Wspaniale oddajesz proces inicjacji wzbogacony komentarzami Filosa i innych. Dla mnie jest to element kultury i mnie to nie dziwi. Myślę, że gdyby Hamerowie przybyli do Polski to też popadliby w zakłopotanie oglądając nasze rytuały... (i w tym momencie zakończę wywód, aby nikogo nie urazić). My "ludzie cywilizacji zachodniej" zauważamy ból i przemoc fizyczną, ale... tylko wtedy, gdy pojawi się na sądowej wokandzie. A ile jest przypadków, gdy przymykamy oko, gdy nasz sąsiad "tłucze" sąsiadkę i nikt z tym nic nie robi? A przemoc psychiczna? ... to tyle
Edith - wspaniale piszesz i ilustrujesz zdjęciami. Jestem zachwycony.
Świetnie opisujesz swoje wrażenia, refleksje i pięknie pokazujesz Etiopię, nawet - a może właśnie szczególnie te - "trudne i brudne" miejsca i sytuacje. Aż zatęskniłam za tym krajem, nawet za indżerą i jazdą w kurzu. Przymierzałam się kiedyś do Doliny Omo, ale poprzestałam póki co na północnych rejonach. Nie było aż tak egzotycznie, ale i tak był to najlepszy wyjazd, z tych z biurem.
A teraz moi drodzy TAK SYTUACJA...wieczorem dnia poprzedniego jakoś nie było klimatu na zakupione 2 piwa...klimat był ..."inny" zatem piwa się ostały...nosilismy je cały dzień w plecaku bo a nuz się przydadzą;)...po targu w umówionym z Wondu miejscu zastajemy go przy browarze, nieopodal knajpa - etiopczycy lubią kanjpy...
Myślimy sobie no to może i my po browarze...ale ciepły pić? WOjtek chwycił butelki i smiało idzie do knajpy - wołam za nim ze do knajpy się chodzi PO piwo a nie zanosi;) A on na to - nie chcę ciepłego.
ON: wchodze do lokalu...kupa miejscowych młodych chłopaków ...pełna kultura...koszule te sprawy..wyglądam w koszulce jak ....no nie ważne ma wakacje;) zwracam się do barmanki z prośbą o wymianę piwa na zimne bo nie lubię ciepłego, a ta że nie...jeden z chłopaków pyta - ferendżi a ty skąd. A ja z Polski. Holand? Nie Poland! OOOOO Poland!!!! MY friend!! i z każdym musiałem się pięknie ramieniem po etiopsku witać! Szanują to. Inaczej się zachowują...są bardzo ale to bardzo zadowoleni ze wiemy jak się oni witają... i kilka słów do kobiety za ladą i pani grzecznie podaje 2 zimne piwa a zaraz za nimi trzecie. Chłopak mówi ż eto tzrecie to dla jego przyjaciela czyli dla mnie
ONA:nie ma go i nie ma...a gdy wreszcie się pojawił to jakby cały browar wypił. Idzie zadowolony...śmieje się i woła Edyta dałem dwa mam trzy!!!
ON: Mówię do tej mojej kobiety jaki miałęm klimat a ta zamiast pić piwo - woła JA chcę ich poznać ! poznaj mnie z twoimi przyjacółmi! idziemy:)Wariatka. Wpada do chłopaków wita się....Uchachana...
ONA: jak ja lubie takie klimaty:) normalni ludzie ...weseli...tu bym posiadziała...a oni wołają bo jechać trzeba...to jest Etiopia!
Cudnie, kolorowo, egzotycznie. I prawdziwie. Czekam na więcej Edytko
Edith,
Wszystko nadrobione i to trzykrotnie.
Wspaniale oddajesz proces inicjacji wzbogacony komentarzami Filosa i innych. Dla mnie jest to element kultury i mnie to nie dziwi. Myślę, że gdyby Hamerowie przybyli do Polski to też popadliby w zakłopotanie oglądając nasze rytuały... (i w tym momencie zakończę wywód, aby nikogo nie urazić). My "ludzie cywilizacji zachodniej" zauważamy ból i przemoc fizyczną, ale... tylko wtedy, gdy pojawi się na sądowej wokandzie. A ile jest przypadków, gdy przymykamy oko, gdy nasz sąsiad "tłucze" sąsiadkę i nikt z tym nic nie robi? A przemoc psychiczna? ... to tyle
Edith - wspaniale piszesz i ilustrujesz zdjęciami. Jestem zachwycony.
Edyta, relacja rewelacja
Świetnie opisujesz swoje wrażenia, refleksje i pięknie pokazujesz Etiopię, nawet - a może właśnie szczególnie te - "trudne i brudne" miejsca i sytuacje. Aż zatęskniłam za tym krajem, nawet za indżerą i jazdą w kurzu. Przymierzałam się kiedyś do Doliny Omo, ale poprzestałam póki co na północnych rejonach. Nie było aż tak egzotycznie, ale i tak był to najlepszy wyjazd, z tych z biurem.
Twoja relacja zmusza mnie do powrotu do Etiopii
A teraz moi drodzy TAK SYTUACJA...wieczorem dnia poprzedniego jakoś nie było klimatu na zakupione 2 piwa...klimat był ..."inny" zatem piwa się ostały...nosilismy je cały dzień w plecaku bo a nuz się przydadzą;)...po targu w umówionym z Wondu miejscu zastajemy go przy browarze, nieopodal knajpa - etiopczycy lubią kanjpy...
Myślimy sobie no to może i my po browarze...ale ciepły pić? WOjtek chwycił butelki i smiało idzie do knajpy - wołam za nim ze do knajpy się chodzi PO piwo a nie zanosi;) A on na to - nie chcę ciepłego.
ON: wchodze do lokalu...kupa miejscowych młodych chłopaków ...pełna kultura...koszule te sprawy..wyglądam w koszulce jak ....no nie ważne ma wakacje;) zwracam się do barmanki z prośbą o wymianę piwa na zimne bo nie lubię ciepłego, a ta że nie...jeden z chłopaków pyta - ferendżi a ty skąd. A ja z Polski. Holand? Nie Poland! OOOOO Poland!!!! MY friend!! i z każdym musiałem się pięknie ramieniem po etiopsku witać! Szanują to. Inaczej się zachowują...są bardzo ale to bardzo zadowoleni ze wiemy jak się oni witają... i kilka słów do kobiety za ladą i pani grzecznie podaje 2 zimne piwa a zaraz za nimi trzecie. Chłopak mówi ż eto tzrecie to dla jego przyjaciela czyli dla mnie
ONA:nie ma go i nie ma...a gdy wreszcie się pojawił to jakby cały browar wypił. Idzie zadowolony...śmieje się i woła Edyta dałem dwa mam trzy!!!
ON: Mówię do tej mojej kobiety jaki miałęm klimat a ta zamiast pić piwo - woła JA chcę ich poznać ! poznaj mnie z twoimi przyjacółmi! idziemy:)Wariatka. Wpada do chłopaków wita się....Uchachana...
ONA: jak ja lubie takie klimaty:) normalni ludzie ...weseli...tu bym posiadziała...a oni wołają bo jechać trzeba...to jest Etiopia!
a jacy fajni...jak z teledysków
czas na chwile zapomnienia
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
no dobra chcecie prawdę czy kolorowane wspomnienia?
najpierw mi odpowiedzcie a potem dodam kolejne foty i opowiam albo idę do kolejnego dnia:)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
No i co z tą prawdą, będzie?
Edytko, prawdę i tylko prawdę
I żeby dużo zdjęć było
Dawaj Edzia, nie zachowują się jak co poniektórzy
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Edi chcemy prawdę okraszoną kolorowymi wspomnieniami
bez-granic.pl
Kochani wieczorkiem opiszę
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................