--------------------

____________________

 

 

 



FRANCJA - Migawki z Południa

151 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 12 godzin 37 minut temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Papuas, ano prawda; do śmiechu w ogóle mi nie było; taka pilotka z takim podejściem to porażka Sad i co z tego że kobitka była miła i sympatyczna? - jak jako pilot po tej częsci Francji (i chyba w góle Francji) była jak dla mnie totalnie do bani :

*******************

jeszcze trochę sobie spacerujemy samopas po Carcassonne, mamy  trochę czasu wolnego, a uliczki miasteczka są niezwykle ciekawe i doprawdy urocze

 

wszak to południe Francji- zatem łakocie też lawendowe:)) 

 

i rózne przeróżne nugaty 

nie... tym razem nie kupiłam laleczki:))) ; jakoś wydała mi się zbyt podobna do tej, którą nabyłam rok temu w Bawarii Lol 

 

lubię zaglądać do takich sklepików z lokalnymi róznościami... 

tutaj w Oksytanii jest bardzo popularny pewnien przysmak 

to Cassoulet ( wymawiamy to: kasulee );  to danie jak to często bywa, proste, chłopskie , do przyrzadzenia którego  wykorzystywano wszelkiego rodzaju skrawki, kiełbasy, wieprzowinę, drób, baraninę a nawet konserwy mięsne; wszystko to lądowało razem do gara i było gotowane godzinami z białą fasolą i warzywami; hmmm... już z opisu brzmi smacznie Lol Pierwotnie cassoulet był gotowany w palenisku lub przygasającym piecu, bowiem niskie ciepło pozwala fasoli rozpaść się na miazgę i przesiaknąć resztą składników.

Nazwa pochodzi od tradycyjnego naczynia do gotowania i zapiekania, głębokiego glinianego ze skośnymi bokami i  chyba nie ma  w południowo-zachodniej Francji potrawy bardziej kultowej, cenionej  a nawet kontrowersyjnej niż cassoulet; a dlaczego kontrowersyjne to danie? , bo przepisów na Cassoulet istnieje tyle, ile jest miast w tym regionie:) a trzy najważniejsze  – Carcassonne, Tuluza i  Castelnaudary, wręcz spierają się o to, które miasto jest "ojczyzną" tej  sycącej potrawy z fasoli, warzyw i mięsiw.

trochę było na lunch za wcześnie (bylismy tu do w pół do 11) , ale i cena tego dania do najtańszych  nie należy

a ciekawostka:  W Carcassonne cassoulet zazwyczaj zawiera baraninę , w Tuluzie kiełbasę z zapieczoną "skorupką"z bułki tartej, a w Castelnaudary cassoulet przygotowują  z  kaczki lub z gęsi z dodatkiem łopatki wieprzowej i kiełbasy.  Oczywiście każde z tych miast mocno wierzy, że gotuje jedyny, najprawdziwszy i najlepszy na świecie cassoulet Lol 

i czas się rozstać z Carcassonne...

Piea

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Online
Ostatnio: 1 godzina 19 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Miasteczko urocze, fajnie pospacerować między starymi bajkowymi budowlami i suiper słodkie  przysmaczki, aż ślinka leci

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 12 godzin 37 minut temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

na koniec Carcassonne jeszcze krótka wizyta na pięknym , zabytkowym cmentarzu (choć jest tu też część współczesnych, nowych nagrobków) - nie było tego w programie, kto chciał to sobie sam poszedł , a ja lubię odwiedzać takie cmentarze; 

Nie, zupełnie nie pasjonuję się tanatologią,  ale jest jakaś nieokreślona magia w tej ciszy wśród mogił.... dlatego lubię odwiedzać takie miejsca (ostatni tego rodzaju piękny cmentarz odwiedziłam niecały rok temu w Norymberdze; ten tutaj Carcassonne jest w nieco innym klimacie, ale też piękny) 

jest to stary cmentarz Saint-Martin-de-Poursan, który sam w sobie wygląda jak wymarłe miasteczko... bo jakby nie patrzeć mozna o nim powiedzieć, że jest to "miasto" umarłych...

Cimetière Saint-Martin-de-Poursan

Cimetière Saint-Martin-de-Poursan jest niezwykle malowniczym miejscem (jeśli można tak w ogóle określić jakikolwiek cmentarz) ale tego typu zabytkowym cmentarzom nie można
odmówić uroku bo jest tu niezwykle klimatycznie, zwłaszcza dzięki bliskości i widoku w tle murów obronnych z wieżami i bastionami, bo właśnie to jego położenie tuż przy tych
malowniczych murach nadaje temu cmentarzowi niezwykły majestat.
Cmentarz ten poza odwiedzającymi bliskimi tych, którzy tu spoczywają przyciąga nie tylko turystów ale i filmowców, kręcono tu wiele scen do różnych francuskich filmów i seriali.

 






Na większości nagrobków można spotkać kamienne tabliczki, często są w kształcie otwartej księgi bądź serca, i co rzuca się tu od razu w oczy - nie ma tu żadnych zniczy;
tutaj kupuje się takie pamiątkowe kamienne tabliczki z „dedykacjami” od bliskich osób, którzy zostawiają je swoim bliskim zmarłym z różnych okazji:
najczęściej są to urodziny, rocznice ślubu, śmierci a nawet z pozdrowieniami z wakacji :)) , no cóż.... co kraj-to inny obyczaj;

(na meksykańskich cmentarzach mają za to wesoło)








niektóre nagrobki bogatszych familii - jak mini katedry!













i opuszczam to niezwykle ciche, smutne, ale piekne miejsce....;
mało osób tu przyszło z naszej grupy, dosłownie chyba ja i 2 inne osoby (autokar stał na parkingu tuż przy murach cmentarza); ludzie nie lubią chyba wizyt w takich
miejscach poza 1 listopada ?





i jedziemy dalej....

cdn...






Piea

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Online
Ostatnio: 1 godzina 19 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Ta mini katedra /wieżyczka , to też grobowiec? 

Czy reszta wycieczki, która nie poszła pospacerować po cmentarzu miała jakieś alternatywne miejsca do oglądania, czy się nudzili?

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

papuas
Obrazek użytkownika papuas
Online
Ostatnio: 9 minut 53 sekundy temu
Rejestracja: 22 maj 2021

też lubię zajrzeć na stary cmentarz, bo to miejsce wiele mówiące o kulturze;  a ten niejako w średniowiecznych murach ma niepowtarzalny klimat   tak, na francuskim cmentarzu nie ma zniczy, a są souveniry - zupełnie inne zwyczaje niż u nas

papuas

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 12 godzin 48 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ja też wpadam na ciekawe cmentarze, nie widze w tym nic złego. Wszak to część kultury danego regionu

No trip no life

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 12 godzin 37 minut temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

ja z cmentarzami nie mam żadnego problemu, mało tego: takie zabytkowe bardzo lubię odwiedzać; no może to być dziwnie postrzegane, ale lubię i juz Biggrin 

jedziemy dalej...

po drodze mijamy Montreal Biggrin , nie , nie TEN Montreal, tylko taka mała francuska mieścinka czy raczej wioska  w Oksytani ; mijamy, co nie oznacza, że się zatrzymujemy; pewnie oprócz kościoła pośrodku winnic nieczego tu nie ma ? tylko kościół św. Wincentego z XIV wieku i winorośle.... 

i dojeżdżamy do Tuluzy

Tuluza - do niedawna była stolicą rejonu Midi-Pireneje, w południowo-zachodniej Francji; dziś jest stolicą historycznego regionu - Oksytanii - znacznie większego obszaru po dołączeniu w 2016 roku jeszcze Langwedocji; 

Tuluza położona jest mniej niż 100 km od granicy z Hiszpanią; to jedno z najstarszych i największych miast Francji, które leży w szerokiej kotlinie, przez którą przepływa rzeka Garonna;  jest też siedzibą trzech siostrzanych Uniwersytetów, stąd to miasto stricte studenckie, bo młodzieży jest tu mnóstwo, dodatkowo to "stolica" przemysłu lotniczego i kosmicznego za sprawą znajdującej się  tutaj  siedziby koncernu Airbusa i Centrum Lotów Kosmicznych; ponadto  miasto szczyci się lokalizacjami dwóch obiektów z listy Unesco a jego średniowieczny charakter spotkać można tu co krok ; ale nade wszystko Tuluza to różowy kolor... - bo miasto nazywane jest "La Ville Rose"  a dlaczego?  bo większość budynków (no, naprawdę dużo) zbudowanych jest z charakterystycznej różowawo-ochrowej cegły, która nadaje miastu niezwykły koloryt....

Tuluza liczy ok 460 tys mieszkańców, dla Francuzów to wystarczająco dużo aby zbudowac tu metro Biggrin

 

załapujemy się na lokalny Targ

 

W V wieku Tuluza była stolicą Wizygotów, a w IX hrabstwa o tej samej
nazwie. W XII w., podobnie jak do Carcassonne, do Tuluzy dotarły wyprawy krzyżowe. Straszliwą klęską był wielki pożar w 1463 r., który zniszczył ogromną część ówczesnej zabudowy. Czasy prosperity dla miasta nadeszły w średniowieczu wraz z handlem winem oraz uprawie rośliny zwanej urzet, z której wytwarzano bardzo cenniony i kosztowny błękitny barwnik indygo

W 1229 r. w Tuluzie zainaugurował działalność pierwszy uniwersytet. Dziś miasto jest drugim po Paryżu ośrodkiem akademickim Francji a jego młodzieńczą  atmosferę w dużej mierze tworzy olbrzymia rzesza studentów kształcących się obecnie na trzech tutejszych uniwersytetach

Początek uprzemysłowienia Tuluzy datowany jest na czasy I wojny światowej, kiedy to powstały tu wielkie zakłady lotnicze; dzięki którym miasto zyskało miano stolicy europejskiego lotnictwa. Obecnie Tuluza to siedziba koncernu lotniczego Airbus Industrie; znajdują tu się też  główne zakłady przemysłu kosmicznego Francji oraz centrum badań lotniczych i kosmicznych, a poza  Airbusem wywodzi się stąd też dość znana firma elektroniczna Motorola. (he he, mam taki właśnie smartfon tejże marki, i dotąd nie wiedziałam, że to z Tuluzy:) 

  w nastepnym odcinku zabiorę Was na zwiedzanie tego uroczego Różowego Miasta, moim okiem i obiektywem Biggrin

Piea

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 12 godzin 48 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Fakycznie niesamowite ,że pół milionowe miasto ma metro. Super dla mieszkańców , co za wygoda

No trip no life

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 12 godzin 37 minut temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Asia-A :

Ta mini katedra /wieżyczka , to też grobowiec? 

Czy reszta wycieczki, która nie poszła pospacerować po cmentarzu miała jakieś alternatywne miejsca do oglądania, czy się nudzili?

Asiu, nie nie, to nie było tak, że ludzie się nudzili... po prostu był wyznaczony czas powrotu do autokaru; ale ludzie zawsze schodzą się wcześniej, my też doszłysmy z miasta z zapasem czasu ; kierowca otworzył więc drzwi i ludzie powsiadali czekając na wyznaczoną godzinę, (fakt, że wiał mistral i za ciepło nie było)  a było jeszcze z kwadrans czasu, więc zamiast siedzieć w autokarze - poszłam sobie między te mogiły ..., inni wybrali autokar; jedni już nawet drzemali:) , inni stali obok i pili kawkę od kierowcy albo piwko, inni po papierosku, albo sobie gadali ... każdemu wolno co chce Biggrin 

Piea

Dana_N
Obrazek użytkownika Dana_N
Offline
Ostatnio: 2 miesiące 2 dni temu
Rejestracja: 07 paź 2013

Dla mnie nie ma nic złego w chodzeniu po cmentarzach. Zawsze je oglądam, gdziekolwiek w świecie jestem. Ten, który pokazujesz wyjatkowo ciekawy.

Strony

Wyszukaj w trip4cheap