No właśnie oglądam zdjęcia tej walizy Puccini i wydaje mi się, że nie jest ona podzielona na dwie równe części (o czym wspominała bepi). I to jest raczej na plus dla niej.
ABS jest wytrzymały i sztywny, ale poliwęglan jest też mocny, ale przy tym elastyczny, więc mniejsze ryzyko dziury w walizce.
jak szukałam walizek to tez były pamiętam promocje za 260 zł dużych walizek w firmie "Witchen " też robi dobre walizy, ale w tej cenie były one z ABS.. te lepsze trwalsze materiały były po 699zł
jeśli chodzi o pucini to nie ma reguły.. warto zerknąc tu przed zakupem
dokladnie z taka jak w linku ostatnio podrozuje. Ta walicha Puccini ma dokladnie podzial na dwie czesci, podobnie lub tak sam jak pisze Bepi. Dla mnie jednak to zaleta - wiekszy porzadek i mozliwosc ulozenia rzeczy. Dla mnie jest lekka, wygodna i ja osobiscie ja polecam.
My zawsze mieliśmy szmaciane, ale zdarzało sie, że po jednej podróży wracały podziurawione. Rok temu kupiliśmy plastiki ze względu na duży statyw męża. Po pierwsze w takich standardowych się nie mieścił, a po drugie w plastiku jest mniejsza szansa że wróci w kawałkach. Póki co torby się sprawdziły super, nawet ubrania się nie pogniotły.
Ja mialam plastikowe I to gown jakies takie, tj. Dobra stara szmatka jest nie do zajechania, takze po kilku eksperymentach z plastikami I rich zamkami, czy zamykaniem I pekaniem dalam spokoj sobie z plastikami. W szmatce jedynie zamki moga strzelic,ale jak sie nie dopycha talk,ze zapiac nice idzie to jest wszystko OK. Into trzeba uwazac by plyny pakowac umiejetnie, a to smigaja z Naomi juz 4 plata I nic, a nic pro much nice widac.
Dotychczas używałem walizek materiałowych kupionych w Selgrosie (więc raczej byle jakich). W sumie wytrzymały 8 czy 9 wyjazdów więc prawie 20 lotów. I pewnie by jeszcze posłużyły ale w dwóch z nich zaczęły puszczać szwy. No więc przed ostatnim wyjazdem kupiliśmy w Leclercu jedną dużą materiałową. I to nie jakąś najtańszą bo za prawie 200. No i już po pierwszym locie puściły szwy przy kieszeni (domyślam się, że obsługa lotniska musiała się do tego przyczynić). Na szczęście sklep bez gadania wymienił na nową. Dlatego zacząłem myśleć o sztywnych walizkach bo są obłe i nic nie powinno się zaczepić przy ładowaniu. Przynajmniej tak się łudzę
Wojtku oni pizgają tymi walizkami na wszystkie strony, aczkolwiek pierwszy raz odebrałam walizkę w takim stanie....druga byla bez dziury ale połamana na całości
No właśnie oglądam zdjęcia tej walizy Puccini i wydaje mi się, że nie jest ona podzielona na dwie równe części (o czym wspominała bepi). I to jest raczej na plus dla niej.
Wojtku ....tez myslałam o tej firmie bo nie wiem czemu ale mi sie własnie kojarzy z dobrymi walichami
ABS jest wytrzymały i sztywny, ale poliwęglan jest też mocny, ale przy tym elastyczny, więc mniejsze ryzyko dziury w walizce.
jak szukałam walizek to tez były pamiętam promocje za 260 zł dużych walizek w firmie "Witchen " też robi dobre walizy, ale w tej cenie były one z ABS.. te lepsze trwalsze materiały były po 699zł
jeśli chodzi o pucini to nie ma reguły.. warto zerknąc tu przed zakupem
http://forum.gazeta.pl/forum/w,19,83146435,149874556,Re_Jakie_walizki_.html
Dzięki za link bepi, już się biorę za lekturę...
dokladnie z taka jak w linku ostatnio podrozuje. Ta walicha Puccini ma dokladnie podzial na dwie czesci, podobnie lub tak sam jak pisze Bepi. Dla mnie jednak to zaleta - wiekszy porzadek i mozliwosc ulozenia rzeczy. Dla mnie jest lekka, wygodna i ja osobiscie ja polecam.
irvina
Żelku nigdy nic mi nie przemokło....ja mam taki system ze w jedna część ta zasuwana układam same ciuchy......a w druga częsć cały pozostały bałagan
My zawsze mieliśmy szmaciane, ale zdarzało sie, że po jednej podróży wracały podziurawione. Rok temu kupiliśmy plastiki ze względu na duży statyw męża. Po pierwsze w takich standardowych się nie mieścił, a po drugie w plastiku jest mniejsza szansa że wróci w kawałkach. Póki co torby się sprawdziły super, nawet ubrania się nie pogniotły.
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Anusia...a jaka firma ?
Dotychczas używałem walizek materiałowych kupionych w Selgrosie (więc raczej byle jakich). W sumie wytrzymały 8 czy 9 wyjazdów więc prawie 20 lotów. I pewnie by jeszcze posłużyły ale w dwóch z nich zaczęły puszczać szwy. No więc przed ostatnim wyjazdem kupiliśmy w Leclercu jedną dużą materiałową. I to nie jakąś najtańszą bo za prawie 200. No i już po pierwszym locie puściły szwy przy kieszeni (domyślam się, że obsługa lotniska musiała się do tego przyczynić). Na szczęście sklep bez gadania wymienił na nową. Dlatego zacząłem myśleć o sztywnych walizkach bo są obłe i nic nie powinno się zaczepić przy ładowaniu. Przynajmniej tak się łudzę
Wojtku oni pizgają tymi walizkami na wszystkie strony, aczkolwiek pierwszy raz odebrałam walizkę w takim stanie....druga byla bez dziury ale połamana na całości