Po powrocie na stacje Garganta jedziemy jeden przystanek do stacji Cataratas. Tutaj mamy dwie opcje. Mozemy udac sie na spacer szlakiem dolnym lub szlakiem gorym. Wybieramy szlak dolny, gdyz chcemy przeplynac sie lodzia motorowa pod ame wodospady. Szlak ma jakies 1400m, jednakze samo jego przejscie zajmuje nam pare godzin, co chwile zatrzymujemy sie by podziwiac piekno lasu deszczowego jak i wodospadow.
Szlak wytyczony jest kladka, raz wsinamy sie po schodkach a raz nich schodzimy, po drodze mijamy kilka mniejszych wodospadow Salto Lanusse oraz Salto Alvar Nunez
Po kilku minutach dochpdzimy do wiekszych kaskad min Salto Martin i Mbigua ktore zlewaja sie w jeden wielki wodospad.
Tutaj jeszcze raz te same widoczki, tylko robione aparatem. Jezeli bylismy oddaleni od strumieni wody pstrykalismy foty aparatem, ale juz im blizej wodospadow, tym wiecej kropli wody i pary, takze trzeba bylo chowac aparat do plecaka, bo byl caly mokry
Udalo nam sie tez wypatrzec sepa, ktory siedzial na drzewie. Ptaszyka te zazwyczaj szybuja nad wodospadami polujac na mniejsze ptaki i zwierzaki
Wodospady Iguacu to u mnie czołówka najpiękniejszych miejsc w Brazylii. Ale na pierwszym miejscu niepodzielnie króluje Salvador.
Caipiroska.pl - Portal o Brazylii. Przewodnik, wiadomości, miejsca, ludzie, ciekawostki.
Hej Glasvegas, co nam dalej pokażesz ?
No trip no life
Dokoncze relacje na dniach, troche mnie rozlozylo chorobsko, wrocimy jeszcze na chwilke do Iguzau a potem ponownie do Rio
Not all who wander are lost.
Jak tak to rozgrzeszony !!
podsyłam ci nawet sexy pielgniarke , to szybciej ozdrowiejesz
No trip no life
Jak taka pielegniarka nie pompgla , to jeszcze jedno lekarstwo proponuje
polska wodeczka !! na orzechu
No trip no life
Nelcia, taka piguła to każdego zdechlaka postawi na nogi
Glasvegas - kuruj się
Dzieki Nelcia i Andrew, juz mi na szczescie lepiej Lecimy dalej z relacja.
Not all who wander are lost.
Po powrocie na stacje Garganta jedziemy jeden przystanek do stacji Cataratas. Tutaj mamy dwie opcje. Mozemy udac sie na spacer szlakiem dolnym lub szlakiem gorym. Wybieramy szlak dolny, gdyz chcemy przeplynac sie lodzia motorowa pod ame wodospady. Szlak ma jakies 1400m, jednakze samo jego przejscie zajmuje nam pare godzin, co chwile zatrzymujemy sie by podziwiac piekno lasu deszczowego jak i wodospadow.
Szlak wytyczony jest kladka, raz wsinamy sie po schodkach a raz nich schodzimy, po drodze mijamy kilka mniejszych wodospadow Salto Lanusse oraz Salto Alvar Nunez
Po kilku minutach dochpdzimy do wiekszych kaskad min Salto Martin i Mbigua ktore zlewaja sie w jeden wielki wodospad.
A tutaj wodoczek na Wyspe San Martin
Not all who wander are lost.
Cudnie , co za widok
Glasvegas, twoje zdrowie
Tutaj jeszcze raz te same widoczki, tylko robione aparatem. Jezeli bylismy oddaleni od strumieni wody pstrykalismy foty aparatem, ale juz im blizej wodospadow, tym wiecej kropli wody i pary, takze trzeba bylo chowac aparat do plecaka, bo byl caly mokry
Udalo nam sie tez wypatrzec sepa, ktory siedzial na drzewie. Ptaszyka te zazwyczaj szybuja nad wodospadami polujac na mniejsze ptaki i zwierzaki
Not all who wander are lost.