Sarna była żywa, tylko chyba zaskoczona co ma zrobić, bo w końcu jednak uciekła. No ale to nie były jakieś totalne obrzeża, na pewno musiała być nieco przyzwyczajona do samochodu, głosów itp - zwłaszcza że po drugiej stronie ulicy był pensjonat.
Co to tracenia wagi - zawsze jeśli się więcej chodzi, niż je, to trochę spada... Do momentu aż się nie usiadzie
I co??? Nie wystąpiłyście w telewizyjnym sanatoryjnym serialu?? No nie wszystkie sfocone grzyby zalecane są do spożycia, ale zbiór udany. Jaskinia Niedźwiedzia to chyba najładniejsza i najbardziej strojna w formy naciekowe polska jaskinia; no przynajmniej z tych ogólnie dostępnych. Sporo, jak widzę, czasu spędzonego na wędrówkach i zwiedzaniu.
Papuas , do występu w serialu nie byłyśmy przygotowane. A jeśli chodzi o miejsce gdzie była sarna, to właśnie po drugiej stronie ulicy był pensjonat w którym chyba mieszkała ekipa tego serialu. Na samochodach były napisy TVP . W momencie zdjęcia akurat ekipy nie było . To wlaśnie to miejsce.
Dochodzimy do jaskini. Do wejścia mamy kilkanaście minut. Czekamy trochę na zewnątrz, trochę w środku oglądając ekspozycję , a robię też zakupy kamyczków (zawieszki)w sklepiku. Ładne i w dobrej cenie. Oglądamy też film pokazujący miejsca w jaskini, które nie sa udostępnione dla zwykłych turystów.
Oglądamy ekspozycje Centrum Edukacji Przyrodniczej (zdjęcia w poprzednim poście). Wreszcie zostaje wywołana nasza grupa. Wejście jest z holu budynku. Wchodzimy najpierw do śluzy. A jak drzwi wejściowe zostają zamknięte za ostatnią wchodzącą osobą przechodzimy wszyscy wraz z przewodniczką z śluzydo jaskini. Czas zwiedzania jaskini wynosi ok. 45 minut. Robienie zdjęć i filmowanie tylko za opłatą. Ponieważ w środku jest słabe oświetlenie nie decydujemy się na wrobienie zdjęć.
Jaskini panuje stała temperatura ok. 6° C i wysoka wilgotność powietrza ok. 100 % dlatego warto się odpowiednio ubrać, My zabraliśmy bluzy i kurtki. Obowiązkowo też trzeba nosić maseczki.
Poniżej wybrane informacje z neta oraz zdjęcia Swoich nie posiadamy.
Jaskinia Niedźwiedzia jest najdłuższą jaskinią całych Sudetów, położona jest w Masywie Śnieżnika, Odkryta podczas eksploatacji kamieniołomu marmuru 14 października 1966 roku, w obrębie wzniesienia Stroma (1166 m n.p.m.). podczas eksploatacji wyrobiska „Kletno III” przez Bystrzyckie Zakłady Kamienia Budowlanego wydobywające w tej okolicy marmur metodą odkrywkową. Wykonany odstrzał, odsłonił dwumetrowy otwór o soczewkowatym kształcie. Wiertacz strzałowy Roman Kińczyk z Lądka-Zdroju wraz z jednym z pracujących tu więźniów zajrzeli pierwsi do otworu jaskini i znaleźli w nim kości. Duża ilość szczątków nasunęła odkrywcom przypuszczenie o zbiorowym grobie. Powiadomiono natychmiast kierownictwo zakładu i geologa z pobliskiego uzdrowiska. Trzy dni później dokonano pierwszych fachowych oględzin. Liczne znalezione kości okazały się być szczątkami prehistorycznych ssaków. Największe ilości szczątków należą do niedźwiedzia jaskiniowego (Ursus Spelaelus), stąd też jaskinia wzięła swoją nazwę. Znaleziono w niej również kości lwa jaskiniowego, hieny jaskiniowej, wilka, żubra, kuny, nietoperzy (kilka gatunków), bobra, sarny, dzika, lisa i wielu gryzoni. Pochodzenie tych szczątków bywa różne. Są to kości zwierząt zamieszkujących jaskinię, ofiary drapieżników, czy w końcu kości naniesione tu przez wodę.
W jaskini spotkać można nietoperze, które tutaj zamieszkują w dużych ilościach. Liczenia tych ssaków pokazały, że Jaskinia Niedźwiedzia jest największym i zarazem najważniejszym zimowiskiem nietoperzy na Dolnym Śląsku. W roku 2016 zaobserwowano około 1200 osobników, w tym ponad 600 osobników nocka orzęsionego, jednego z bardzo rzadkich gatunków nietoperzy. Odkrycie tak dużej liczby zimujących nocków orzęsionych czyni Jaskinię Niedźwiedzią wyjątkowym w skali Polski i Europy Środkowej zimowiskiem.
Z uwagi na nietoperze zimujące w jaskini, w ciągu roku należy liczyć się z dwoma przerwami sezonowymi, trwającymi po około dwa tygodnie. Jedna zaczyna się w połowie listopada a druga na wiosnę.
Ze względu na naukową i przyrodniczą wagę tego odkrycia w grudniu 1966 roku wstrzymano eksploatację kamieniołomu. Była to na ówczesne czasy bezprecedensowa decyzja, gdyż dokumentacja geologiczna złoża marmuru w kamieniołomie Kletno III stwarzała poważne podstawy rozwoju wydobycia surowca rzędu 200 tys. t/rok. A pamiętajmy, że w tych czasach po marmur ze Stronia Śl., samochody ciężarowe z całej polski czekały w kolejkach po kilka dni.
Odkryciem jaskini zainteresowali się żywo naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego oraz wrocławskiej Akademii Rolniczej. Równolegle z badaniami postępowała eksploracja jaskini prowadzona przez Sekcję Grotołazów Akademickiego Klubu Turystycznego we Wrocławiu oraz Sekcję Grotołazów ze Stronia Śląskiego Do końca 1966 r. odkryto korytarze środkowego piętra jaskini po Salę Lwa oraz dolne partie, co sprawiło, że długość jaskini sięgała już 200 m. W kolejnych latach prowadzono tam intensywne badania naukowe. 3 grudnia 1967 r. po zakończeniu wykopu w stropie sali Lwa Jaskiniowego zespół dokonał odkrycia Sal Pałacowych oraz Korytarza Człowieka Pierwotnego z przyległymi korytarzami Jaskinia liczyła teraz już 350 m.W latach 1968-69 prowadzono dalszą eksplorację, w trakcie których odkryto tzw. stare wrocławskie piętro, położone za Salą Blokową oraz silnie strzaskane tektonicznie partie z Korytarzem Wodnym. W grudniu 1971 r. długość jaskini przekraczała 800 m.
W dniach 26-29 stycznia 1972 r. czteroosobowy zespół Strońskiej Sekcji Grotołazów odkrył duży system korytarzy i sal nazwany dolnym nowym piętrem jaskini o łącznej długości ponad 1 km.
Kolejne prace skupiały się na penetracji Komina Maurycego w Sali Szampańskiej i przekopach w Korytarzach Błotnych, położonych tuż za wielką szczeliną w dolnym piętrze jaskini. W ich wyniku długość jaskini przekroczyła 2,5 km. Na początku lat siedemdziesiątych zostaje powołany Naukowy Komitet Opiekuńczy Jaskini Niedźwiedziej przy Państwowej Radzie Ochrony Przyrody w Warszawie. Staje się on inicjatorem prac badawczych w jaskini oraz sprawuje kontrolę nad ochroną tego obiektu. W 1977 r. dla ochrony Jaskini oraz cennego kompleksu przyrodniczego w bezpośredniej bliskości jaskini został utworzony Rezerwat Przyrody Jaskinia Niedźwiedzia o powierzchni 89,05 ha dla ochrony ciekawych i rzadkich gatunków chronionych oraz naturalnych zbiorowisk roślinnych. Rezerwat utworzono głównie jako otulinę, dla zachowania i ochrony Jaskini Niedźwiedziej z bogatą szatą naciekową i cennymi znaleziskami kostnymi zwierząt plejstoceńskich, otaczającego drzewostanu z interesującymi gatunkami roślin runa leśnego i rzadkimi gatunkami roślin wokół jaskini oraz zjawisk krasowych. Ochroną objęto dolny zachodni fragment wzniesienia Stroma (1166 m n.p.m.) z "Jaskinią Niedźwiedzią", oraz górną część doliny Kleśnicy, na których występują stanowiska świerka sudeckiego i fragmenty naturalnego lasu mieszanego.
11 czerwca 1983 r. po ośmioletnich pracach przygotowawczych (prace górnicze i budowlane w jaskini, założenie oświetlenia, budowa pawilonu wejściowego, modernizacja dróg dojazdowych i parkingu) otwarto Jaskinię Niedźwiedzią dla ruchu turystycznego.
Łączną długość korytarzy i sal na dwóch poziomach oszacowano na ok. 200 m. Partie środkowe jaskini (około 700 m) są dostępne dla turystów od 1983 roku, a ich największą atrakcją są nacieki wewnątrz jaskini. W 2003 r. sfilmowano i po raz pierwszy zaprezentowane szerszej publiczności dolne partie jaskini.
W Jaskini Niedźwiedziej dużo osób już było, bo to dość ciekawe miejsce , ale może trafił się ktoś kto nie był. Basia była pierwszy raz , my drugi. Wcześniej byliśmy chyba w 1984 r. czyli rok po jej udostępnieniu. Oboje z mężem pamiętamy ją inaczej niż teraz chociaż, jak pytaliśmy przewodniczki trasa jest ta sama. Jednak może teraz jest konkretniej oświetlona.
Po wyjściu z jaskini zastanawiamy się co dalej? Pierwsza propozycja to Śnieżnik. Z pod jaskini to około 1 godziny marszu. My już byliśmy nie raz (oczywiście bardzo dawno) Basia nie, ale jakoś nie ma ochoty. Pogoda nie zachęca , jest wilgotno i chwilami kapie. Postanawiamy jechać do Lądka, ja mam jeszcze w planach wejście na Trojak – to miejsce z ładnym punktem widokowym, byłam tam co najmniej 2 razy, ale jak się potem okaże - to nie dzień na zdobywanie szczytów.
Wracając do auta mijamy kamieniołomy, wchodzimy jeszcze do kościółka kapliczki .
Jedziemy więc do Lądka i parkujemy w jego górnej części, czyli w Zdroju. Lądek to też miejsce gdzie byłam wiele razy: w liceum na zimowisku i z koleżanką w czasie wakacji i na studiach z przyszłym mężem i dwójką naszych znajomych. Chcemy odwiedzić znane miejsca.
Asia-A pisze cyt " ... W Jaskini Niedźwiedziej dużo osób już było, bo to dość ciekaw miejsce , ale może trafił się ktoś kto nie był. Basia była pierwszy raz , my drugi. Wcześniej byliśmy chyba w 1984 r. czyli rok po jej udostępnieniu. Oboje z mężem pamiętamy ją inaczej niż teraz chociaż, jak pytaliśmy przewodniczki trasa jest ta sama. Jednak może teraz jest konkretniej oświetlona." Wydaje mi się, że pokazujemy nie tylko miejsca nieznane, ale również te gdzie wszyscy już byli. Ja też byłem lata temu, ale ... chyba nie mam ani jednego foto (pewnie byłem jeszcze z analogowym aparatem). Oglądając relacje innych człowiek odświeża i własne wspomnienia. Oczywiście czasami relacja jest bodźcem i zachętą do odwiedzenia czyli inspiracją.
...sarenka...widac że..."wypchana"...ale fajna ; )))))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Sarna była żywa, tylko chyba zaskoczona co ma zrobić, bo w końcu jednak uciekła. No ale to nie były jakieś totalne obrzeża, na pewno musiała być nieco przyzwyczajona do samochodu, głosów itp - zwłaszcza że po drugiej stronie ulicy był pensjonat.
Co to tracenia wagi - zawsze jeśli się więcej chodzi, niż je, to trochę spada... Do momentu aż się nie usiadzie
I co??? Nie wystąpiłyście w telewizyjnym sanatoryjnym serialu?? No nie wszystkie sfocone grzyby zalecane są do spożycia, ale zbiór udany. Jaskinia Niedźwiedzia to chyba najładniejsza i najbardziej strojna w formy naciekowe polska jaskinia; no przynajmniej z tych ogólnie dostępnych. Sporo, jak widzę, czasu spędzonego na wędrówkach i zwiedzaniu.
papuas
Papuas , do występu w serialu nie byłyśmy przygotowane. A jeśli chodzi o miejsce gdzie była sarna, to właśnie po drugiej stronie ulicy był pensjonat w którym chyba mieszkała ekipa tego serialu. Na samochodach były napisy TVP . W momencie zdjęcia akurat ekipy nie było . To wlaśnie to miejsce.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Dochodzimy do jaskini. Do wejścia mamy kilkanaście minut. Czekamy trochę na zewnątrz, trochę w środku oglądając ekspozycję , a robię też zakupy kamyczków (zawieszki)w sklepiku. Ładne i w dobrej cenie. Oglądamy też film pokazujący miejsca w jaskini, które nie sa udostępnione dla zwykłych turystów.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Oglądamy ekspozycje Centrum Edukacji Przyrodniczej (zdjęcia w poprzednim poście). Wreszcie zostaje wywołana nasza grupa. Wejście jest z holu budynku. Wchodzimy najpierw do śluzy. A jak drzwi wejściowe zostają zamknięte za ostatnią wchodzącą osobą przechodzimy wszyscy wraz z przewodniczką z śluzydo jaskini. Czas zwiedzania jaskini wynosi ok. 45 minut. Robienie zdjęć i filmowanie tylko za opłatą. Ponieważ w środku jest słabe oświetlenie nie decydujemy się na wrobienie zdjęć.
Jaskini panuje stała temperatura ok. 6° C i wysoka wilgotność powietrza ok. 100 % dlatego warto się odpowiednio ubrać, My zabraliśmy bluzy i kurtki. Obowiązkowo też trzeba nosić maseczki.
Poniżej wybrane informacje z neta oraz zdjęcia Swoich nie posiadamy.
Jaskinia Niedźwiedzia jest najdłuższą jaskinią całych Sudetów, położona jest w Masywie Śnieżnika, Odkryta podczas eksploatacji kamieniołomu marmuru 14 października 1966 roku, w obrębie wzniesienia Stroma (1166 m n.p.m.). podczas eksploatacji wyrobiska „Kletno III” przez Bystrzyckie Zakłady Kamienia Budowlanego wydobywające w tej okolicy marmur metodą odkrywkową. Wykonany odstrzał, odsłonił dwumetrowy otwór o soczewkowatym kształcie. Wiertacz strzałowy Roman Kińczyk z Lądka-Zdroju wraz z jednym z pracujących tu więźniów zajrzeli pierwsi do otworu jaskini i znaleźli w nim kości. Duża ilość szczątków nasunęła odkrywcom przypuszczenie o zbiorowym grobie. Powiadomiono natychmiast kierownictwo zakładu i geologa z pobliskiego uzdrowiska. Trzy dni później dokonano pierwszych fachowych oględzin. Liczne znalezione kości okazały się być szczątkami prehistorycznych ssaków. Największe ilości szczątków należą do niedźwiedzia jaskiniowego (Ursus Spelaelus), stąd też jaskinia wzięła swoją nazwę. Znaleziono w niej również kości lwa jaskiniowego, hieny jaskiniowej, wilka, żubra, kuny, nietoperzy (kilka gatunków), bobra, sarny, dzika, lisa i wielu gryzoni. Pochodzenie tych szczątków bywa różne. Są to kości zwierząt zamieszkujących jaskinię, ofiary drapieżników, czy w końcu kości naniesione tu przez wodę.
W jaskini spotkać można nietoperze, które tutaj zamieszkują w dużych ilościach. Liczenia tych ssaków pokazały, że Jaskinia Niedźwiedzia jest największym i zarazem najważniejszym zimowiskiem nietoperzy na Dolnym Śląsku. W roku 2016 zaobserwowano około 1200 osobników, w tym ponad 600 osobników nocka orzęsionego, jednego z bardzo rzadkich gatunków nietoperzy. Odkrycie tak dużej liczby zimujących nocków orzęsionych czyni Jaskinię Niedźwiedzią wyjątkowym w skali Polski i Europy Środkowej zimowiskiem.
Z uwagi na nietoperze zimujące w jaskini, w ciągu roku należy liczyć się z dwoma przerwami sezonowymi, trwającymi po około dwa tygodnie. Jedna zaczyna się w połowie listopada a druga na wiosnę.
Ze względu na naukową i przyrodniczą wagę tego odkrycia w grudniu 1966 roku wstrzymano eksploatację kamieniołomu. Była to na ówczesne czasy bezprecedensowa decyzja, gdyż dokumentacja geologiczna złoża marmuru w kamieniołomie Kletno III stwarzała poważne podstawy rozwoju wydobycia surowca rzędu 200 tys. t/rok. A pamiętajmy, że w tych czasach po marmur ze Stronia Śl., samochody ciężarowe z całej polski czekały w kolejkach po kilka dni.
Odkryciem jaskini zainteresowali się żywo naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego oraz wrocławskiej Akademii Rolniczej. Równolegle z badaniami postępowała eksploracja jaskini prowadzona przez Sekcję Grotołazów Akademickiego Klubu Turystycznego we Wrocławiu oraz Sekcję Grotołazów ze Stronia Śląskiego Do końca 1966 r. odkryto korytarze środkowego piętra jaskini po Salę Lwa oraz dolne partie, co sprawiło, że długość jaskini sięgała już 200 m. W kolejnych latach prowadzono tam intensywne badania naukowe. 3 grudnia 1967 r. po zakończeniu wykopu w stropie sali Lwa Jaskiniowego zespół dokonał odkrycia Sal Pałacowych oraz Korytarza Człowieka Pierwotnego z przyległymi korytarzami Jaskinia liczyła teraz już 350 m.W latach 1968-69 prowadzono dalszą eksplorację, w trakcie których odkryto tzw. stare wrocławskie piętro, położone za Salą Blokową oraz silnie strzaskane tektonicznie partie z Korytarzem Wodnym. W grudniu 1971 r. długość jaskini przekraczała 800 m.
W dniach 26-29 stycznia 1972 r. czteroosobowy zespół Strońskiej Sekcji Grotołazów odkrył duży system korytarzy i sal nazwany dolnym nowym piętrem jaskini o łącznej długości ponad 1 km.
Kolejne prace skupiały się na penetracji Komina Maurycego w Sali Szampańskiej i przekopach w Korytarzach Błotnych, położonych tuż za wielką szczeliną w dolnym piętrze jaskini. W ich wyniku długość jaskini przekroczyła 2,5 km. Na początku lat siedemdziesiątych zostaje powołany Naukowy Komitet Opiekuńczy Jaskini Niedźwiedziej przy Państwowej Radzie Ochrony Przyrody w Warszawie. Staje się on inicjatorem prac badawczych w jaskini oraz sprawuje kontrolę nad ochroną tego obiektu.
W 1977 r. dla ochrony Jaskini oraz cennego kompleksu przyrodniczego w bezpośredniej bliskości jaskini został utworzony Rezerwat Przyrody Jaskinia Niedźwiedzia o powierzchni 89,05 ha dla ochrony ciekawych i rzadkich gatunków chronionych oraz naturalnych zbiorowisk roślinnych. Rezerwat utworzono głównie jako otulinę, dla zachowania i ochrony Jaskini Niedźwiedziej z bogatą szatą naciekową i cennymi znaleziskami kostnymi zwierząt plejstoceńskich, otaczającego drzewostanu z interesującymi gatunkami roślin runa leśnego i rzadkimi gatunkami roślin wokół jaskini oraz zjawisk krasowych. Ochroną objęto dolny zachodni fragment wzniesienia Stroma (1166 m n.p.m.) z "Jaskinią Niedźwiedzią", oraz górną część doliny Kleśnicy, na których występują stanowiska świerka sudeckiego i fragmenty naturalnego lasu mieszanego.
11 czerwca 1983 r. po ośmioletnich pracach przygotowawczych (prace górnicze i budowlane w jaskini, założenie oświetlenia, budowa pawilonu wejściowego, modernizacja dróg dojazdowych i parkingu) otwarto Jaskinię Niedźwiedzią dla ruchu turystycznego.
Łączną długość korytarzy i sal na dwóch poziomach oszacowano na ok. 200 m. Partie środkowe jaskini (około 700 m) są dostępne dla turystów od 1983 roku, a ich największą atrakcją są nacieki wewnątrz jaskini. W 2003 r. sfilmowano i po raz pierwszy zaprezentowane szerszej publiczności dolne partie jaskini.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Jaskina robi wrażenie, byłam tam już jakiś czas temu
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
W Jaskini Niedźwiedziej dużo osób już było, bo to dość ciekawe miejsce , ale może trafił się ktoś kto nie był. Basia była pierwszy raz , my drugi. Wcześniej byliśmy chyba w 1984 r. czyli rok po jej udostępnieniu. Oboje z mężem pamiętamy ją inaczej niż teraz chociaż, jak pytaliśmy przewodniczki trasa jest ta sama. Jednak może teraz jest konkretniej oświetlona.
Po wyjściu z jaskini zastanawiamy się co dalej? Pierwsza propozycja to Śnieżnik. Z pod jaskini to około 1 godziny marszu. My już byliśmy nie raz (oczywiście bardzo dawno) Basia nie, ale jakoś nie ma ochoty. Pogoda nie zachęca , jest wilgotno i chwilami kapie. Postanawiamy jechać do Lądka, ja mam jeszcze w planach wejście na Trojak – to miejsce z ładnym punktem widokowym, byłam tam co najmniej 2 razy, ale jak się potem okaże - to nie dzień na zdobywanie szczytów.
Wracając do auta mijamy kamieniołomy, wchodzimy jeszcze do kościółka kapliczki .
Jedziemy więc do Lądka i parkujemy w jego górnej części, czyli w Zdroju. Lądek to też miejsce gdzie byłam wiele razy: w liceum na zimowisku i z koleżanką w czasie wakacji i na studiach z przyszłym mężem i dwójką naszych znajomych. Chcemy odwiedzić znane miejsca.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Asia-A pisze cyt " ... W Jaskini Niedźwiedziej dużo osób już było, bo to dość ciekaw miejsce , ale może trafił się ktoś kto nie był. Basia była pierwszy raz , my drugi. Wcześniej byliśmy chyba w 1984 r. czyli rok po jej udostępnieniu. Oboje z mężem pamiętamy ją inaczej niż teraz chociaż, jak pytaliśmy przewodniczki trasa jest ta sama. Jednak może teraz jest konkretniej oświetlona." Wydaje mi się, że pokazujemy nie tylko miejsca nieznane, ale również te gdzie wszyscy już byli. Ja też byłem lata temu, ale ... chyba nie mam ani jednego foto (pewnie byłem jeszcze z analogowym aparatem). Oglądając relacje innych człowiek odświeża i własne wspomnienia. Oczywiście czasami relacja jest bodźcem i zachętą do odwiedzenia czyli inspiracją.
papuas
Tak, Papuas, ja też lubię oglądać relacje innych z miejsc, w których byłam
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!