--------------------

____________________

 

 

 



REJS KARAIBY 2013 - COSTA LUMINOSA

88 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
kasiakrotoszyn
Obrazek użytkownika kasiakrotoszyn
Offline
Ostatnio: 4 miesiące 1 tydzień temu
Rejestracja: 11 wrz 2013

Nelcia - Kasia jestem - miło mi Biggrin

Po prostu ten luz na jaki nastawiałam się odnośnie Jamajki, był taki "turystyczny" i wymuszony, dlatego też nie poczułam tam ani przez chwilę klimatu wyspy.

"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney

Katarina
Obrazek użytkownika Katarina
Offline
Ostatnio: 7 lat 11 miesięcy temu
Rejestracja: 17 gru 2013

Ło jejecie!! Ale tłum!!! Ale wodospad na plaży to faktycznie ciekawe zjawisko.

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 11 godzin 25 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

kasiakrotoszyn :

Nelcia - Kasia jestem - miło mi Biggrin

Po prostu ten luz na jaki nastawiałam się odnośnie Jamajki, był taki "turystyczny" i wymuszony, dlatego też nie poczułam tam ani przez chwilę klimatu wyspy.

Kasia, sorki to tak z rozpedu ta literowka,ale mea culpa bije sie w piers  Biggrin i czekam na kolejne wysepki

No trip no life

kasiakrotoszyn
Obrazek użytkownika kasiakrotoszyn
Offline
Ostatnio: 4 miesiące 1 tydzień temu
Rejestracja: 11 wrz 2013

Opuszczamy Jamajkę i płyniemy do kolejnego wyczekiwanego przeze mnie miejsca, a mianowicie na Kajmany.

Nasz port docelowy to George Town.

Nelcia w swoim rejsie miasteczko doskonale opisała, więc nie będę powielać schematów. Napiszę tylko że na Kajmanach byliśmy w niedzielę, więc większość miejsc pozamykana, ale ma to swój plus, bo nie ma zgiełku tylko błogi spokój.

O dziwo... przy wysiadaniu nie czeka na Nas dziki tłum sprzedawców wycieczek. Dobijamy o 8:00 rano i miasteczko zdecydowanie jeszcze śpi, co sprzyjania spacerom. Idziemy zatem poszukać jakiegoś miłego lokalesa, który zrobi z nami mały city tour.

A mianowicie miałam w planach:

- farmę żółwi - karmienia, prelekcje itd...

- dolphin's discovery - można poływać fakultatywnie z delfinami

- miejsce zwane piekłem - Hell Rocks

- trochę lokalnych dzielnic

- stary dom Homestead

Tak wymyśliłam sobie pierwszą część naszego dnia. Bałam się, że jak zaczniemy od plażowania, nigdzie więcej nie będzie siły się ruszyć.

Aaa jeszcze o kosztach - taki trip 15$/ osoby + wstęp do żółwi - 10$/os

Więc plan ten uważam za doskonały.

A zatem część pierwsza:

"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 11 godzin 25 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Kasia, czy probowals te ciasteczka ? smak rumowy czy zółwiowo rumowy ? Fajne to podloże kamieniste Smile nie widzialam tego na Kajmanach, zresztą na farmę żółwie też nie dotarłam Sad

No trip no life

bilbao (nieaktywny)
Obrazek użytkownika bilbao

Ok Z przyjemnością zobaczę cd.

kasiakrotoszyn
Obrazek użytkownika kasiakrotoszyn
Offline
Ostatnio: 4 miesiące 1 tydzień temu
Rejestracja: 11 wrz 2013

Degustowałam ciasteczka w każdym możliwym sklepie, ale % nie poczułam w sobie, więc degustacje polecam, zakup niekoniecznie  Biggrin

 

Jako że mamy na Kajmanach sporo wolnego czasu - odpływamy dopiero o 17:00, druga część dnia, to wycieczka na płaszczki i snoorkeling zakończony plażowaniem na Seven Mile Beach...

Koszt: 25$/osobe

Wypływamy z małej przystani tuż obok pięknych rezydencji i kierujemy się w stronę wody, która z minuty na minutę nabiera coraz to bardziej lazurowych odcieni.

Pierwszy przystanek to interakcja z płaszczkami. Zwierzaki nie są zamknięte na jakimś terenie, wszystko odbywa się na pełnym morzu.

A dlaczego one tak licznie przybywają na płycizny? Dlatego że są tam dokarmiane. 

Sami prosimy o porcję i zaczyna się zabawa. Płaszczka nie rozróżnia co dobre a co nie i próbuje zjeść sznureczki od mojego bikini, co skutecznie jej się udaje i rozwiązuje mi kostium.

Kupa radości, śmiechu, na początku też troszkę strachu. Na pewno warto przeżyć coś takiego....

Drugi postój to snoorkeling - ładnie, ale bez szału. Znajdujemy ogromne muszle, cieszymy oko i zostawiamy.

Kończymy dzień lenistwem i drinkowaniem na Seven Mile Beach, gdzie wydzielone są poszczególne strefy - ja polecam Tiki Beach

"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney

KIWI
Obrazek użytkownika KIWI
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 05 wrz 2013

Kasia, oj zazdroszczę tego pływania w lazurkach z płaszczkami .Uwielbiam takie bliskie obcowanie ze zwierzętami morskimi Clapping

- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...

kasiakrotoszyn
Obrazek użytkownika kasiakrotoszyn
Offline
Ostatnio: 4 miesiące 1 tydzień temu
Rejestracja: 11 wrz 2013

Kolejny dzień - kolejny przystanek - HONDURAS, a dokładniej wyspa ROATAN.

Pierwsze co przychodzi na myśl to niebezpieczeństwo. Jednak cruise dobija na wyspę Roatan, czyli miejsce gdzie turyści chętnie wydają swoje pieniądze i mogą czuć się bezpiecznie.

Nie spotkaliśmy żadnej formy agresji na wyspie, czy też zagrożenia.

Honduras w porównaniu do Kajmanów czy Bahamów wypada zdecydowanie na korzyść finansową. Jest dużo taniej...

Wysiadamy ze statku - jest Wigilia, więc dzownimy do naszych rodzin, po czym udajemy się w poszukiwaniu środka transportu na plaże West Bay.

Okazuje się, że jest tylko jedna jedyna firma Taxi, której ceny co tu dużo mówić bardzo wysokie, z racji teoretycznego monopolu przy porcie. Ale nie chce Nam się wierzyć i idziemy pytać którędy w miasto... wychodzimy, odbijamy za górką w lewo, a tam cały dziki tłum naganiaczy z cenami o połowę niższymi niż w porcie. Wyłapujemy naszego człowieka i jedziemy privat taxi zwiedzać wyspę.
Cena: 20$/os + 10$/ os zoo

Zaczynamy od punktu widokowego - droga pozostawia wiele do życzenia, ale nasza taxi jedzie jak szalona i wspina się coraz wyżej.

W końcu docieramy. Jesteśmy tam bardzo wcześnie - już o 8:30 rano.

Kolejne miejsce to ogród botaniczny, motylarnia i mini zoo, gdzie zwierzaki są albo ich nie ma, gdyż nie są trzymane w klatkach tylko przychodzą na karmienie.

Mamy szczęście, spotykamy, rozmaite papugi, małpy, szopy, norki i wiele wiele innych.

Jest piękna pogoda, więc uznajemy że czas na odpoczynek, czyli drinking, plażing i smażing....

I tutaj więcej nie pamiętam..........

Aaaaa... wiem że dotarliśmy finalnie do resortu Mayan Princess - Polecam !!!

"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 11 godzin 25 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Kasia, oj piszczalam jak zobaczylam znajome miejsca na Kajmanach bo wyglada na to ,ze plyneliscie w ten sam rejsik na plaszczki Smile  Wigilie na Roatan fajnie Wacko a jak na statku ten wieczor? czy wyroznial sie jakos ?

No trip no life

Strony

Wyszukaj w trip4cheap