Laski jak będziecie pić to piwko nadal to zaraz się dowiemy , że Nelcia to nie była na targu w Seulu , a w Wólce Dolnej i nie kupowała lici, a kradła kasztany
Bea, no teraz to już nie ma sily he he musze pokazac uliczki targowe
Udajemy sie więc wieczorowa pora na Namdaemun market , czynny praktycznie nos stop. Jest jednym z wiekszych, jak nie nawet najwiekszym tradycyjnym tragowskiem w mieście , gdzie mozna kupic wszystko za stosunkowo niewielkie pieniądze..Fajnie, bo jest batrdzo blisko naszego hotelu a jaki folklor
Seul w dwanych czasch otoczony był wysokimi na 6 metrów murami obronnymi , w ktorych znajdowało sie 8 bram do miasta . Do dzis zostały tylko 3 bramy , a to jedna z nich. Trzeba przyznać ,że wygląda niesamowicie na tle otaczająych ja wiezowców i nowoczesnych samochodów jeżdżących dookoła.
Skoro jesteśmy blisko wchodzimy do pałacu Deoksugung na wieczorne zwiedzanie. To jedyny z pięciu głownych pałacow, ktory jest otwarty wieczorem i mozna go obejrzec w wieczornym oświetleniu *wacko*. Park tez wygląda tak tajemniczo i kolorowo tak oświetlony
Pałac by night wygląda super i tak tajemniczo co ciekawe na tym wieczornym zwiedzaniu bylismy zupełnie sami he he ,więc można było puścić sobie wodze wyobrażni
Lordziu, wiesz mnie tez zaczarowala ta Korea i żałuje,że nie udało się nam wyskoczyć gdzies dalej poza miasto. Jest tam tyle pięknych miejsc ale niestety i czasu nie było duzo i pogoda nam trochę pokrzyzowała plany.
A jak sobie wyobrażałeś? Ja sobie myślałam, że będzie to taki mix między Chinami i Japonią ,ale przerósł mnie jednak tak wysoki poziom tego kraju..
Nela
Nelcia, spacer wieczorny całkiem, całkiem ok.
Laski jak będziecie pić to piwko nadal to zaraz się dowiemy , że Nelcia to nie była na targu w Seulu , a w Wólce Dolnej i nie kupowała lici, a kradła kasztany
Bea
Bea, no teraz to już nie ma sily he he musze pokazac uliczki targowe
Udajemy sie więc wieczorowa pora na Namdaemun market , czynny praktycznie nos stop. Jest jednym z wiekszych, jak nie nawet najwiekszym tradycyjnym tragowskiem w mieście , gdzie mozna kupic wszystko za stosunkowo niewielkie pieniądze..Fajnie, bo jest batrdzo blisko naszego hotelu a jaki folklor
No to zagłebiamy się w zakamarki
No trip no life
Fajowo
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Super
Seul w dwanych czasch otoczony był wysokimi na 6 metrów murami obronnymi , w ktorych znajdowało sie 8 bram do miasta . Do dzis zostały tylko 3 bramy , a to jedna z nich. Trzeba przyznać ,że wygląda niesamowicie na tle otaczająych ja wiezowców i nowoczesnych samochodów jeżdżących dookoła.
No trip no life
Skoro jesteśmy blisko wchodzimy do pałacu Deoksugung na wieczorne zwiedzanie. To jedyny z pięciu głownych pałacow, ktory jest otwarty wieczorem i mozna go obejrzec w wieczornym oświetleniu *wacko*. Park tez wygląda tak tajemniczo i kolorowo tak oświetlony
No trip no life
Pałac by night wygląda super i tak tajemniczo co ciekawe na tym wieczornym zwiedzaniu bylismy zupełnie sami he he ,więc można było puścić sobie wodze wyobrażni
No trip no life
ale ta Korea jest magiczna... zupełnie inaczej wyobrażałem sobie ten kraj
.
Lordziu, wiesz mnie tez zaczarowala ta Korea i żałuje,że nie udało się nam wyskoczyć gdzies dalej poza miasto. Jest tam tyle pięknych miejsc ale niestety i czasu nie było duzo i pogoda nam trochę pokrzyzowała plany.
A jak sobie wyobrażałeś? Ja sobie myślałam, że będzie to taki mix między Chinami i Japonią ,ale przerósł mnie jednak tak wysoki poziom tego kraju..
No trip no life