U mnie dziś na razie mglica ,ale wczoraj był całkiem ładny ,słoneczny dzień. Od jutra już robi się lampa i coraz cieplej . Niedługo będzie krótki rękawek , już doczekać się nie mogę tego ciepełka
Papuas, witaj powrócony z dalekiej wyprawy. Czy zadowolony jesteś z wyjazdu, wycieczka ci podpasowała, żonie też ? Jak ci się Indie podobały ? Ok, to działaj z jajkami tradycja wiadomo, ważna rzecz. A potem skrob relację, może jeszcze przed świętami uda ci się zacząć ?
Asiu, piękny kolaż z wiosenki. U mnie tez już kolorowo w ogródku. Uwielbiam ten wiosenny okres jak wszystko pomału się budzi do życia.A ja mam tez ogród na parapetach ha ha, wysiane są już pomidory, papryka, bazylia i pierwszy raz bakłażany- to będzie test.
Dzisiaj dzień niedżwiadka Grizzly, więc wrzucam wam osobista fotkę zrobioną na Alasce. Misiek sie pięknie taplał w wodzie a ja stałam jak zaczarowana i patrzyłam
i jam powrócona i to juz od kilku dni, ale zanim się ogarnęłam z tym rozpakowaniem, praniem, itd, to rzuciłam się w wir zaległości służbowych;
Ło matko! otwieram lapka, a tam 100 tysięcy maili! ; cały weekend przesiedziałam "nad robotą" słuzbową odpowiadając na pilne i pilniejsze sprawy i tak mi sie zeszło aż do dziś ; ale juz sie przynajmniej odkopałam z najważniejszych rzeczy (wrr! urlop to bardzo fajna sprawa, ale nienawidzę powrotów z tych urlopów! strasznie mnie przytłacza ilość tego wszystkiego....
No super! widzę, że nowe relacje się posypały , będzie co poczytac! a i Papuas zdązył juz wrócić z Indii , więc za chwilę bedzie kolejna;
i jak Ci tam było Papuasku ? nie dopiekł Ci tamtejszy upał i wilgoć?
he he... ja z jajami wielkanocnymi mam święty spokój , narobiłam kiedyś takich "artystycznych" koronkowo- sznurkowych i mam jako dekoracja stołowa na zapas na lata a do święconki wkładam takie najzwyklejsze + 3 drewniane zakupione w Łowiczu w ichnie malowanki
Ja sama też postanowiłam zacząć pisać na świeżo wspominki z mojego dopiero co powróconego wyjazdu, bo po ostatnich doswiadczeniach wiem, że jak sie "odłoży" na zaś, to potem strasznie ciężko do tego wrócić... (tak wiem, "goni" mnie zaszła Kalabria i jesienna Madera, ale o Maderze juz pisałam, więc kolejnej relacji nie bedę tworzyć, a Kalabrię może wrzucę jako dodatek do majowej Apulii - jako Mezzogiorno z dwóch wyjazdów - przynajmniej tematycznie jako region (Południe) będzie pasować:)
Nel, cudny ten twój niedźwiadek; alez Ci zazdraszczam możliwośći takiego spotkania!
no i mamy wiosnę na horyzoncie! wprawdzie dzisiaj było dużo słonka, ale jakoś tak chłodnawo rano i po popołudniu ; może w dzień było cieplej, ale cały dzień siedziałam w biurze, więc nie wiem; za to od jutra słupek rtęci idzie w górę! no nareszcie!!! a Świeta mają być cieplutkie i słoneczne! super, nie trzeba będzie siedzieć za stołem
Piea, witaj powrócona Ależ z ciebie pracuś..ledwo wróciłaś i weekend poświęciłas na odgruzowanie się ze spraw słuzbowych. No ale najwazniejsze, że tematy ogarnęłas i teraz juz tylko bieżace sprawy. Super, czekamy więc na relację na gorąco. Zgadzam się z tobą,że najlepiej pisac na gorąco, jak wszystko jeszcze w pamięci.Ale Kalabrie mam nadzieję,też pokażesz . A co tam u ciebie w ogrodzie słychać ?
Asiu, wyjazd coraz bliżej..jak dajesz radę ogarnąć robotę, przygotowania do świąt i do wyjazdu ?
było pytanie to odpowiadam taki już mam charakter, że zawsze jestem zadowolony ponieważ wyznaję zasadę - "z małego się cieszyć" więc wycieczkę uważam za udaną chociaż pewien niedosyt pozostał za sprawą p. pilotki myślę, że u większości uczestników (26 czy 28 osób) znalazła się na podium dla najgorszych pilotów wycieczek; jeszcze się nie zdecydowałem na którym miejscu, ale pudło (podium) ma pewne i zasłużone
he he, fajna ta dzisiejsza środa mamy juz dziś "drugi czwartek" :),najpierw Nel z samego rana przeskoczyła prosto z wtorku na czwartek i to z datą poniedziałku:) a kolejna odliczanka Bajki tez już nam głosi, że już mamy czwartek:) choć wciąz jest środa he he...
WTOREK
26 marca
86 dzień roku
imieniny obchodzą: Larysa, Teodor
Do wyjazdu marzeń pozostało:
Zmiana , na prowadzeniu Cienkibolek !!!
NOWOŚĆ ! Cienkibolek - 362 dni - W 7 dni dookoła Arabii
NOWOŚĆ ! Cienkibolek - 291 dni - Cumbialumbia
Bajka - 189 dni - Polignano a Mare i okolica, czyli jesienne grzanie kości
Dana i Trina - 149 dni - Turcja - W poszukiwaniu zaginionej Arki - z Itaką
Bajka - 88 dni - Bory tucholskie - leśno-wiejski chillout
NOWOŚĆ ! MABRO -72 dni - Kongo i DR Konga - w poszukiwaniu goryli nizinnych i szympansów bonobo
PIEA - 59 dni - powrót do Mezzogiorno, na kraniec włoskiego „obcasa” – moja wymarzona Apulia
Ssstu-6 - 59 dni - aby..."Dach Świata" zobaczyć, czyli Kathmandu
Bajka - 48 dni - od Trapani do Palermo, Sycylia widokowo-plażowa
Basia A. - 44 dni - ponownie wyścigi Elektryków w Berlinie
Cienkibolek - 25 dni - po raz trzeci USA - od Chicago przez Nowy Jork, Waszyngton aż po Miami
Asia & Company - 6 dni - Wiosna na Cyprze
Udanego dnia życzę
No trip no life
Dzien doberek,
U mnie dziś na razie mglica ,ale wczoraj był całkiem ładny ,słoneczny dzień. Od jutra już robi się lampa i coraz cieplej . Niedługo będzie krótki rękawek , już doczekać się nie mogę tego ciepełka
Papuas, witaj powrócony z dalekiej wyprawy. Czy zadowolony jesteś z wyjazdu, wycieczka ci podpasowała, żonie też ? Jak ci się Indie podobały ? Ok, to działaj z jajkami tradycja wiadomo, ważna rzecz. A potem skrob relację, może jeszcze przed świętami uda ci się zacząć ?
Asiu, piękny kolaż z wiosenki. U mnie tez już kolorowo w ogródku. Uwielbiam ten wiosenny okres jak wszystko pomału się budzi do życia.A ja mam tez ogród na parapetach ha ha, wysiane są już pomidory, papryka, bazylia i pierwszy raz bakłażany- to będzie test.
Dzisiaj dzień niedżwiadka Grizzly, więc wrzucam wam osobista fotkę zrobioną na Alasce. Misiek sie pięknie taplał w wodzie a ja stałam jak zaczarowana i patrzyłam
Udanego dzionka
No trip no life
Witajcie Tripkowicze,
i jam powrócona i to juz od kilku dni, ale zanim się ogarnęłam z tym rozpakowaniem, praniem, itd, to rzuciłam się w wir zaległości służbowych;
Ło matko! otwieram lapka, a tam 100 tysięcy maili! ; cały weekend przesiedziałam "nad robotą" słuzbową odpowiadając na pilne i pilniejsze sprawy i tak mi sie zeszło aż do dziś ; ale juz sie przynajmniej odkopałam z najważniejszych rzeczy (wrr! urlop to bardzo fajna sprawa, ale nienawidzę powrotów z tych urlopów! strasznie mnie przytłacza ilość tego wszystkiego....
No super! widzę, że nowe relacje się posypały , będzie co poczytac! a i Papuas zdązył juz wrócić z Indii , więc za chwilę bedzie kolejna;
i jak Ci tam było Papuasku ? nie dopiekł Ci tamtejszy upał i wilgoć?
he he... ja z jajami wielkanocnymi mam święty spokój , narobiłam kiedyś takich "artystycznych" koronkowo- sznurkowych i mam jako dekoracja stołowa na zapas na lata a do święconki wkładam takie najzwyklejsze + 3 drewniane zakupione w Łowiczu w ichnie malowanki
Ja sama też postanowiłam zacząć pisać na świeżo wspominki z mojego dopiero co powróconego wyjazdu, bo po ostatnich doswiadczeniach wiem, że jak sie "odłoży" na zaś, to potem strasznie ciężko do tego wrócić... (tak wiem, "goni" mnie zaszła Kalabria i jesienna Madera, ale o Maderze juz pisałam, więc kolejnej relacji nie bedę tworzyć, a Kalabrię może wrzucę jako dodatek do majowej Apulii - jako Mezzogiorno z dwóch wyjazdów - przynajmniej tematycznie jako region (Południe) będzie pasować:)
Nel, cudny ten twój niedźwiadek; alez Ci zazdraszczam możliwośći takiego spotkania!
no i mamy wiosnę na horyzoncie! wprawdzie dzisiaj było dużo słonka, ale jakoś tak chłodnawo rano i po popołudniu ; może w dzień było cieplej, ale cały dzień siedziałam w biurze, więc nie wiem; za to od jutra słupek rtęci idzie w górę! no nareszcie!!! a Świeta mają być cieplutkie i słoneczne! super, nie trzeba będzie siedzieć za stołem
Piea
CZWARTEK
25 marca
87 dzień roku
imieniny obchodzą: Lidia, Rupert
Do wyjazdu marzeń pozostało:
Zmiana , na prowadzeniu Cienkibolek !!!
NOWOŚĆ ! Cienkibolek - 361 dni - W 7 dni dookoła Arabii
NOWOŚĆ ! Cienkibolek - 290 dni - Cumbialumbia
Bajka - 188 dni - Polignano a Mare i okolica, czyli jesienne grzanie kości
Dana i Trina - 148 dni - Turcja - W poszukiwaniu zaginionej Arki - z Itaką
Bajka - 87 dni - Bory tucholskie - leśno-wiejski chillout
NOWOŚĆ ! MABRO -71 dni - Kongo i DR Konga - w poszukiwaniu goryli nizinnych i szympansów bonobo
PIEA - 58 dni - powrót do Mezzogiorno, na kraniec włoskiego „obcasa” – moja wymarzona Apulia
Ssstu-6 - 58 dni - aby..."Dach Świata" zobaczyć, czyli Kathmandu
Bajka - 47 dni - od Trapani do Palermo, Sycylia widokowo-plażowa
Basia A. - 43 dni - ponownie wyścigi Elektryków w Berlinie
Cienkibolek - 24 dni - po raz trzeci USA - od Chicago przez Nowy Jork, Waszyngton aż po Miami
Asia & Company - 5 dni - Wiosna na Cyprze
Udanego dnia życzę
No trip no life
Dzień dobry,
Piękny, słoneczny dzień już za oknem ..
Piea, witaj powrócona Ależ z ciebie pracuś..ledwo wróciłaś i weekend poświęciłas na odgruzowanie się ze spraw słuzbowych. No ale najwazniejsze, że tematy ogarnęłas i teraz juz tylko bieżace sprawy. Super, czekamy więc na relację na gorąco. Zgadzam się z tobą,że najlepiej pisac na gorąco, jak wszystko jeszcze w pamięci.Ale Kalabrie mam nadzieję,też pokażesz . A co tam u ciebie w ogrodzie słychać ?
Asiu, wyjazd coraz bliżej..jak dajesz radę ogarnąć robotę, przygotowania do świąt i do wyjazdu ?
Zapraszam na poranna herbatkę i życzę miłego dnia
No trip no life
było pytanie to odpowiadam taki już mam charakter, że zawsze jestem zadowolony ponieważ wyznaję zasadę - "z małego się cieszyć" więc wycieczkę uważam za udaną chociaż pewien niedosyt pozostał za sprawą p. pilotki myślę, że u większości uczestników (26 czy 28 osób) znalazła się na podium dla najgorszych pilotów wycieczek; jeszcze się nie zdecydowałem na którym miejscu, ale pudło (podium) ma pewne i zasłużone
papuas
...hmmmm, ja mam,chyba,inny kalendarz !???
na ODLICZANCE...25 marzec...czwartek ?!!!
...siemanko...ŚRODOWE WSzystkim : )))))))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Ja dziś cały dzień czułam się jakby był czwartek, niech zostanie czwartek
CZWARTEK
28 marca
88 dzień roku
imieniny obchodzą: Aniela Jan, Renata
Do wyjazdu marzeń pozostało:
Zmiana , na prowadzeniu Cienkibolek !!!
NOWOŚĆ ! Cienkibolek - 360 dni - W 7 dni dookoła Arabii
NOWOŚĆ ! Cienkibolek - 289 dni - Cumbialumbia
Bajka - 187 dni - Polignano a Mare i okolica, czyli jesienne grzanie kości
Dana i Trina - 147 dni - Turcja - W poszukiwaniu zaginionej Arki - z Itaką
Bajka - 86 dni - Bory tucholskie - leśno-wiejski chillout
NOWOŚĆ ! MABRO -70 dni - Kongo i DR Konga - w poszukiwaniu goryli nizinnych i szympansów bonobo
PIEA - 57 dni - powrót do Mezzogiorno, na kraniec włoskiego „obcasa” – moja wymarzona Apulia
Ssstu-6 - 57 dni - aby..."Dach Świata" zobaczyć, czyli Kathmandu
Bajka - 46 dni - od Trapani do Palermo, Sycylia widokowo-plażowa
Basia A. - 42 dni - ponownie wyścigi Elektryków w Berlinie
Cienkibolek - 23 dni - po raz trzeci USA - od Chicago przez Nowy Jork, Waszyngton aż po Miami
Asia & Company - 4 dni - Wiosna na Cyprze
Udanego dnia życzę
he he, fajna ta dzisiejsza środa mamy juz dziś "drugi czwartek" :),najpierw Nel z samego rana przeskoczyła prosto z wtorku na czwartek i to z datą poniedziałku:) a kolejna odliczanka Bajki tez już nam głosi, że już mamy czwartek:) choć wciąz jest środa he he...
Piea