Marylko- niesamowita relacja!!!! Podziwiam Cię za ten trekking! Wielki SZACUN!!!! Jak zwykle ukazane wszystko w oryginalny sposób i okraszony boskimi fotkami Jak tak czytałam i czytałam te relację i ilośc miejsć, w których byliscie to miałam wrażenie, ze Ty tam byłam 2 miesiace!!!
I znów mam w głowie "namieszane" Po Twojej relacji zachorowałam na Koh Mook!!!! Boziu- a ja mam tylko 2 tygodnie i nie najlepsza kondycję
Mikka - ten trekking az taki straszny nie byl, tzn czytaj ze jesli ktos totalnie bez kondycji tak jak ja dal sobie z nim rade, to kazdy da
No powiem ci że strasznie dużo zobaczylismy, ale wcale nie czuło się jakiegoś pośpiechu czy coś, wszystko było w idealnym tempie. No ale fakt na Taj 3 tygodnie to minimum.
A Sivalai - to byl nasz najwiekszy wydatek, ale to byly nasze ostatnie 2 dni i akurat zostalo nam troche kaski wiec sobie zaszalelismy Polecam
Rany, ta relacja nie spełniła moich oczekiwań. Ona je zwyczajnie przerosła.
Jedziemy do Taj we wrześniu, ale moi towarzysze nastawiają się raczej na plażowanie. A teraz jak zobaczyłam trekking w dżungli to chętnie bym się tam wybrała. no cóż...
Marylko , bardzo dziekuję za odpowiedź , mam nadzieję że uda się nam załatwić pobyt na Koh Mook .
Musimy jeszcze , trochę poczekać na terminy safari i wtedy spróbujemy ze 3-4 noce zarezerwować .
Pozdrawiam Wojtek
Marylko- niesamowita relacja!!!! Podziwiam Cię za ten trekking! Wielki SZACUN!!!!
Jak zwykle ukazane wszystko w oryginalny sposób i okraszony boskimi fotkami Jak tak czytałam i czytałam te relację i ilośc miejsć, w których byliscie to miałam wrażenie, ze Ty tam byłam 2 miesiace!!!
I znów mam w głowie "namieszane" Po Twojej relacji zachorowałam na Koh Mook!!!! Boziu- a ja mam tylko 2 tygodnie i nie najlepsza kondycję
P.S. Ale ten Silvai mnie ceną "zabił"
pozdrawiam ciepło:)
Mikka - ten trekking az taki straszny nie byl, tzn czytaj ze jesli ktos totalnie bez kondycji tak jak ja dal sobie z nim rade, to kazdy da
No powiem ci że strasznie dużo zobaczylismy, ale wcale nie czuło się jakiegoś pośpiechu czy coś, wszystko było w idealnym tempie. No ale fakt na Taj 3 tygodnie to minimum.
A Sivalai - to byl nasz najwiekszy wydatek, ale to byly nasze ostatnie 2 dni i akurat zostalo nam troche kaski wiec sobie zaszalelismy Polecam
http://www.addicted-to-passion.com
Rany, ta relacja nie spełniła moich oczekiwań. Ona je zwyczajnie przerosła.
Jedziemy do Taj we wrześniu, ale moi towarzysze nastawiają się raczej na plażowanie. A teraz jak zobaczyłam trekking w dżungli to chętnie bym się tam wybrała. no cóż...
Było piękniee!!!
Ciesze sie ze sie na cos sprzydala
http://www.addicted-to-passion.com