Wracamy nieco inną drogą do wyjścia . Trzeba przyznać ,że formacje skalne są tu absolutnie niesamowite Jednak zdecydowanie lepiej byłoby przyjechać zaraz po otwarciu albo przed zamknieciem, kiedy jest mniej ludzi.
Po kilku godzinach spaceru po Yehliu Park jedziemy do Taipei.
I jeszcze inne
No trip no life
Większośc turystów kończy w tym miejscu zwiedzanie i zawraca na parking.Tutaj się kończy główny trail.
Można jeszcze iść dalej , kolejną trasą. Oczywiście my idziemy .Jest już teraz znacznie mniej ludzi więc idzie się dużo przyjemniej
Jest też dużo zieleniej.
No trip no life
Cudownie!
Pereira
Uff ludzi mniej, od razu inaczej się idzie. A widoczki całkiem fajne i inne.
Zapomnialam napisac o biletach. Niestety w Yehliu Park za wstęp trzeba zapłacić. 80 wonów za dorosłego ( ok 10 zl) , polowe za studenta i dzieci.
No trip no life
I nagle w krzakach zaskoczenie. Tłumek głównie facetów . Wszyscy z aparatami. Papparazzi ?
Nie... to tylko fani ptaków. Mój mąż jednak nie wykazuje zainteresowania. Za gęsto
No trip no life
Wspinamy się wyżej. Widać Paparazzi z góry
Docieramy na samą górę, gdzie jest punkt widokowy.
No trip no life
...heee, nie chciałaś zobaczyć choć jednego...ptaszka !??? ; ))))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Radek,jakoś w takim tłumie mnie to nie kręciło
Wracamy nieco inną drogą do wyjścia . Trzeba przyznać ,że formacje skalne są tu absolutnie niesamowite Jednak zdecydowanie lepiej byłoby przyjechać zaraz po otwarciu albo przed zamknieciem, kiedy jest mniej ludzi.
Po kilku godzinach spaceru po Yehliu Park jedziemy do Taipei.
Trochę wygląda jak skorupa żółwia ?
A to zupełnie jak bochenek chleba
No trip no life
...o co chodzi z tą "czerwona kreską" !???
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Radek, to granica dla turystów. Za czerwoną linię nie można wchodzić.
A my dojeżdżamy do Taipei -stolicy Tajwanu i naszego hotelu
Specjalnie na koniec naszego pobytu na Tajwanie wybrałam to miejsce. To hotel historia Tu sie nie tylko nocuje ,ale i zwiedza,
My jednak nie mamy na razie czasu na dokłądne oglądanie. Zostawiamy sobie to na wieczór , bo chcemy iść przed zamknieciem do pobliskiej świątyni.
No trip no life