Radek, nie jestem fanką burgerów ale te były naprawdę dobre. Huragan wodę z procentami lubię (tzw, wodę ognistą – ale w postaci drinków) ale ta w Kudowie procentów nie miała. Jeśli smak wody nie utkwił mi w pamięci , znaczy woda dała się pić
Kudowa należy do najstarszych uzdrowisk. Z leczniczych wód znana była już w XVII wieku. A jak to miejsce wyglądało kiedyś?
1923 r.
Zdjęcia przedwojenne. Jak myślicie, niewiele się zmieniło?
No nie ma już tego wysokiego komina widocznego na jednej z pocztówek, pijalnia i otoczenie bez większych zmian. Sympatyczne, że w zabudowie kurortów - Polanicy, Kudowy dominują obiekty o architekturze typu pensjonat. To właśnie nadaje klimatu. Co do kaplicy czaszek to niedalako znajduje się równie makabryczna atrakcja, ale w Czechach - kaplica cmentarna w pobliżu Kutnej Hory.
Z Kudowy jedziemy do Zieleńca. To znana na w tym rejonie stacja narciarska. Tutaj bardzo długo utrzymuje się śnieg. Na północnych stokach nawet do późnej wiosny. W młodych latach bardzo często jeździłam tu na weekendowe tzw, „express narty” organizowane przez zakłady pracy. W tym czasie była nikła baza noclegowa i najpierw dwa, potem 3 orczyki, reszta wycągów to były tzw. „wyrwirączki”. Teraz miejscowość jest nie do poznania. Ale o tej porze nic tu się nie dzieje. Wszystko pozamykane. Ale widać ciągle budujące się nowe obiekty.
Postanawiamy zdobyć szczyt Orlicy, szczytu nad Zieleńcem. Wchodzimy więć na szlak.
Trasa na górę nie ma ostrych podejść choć wiadomo na szczyt zawsze jest pod górę. Orlica jest górą graniczną, a jej najwyższy punkt leży po stronie czeskiej. W roku 2012 na szczycie umieszczono obelisk, który upamiętnia trzech wyjątkowych gości, którzy tu byli. Pomnik w kształcie ostrosłupa wspomina cesarza Józefa II (był tutaj w roku 1779), Quincy Adamsa, czyli późniejszego prezydenta USA (1800) oraz Fryderyka Chopina (1826).
Tu rozpoczyna się jedna z dusznickich pętli single tracków którymi możemy zjechać aż do centrum Dusznik-Zdroju.
Obok szczytu wybudowano niedawno wieżę widokową. Dolna część może służy za schronienie. U góry możemy podziwiać widoki. Na wieży są lunety (bez opłaty)
Z wieży widokowej widać fundamenty po zabudowaniach. Są prawdopodobnie ślady po spalonym zaraz po wojnie schronisku. Przed 1945 na Orlicy znajdował się uczęszczany punkt widokowy z rozległą panoramą na czeską stronę Gór Orlickich i całoroczne schronisko Hohe Mense-Baude i wieża widokowa. Schronisko to było zbudowane i prowadzone przez Heinricha Rübartscha (1852–1930), który był pionierem turystyki górskiej i narciarstwa w Sudetach.
...taaa, "z bułami"...bym się przywitał ; )))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
" Tej z Kudowy już nie kojarzę."-to moze ta woda w Kudowej jakas wysokoprocentowa,ze nie kojarzysz?;)))
A kaplica z czaszkami oczywiscie slynna ,ale ja n.p. jeszcze nigdy tam nie bylem.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Radek, nie jestem fanką burgerów ale te były naprawdę dobre. Huragan wodę z procentami lubię (tzw, wodę ognistą – ale w postaci drinków) ale ta w Kudowie procentów nie miała. Jeśli smak wody nie utkwił mi w pamięci , znaczy woda dała się pić
Kudowa należy do najstarszych uzdrowisk. Z leczniczych wód znana była już w XVII wieku. A jak to miejsce wyglądało kiedyś?
1923 r.
Zdjęcia przedwojenne. Jak myślicie, niewiele się zmieniło?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Z podobnego okresu Czermna.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Mam wrażenie ,że Kudowa niewiele się zmieniła i chyba dobrze..zachowuje wciąż swój specyficzny charakter
Kaplica z czaszkami straszna nigdy o niej nie słyszałam. Fajnie ,że pokazujesz i takie miejsca
No trip no life
No nie ma już tego wysokiego komina widocznego na jednej z pocztówek, pijalnia i otoczenie bez większych zmian. Sympatyczne, że w zabudowie kurortów - Polanicy, Kudowy dominują obiekty o architekturze typu pensjonat. To właśnie nadaje klimatu. Co do kaplicy czaszek to niedalako znajduje się równie makabryczna atrakcja, ale w Czechach - kaplica cmentarna w pobliżu Kutnej Hory.
papuas
Z Kudowy jedziemy do Zieleńca. To znana na w tym rejonie stacja narciarska. Tutaj bardzo długo utrzymuje się śnieg. Na północnych stokach nawet do późnej wiosny. W młodych latach bardzo często jeździłam tu na weekendowe tzw, „express narty” organizowane przez zakłady pracy. W tym czasie była nikła baza noclegowa i najpierw dwa, potem 3 orczyki, reszta wycągów to były tzw. „wyrwirączki”. Teraz miejscowość jest nie do poznania. Ale o tej porze nic tu się nie dzieje. Wszystko pozamykane. Ale widać ciągle budujące się nowe obiekty.
Postanawiamy zdobyć szczyt Orlicy, szczytu nad Zieleńcem. Wchodzimy więć na szlak.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Trasa na górę nie ma ostrych podejść choć wiadomo na szczyt zawsze jest pod górę. Orlica jest górą graniczną, a jej najwyższy punkt leży po stronie czeskiej. W roku 2012 na szczycie umieszczono obelisk, który upamiętnia trzech wyjątkowych gości, którzy tu byli. Pomnik w kształcie ostrosłupa wspomina cesarza Józefa II (był tutaj w roku 1779), Quincy Adamsa, czyli późniejszego prezydenta USA (1800) oraz Fryderyka Chopina (1826).
Tu rozpoczyna się jedna z dusznickich pętli single tracków którymi możemy zjechać aż do centrum Dusznik-Zdroju.
Obok szczytu wybudowano niedawno wieżę widokową. Dolna część może służy za schronienie. U góry możemy podziwiać widoki. Na wieży są lunety (bez opłaty)
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Z wieży widokowej widać fundamenty po zabudowaniach. Są prawdopodobnie ślady po spalonym zaraz po wojnie schronisku. Przed 1945 na Orlicy znajdował się uczęszczany punkt widokowy z rozległą panoramą na czeską stronę Gór Orlickich i całoroczne schronisko Hohe Mense-Baude i wieża widokowa. Schronisko to było zbudowane i prowadzone przez Heinricha Rübartscha (1852–1930), który był pionierem turystyki górskiej i narciarstwa w Sudetach.
Poniże zdjęcia przedwojenne z Orlicy.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Piekne widoczki z wieży
No trip no life