Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
Witam wszystkich!!!!!!
Od kilku miesięcy z ukrycia śledzę trip4cheap czytając wszystko o Tajlandii. W końcu kupiłam bilet i postanowiłam wyjść z za krzaka na forum
Tajlandia plus Kambodża to takie przekładane od kilku lat marzenie życia. Bilet w końcu kupiony,odwrotu nie ma, jakiś plan w głowie( stworzony oczywiście na bazie Waszych relacji ) jest ale proszę o konsultację bardziej doświadczonych podróżników. Wstępny plan jest taki.
02.12- przylot do Bangkoku, transfer do hotelu, odpoczynek, wieczorem Khao San Road
03.12- fakultet pływający targ plus targ na torach
04.12- Ayattuja na własną rękę
05.12- Wielki Palac i inne Buddy
06.12- transport ( busem?) do Sieam Reap
07-08.12- dwa dni na Angkor
09-12- jezioro Tonle Sap
10.12- powrót do Bangkoku i lot lub nocny pociąg do Chiang Mai
11.12- Chiang Mai - tylko plemie Karen, luźne popołudnie
12.12- jednodniowy trekking ( słonie, tratwy, spacer po dzungli, jakiś wodospad)
13.12- szkoła gotowania, luźne popołudnie
14.12- lot do Bangkoku i z Bangkoku lot do Krabi- nocleg w Krabi
15-22. Koh Phi Phi - Viking Beach Resort ( tanie budy na drzewach) - tutaj jeden dzień poświęcimy na plażowanie na Railey Beach, jeden dzień na fakultet 4 wyspy lub James Bond z Kajakami i oczywiście jeden dzień Maya Beach
22.12- lot z Krabi do BKK i z BKK do Krakowa
Bardzo prosze o opinię czy to realny plan? Zaznaczam, że nie jesteśmy szczególnie plażowi i szybko się nudzimy w jednym miejscu ale nie wiem czy ten plan nie jest logistycznie zbyt ambitny.
Z góry dziękuję za pomoc!!
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
Serwus.
Fachowcem od Tajlandii i Kambodzy nie jestem. Swoj plan tez realizowalem na podstawie relacji forumowych, zatem - co do Twoich odcinkow mam nastepujace uwagi:
- w sumie trudno polemizowac nad atrakcja w postaci jeziora Tonle Sap - ja ja wyeliminowalem bazujac na informacjach o swoistej "mafii" jaka te impreze obsluguje, a jeden dzien dodatkowy na dzielo jakim jest kompleks swiatyn z pewnoscia nie jest przesytem (jak dla mnie). no, ale to juz od preferencji zalezy.
- 14.12. - nocleg w Krabi? - Czemu? Z dalszego planu wynika mi, ze baza wypadowa na kolejne wycieczki ma byc Phi Phi. Jeden dzien na Maya Beach - to jak dla mnie - zdecydowanie za duzo. No i generalnie Phi Phi jako baza wypadowa chyba nie jest najlepszym rozwiazaniem, ale w tej kwestii lepiej jakby sie wypowiedzieli forumowicze, ktorzy tam stacjonowali. Dla nas baza bylo Ao Nang i wszystkie wycieczki wlasnie tam mialy start i zakonczenie.
- logistycznie da sie ogarnac (nic nie powiem o polnocy Taj), co wiecej - przy 8 dniach w rejonie Krabi to i Symiliany uda sie zaliczyc, chociaz nie wiem czy akurat z Phi Phi.
Tyle ode mnie - pozdrawiam.
Moje Pstrykanie i nie tylko
Olletka naprawdę chcesz do Karenów jechać? Przecież nie raz tu pisano, że to ludzkie zoo. Dziwię się Wojciechowskiej, że zrobiła program w tym miejscu. Mi wystarczyło na YT kilka filmików obejrzeć. Ja bym wolała Wat Phrathat Doi Suthep zwiedzić.
No a tak wgl to zazdro Ci wyprawy
Ja zgodze sie z Marinikiem w sprawie Phi Phi , piszesz nie jestem plazowa , to po co organizowac wycieczki z Phi Phi . Myślę , że to dodatkowe utrudnienie tylko będzie . Ao Nang , daje spore mozliwosci w kwestii fakultetow , napewno wieksze niz Phi Phi , chyba że zależy Ci na jakimś snurkiwaniu , to jedyna przewaga Phi Phi , nie biorąc pod uwage tego plażowania
Olletka plan intensywny, konkretny - taki jak lubię !!!
Jeśli mogę to wrzucę Ci kilka moich uwag/zmian:
06.12- transport ( busem?) do Sieam Reap - tutaj zdecydowanie polecałabym SAMOLOT - koszty niewiele większe, a jaka oszczędność czasu
09-12- jezioro Tonle Sap - ja świadomie odpuściłam i nie żałuję, możesz dopytać konkretnie Edyty - ona była i szału nie ma, nawet w trakcie poprosiła żeby kierowca pojechał z nią wszędzie indziej ale dalej od Jeziora
Co do Chiang Mai i Krabi, Phi Phi się nie wypowiem - bo nie byłam...
Jak coś pytaj śmiało - każdy tu jak może to pomoże
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Witam równiez serdecznie
"Od kilku miesięcy z ukrycia śledzę trip4cheap czytając wszystko o Tajlandii. W końcu kupiłam bilet i postanowiłam wyjść z za krzaka na forum
Tajlandia plus Kambodża to takie przekładane od kilku lat marzenie życia. Bilet w końcu kupiony,odwrotu nie ma, jakiś plan w głowie( stworzony oczywiście na bazie Waszych relacji ) jest ale proszę o konsultację bardziej doświadczonych podróżników. Wstępny plan jest taki.
02.12- przylot do Bangkoku, transfer do hotelu, odpoczynek, wieczorem Khao San Road - bez uwag
03.12- fakultet pływający targ plus targ na torach - nie byłem , nie wiem, nie zależało mi
04.12- Ayattuja na własną rękę - tak samo
05.12- Wielki Palac i inne Buddy - pewnie - da się zrobić
06.12- transport ( busem?) do Sieam Reap -busem lub pociągiem i potem tukiem do granicy, jak kto woli. spokojnie do zrobienia. Jesteście na miejscu około 17-tej. Samolot zapewne wygodniejszy ale (przynajmniej kilka lat temu) był o wiele droższy.
07-08.12- dwa dni na Angkor - to takie minimum, dla nas to było optimum. Dwa całe dni na kamole
09-12- jezioro Tonle Sap - Tak ale polecam wioskę Kompong Pleuk - trochę dalej ale tuktukciarz dowiezie. Najblizsza wioska to masakra turystyczna bez klimatu. Wbrew pozorom to olbrzymia różnica. Wyjechać tam można rano 6-7, wrócić po 13-tej , a dokończyć dzień trzecim zachodem słońca w Angkorze (lub zwiedzać inne , oddalone od centrum archeo świątynie). Tam jest co robić.
10.12- powrót do Bangkoku i lot lub nocny pociąg do Chiang Mai - patrz niżej :
11.12- Chiang Mai - tylko plemie Karen, luźne popołudnie - zapomnij o długoszyjnych. Nie niszcz, nie dokładaj cegiełki do ludzkiego Zoo. Po to czytasz to forum. Nie postępuj jak.....a w zasadzie rób co chcesz. Kiedys robiłem wielkie WOW na widok zdjęć z tego rezerwatu, teraz wstyd by mi było je pstrykac. Może lepiej że tam nie byłem i nie narobiłem sobie "galerii". To tak jak z bombardowaniem szpitali - "nie wolno ale można". A skoro można to trzeba sobie samemu narzucić samoograniczenie.
12.12- jednodniowy trekking ( słonie, tratwy, spacer po dzungli, jakiś wodospad) - po co Ci te słonie ? ale skoro lubisz....
13.12- szkoła gotowania, luźne popołudnie - może być i gotowanko, tez nad nim myslałem ale w końcu nie wziąłem udziału
14.12- lot do Bangkoku i z Bangkoku lot do Krabi- nocleg w Krabi - nie wiem jak wygląda logistyka lotów ale miasteczko Krabi nie zachwyca. Może udałoby się od razu dotrzeć na Phi Phi...jeśli zaś nie na Phi Phi to lajtowo dotrzesz w tym dniu do AoNang i możesz już realizoiwać "pobytówkę" w odwrotnej kolejności.
15-22. Koh Phi Phi - Viking Beach Resort ( tanie budy na drzewach) - tutaj jeden dzień poświęcimy na plażowanie na Railey Beach, jeden dzień na fakultet 4 wyspy lub James Bond z Kajakami i oczywiście jeden dzień Maya Beach - plan jest niespójny. Kwaterujesz się na Phi Phi a piszesz o plażowaniu na Railay i fakultetach na James Bond. To raczej juz zakwateruj się częściowo na PHI PHI a częściow w Ao Nang (choćby nawet na samym półwyspie Railay). Być może to miałaś na mysli (podział zakwaterowania) wtedy OK. Pływając na wszystkie fakultety z Phi Phi to niemal niemożliwa niemożliwość.
Z Ao Nang można w 1 dzień także obnlecieć PhiPHI ale rozumiem że samo zamieszkiwanie na tej wyspie też jest celem. Tym samym sugeruje podział 3 dni Phi PHi / 4 dni Ao nang
22.12- lot z Krabi do BKK i z BKK do Krakowa - dałbym sobie 1 dzień rezerwy na dziwne przypadki. Tym samym - przeniósłbym cały pobyt w Bangkoku z początku wycieczki na jej koniec.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Przy datach 6.12-10.12 dzis Air Asia pokazuje najnizsza podstawowa cene DMK-REP-DMK jako EUR 94,22/os - finalnie jak sadze zmiesci sie to w 120, a biorac pod uwage czas takiej podrozy w odniesieniu do drogi ladowej (fakt - ma swoj koloryt) - wybieraj.
Moje Pstrykanie i nie tylko
miejmy nadzieję,że targ na torach otworzą,bo ja kilkanaście dni temu miałam lekkie zdziwko chcąc kupić wycieczkę,a Pan na to,że do listopada zamknięty,bo tory remontują
""Przy datach 6.12-10.12 dzis Air Asia pokazuje najnizsza podstawowa cene DMK-REP-DMK jako EUR 94,22/os - finalnie jak sadze zmiesci sie to w 120, a biorac pod uwage czas takiej podrozy w odniesieniu do drogi ladowej (fakt - ma swoj koloryt) - wybieraj."""
3-3,5 razy drożej, parę godzin wcześniej.
Koloryt podróży busem taki średni. (zarówno po stronie tajskiej jak i kambodżańskiej).
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Jeżeli słonie w Chiang Mai - to tutaj
http://www.elephantnaturepark.org/
Nie daj się naciągnąć na te obozy pracy dla słonii, tam zwierzęta są męczone i bestialsko traktowane - nie przykładaj do tego reki.
Dalej - WIOSKI - tak jak powiedział Tomek - po co Ci to? Jest tyle innych wspaniałych atrakcji. ZOO dla ludzi, to delikatnie powiedziane..:(
Oczywiście decyzje podejmiesz sama - ale skoro zapytałaś , to masz tu nasze odpowiedzi.
O słoniach i jak traktowane są w Tajlandii zapraszam tutaj:
(autoreklama)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/2013/03/smutne-zycie-pewnego-maxa-czyli-jak-sa.html
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
aaaaa i co najważniejsze!!! WITAMY na forum, mam nadzieję, że się tu z nami zadomowisż...;)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/