Kasiu i ja się załapałam jak zwykle na szarym końcu Do rejsów podchodzę dokładnie tak jak Ty - tzn. zobaczyć, czy chcę w jakieś miejsca wrócić. Twój rejsik był idealny, ponieważ dużo na lądzie, mało na morzu. Z niecierpliwością czekam na Honduras
Asiu, fajny ten twoj wypad zaceiram rączki na super relacje bardzo ciekawa jestem co na Kajmanach zobaczyłas no i Honduras- tam nie bylam wiec ciekawość jeszcze wieksza
Miejsce, odnośnie którego miałam największe oczekiwania, zwłaszcza po boskich relacjach Bepi i Digesty, a Ocho Rios i Jamajka jaką widziałam okazały się największym rozczarowaniem całego rejsu.
Tak nahalnych ludzi nie spotkałam nigdzie indziej na świecie.
Biały człowiek, a tym bardziej biały schodzący ze statku jest niczym innym jak chodzącym dolarem.
Im dłuższe dredy, im bardziej chłop podobny do Boba tym więcej za wszystko - zapomnijmy o zdjęciu za free. No way - są turyści - są dolary !!!
Każde Yeaahh Maaaan ciągneło za sobą nic więcej poza chęcią sprzedaży wszystkiego co możliwe. Bezinteresowność na Jamajce - ja tego nie doświaczyłam.
Ale trzeba wziąść sporą poprawkę na fakt iż na Jamajce spędziliśmy zaledwie 6 godz - więc co to jest... NIC
Jako że zawsze staram się pisać obiektywnie, tak też Jamajka wielce Nas rozczarowała... niestety
Schodząc ze statku omijamy pierwszą linię naciągaczy wycieczkowych i kierujemy się szybko w stronę busów. Czekamy aż skompletujemy auto i w 12 osób jedziemy w stronę wodospadów Dunn's River Falls. Zależało mi żeby wjechać tam dość szybko, gdyż nieprzebrane tłumy ze statku też uderzały w tym kierunku. Udało się, przy kasach pusto - wchodzimy.
Usługi przewodników sobie darujemy, zaczynamy wspinaczkę w górę wodospadu. Wyposażeni w wodne obuwie ruszamy dzikim szlakiem. Wejście ma zająć ok 45 min, my zupełnie na luzie, z robiem po drodze fotek kończymy w 20 min. Sama byłam zdziwiona, iż z moją niedawno złamaną nogą dałam radę, ale chyba ludzie których widziałam powoli na ogonie dodali mi kopa.
Wodospad ten zaczyna się na samiutkiej plaży, jest to ciekawe zjawisko, nie spotkałam się wcześniej z czymś takim.
Jako że weszliśmy dość szybko, mamy czas na mini plażowanie, co też czynimy.
Po wodospadach spotykamy się przy busie, jedziemy w kierunku lasu deszczowego, kolejno na punkt widokowy zobaczyć Ocho Rios z góry, a dalej na lokalne targowisko, gdzie możemy skutecznie oczyścić nasze portfele = zakup pamiątek.
Czas się kończy, a było go niewiele jak pisałam wcześniej, więc udajemy się na statek i opuszczamy Jamajkę.
—
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Asiu, oj przykro mi ze takie wrazenia ja tez bylam na Jamajce w ramach rejsu czyli wizyta jednodniowa ,ale mam bardzo pozytywną opinie Wycieczke zaranzowalam sobie przez lokalna firme na poludnie wyspy tj rejs po Black River ( krokodyle) i YS Falls. Wycieczka poimo przelotnego deszczu byla super udana, wszystko zagrało, przewowdnik/kierowca b. miły a tlumow nie bylo w ogole, bo te miejcca nie byly w ofercie statkowej. Mam nadzieje,ze lepsze wrazenia bedziesz miala z Kajmanów i Hondurasu..
Altanki na plaży cudne!
Ale plaże i lazurki i statek , ach
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Kasiu i ja się załapałam jak zwykle na szarym końcu Do rejsów podchodzę dokładnie tak jak Ty - tzn. zobaczyć, czy chcę w jakieś miejsca wrócić. Twój rejsik był idealny, ponieważ dużo na lądzie, mało na morzu. Z niecierpliwością czekam na Honduras
...nieważne gdzie, ważne z kim...
asiadgdynia na szarym końcu to ja się załapałam
Bardzo fajne te kolorowe "altanki ogrodowe"
Faktycznie jakoś pusto na tym statku Sami płyneliście czy co
Asiu, fajny ten twoj wypad zaceiram rączki na super relacje bardzo ciekawa jestem co na Kajmanach zobaczyłas no i Honduras- tam nie bylam wiec ciekawość jeszcze wieksza
No trip no life
Kasia z wielka przyjamnoscia czytam i oglądam!!!
Straszna ale to straszna mam ochote sprobowac tego typu wczasow!! Najlepiej z Miami wlasnie ale ta wiza wrrrrr
Czekam na wiecej, nie moge sie doczekac!
No i przyszedł czas na Jamajkę.
Miejsce, odnośnie którego miałam największe oczekiwania, zwłaszcza po boskich relacjach Bepi i Digesty, a Ocho Rios i Jamajka jaką widziałam okazały się największym rozczarowaniem całego rejsu.
Tak nahalnych ludzi nie spotkałam nigdzie indziej na świecie.
Biały człowiek, a tym bardziej biały schodzący ze statku jest niczym innym jak chodzącym dolarem.
Im dłuższe dredy, im bardziej chłop podobny do Boba tym więcej za wszystko - zapomnijmy o zdjęciu za free. No way - są turyści - są dolary !!!
Każde Yeaahh Maaaan ciągneło za sobą nic więcej poza chęcią sprzedaży wszystkiego co możliwe. Bezinteresowność na Jamajce - ja tego nie doświaczyłam.
Ale trzeba wziąść sporą poprawkę na fakt iż na Jamajce spędziliśmy zaledwie 6 godz - więc co to jest... NIC
Jako że zawsze staram się pisać obiektywnie, tak też Jamajka wielce Nas rozczarowała... niestety
Schodząc ze statku omijamy pierwszą linię naciągaczy wycieczkowych i kierujemy się szybko w stronę busów. Czekamy aż skompletujemy auto i w 12 osób jedziemy w stronę wodospadów Dunn's River Falls. Zależało mi żeby wjechać tam dość szybko, gdyż nieprzebrane tłumy ze statku też uderzały w tym kierunku. Udało się, przy kasach pusto - wchodzimy.
Usługi przewodników sobie darujemy, zaczynamy wspinaczkę w górę wodospadu. Wyposażeni w wodne obuwie ruszamy dzikim szlakiem. Wejście ma zająć ok 45 min, my zupełnie na luzie, z robiem po drodze fotek kończymy w 20 min. Sama byłam zdziwiona, iż z moją niedawno złamaną nogą dałam radę, ale chyba ludzie których widziałam powoli na ogonie dodali mi kopa.
Wodospad ten zaczyna się na samiutkiej plaży, jest to ciekawe zjawisko, nie spotkałam się wcześniej z czymś takim.
Jako że weszliśmy dość szybko, mamy czas na mini plażowanie, co też czynimy.
Po wodospadach spotykamy się przy busie, jedziemy w kierunku lasu deszczowego, kolejno na punkt widokowy zobaczyć Ocho Rios z góry, a dalej na lokalne targowisko, gdzie możemy skutecznie oczyścić nasze portfele = zakup pamiątek.
Czas się kończy, a było go niewiele jak pisałam wcześniej, więc udajemy się na statek i opuszczamy Jamajkę.
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
A tutaj chciałam Wam pokazać dlaczego tak spieszno mi było na wodospady.
Zdjęcia zaczerpnięte z netu - sznureczek ludzi !!! a w zasadzie sznur !!!
I jeszcze exlusive trip wykupiony ze statku, trip katamaranem na wodospady - spójrzcie jak pusto
Już wiecie czemu nie lubimy zorganizowanych wypadów
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Ło matulu ale dziki tłum Rasta na drzewie z gąszczem dredów na głowie powala
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Asiu, oj przykro mi ze takie wrazenia ja tez bylam na Jamajce w ramach rejsu czyli wizyta jednodniowa ,ale mam bardzo pozytywną opinie Wycieczke zaranzowalam sobie przez lokalna firme na poludnie wyspy tj rejs po Black River ( krokodyle) i YS Falls. Wycieczka poimo przelotnego deszczu byla super udana, wszystko zagrało, przewowdnik/kierowca b. miły a tlumow nie bylo w ogole, bo te miejcca nie byly w ofercie statkowej. Mam nadzieje,ze lepsze wrazenia bedziesz miala z Kajmanów i Hondurasu..
No trip no life