Buu - co do pogody - to mnie zmartwilas. Statek - typowa dla Costy stylistyka :-). Fajny
No to ja mam teraz zagwostkę, bo ja mogę na tę Florydę lecieć albo w styczniu albo w sierpniu - albo bedzie zimno i pochmurno , albo uplanie i z huraganami (być może)
I co tu sobie w głowie planować ?
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Dnia następnego rano dopływamy na pierrwszą wyspę - Nassau na Bahamach.
Dzięki relacji Madzi wiemy mniej więcej czego się spodziewać.
Był to najsłabszy ze wszystkich odwiedzonych portów. Wszelkie wyspy na Bahamach są nastawione na Amerykanów, przez co cholernie drogie.
Wychodzimy z portu szukając wypożyczalni skuterów i ahoj przygodo.
To nie Filipiny gdzie skuter na dzień potrafił kosztować 20 zł, tutaj płacimy 50$ za 6 godz - chłosta !!!
Wsiadamy jedziemy... małe zaskoczenie - ruch lewostronny. Walcząc o życie przemierzamy kolejne kilometry wzdłuz wyspy. Zaliczamy rozmaite forty, szlajamy się małymi uliczkami, aż w końcu szukamy pustych plaż. Znajdujemy takowe, ale wiatr jest tak silny że nie da się uleżeć. Zawijamy torby i jedziemy dalej w kierunku hotelu Atlantis.
Na bramce wjazdowej cofa Nas ochroniarz i woła 30$ za wstęp - mamy to w nosie, więc darujemy sobie i parkujemy na plaży obok Atlantisa.
Dalej ruszamy w kierunku muzeum piratów - warto wejść - wstęp 12$, ale dekoracje robią wrażenie. Odwiedzamy też destylarnie rumu - oczywiście z degustacją
Ile pyszności
—
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Po rejsie, na Florydzie spędziliśmy dokładnie 14 dni, ale mieliśmy tylko 5 dni słonecznych - NIESTETY
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Troszkę ujęć statku - katalogowy olbrzym:
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Buu - co do pogody - to mnie zmartwilas. Statek - typowa dla Costy stylistyka :-). Fajny
No to ja mam teraz zagwostkę, bo ja mogę na tę Florydę lecieć albo w styczniu albo w sierpniu - albo bedzie zimno i pochmurno , albo uplanie i z huraganami (być może)
I co tu sobie w głowie planować ?
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Jako że to rejsik, też podglądam w wolnej chwili .Trasa super
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Super sprawa
Ja się cały czas czaję od około roku na jakiś rejsik
Pora wypłynąć w morze... Miami opuszczamy ok godz. 23:00 - magia świateł .... mmm... bylo naprawdę pięknie
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
jestem i jaaaa.....ale bedzie sie działo - czekam na Kajmany i Honduras...;)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Dnia następnego rano dopływamy na pierrwszą wyspę - Nassau na Bahamach.
Dzięki relacji Madzi wiemy mniej więcej czego się spodziewać.
Był to najsłabszy ze wszystkich odwiedzonych portów. Wszelkie wyspy na Bahamach są nastawione na Amerykanów, przez co cholernie drogie.
Wychodzimy z portu szukając wypożyczalni skuterów i ahoj przygodo.
To nie Filipiny gdzie skuter na dzień potrafił kosztować 20 zł, tutaj płacimy 50$ za 6 godz - chłosta !!!
Wsiadamy jedziemy... małe zaskoczenie - ruch lewostronny. Walcząc o życie przemierzamy kolejne kilometry wzdłuz wyspy. Zaliczamy rozmaite forty, szlajamy się małymi uliczkami, aż w końcu szukamy pustych plaż. Znajdujemy takowe, ale wiatr jest tak silny że nie da się uleżeć. Zawijamy torby i jedziemy dalej w kierunku hotelu Atlantis.
Na bramce wjazdowej cofa Nas ochroniarz i woła 30$ za wstęp - mamy to w nosie, więc darujemy sobie i parkujemy na plaży obok Atlantisa.
Dalej ruszamy w kierunku muzeum piratów - warto wejść - wstęp 12$, ale dekoracje robią wrażenie.
Odwiedzamy też destylarnie rumu - oczywiście z degustacją
Ile pyszności
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Nie odkladaj marzen - odkladaj na marzenia.