Momita, są piękne trasy piesze ubierasz wcześnie wypozyczone rakiety i śmigasz jak rakieta
Kiwi nieuwierzysz ja w takiej mgle dostaję choroby morskiej, błędnik mi tak wariuje, że nie mogę jeździć, jakas katastrofa.
Wierzę ,też na jednej górce mnie złapało i goglami w górze zjechałam bo na domiar złego parowały .Wilgotność powietrza ponad 95% robiła swoje.Bałam się,że z trasy wylecę ,nic nie widziałam i zawroty głowy miałam.
Jak już powyżej wspomniałam naszą ulubioną miejscówą na stoku była restauracja w sąsiedztwie hotelu Solander.
Złożyło się na to wiele aspektów między innymi ;atmosfera,smacznie,tanio jak na warunki włoskie,czysto,przytulnie a przestronnie,fajna obsługa z chłopkakiem z Polski na czele i co istotne- LOKALIZACJA.Restauracja znajduje się zaraz przy gondoli ,którą zjeżdżaliśmy do ski busa.Po zjazdach mogliśmy z czystym sumieniem dać tam nogę na piffffko a po tym udać się zaraz do gondoli i zjechać na dół.Nie popieramy szusowania na podwójnym gazie tak samo jak tego rodzaju jazdy samochodem -koniec,kropka.Teraz może o cenach ;kawa zwykła sypana 1 eu -1,5 ;kawa moja ulubiona latte macchiato 2 eu,spora porcja pizzy 4 eu;zestawy obiadowe od ok.8 eu;fritatta 4,5 eu.;piwo 0,5l w zależności od rodzju od 3 eu,tiramisu oraz inne desery np.panna cotta 4 eu.Była to nasza pierwsza restauracja do której trafiliśmy i zawsze chętnie do niej powracaliśmy.
Top 1 mojego M -zupa crem pomidorro
Młoda ulubiła sobie Fritatę na ciepło ,o taką właśnie...
Hit tego wyjazdu,moje odkrycie ....maże banał ale wcześniej nie jadłam tadammmm.....przedstawiam lasagne z zielonym pesto i pieczarkami
Może nie wygląda zachwycajaco ...ale niebo w pychu -uwierzcie
Chcę jeszcze poruszyć temat kultury jazdy na włoskich stokach .Zawsze jestem miło zaskaczona atmosferą tam panującą.W jakich warunkach przyszło nam śmigać widać na zdjęciach powyżej.Obfite opady śniegu spowodowały utrudnienie jeśli chodzi o jazdę.Miejscami napotykaliśmy muldy sypkiego śniegu powodujęce wśród wielu osób sporo wywrotek.Ale nie napotkałam ani jednej sytuacji aby ktoś się przy takiej osobie nie zatrzymał.Zawsze znalazł się ktoś kto z uśmiechem podał kijek,odpiętą nartę,rękę i spytał czy wszystko w porządku.Każdy z nas zaliczył honorową jedną wywrotkę na pobyt i również tak było.Przy zjeżdżaniu z trasy np.do restauracji, sporo osób sygnalizuje to odstawiając lekko na odpowiednią stronę kijek.Nie widziałam aby ktoś pijany, rycząc jak lew szarżował rozjeżdżjąc każdego kto stanie mu na drodze.Nie ma głupich popisówek ,szybkich wiraży przy wyciągach z przejeżdżaniem drugim po nartach czego niestety byłam świadkiem na naszych rodzimych stokach...... Pomimo mojego luźnego podejścia do życia brrrr nie cierpię tego.
i podpisuję sie obiema rękami pod tym co Kiwi napisała o kulturze jazdy ,ja nie miałam absolutnego stracha puścić dziecko samo na stok - bo żaden kamikadze nie śmiała się pojawć na górce przeznaczonej dla nauki jazdy
tak samo się to tyczy przygotowania tras zjazdowych....- kiedy oni to robili,to ja nie wiem,bo sypało u nas tak samo jak u Kiwi NO-STOP a raniutku był....piękny "sztruksik"
Dlatego mój Prezes woli śmignąć do Austrii na narciochy nawet te 700 km ,na weekend,niż się "zabijać" na naszych stokach ( gdzie do Szklarskiej lub Świeradowa mamy 2 ,5 godz.jazdy ) - komfort jazdy ,poziom przygotowania tras,kultura na stoku - NO sorry ale u nas ten KLIMAT ku temu nie służy
Kierując się w stronę stoków Folgaridy na samej górze przy Solverino znajduje sie restauracja.....zwróćcie uwagę na kolor flagi
Już jadąc wyciągiem z połowy wzniesienia słyszalna jest ,,Ona tańczy dla mnie ''???? i ..Do tańca trzeba dwojga '' itd itp.*shok*
Nie drążyłam tematu,może właściciele z Polski czy jest to ukłon w naszą stronę....Obsługa włoska ,prawdziwa włoska pizza z pieca - palce lizać ,ogromna -rodzinna z mnóstwem prosciutto i burzą rucoli ok.20 eu
Pojedli ,odpoczęli to do pracy rodacy....
Siup do gondolki i w dół...a za oknem taki widok...Momi na piechtę byś się utopiła ale rakiety śnieżne -super pomysł .Można było w naszej hotelowej wypożyczalni sobie wynająć ,były
Teraz o tym co na dole....Kursuje nowoczesna i szybka kolejka Dolomiti Express Val di Sole.Można nią dostać się na stoki z odległych miejscowości ,z których nie kursują ski busy
Nawet w ramach zwiedzania warto nią dostać się do innej miejscowości .Windą zjeżdża się w dół z poziomu gondolki i tam są szafki gdzie możemy przechować nasz sprzęt narciarski aby nie ciągać go codziennie do hotelu.
No to doczytałam i czekam na Kiwi, żeby z Nią "pozjeżdżać " i obiecuję......nie na krechę
KIWI - to ja tak dzialam?
Moje Pstrykanie i nie tylko
Momita, są piękne trasy piesze ubierasz wcześnie wypozyczone rakiety i śmigasz jak rakieta
Kiwi nieuwierzysz ja w takiej mgle dostaję choroby morskiej, błędnik mi tak wariuje, że nie mogę jeździć, jakas katastrofa.
Bea
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Jak już powyżej wspomniałam naszą ulubioną miejscówą na stoku była restauracja w sąsiedztwie hotelu Solander.
Złożyło się na to wiele aspektów między innymi ;atmosfera,smacznie,tanio jak na warunki włoskie,czysto,przytulnie a przestronnie,fajna obsługa z chłopkakiem z Polski na czele i co istotne- LOKALIZACJA.Restauracja znajduje się zaraz przy gondoli ,którą zjeżdżaliśmy do ski busa.Po zjazdach mogliśmy z czystym sumieniem dać tam nogę na piffffko a po tym udać się zaraz do gondoli i zjechać na dół.Nie popieramy szusowania na podwójnym gazie tak samo jak tego rodzaju jazdy samochodem -koniec,kropka.Teraz może o cenach ;kawa zwykła sypana 1 eu -1,5 ;kawa moja ulubiona latte macchiato 2 eu,spora porcja pizzy 4 eu;zestawy obiadowe od ok.8 eu;fritatta 4,5 eu.;piwo 0,5l w zależności od rodzju od 3 eu,tiramisu oraz inne desery np.panna cotta 4 eu.Była to nasza pierwsza restauracja do której trafiliśmy i zawsze chętnie do niej powracaliśmy.
Top 1 mojego M -zupa crem pomidorro
Młoda ulubiła sobie Fritatę na ciepło ,o taką właśnie...
Hit tego wyjazdu,moje odkrycie ....maże banał ale wcześniej nie jadłam tadammmm.....przedstawiam lasagne z zielonym pesto i pieczarkami
Może nie wygląda zachwycajaco ...ale niebo w pychu -uwierzcie
Chcę jeszcze poruszyć temat kultury jazdy na włoskich stokach .Zawsze jestem miło zaskaczona atmosferą tam panującą.W jakich warunkach przyszło nam śmigać widać na zdjęciach powyżej.Obfite opady śniegu spowodowały utrudnienie jeśli chodzi o jazdę.Miejscami napotykaliśmy muldy sypkiego śniegu powodujęce wśród wielu osób sporo wywrotek.Ale nie napotkałam ani jednej sytuacji aby ktoś się przy takiej osobie nie zatrzymał.Zawsze znalazł się ktoś kto z uśmiechem podał kijek,odpiętą nartę,rękę i spytał czy wszystko w porządku.Każdy z nas zaliczył honorową jedną wywrotkę na pobyt i również tak było.Przy zjeżdżaniu z trasy np.do restauracji, sporo osób sygnalizuje to odstawiając lekko na odpowiednią stronę kijek.Nie widziałam aby ktoś pijany, rycząc jak lew szarżował rozjeżdżjąc każdego kto stanie mu na drodze.Nie ma głupich popisówek ,szybkich wiraży przy wyciągach z przejeżdżaniem drugim po nartach czego niestety byłam świadkiem na naszych rodzimych stokach...... Pomimo mojego luźnego podejścia do życia brrrr nie cierpię tego.
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Uwielbiam włoska kuchnie, juz czuje ten smak i zapach, oj mniam mniam
Bea
Kiwi, pieknie prezentujesz sie na stoku a jedzonko pyszne
No trip no life
aż mi w brzuszku zaburczało
i podpisuję sie obiema rękami pod tym co Kiwi napisała o kulturze jazdy ,ja nie miałam absolutnego stracha puścić dziecko samo na stok - bo żaden kamikadze nie śmiała się pojawć na górce przeznaczonej dla nauki jazdy
tak samo się to tyczy przygotowania tras zjazdowych....- kiedy oni to robili,to ja nie wiem,bo sypało u nas tak samo jak u Kiwi NO-STOP a raniutku był....piękny "sztruksik"
Dlatego mój Prezes woli śmignąć do Austrii na narciochy nawet te 700 km ,na weekend,niż się "zabijać" na naszych stokach ( gdzie do Szklarskiej lub Świeradowa mamy 2 ,5 godz.jazdy ) - komfort jazdy ,poziom przygotowania tras,kultura na stoku - NO sorry ale u nas ten KLIMAT ku temu nie służy
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Kierując się w stronę stoków Folgaridy na samej górze przy Solverino znajduje sie restauracja.....zwróćcie uwagę na kolor flagi
Już jadąc wyciągiem z połowy wzniesienia słyszalna jest ,,Ona tańczy dla mnie ''???? i ..Do tańca trzeba dwojga '' itd itp.*shok*
Nie drążyłam tematu,może właściciele z Polski czy jest to ukłon w naszą stronę....Obsługa włoska ,prawdziwa włoska pizza z pieca - palce lizać ,ogromna -rodzinna z mnóstwem prosciutto i burzą rucoli ok.20 eu
Pojedli ,odpoczęli to do pracy rodacy....
Siup do gondolki i w dół...a za oknem taki widok...Momi na piechtę byś się utopiła ale rakiety śnieżne -super pomysł .Można było w naszej hotelowej wypożyczalni sobie wynająć ,były
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Teraz o tym co na dole....Kursuje nowoczesna i szybka kolejka Dolomiti Express Val di Sole.Można nią dostać się na stoki z odległych miejscowości ,z których nie kursują ski busy
I jeszcze info o cenach biletów oraz rozkładzie.
http://www.visittrentino.it/pl/articolo/dett/dolomiti-express-pl
Nawet w ramach zwiedzania warto nią dostać się do innej miejscowości .Windą zjeżdża się w dół z poziomu gondolki i tam są szafki gdzie możemy przechować nasz sprzęt narciarski aby nie ciągać go codziennie do hotelu.
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...