą coś na temat hoteli?
Masz jeszcze troche czasu do wyjazdu, na pewno ogarniesz sprawę! Mi to zajęło 2,5 miesiaca bo bilety lotnicze kupiłam na początku czerwca. Pozdrawiam mikka!!
—
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
Ojej - mikka - nie wiedzialem, ze ty tez Łodzianka. Czuje sie wywolany do tablicy. Zaraz zerkne na twoj plan i sprawdze, czy w czyms moge pomoc.
Olletko - jest mi bardzo milo i chetnie zawsze udziele rad. Ekspert ze mnie zaden, ale sam pamietam jak bazowalem na informacjach ludzi, ktorzy tam byli i wiem, ze takie porady sa bardzo cenne.
Hello!!!! To już dziś Jeszcze ostatni dzień w robocie i prosto z pracy na lotnisko. Startujemy o 18.45
Nie do wiary!! trzymajcie kciuki bo to pierwsza taka kilkuetapowa podróż na własną rękę i trochę się martwie czy uda nam się to ogarnąć na miejscu. No i trzymajcie kciuki za pogodę bo narazie na wyspach ciekawie nie jest ale mam nadzieje że do 15 grudnia się poprawi
Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za nieocenioną pomoc i inspirację!. Bez Was i bez tego forum nie porwalibyśmy się na samodzielny wyjazd na 3 tygodnie do Azji
—
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
Mara- dokładnie Tani bilet kupiony. Ma się tę żyłkę hazardzisty.... Jak mi sie lot opóźni i nie zdąże na taniego Liona to wyskoczę z kaski na późniejszy samolot albo na busa do Krabi. Postaram się tym już nie zamartwiać bo to przecie wakacje zasadniczo mają być, co nie? Swiat mi się wszak nie zawali
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
olletka- kupowałaś te bilety bezpośrednio na ich stronie? Mnie też to czeka
pozdrawiam ciepło:)
Mikka- tak bilety na trasie BKK- Siem Reap- BKK oraz Krabi-BKK kupowałam na stronie Air Asia ( bilet pwrotny z Krabi kupiłam w czerwcu za 590 bth ale musze dokupić jeszcze bagaż rejestrowany) bilet Bkk-Krabi na stronie Thai Lion. Tym oto sposobem hotele porezerwowane, loty kupione, relacje przeczytane i co ja będę robić do grudnia, ja sie pytam prze państwa?!
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
olletka- ale Ci zazdroszczę!!! Ja lece miesiąc wcześniej a nie mam jeszcze nic oprócz lotu , rezerwacji hoteli w Bankoku (na poczatek i na koniec) i jednego noclegu na Phi Phi (który cały czas jest moim dylematem, czy go zostawić, czy dołożyć jeszcze jeden).
Porad dot. mojego planu od ekspertów-tajmaniaków nie za bardzo mogę się doczekać
pozdrawiam ciepło:)
mikka- chętni bym pomogła z Twoim planem ale cięzko mi wypowiadać się o miejscach w których nie byłam. Mnie pomogło kilka osób: Korolowa, Aga 24, Mara, Wojtek, Edyta i pare innych dobrych dusz ale największe wsparcie w ogarnieciu wyjazdu dostałam od Toma Gdynia i Marinika. Przywioze chłopakom chyba zgrzewke changa! Toma i Marinika dręczyłam także na priv i zawsze dostawałam błyskawiczną pomoc. Może spróbuj zagadać na priv? Wiem, ze nie taka jest istota forum ale może chłopakom gdzieś umknął Twój wątek? Widziałam, że na Phukecie były też Zające, może doradzą coś na temat hoteli?
Masz jeszcze troche czasu do wyjazdu, na pewno ogarniesz sprawę! Mi to zajęło 2,5 miesiaca bo bilety lotnicze kupiłam na początku czerwca. Pozdrawiam mikka!!
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
olletka- dzięki wielkie
Marinik- jest z mojego miasta, moze mu postawię Changa
pozdrawiam ciepło:)
Ojej - mikka - nie wiedzialem, ze ty tez Łodzianka. Czuje sie wywolany do tablicy. Zaraz zerkne na twoj plan i sprawdze, czy w czyms moge pomoc.
Olletko - jest mi bardzo milo i chetnie zawsze udziele rad. Ekspert ze mnie zaden, ale sam pamietam jak bazowalem na informacjach ludzi, ktorzy tam byli i wiem, ze takie porady sa bardzo cenne.
Moje Pstrykanie i nie tylko
Hello!!!! To już dziś Jeszcze ostatni dzień w robocie i prosto z pracy na lotnisko. Startujemy o 18.45
Nie do wiary!! trzymajcie kciuki bo to pierwsza taka kilkuetapowa podróż na własną rękę i trochę się martwie czy uda nam się to ogarnąć na miejscu. No i trzymajcie kciuki za pogodę bo narazie na wyspach ciekawie nie jest ale mam nadzieje że do 15 grudnia się poprawi
Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za nieocenioną pomoc i inspirację!. Bez Was i bez tego forum nie porwalibyśmy się na samodzielny wyjazd na 3 tygodnie do Azji
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
olletka , trzymam kciuki .... napewno będzie dobrże
Olletka, baw sie dobrze i odpoczywaj w sloneczku
No trip no life