Mara, bardzo mi się podoba Twój plan, zarówno Wyspa Grande (natura, dzikosć, górskie szlaki), wodospady (po prostu rewelacje, jedno z moich marzeń, a Twoje zdjecia to majstersztyk), jak i Rio. Gdybym miała możliwość, skopiowałabym Twój plan, być może zaplanowałabym jeden dzień mniej na wyspie i jeden wiecej na wodospadach.
Czy na wodospadach jakoś specjalnie zabezpieczaliscie sprzęt foto, żeby nie zamókł?
Pisałaś, żeby w Rio nie chodzić z lustrzanką na ramieniu. Ale w tych turystycznych miejscach chyba nie ma większego ryzyka i spokojnie można aparat wyciagnąć?
Dodatkowy dzien na wodospadach, to kwestia gustu !!!!! Jezeli chcesz zrobic dodatkowy fakultet, to trzy dni moze być mało, bo niektóre tripy trwają nawet kilka godzin !!!!! Wiec jak najbardziej moze sie przydać ten dodatkowy dzien. Przy łazikwaniu - 3 dni sa optymalne. Oczywiscie dłuzej, tez nie zaszkodzi. :-0)
Wysepka ilosć dni - to już zalezy co kto lubi. My z reguły bierzemy 5 noclegów, by gdzies by naładować baterie. Mysle wiec, ze i dzien miniej u ciebie byłby ok.
Zabezpieczenie foto - nie w sumie nie ! Jednak w kryzysowych momentach chowalismy do torby, ta jest wodoszczelna. A i nasze aparaty są dosc szczelnbe ( pełna klatka, canon 7 ) Warto miec jednak miekką szmatkę do wycierania obiektywu - od kropelek. Czy zastaw do czyszczenia. W niektórych momentach trzebabyło zakrywać szkło.
Lustrzanka w Rio i tak wogole. Chodz o to, by w Rio nie afiszować sie ze sprzetem foto !!!!!!!!!!!!!!!!!!! tj. nie noś go na szyi, czy w łapie przez cały czas. Zrob sobie zdjecia i do torby. A w typowo turystycznch miejscach jak najbardziej rob sobie foto, bo tam widac już trzaskajace wokoł aparaty. Za to w reszcie Rio nawet turysci chinscy nie afiszuja sie z lustrznką
Zaś inne czesci kraju i wodopspady - ta sama zasada. Tj na wodospadach szalej z aparatem sobie do woli. Wyspeka, tak samo przy czym na szlaku trudno isć z aparatem na szyi, czy w reku - jest za stromo, slisko i nie wygodnie.
I ceny obiecanych atrakcji, tutaj akutat po brazylijskiej. Z tym ze po stronie stronie argentynskiej, sa najbardziej wartosciowe. Sama sie zastanawiałam , ale ostatecznie jak pisałam przy 2 dniach wybranie jakiegos tripu odbylo by kosztem chodzenia po wodospadach. Ciecia czyli redukcja planów i nie obejscia wszystkiego co piekne i widowiskowe
Pozatym myslę ze tez dodatkowy dzien w takim klimatycznym hotelu w Argentyne byłby ok np. w takim hotelu jak nasz. Foty ponizej. Powiem, ze nie pogniewałabym sie gdyby spedziła tam jeszcze jeden dzien w tak romantcyznej sceneri we we dwoje W pokojach panoramiczne okna na busz. heee balkonik, basenik, zielen dookoła Fajnie nam tam było
No i zarcie Argentyna to wegetarianski raj - poł kilowy steak z wołowiny arg. O winach nie wspomnę Odlot
Zajaczku wodpospady to top miejsce na naszej ziemi, no wiec jak w kazdym tego typu miejscu heeee ceny sa adekwatne do rangi.
Na pocieszenie dodam, ze ceny biletów do parku nie sa już tak kosztowne. A przecież nie trzeba korzystać z tych dodatkowych fakultetów. Tak jak pisałam przy trzch dniach na wodopsdach ( 2 pełne dni w Argentynie w parku i 1dzien w parku w brazyli ) to nawet szkoda wykupywac te fakultety, bo realizacja ich odbyła by sie kosztem chodzenia po wodopsadach tj. w konsekwencji zaowocowało by to brakiem czasu na obejscie tego co warto, a przeciez nie o to idzie by biegiem pzrelecieć gardziel !!!!!!!!!!!! Wg. mnie naprawde szkoda być tam i nie obejsc górnego i dolengo szlaku. Nam tak fajnie sie chodziło, ze wp pewnym monecie szkoda nam było czekać na ciuchcie, tylko szlismy z buta heee Juz w trakcie pierwszego dnia czulismy sie na terenie parku bardzo swobodnie, bo wszystko tam jest bardzo przyjazne pod samodizelne dreptanie !!!!!!!!!!!!!1
Bosko!!!! KOcham takie relacje , w starym forumowym stylu....:-D Az mi się znów zachciało planowac..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
As is ko @ odpowiem Ci dziś wieczorem.
www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu
MONI miło mi ciebie gościć. Choć konwencja relacji 5 Roche inna tj. Ale na blogu heee troche bardziej przynudzam
www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu
Dodatkowy dzien na wodospadach, to kwestia gustu !!!!! Jezeli chcesz zrobic dodatkowy fakultet, to trzy dni moze być mało, bo niektóre tripy trwają nawet kilka godzin !!!!! Wiec jak najbardziej moze sie przydać ten dodatkowy dzien. Przy łazikwaniu - 3 dni sa optymalne. Oczywiscie dłuzej, tez nie zaszkodzi. :-0)
Wysepka ilosć dni - to już zalezy co kto lubi. My z reguły bierzemy 5 noclegów, by gdzies by naładować baterie. Mysle wiec, ze i dzien miniej u ciebie byłby ok.
Zabezpieczenie foto - nie w sumie nie ! Jednak w kryzysowych momentach chowalismy do torby, ta jest wodoszczelna. A i nasze aparaty są dosc szczelnbe ( pełna klatka, canon 7 ) Warto miec jednak miekką szmatkę do wycierania obiektywu - od kropelek. Czy zastaw do czyszczenia. W niektórych momentach trzebabyło zakrywać szkło.
Lustrzanka w Rio i tak wogole. Chodz o to, by w Rio nie afiszować sie ze sprzetem foto !!!!!!!!!!!!!!!!!!! tj. nie noś go na szyi, czy w łapie przez cały czas. Zrob sobie zdjecia i do torby. A w typowo turystycznch miejscach jak najbardziej rob sobie foto, bo tam widac już trzaskajace wokoł aparaty. Za to w reszcie Rio nawet turysci chinscy nie afiszuja sie z lustrznką
Zaś inne czesci kraju i wodopspady - ta sama zasada. Tj na wodospadach szalej z aparatem sobie do woli. Wyspeka, tak samo przy czym na szlaku trudno isć z aparatem na szyi, czy w reku - jest za stromo, slisko i nie wygodnie.
www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu
Ślicznie dziękuję
Asisko proszę bardzo !!!!! A jak cos cię neka, to smiało, potem moze dodam liste dodakowych fakultetów przy wodospadach. ok
www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu
I ceny obiecanych atrakcji, tutaj akutat po brazylijskiej. Z tym ze po stronie stronie argentynskiej, sa najbardziej wartosciowe. Sama sie zastanawiałam , ale ostatecznie jak pisałam przy 2 dniach wybranie jakiegos tripu odbylo by kosztem chodzenia po wodospadach. Ciecia czyli redukcja planów i nie obejscia wszystkiego co piekne i widowiskowe
Pozatym myslę ze tez dodatkowy dzien w takim klimatycznym hotelu w Argentyne byłby ok np. w takim hotelu jak nasz. Foty ponizej. Powiem, ze nie pogniewałabym sie gdyby spedziła tam jeszcze jeden dzien w tak romantcyznej sceneri we we dwoje W pokojach panoramiczne okna na busz. heee balkonik, basenik, zielen dookoła Fajnie nam tam było
No i zarcie Argentyna to wegetarianski raj - poł kilowy steak z wołowiny arg. O winach nie wspomnę Odlot
www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu
Strona Argentynska wycieczki fakultatywne
www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu
Mara nadrobione Hotel po argentyńskiej stronie wygląda super, wieczorkiem zarąbiście musiało być , a cenki fakultetów trochę strome
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Zajaczku wodpospady to top miejsce na naszej ziemi, no wiec jak w kazdym tego typu miejscu heeee ceny sa adekwatne do rangi.
Na pocieszenie dodam, ze ceny biletów do parku nie sa już tak kosztowne. A przecież nie trzeba korzystać z tych dodatkowych fakultetów. Tak jak pisałam przy trzch dniach na wodopsdach ( 2 pełne dni w Argentynie w parku i 1dzien w parku w brazyli ) to nawet szkoda wykupywac te fakultety, bo realizacja ich odbyła by sie kosztem chodzenia po wodopsadach tj. w konsekwencji zaowocowało by to brakiem czasu na obejscie tego co warto, a przeciez nie o to idzie by biegiem pzrelecieć gardziel !!!!!!!!!!!! Wg. mnie naprawde szkoda być tam i nie obejsc górnego i dolengo szlaku. Nam tak fajnie sie chodziło, ze wp pewnym monecie szkoda nam było czekać na ciuchcie, tylko szlismy z buta heee Juz w trakcie pierwszego dnia czulismy sie na terenie parku bardzo swobodnie, bo wszystko tam jest bardzo przyjazne pod samodizelne dreptanie !!!!!!!!!!!!!1
Link do naszego hotelu z fotek wyzej - http://www.hotellacanteraiguazu.com/
www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu