Indy,to tylko kilka zdjęć jego twórczości,bo część zdjęć z hotelu gdzieś mi wcieło i tych najciekawszych z wykorzystaniem żony kapelusza i innych rzeczy nie mam.Dostawał codziennie,ale wszystko błyszczało.U mnie Sprzątający zawsze na pierwszym miejscu ,bo ja za bardzo nie jestem trunkowy ,to barmani mniej dostają
Relacja zbliża się do końca,ale znalazłem trochę zdjęć z rafy z El Gouny,z nurkowania za Hurghadą i podczas pobytu w Sharm więc jeszcze je wkleję.
Te zdjęcia zrobiłem jak z naszego statku nurkowali,a ja snurkowałem i robiłem zdjęcia.Podczas mojego nurkowania byłem taki przejety,że aparatu nie brałem
Zdjęcia słabe,ale to było w dalszej odległości i ja pływałem po powierzchni,a oni głębiej .
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Janjus....życie codziennego Egiptu Ty wiesz,ze ja takie lubie i dla szwedaczki w takich miejscach z checia wróce tam jeśli zrobi sie bezpieczniej jesli sie zrobi
Rybki pewnie wszędzie podobne, więc tu oldi ze swoimi ślepiami nie bardzo,
ale cień pomostu na trzecim zdjęciu i górka rafowa na trzecim od końca
oraz nalot na rafie na pierwszych dwóch, sugerują że na razie jesteśmy
na rafie plaży hotelu Otium Aloha w Sharm el Sheikh.
Obym za trzy tygodnie mógł w większym spokoju przygotować się do wizyty
w tym miejscu.
A wiesz Romku, że ja poznałabym pewną rafe po jednej rybie! I to też papugo-rybie! Byłam kiedyś ze trzy razy pod rząd w pewnym hotelu w Sharmie i co roku widziałam tam bardzo chrakterystyczną rybę, która miała dość duży ubytek na grzbiecie. Wyglądało to tak, jakby zaatakował ją jakiś drapieżnik, ale udało się jej przeżyć. Po niej poznałabym i hotel i jego rafę. A jak!
Ale tu... Janjus postawił Ci bardzo wysoko poprzeczkę... potrzebowałbyś zdolności magika i szklanej kuli. Co najmniej!
Oldi, tylko na rafie w Aloha byliśmy i Ty i ja,więc na pewno tam te same rybki pływały.Zobaczysz co się w tym roku tam zmieniło,bo w hotelach widzę sporo.W dawnym Goldenie widzę zjeżdżalnie.Jak na razie w Egipcie spokój i bądzmy dobrej myśli,bo Ty już niedługo,a ja myślę o jesiennym wyjeździe na rafy.Jak ceny będą dobre ,to może zobaczymy te same rybki
Indy,ale Romek podołał więc nie było takie trudne Rybka miała szczęście,że przeżyła i nauczkę ,bo zaczeła uważać i żyła później długo
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Twórczość pokojowego.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Jedzonko.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Ahahaha.... poszedł chłopak na całość!!!!
Indy,to tylko kilka zdjęć jego twórczości,bo część zdjęć z hotelu gdzieś mi wcieło i tych najciekawszych z wykorzystaniem żony kapelusza i innych rzeczy nie mam.Dostawał codziennie,ale wszystko błyszczało.U mnie Sprzątający zawsze na pierwszym miejscu ,bo ja za bardzo nie jestem trunkowy ,to barmani mniej dostają
Relacja zbliża się do końca,ale znalazłem trochę zdjęć z rafy z El Gouny,z nurkowania za Hurghadą i podczas pobytu w Sharm więc jeszcze je wkleję.
Te zdjęcia zrobiłem jak z naszego statku nurkowali,a ja snurkowałem i robiłem zdjęcia.Podczas mojego nurkowania byłem taki przejety,że aparatu nie brałem
Zdjęcia słabe,ale to było w dalszej odległości i ja pływałem po powierzchni,a oni głębiej .
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Janjus....życie codziennego Egiptu Ty wiesz,ze ja takie lubie i dla szwedaczki w takich miejscach z checia wróce tam jeśli zrobi sie bezpieczniej jesli sie zrobi
Kasiu, też mam nadzieję ,że się tam uspokoi.Tylko, że tych miejsc niespokojnych jest coraz więcej
Teraz to co jest pod wodą oprócz nurków.Nie będę rozdzielał zdjęć na poszczególne rafy,jest to taki mix z Hurghady i Sharm
Oldi pozna po rybkach które z Sharm
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
A wiesz Romku, że ja poznałabym pewną rafe po jednej rybie! I to też papugo-rybie! Byłam kiedyś ze trzy razy pod rząd w pewnym hotelu w Sharmie i co roku widziałam tam bardzo chrakterystyczną rybę, która miała dość duży ubytek na grzbiecie. Wyglądało to tak, jakby zaatakował ją jakiś drapieżnik, ale udało się jej przeżyć. Po niej poznałabym i hotel i jego rafę. A jak!
Ale tu... Janjus postawił Ci bardzo wysoko poprzeczkę... potrzebowałbyś zdolności magika i szklanej kuli. Co najmniej!
Oldi, tylko na rafie w Aloha byliśmy i Ty i ja,więc na pewno tam te same rybki pływały.Zobaczysz co się w tym roku tam zmieniło,bo w hotelach widzę sporo.W dawnym Goldenie widzę zjeżdżalnie.Jak na razie w Egipcie spokój i bądzmy dobrej myśli,bo Ty już niedługo,a ja myślę o jesiennym wyjeździe na rafy.Jak ceny będą dobre ,to może zobaczymy te same rybki
Indy,ale Romek podołał więc nie było takie trudne Rybka miała szczęście,że przeżyła i nauczkę ,bo zaczeła uważać i żyła później długo
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Rybki z rafy przy Aloha.
Tu dosyć ciekawe ujęcia
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Świetne zdjęcia.
Ale mam pytanie z innej beczki - nie boicie się wyjeżdżać do Egiptu, zwłaszcza po ostatnich wydarzeniach?
Nawet najdalszą podróż zaczyna się od pierwszego kroku!