Na załaczonych obrazkach jest niski poziom wody - czyli główne kanały są drożne i żeglowne, ale poboczne , tam gdzie stoja rzędy domów już "wyszły" na suchy ląd (w porze deszczowej te "uliczki też są zalewane).
Owszem czasem ze względu na niziutki stan wody (susza w porze suchej) nie uda się tam dotrzeć - trzeba tez dopłynąć kanałem.... Wtedy jest problem, bo wioska Chong Khneas nie jest alternatywą.
I sorry Edyto, że zapomniałem lub nie skojarzyłem, że byłaś w KP
Nam się ta okolica podobała bardzo, turystów prawie nie było , nie było przede wszystkim żadnych głupich atrakcji dla turystów (farmy krokodyli/zdjęcia z wężami/biednej szkółki i sklepiku obok/), a mieszkańcy byli jeszcze naturalni i nawet przyjaźnie nastawieni (żadnego żebrania i pakowania niemowlaków turystom na ręce)
Momita! Dziękuję za powitanie na forum i info odnośnie słoników! Nie wiem czy odwiedzę jakiś sierociniec dla słoni ale na pewno nie będę brała udziału w znęcaniu się nad nimi. Przejażdżke na słoniach sobie odpuścimy.
Zastanawiam się jeszcze nad jedną modfikacją planu. Pobyt w Bangkoku rozbiję na dwie części: dwa i pół dnia na początku (wtedy zrobię waty i Buddy oraz zamienie chyba Ayattuje na wodospady Erawan. Potem polecę lub pojadę do kambodzy, dalej Chiang Mai i Krabi. Z wysp wrócę dzień wcześniej tj 21 wieczorem. Lot do domu mam 22 o 23.55 więc zostaje mi wtedy jeszcze cały dzień w Bkk- czy zdąże w tym dniu zobaczyć jeszcze pływający targ? ile trwa taka wycieczka? Co zrobić ostatniego dnia z Bagażami? Czy wszędzie są przechowalnie bagażu? No i czy warto zamieniać Ayattuje na wodospady? Bardzo lubimy " kamole" ale boję się, że będę miała przesyt świątyń.
Acha jeszcze jedno lecę lufthansa na jednym bilecie z Krakowa do Frankfurtu i dalej BKK. Na przesiadkę we Frankfurcie mamy tylko 1,5 h. Właśnie mnie olśniło, że możemy nie zdążyć. Czy wtedy Lufthansa musi nas wsadzić do następnego samolotu i nas gdzieś przenocować w razie czego?
—
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
Odpowiem co do ostatniego pytania..... jesli bilet jest łączony , kupiony u tego samego przewoznika to ich problem.. nie martw się .... a i Ajjuthaya piekna i wodospady warto, szkoda ze musisz wybierac, co do pływającego targu to musi byc rano, więc napewno zdążysz jezeli do Bkk wrócisz dzien wczesniej . Bagaz napewno będziesz mogła zostawic w hotelu .
Dzięki Puma. teraz właśnie wpadłam na to że skaracając pobyt w BKK o jeden dzień na początku podróży, z Chiang Mai będziemy wylatywać w niedziele rano. Nie zaliczę niedzielnego targu a tak bardzo chciałam!!! Czy to targowisko które jest tam codziennie bardzo się różni od tego niedzielnego? chciałam w Chiang Mai kupić prezenty dla bliskich
Tobie Tom też oczywiście dziękuję, faktycznie pisaliście w tym samym czasie
—
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
Olletko chodzi ci o targ w chiang mai jak mniemam ...ja niestety wogole nie pamietam jaki to byl dzien tygodnia , ale targ swietny....i produkty inne.... ale nie wiem, moj malz mowi ze to raczej byl piatek.....i byl naprawde wielki moze w mojej relacji cos bedzie o dniu tygodnia
Olletko chyba jednak niedziela, bo..jak dotarlismy do hotelu w centrum to był nieczynny basen...otworzyli go na drugi dzien czyli byliśmy tam 27 kwietnia 2014 a to była niedziela
"Wychodzimy na ulicę .... a tu właśnie rozkłada się niedzielny, wieczorowy bazar, w tym celu zamykany jest ruch na całej głównej ulicy starego miasta i rozkładają się kramiki.....oprócz dobrze nam znanych z innych bazarów ciuszków, ten jest inny o tyle że bardzo tu dużo rekodzieła, ceny sa tak niskie że nawet nie umiałam się targowac..... gra muzyka, tańczą, super nastrój tam panuje warto tak zaplanowac pobyt w Chiang mai żeby być tam własnie w tym dniu tygodnia....jest jeszcze taki sam sobotni bazar, ale w innym miejscu no i ja tam nie byłam... na bazarku....jadlam przepyszne gofry z bananami , taka alternatywa dla pankejków"
Właśnie Pumciu w twojej relacji przezczytałam, że to niedzielny targ. Piszesz jednak że taki sam jest w sobotę w innym miejscu. Pamiętasz gdzie?
—
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
Jak jeszcze potrzebujesz podpowiedzi , w sprawie hotelu w Ao Nang , to moze ten , w ktorym bylem Krabi La Playa , jest naprawde OK , okolo 300 m od plazy Nopharattara , ktora jakas hiper moze nie jest , ale zdecydowanie najlepsza przy miasteczku , a jej zakonczenie z fajna wyspka , do ktorej mozna dojsc , brodzac w morzu po łasze piachu , nawet urokliwe . Jesli zdecydujesz sie na jakies zakwaterwonie w Ao Nang , to proponuje wlasnie okolice tej plazy , zdecydowanie mniej komercyjnie , brak McDonaldow itp w tej okolicy , a doslownie 4-5 minut spaceru i jak chcesz , jestes w centrum zamieszania .
.
.
.
.
.
.
.
Bylismy w porze suchej (chyba styczeń).
Na załaczonych obrazkach jest niski poziom wody - czyli główne kanały są drożne i żeglowne, ale poboczne , tam gdzie stoja rzędy domów już "wyszły" na suchy ląd (w porze deszczowej te "uliczki też są zalewane).
Owszem czasem ze względu na niziutki stan wody (susza w porze suchej) nie uda się tam dotrzeć - trzeba tez dopłynąć kanałem.... Wtedy jest problem, bo wioska Chong Khneas nie jest alternatywą.
I sorry Edyto, że zapomniałem lub nie skojarzyłem, że byłaś w KP
Nam się ta okolica podobała bardzo, turystów prawie nie było , nie było przede wszystkim żadnych głupich atrakcji dla turystów (farmy krokodyli/zdjęcia z wężami/biednej szkółki i sklepiku obok/), a mieszkańcy byli jeszcze naturalni i nawet przyjaźnie nastawieni (żadnego żebrania i pakowania niemowlaków turystom na ręce)
.
Ps: na jednym ze zdjęć ten "zatopiony las"
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Momita! Dziękuję za powitanie na forum i info odnośnie słoników! Nie wiem czy odwiedzę jakiś sierociniec dla słoni ale na pewno nie będę brała udziału w znęcaniu się nad nimi. Przejażdżke na słoniach sobie odpuścimy.
Zastanawiam się jeszcze nad jedną modfikacją planu. Pobyt w Bangkoku rozbiję na dwie części: dwa i pół dnia na początku (wtedy zrobię waty i Buddy oraz zamienie chyba Ayattuje na wodospady Erawan. Potem polecę lub pojadę do kambodzy, dalej Chiang Mai i Krabi. Z wysp wrócę dzień wcześniej tj 21 wieczorem. Lot do domu mam 22 o 23.55 więc zostaje mi wtedy jeszcze cały dzień w Bkk- czy zdąże w tym dniu zobaczyć jeszcze pływający targ? ile trwa taka wycieczka? Co zrobić ostatniego dnia z Bagażami? Czy wszędzie są przechowalnie bagażu? No i czy warto zamieniać Ayattuje na wodospady? Bardzo lubimy " kamole" ale boję się, że będę miała przesyt świątyń.
Acha jeszcze jedno lecę lufthansa na jednym bilecie z Krakowa do Frankfurtu i dalej BKK. Na przesiadkę we Frankfurcie mamy tylko 1,5 h. Właśnie mnie olśniło, że możemy nie zdążyć. Czy wtedy Lufthansa musi nas wsadzić do następnego samolotu i nas gdzieś przenocować w razie czego?
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
Odpowiem co do ostatniego pytania..... jesli bilet jest łączony , kupiony u tego samego przewoznika to ich problem.. nie martw się .... a i Ajjuthaya piekna i wodospady warto, szkoda ze musisz wybierac, co do pływającego targu to musi byc rano, więc napewno zdążysz jezeli do Bkk wrócisz dzien wczesniej . Bagaz napewno będziesz mogła zostawic w hotelu .
Zdążycie na ten samolot. Zresztą z wycieczką też.
Jesli jeden bilet to opieka i starania byście dolecieli leżą po ich stronie.
Bagaże można zostawić w swoim hotelu . Czasem jakieś 50 baht za przechowanie biorą, a czasem nic.
,
edit: chyba pisałem równocześnie z Pumą
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Dzięki Puma. teraz właśnie wpadłam na to że skaracając pobyt w BKK o jeden dzień na początku podróży, z Chiang Mai będziemy wylatywać w niedziele rano. Nie zaliczę niedzielnego targu a tak bardzo chciałam!!! Czy to targowisko które jest tam codziennie bardzo się różni od tego niedzielnego? chciałam w Chiang Mai kupić prezenty dla bliskich
Tobie Tom też oczywiście dziękuję, faktycznie pisaliście w tym samym czasie
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
Olletko chodzi ci o targ w chiang mai jak mniemam ...ja niestety wogole nie pamietam jaki to byl dzien tygodnia , ale targ swietny....i produkty inne.... ale nie wiem, moj malz mowi ze to raczej byl piatek.....i byl naprawde wielki moze w mojej relacji cos bedzie o dniu tygodnia
Olletko chyba jednak niedziela, bo..jak dotarlismy do hotelu w centrum to był nieczynny basen...otworzyli go na drugi dzien czyli byliśmy tam 27 kwietnia 2014 a to była niedziela
"Wychodzimy na ulicę .... a tu właśnie rozkłada się niedzielny, wieczorowy bazar, w tym celu zamykany jest ruch na całej głównej ulicy starego miasta i rozkładają się kramiki.....oprócz dobrze nam znanych z innych bazarów ciuszków, ten jest inny o tyle że bardzo tu dużo rekodzieła, ceny sa tak niskie że nawet nie umiałam się targowac..... gra muzyka, tańczą, super nastrój tam panuje warto tak zaplanowac pobyt w Chiang mai żeby być tam własnie w tym dniu tygodnia....jest jeszcze taki sam sobotni bazar, ale w innym miejscu no i ja tam nie byłam... na bazarku....jadlam przepyszne gofry z bananami , taka alternatywa dla pankejków"
Właśnie Pumciu w twojej relacji przezczytałam, że to niedzielny targ. Piszesz jednak że taki sam jest w sobotę w innym miejscu. Pamiętasz gdzie?
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
no niestety nie...ale gdzies w internecie napewno do znalezienia
Jak jeszcze potrzebujesz podpowiedzi , w sprawie hotelu w Ao Nang , to moze ten , w ktorym bylem Krabi La Playa , jest naprawde OK , okolo 300 m od plazy Nopharattara , ktora jakas hiper moze nie jest , ale zdecydowanie najlepsza przy miasteczku , a jej zakonczenie z fajna wyspka , do ktorej mozna dojsc , brodzac w morzu po łasze piachu , nawet urokliwe . Jesli zdecydujesz sie na jakies zakwaterwonie w Ao Nang , to proponuje wlasnie okolice tej plazy , zdecydowanie mniej komercyjnie , brak McDonaldow itp w tej okolicy , a doslownie 4-5 minut spaceru i jak chcesz , jestes w centrum zamieszania .