--------------------

____________________

 

 

 



Przejazd przez Meksyk

159 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
papuas
Obrazek użytkownika papuas
Online
Ostatnio: 41 minut 15 sekund temu
Rejestracja: 22 maj 2021

no, murale w pałacu prezydenckim to must see      posterunków wojskowych raczej nie fotografuję (chyba, że z ukrycia), ale tutaj po stolicy tyle tego jeździło, że było bezproblemowo i bardzo łatwo - na pierwszym foto jak widać cała kolumna, a zrobiłem więcej foto   Po wyjściu od Prezydenta idziemy zwiedzać katedrę; zachwyt budzi rzeźbiona w kamieniu fasada dobudowanej w latach 1749 - 68 do katedry kaplicy Najświętszego Sakramentu. Przy katedrze stanowiska szamanów odczyniających złe uroki ... i nie bardzo wiem czy przed wejściem do "miejsca świętego" koniecznie trza się oczyścić "od złego"??  Zapewne sporo w tym komerchy, ale widać, że niektórzy się dają okadzać. Po zobaczeniu wnętrza katedry chwilkę czekamy na podjazd autokaru i jedziemy do Muzeum Antropologicznego; też must see w stolicy. Acha, na pierwszym foto resztki azteckiej "Temple Mayor", na miejscu której stoi pałac prezydencki.

papuas

papuas
Obrazek użytkownika papuas
Online
Ostatnio: 41 minut 15 sekund temu
Rejestracja: 22 maj 2021

no to już katedra i jej wnętrza

papuas

papuas
Obrazek użytkownika papuas
Online
Ostatnio: 41 minut 15 sekund temu
Rejestracja: 22 maj 2021

Wychodzimy z katedry i chwilkę czekamy na autokar focąć okolicę i pojazdy - czasem możesz się poczuć jak w NY. Na pierwszych foto kśc Filipe Nieri, który mijaliśmy idąc na Plac Konstytucji, a potem pojazdy i nowoczesny Meksyk przez szybę autokaru. Po drodze do muzeum mijamy nowoczesną rzeźbę złotego "konika", która pełni również rolę wywietrznika tego co pod powierzchnią ziemi.

papuas

papuas
Obrazek użytkownika papuas
Online
Ostatnio: 41 minut 15 sekund temu
Rejestracja: 22 maj 2021

Jesteśmy w Muzeum Antropologicznym, gdzie prezentowane są dzieła wielu ludów zamieszkujących Amerykę przed jej odkryciem. Wiem, nie każdy lubi odwiedzać muzea i wcale nie musi. Dla mnie bardzo ciekawe i ogromne, więc nie sposób obejrzeć je w całości i zaglądamy jedynie do wybranych sal. Jest ceramika z różnych okresów, rzeźby, zdjęte tynki z kolorowymi obrazami, posągi wojowników z Tuli, olmeckie głowy, anterfakty z gobowca Pakala i oczywiście największy i najcięższy kalendarz ścienny czy też kamień słoneczny. Na zewnątrz jakieś rekonstrukcje świątyń. Na początku jeszcze przed oglądaniem eksponatów wita nas charakterystyczna fontanna, która nie tryska, a spada.

papuas

papuas
Obrazek użytkownika papuas
Online
Ostatnio: 41 minut 15 sekund temu
Rejestracja: 22 maj 2021

Teraz posągi wojowników z Tuli, które były filarami wspierającymi dach świątyni i dalej wg. spisu.   Biggrin

Olmecka głowa i dalej jakieś użytkowe stemple. I sam Pakal Wielki.

papuas

papuas
Obrazek użytkownika papuas
Online
Ostatnio: 41 minut 15 sekund temu
Rejestracja: 22 maj 2021

Po wyjściu z muzeum pokaz ludzi-ptaków. Rytuał voladores jest pełnym symboli obrzędem religijnym wywodzącym się z prekolumbijskiej Ameryki. Rodzaj tańca-modlitwy do bogów o deszcz i urodzaje. Myślę, że wiecie o co chodzi, ale krótko opiszę. Pięciu mężczyzn w charakterystycznych strojach wchodzi na wysoki słup ok. 20-30m, mistrz ceremoni siada lub nawet czasem staje na czubku grając na bębenku i fleciku. Pozostałych  czterech przywiązuje się końcami lin nawiniętych na kołowrocie i na znak prowadzącego rzuca do tyłu głowami w dół powodując odkręcanie kołowrotu. Wiszą tak, a może raczej fruwają przez 13 pełnych obrotów i trochę to trwa; gdy są już tuż nad ziemią zmieniają pozycję i stają na nogach.

I już na ziemi. Idziemy do autokaru i są i inne bardziej komercyjne tańce - atrakcje; ale najbardziej zaskakuje mnie pomnik. Widok wieżowców za pomnikiem podobnych do katowickich kukurydzy to pikuś, ale pomnik Gandhiego???   Meksyk i ... Gandhi??

papuas

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 3 godziny 13 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Mordeczki fajne, ceramika też by mnie zainteresowała. Ale ci "latający" ludzie - dość niespotykane. Pokazują to specjalnie dla danej wycieczki, czy są określone godziny obrzędów?

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 14 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

to muzeum rozmachem tego co można tam zaobaczyć "wgniata w fotel"; bardzo mi się podobało! ; chyba jedno z najlepszych wymienianych w świecie! 

Piea

papuas
Obrazek użytkownika papuas
Online
Ostatnio: 41 minut 15 sekund temu
Rejestracja: 22 maj 2021

Tak, muzeum antropologiczne wspaniałe; myślę, że również rodzaj eksponatów ma wpływ na ocenę - bo tak jak w europejskich muzeach można obejrzeć eksponaty związane z kulturą starożytnego Egiptu, Asyrii czy Babilonii, tak nie spotkałem (chyba) eksponatów związanych z kulturą prekolumbijskiej Ameryki. Fakt - nie odwiedziłem wielu muzeów hiszpańskich.

Asia, pytanie właściwie jest zadane do pilota wycieczki - skąd wiedział o pokazie?   Biggrin     Ze swej strony mogę jedynie zapewnić, że nie był to pokaz komercyjny dla danej wycieczki, bo nawet puszki na datki chyba nie było. Nawiasem jeszcze i później byliśmy świadkami kolejnego pokazu, chociaż może mniej obfoconego. Następnie jedziemy do historycznej dzielnicy Coyoacan z pałacem Cortesa i domem (dziś muzeum) Fridy Kahlo. Zabudowa dzielnicy niewysoka, dużo zieleni, więc od zawsze swoje domy mieli tu bogatsi. Muralista Diego Rivera, prywatnie dwukrotny mąż Fridy Kahlo przyjął u siebie Lwa Trockiego po jego wyjeździe z Kraju Rad. I tu na Coyoacan został Trocki zamordowany. My idziemy nie do muzeum Fridy, ale do Mercado na przekąskę. Przed Mercado przy krawężniku miejsca do parkowania są rezerwowane przez myjących samochody. Zaparkujesz, a po wyjściu z zakupów odjedziesz błyszczącym samochodem. Część Mercado to jeden wielki bar, gdzie dość ciasno przy blatach-ladach siadają klienci. Jeśli siadłeś przy barze wydający zrealizuje zamówienie, jeśli obok obsłuży cię donosiciel. Cena dań przeciętnie od 25 do 40 peso. Procedura jest prosta - donosiciel da karteczkę z nazwami przekąsek, a ty wpisujesz w odpowiedniej rubryce zamawianą ilość. Ściany są obwieszone zdjęciami przekąsek z nazwą i ceną, więc no problem. Myślę, że dla bezpieczeństwa warto uiścić zapłatę (wraz z napiwkiem) odliczonymi peso, bo w tym "młynie" jaki tu panuje powierzanie grubszej gotówki wiąże się wg. mnie jednak z ryzykiem. Zamawiamy kurczaka w czekoladzie i coś tam jeszcze żeby więcej popróbować miejscowych specjałów. Wszystko świeże i smaczne, a że mniej elegancko, no problem, travelmaniakom na exlusiv nie zależy. Ten kurczak w sosie czekoladowym rzeczywiście oryginalny i smaczny - żona przywiozła z Meksyku gotowy sos aby i rodzina spróbowała. Przywieziony zestalony sos to gorzka czekolada z przyprawami - głównie chili. Przed wejściem do Mercado zaglądamy do kościoła św Jana i dziedzinie pałacu Cortesa, a na skwerku przed kościołem się dzieje - jest kataryniarz, jakiś człowiek wyplata pasikoniki ...  popatrzcie sami.

I doszliśmy pod malowany na żółto dawny pałac Cortesa, w którym obecnie muzeum.

To wchodzimy do Mercado.

papuas

papuas
Obrazek użytkownika papuas
Online
Ostatnio: 41 minut 15 sekund temu
Rejestracja: 22 maj 2021

Opis był, to tylko foto z wnętrza hali, gdzie kupisz wszystko, a nawet zjesz i się napijesz.

Przed Mercado czekają wymyte samochody; inne obyczaje - nie płacisz za parking, a za umycie samochodu; miejsca parkingowe zajmują myjący i chcesz parkować przed halą targową płacisz za mycie.

papuas

Strony

Wyszukaj w trip4cheap