Kolejna wycieczka to Saona... jak już pisałam pojechaliśmy na nią kupując wycieczkę na plaży od Pabla Trwała cały dzień ,z hotelu wyjechaliśmy o 6:30 ,a wróciliśmy po 19.
Było mało osób i to nam się podobało. Na Saone płyneliśmy katamaranem..., na którym od razu częstowali nas rumem muzyka leciała cały czas,były też tańce na wyspie czekał na nas obiad w postaci bufetu-jedzenie bardzo dobre...kilka godzin na wyspie szybko minęły,a szkoda bo mogłabym tam spędzić cały dzień... powrót szybką łądzią i przystanek aby posnurkować i zobaczyć rozgwiazdy i w wodzie także częstowali nas rumem później powrót do hotelu
Fajna ta dziura , szkoda tylko ze woda zimna..ale widać,że chetnych do kąpieli nie brakowało...
No trip no life
Kolejna wycieczka to Saona... jak już pisałam pojechaliśmy na nią kupując wycieczkę na plaży od Pabla Trwała cały dzień ,z hotelu wyjechaliśmy o 6:30 ,a wróciliśmy po 19.
Było mało osób i to nam się podobało. Na Saone płyneliśmy katamaranem..., na którym od razu częstowali nas rumem muzyka leciała cały czas,były też tańce na wyspie czekał na nas obiad w postaci bufetu-jedzenie bardzo dobre...kilka godzin na wyspie szybko minęły,a szkoda bo mogłabym tam spędzić cały dzień... powrót szybką łądzią i przystanek aby posnurkować i zobaczyć rozgwiazdy i w wodzie także częstowali nas rumem później powrót do hotelu
i kilka zdjęć z pięknej wyspy:
I jest moja ulubiona Saona....
fajna,fajna ,ale w taki upał to super popływać w chłodnej wodzie i zmyć całe błoto po boogie
Alex, a co to za owoce na drzewie ?
No trip no life
Saona cały czas zachwyca
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Te palemki na Saonie maja taki jakis intesywniejszy kolor
Ehhh nie ma to jak piekne plaze,palemki i lazurki z rana Az zachcialo mi sie pracowac
wyglądały jak winogrona i są jadalne ,ale ja się nie skusiłam
a szkoda bo ja jem wszystko co jadalne.. łacznie z żyjącymi termitami w ekwadorskiej dżungli...