Nelcia park jest otwary dla zwiedzajacych od 9 do 18 o ile dobrze pamietam, takze jedyna opcja jest hotel na terenie parku tak jak pisze Zajac1, wtedy pewnie mozna podziwiac wschod/zachod slonca. Niestety pogoda byla kiepska ale na szczescie nastepnego dnia po stronie argentynskiej bylo sloneczko.
Oczywiscie wszedzie mijamy wscibskie ostronosy, sa slodkie ale strasznie upierdliwe, sa jak zywe odkurzacze, ryja co chwile w ziemi za robalami ale potrafia tez zakosic jedzenie z reki
Ok, na dzisiaj koniec wodospadow. Pogoda byla ciulowa, pochmurno i dosc wietrznie przez co zdjecia wyszly jak wyszly. Wlasnie jak je teraz ogladam to nawet stwierdzam, ze wiecej mamy filmikow niz zdjec z brazylijskiej strony. Jutro jedziemy do Argentyny, beda ladnejsze widoczki i sloneczko
Fantastyczne te wodospady!
Nelcia park jest otwary dla zwiedzajacych od 9 do 18 o ile dobrze pamietam, takze jedyna opcja jest hotel na terenie parku tak jak pisze Zajac1, wtedy pewnie mozna podziwiac wschod/zachod slonca. Niestety pogoda byla kiepska ale na szczescie nastepnego dnia po stronie argentynskiej bylo sloneczko.
Not all who wander are lost.
Ok idziemy dalej szlakiem, najpierw na poczatku sciezka w dol pozniej po paru schodkach, stopniowo zblizamy sie coraz blizej kaskad
Przerzucamy sie z aparatu na wodoodporny telefon, obiektyw co chwile zostaje zmoczony.
Ach te chmurska!!! Zlewaja sie z wodospadami, no coz nie mozemy nic na to poradzic, podchodzimy coraz blizej Kaskady Santa Maria
Not all who wander are lost.
Not all who wander are lost.
Teraz idziemy do Kaskad Floriano. Tam dopiero mozemy poczuc ich sile.
Wracamy jeszcze raz na Santa MArie ale niestety geste chmurska wciaz wisza nad wodospadami
Not all who wander are lost.
Oczywiscie wszedzie mijamy wscibskie ostronosy, sa slodkie ale strasznie upierdliwe, sa jak zywe odkurzacze, ryja co chwile w ziemi za robalami ale potrafia tez zakosic jedzenie z reki
Not all who wander are lost.
Not all who wander are lost.
Ok, na dzisiaj koniec wodospadow. Pogoda byla ciulowa, pochmurno i dosc wietrznie przez co zdjecia wyszly jak wyszly. Wlasnie jak je teraz ogladam to nawet stwierdzam, ze wiecej mamy filmikow niz zdjec z brazylijskiej strony. Jutro jedziemy do Argentyny, beda ladnejsze widoczki i sloneczko
Not all who wander are lost.
Rzeczywiście pogoda kiepawa,ale dobrze ze przynajmniej nie padało.
Wodospady nawet przy tych chmurach wspaniale Tam chyba najlepiej miec wodoodporny aparat, bo wilgośc chyba olbrzymia non stop prawda ?
Ostronosy słodkie
No trip no life
Mnie na wodospadach padły dwa obiektywy i mój Nikon Zdjęcia mam przez to marniutkie Za to wspomnienia - wspaniałe
Wodoodporny tez miałam, ale jakość zdjęc to nie to samo co lustrzanki
toyota_w_podróży