WaliSki, są na różnym pułapie cenowym... ale moim zdaniem niezniszczalne można już kupić za cenę cenę dwóch zniszczalnych... jak to mawia moją żóna, nie stać nas na oszczędzanie..
zresztą można w sklepei znaleźć model, a w sklepie interenetowym taką samą kupić za -30%
hahaha Lordziu...a Ty t nauczyciel ortografi chyba jesteś,ze te moje ssssss tak wytłusciłes..hehehe-jakos tak to s mi tak przy z na klawiaturze sie zawieruszyło..... ale masz racje...to ja se w sklepeiposzukam a w sklepie internetowym kupie taniej
ale tak na poważnie...to nawet jakby te walizki były 30% tansze to i tak by mi było szkoda tyle kasiory wydać !!!!
NO I ŻEBY NIE BYŁO ....JUZ POPRAWIONE....
słuszna uwaga Żelku....nie czepiajmy się już tych naszych błędów Lordziu,no bo przy klawiaturze to raczej często wychodzi
Jakby była możliwośc dodania automatycznego podkreślenia błędów,to może było by mniej
A co do tematu...Wojtek fajny temat rozkręcił i bardzo przydatny
Te walizki "muszle" nawet nie zdawała sobie sprawy,że tyle kosztują wcale nie są......"satarmo"
Puma, a czy w związku z tym uszkodzeniem złożyłaś reklamację do linii lotniczej? Bo to ona odpowiada za uszkodzenia bagażu podczas podróży.
A co do walizek, to ja polecam jednak sztywne plastikowe, wyściełane wewnątrz materiałem, z szelkami, przegródką itp. Z zamkiem zatrzaskowym i na kluczyk, łatwiej zamknąć taką walizkę niż z suwakiem, zwykle też jest szyfrowy. Mają jedną wadę - są ciężkie. Te 2-kilogramowe, o kórych pisze sigma, to chyba tylko skorupa, nie są wyściełane w środku.
Ja miałam dwie, obie intensywnie używane, jedną bardzo dużą American Tourister (to sub-marka Samsonite) z 4 kółkami już 5 lat i poza lekkimi rysami nic jej nie jest, drugą średnią chyba już z 15 lat - firmy President, dopiero w zeszłym roku lekko ucierpiała. Leciałam Turkish-em do Etiopii przez Stambuł i pojawiły się małe pęknięcia, ledwie widoczne, właściwie dopiero przy większym nacisku widoczna jest szczelina. Zgłosiłam to po powrocie i dostałam nową podobną walizkę, nawet lepszą bo ta stara ma 2 kółka, a nowa 4.
Trina niestety nie...nie było czasu bo odebraliśmy takie na lotnisku w BKK i gnaliśmy na lotnisko Don Mueang skąd odlatywaliśmy do Chiang Mai, a czasu było za mało. Natomiast z Chiang juz ta walizka z nami nie wyleciała , wolałam nie zbierac swoich bikini z taśmy *mosking*i kupiliśmy nową, a raczej dwie bo druga tez była połamana
śmigam z całym kompletem już prawie 4 lata ,sa IDEALNE,tylo że pomarańczowe ,POLECAM
Skoro polecasz to biorę. A w zasadzie już wziąłem, po weekendzie powinna być u mnie. Jak już dojedzie to dam znać jakie sprawia wrażenie. A po powrocie z wyprawy naskrobię czy przeżyła
śmigam z całym kompletem już prawie 4 lata ,sa IDEALNE,tylo że pomarańczowe ,POLECAM
Skoro polecasz to biorę. A w zasadzie już wziąłem, po weekendzie powinna być u mnie. Jak już dojedzie to dam znać jakie sprawia wrażenie. A po powrocie z wyprawy naskrobię czy przeżyła
Zaczekam na opinie chociaz Daga mnie juz przekonala
Tyle już tego za tyle lat było......i nic na wieki
AAAAAAAAA........... co prawda ostatnio kupiliśmy w Mexico w Play del Carmen na 5 Aveniu walikę z firmy Chloe,zaplaciśmy ....chyba coś ok.100$ ale nie jestem pewna,bo to mąż płacił,ja tylko powiedziałam,że zapłace tyle i wyszłam a co było dalej,to mnie nie obchodziło
Walizka z nami już podróżowała,extra wytrzymała,jestem zadowolona waliżka szmaciana,ale nie na tyle,taka jakby kurtka przeciwdeszczowa
Na dodatek jak wracaliśmy z Taj,to nasze bagaże pieron stzrelił i odzyskaliśmy dopiro po 5 dniach,walizka była nie tykalna,na walizsce był jeszcze dodatkowy "kaptur"
Julka ................masakra,ale my już tyle przechodzili,co prawda tak jak Tomek pisał,raz my kupili Carfur zestaw 3 w 1 koszt był nie całe 70 zł 10 lat temu i walizki wytzrymały kupę podróż.A teraz to chyba Tom ma racje
Ja podzielę się swoim nabytkiem - kupiony pół roku temu przed tripem na Filipiny.
Decyzja zakupu: plecako - walizka, na kółkach.
Kiedy trzeba niesiemy na plecach, kiedy można wygodnie ciągniemy.
Wybór padł na spory plecak: 70 l ( jak na moje dla 2 osób )
Plecak na kółkach Caribee Time TravellerMa sporo fajnych rozwiązań - chowane szelki, bardzo mocne kółka, doskonała wysuwana rączka.
My byliśmy zachwyceni - nawet przy wadze 25 kg dałam go radę nieść.
Tutaj link:
http://equip.pl/product-pol-15032-Plecak-na-kolkach-Caribee-Time-Traveller-26.html
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
słuszna uwaga Żelku....nie czepiajmy się już tych naszych błędów Lordziu,no bo przy klawiaturze to raczej często wychodzi
Jakby była możliwośc dodania automatycznego podkreślenia błędów,to może było by mniej
A co do tematu...Wojtek fajny temat rozkręcił i bardzo przydatny
Te walizki "muszle" nawet nie zdawała sobie sprawy,że tyle kosztują wcale nie są......"satarmo"
Trina niestety nie...nie było czasu bo odebraliśmy takie na lotnisku w BKK i gnaliśmy na lotnisko Don Mueang skąd odlatywaliśmy do Chiang Mai, a czasu było za mało. Natomiast z Chiang juz ta walizka z nami nie wyleciała , wolałam nie zbierac swoich bikini z taśmy *mosking*i kupiliśmy nową, a raczej dwie bo druga tez była połamana
Skoro polecasz to biorę. A w zasadzie już wziąłem, po weekendzie powinna być u mnie. Jak już dojedzie to dam znać jakie sprawia wrażenie. A po powrocie z wyprawy naskrobię czy przeżyła
a ja dwa lata temu kupilem to... i baaaaaaaaaaardzo sobie chwale
http://www.argos.ie/static/Product/partNumber/9055867/Trail/searchtext>PIERRE+CARDIN.htm
Walizka ... heh temat rzeka , ile już ich wyrzuciliśmy
Imiennik Wojtek już decyzję podjął , ale kilka dodatkowych zdań może przyda się innym ...
Nasz problem , zawsze polegał na tym samym tj. waga bagażu , szukaliśmy przez to
walizek trwałych , lekkich i do tego w miarę tanich , tak aby do ich środka można była wsadzić
więcej , przewieść bezpiecznie i nie zbankrutowac przy tym .
Jakieś 5 lat temu padło na walizki Samsonite , materiałowe z serii B-Lights , kupiliśmy 4 sztuki ,
dla mnie strzał w dziesiątkę , pojemne , lekkie , po około 10-12 przelotach , nie widać żadnego śladu
zurzycia , a cena jakoś była do przyjęcia .
Zaczekam na opinie chociaz Daga mnie juz przekonala
A ja nadal nic nie wiem co wybrać?????
Tyle już tego za tyle lat było......i nic na wieki
AAAAAAAAA........... co prawda ostatnio kupiliśmy w Mexico w Play del Carmen na 5 Aveniu walikę z firmy Chloe,zaplaciśmy ....chyba coś ok.100$ ale nie jestem pewna,bo to mąż płacił,ja tylko powiedziałam,że zapłace tyle i wyszłam a co było dalej,to mnie nie obchodziło
Walizka z nami już podróżowała,extra wytrzymała,jestem zadowolona waliżka szmaciana,ale nie na tyle,taka jakby kurtka przeciwdeszczowa
Na dodatek jak wracaliśmy z Taj,to nasze bagaże pieron stzrelił i odzyskaliśmy dopiro po 5 dniach,walizka była nie tykalna,na walizsce był jeszcze dodatkowy "kaptur"
Podczas lotu do Kenii tak nam załatwili walizke
Julka ................masakra,ale my już tyle przechodzili,co prawda tak jak Tomek pisał,raz my kupili Carfur zestaw 3 w 1 koszt był nie całe 70 zł 10 lat temu i walizki wytzrymały kupę podróż.A teraz to chyba Tom ma racje